Jaka była reakcja ludzi z Twojego bliższego otoczenia na to, że jesteście Gotami? Spotkaliście się z tolerancją, czy totalnym odrzuceniem?

myślę że na początku to było FreaQ co ty robisz a potem lajt oswoili sie jakos... piszcie jak u was?

Cytuje:"Ciebie to już do końca pojebało czy to dopiero początek?"

Przyznam, że nie pamiętam tego już za bardzo... Kilka osób odwróciło się ode mnie, przestało ze mną rozmawiać, itd. Reszta przyzwyczaiła się.

Hmm.... Nie bardzo pamiętam, ale wskoczyłam w to spokojnie, stopniowo, tylko ludzie, których długo nie widziałam mieli wielkie zdziwienie na twarzy. Stwierdzili, ze ich przerażam :D

U mnie nie było reakcji, bo nie było to nagłe, wielkie bum. Zaczęłam przejawiać fascynację ciężką muzyką, potem zaczęłam ubierać się w ciemne kolory, potem całkiem na czarno, niedawno kupiłam glany. Jedynie moja przyjaciółka mi powiedziała że nie pasują jej ja i glany xD
A tak to nie było wielkiej reakcji.

U mnie było nieco inaczej. Ubierałam się tam w ciemne ciuchy, ciężkie buty itd. , ale kiedy doszło do glanów, spódniczki z tiulu i gorsetu- 80% się ode mnie odwróciło. Uznałam wtedy, że są płytcy. Wczoraj dowiedziałam się, że uznali, że jestem pojebana i chora- dlatego. Zrobiło mi się najpierw dziwnie ich żal, a potem to zlałam.

U mnie też jakoś łagodnie poszło. Oprócz głupich chichotów za plecami nic się większego nie działo.

Mnie parę razy próbowano pobić.

O tak. Próby pobicia też były. Jednak glany robią swoje :D

Z rodzicami było dobrze, bo oni sami są w jakiś subkulturach. Tata jest metalem, a mama depechówą. Tylko kazała mi nie malować paznokci na czarno to przy niej nie maluję.
Z babcią było gorzej. Oto co powiedziała:
"Monika, co ty sobie k**** wymyśliłaś! To wina twoich rodziców! Wciągnęli cię w ten p******ony metal! Za niedługo będziesz ćpała i się upijała! Boże, co oni z ciebie zrobili!"
Ale ona zawsze taka była. Mama prawie wszystkiego nie mogła, ale robiła wiele rzeczy bez jej wiedzy.
A z nauczycielami okropnie! Wstawiali mi uwagi, za to, że chodzę do "niebezpiecznej sekty".
Wszystkie dziewczyny się ode mnie odwróciły (nie licząc Martyny), a z chłopakami jestem na ty.

Przypominamy, że nie trzeba cenzurowac słów :D

Hmm...  Ja nie maluję się do szkoły, paznokci też nie, w ogolę nie lubię czarnego na paznokciach, wielbię ciemny fiolet, albo ewentualnie biało-czarne :P nie dostałam uwagi za wygląd nigdy. Może dlatego, ze nie ma się do czego doczepić. Babka z franca zawsze podziwia me rajstopki :D

Sekty? Ha, ha! Ja bym się wtedy z nimi kłóciła i prosiła o uzasadnienie, ze niby jakiej. no,a le własciwie w podstawówce nic nie można. A jak by ktoś sobie na szyję podobiznę marihuany przywiesił to afera. I co w listkach z metalu, które przedstawiają marysię jest złego?

Lover of Death napisał:

Przypominamy, że nie trzeba cenzurowac słów :D

Przyzwyczajenie, bo jak na innych stronach nie cenzuruję słów to się mnie wszyscy czepiają.

A tu jest fajniej ;)

Ale cenzurowanie chyba też jest dozwolone, nie? ;P

of kors ;)

Scarlett napisał:

A tu jest fajniej ;)

To prawda :D

Boskie forum, jedyne, na którym można przeklinać :D

U mnie też zmiana nie była nagła, poza tym ja zawsze była dziwno, więc nie było to wielkim zaskoczeniem. Ale były osoby, które się ode mnie odwróciły, m.in. moja najlepsza przyjaciółka (ona słuchała więcej punka i metalu, ja też takiej muzyki słuchałam, ale im więcej słuchałam gotyku itp. to ona jakby coraz mniej mnie lubiła) :(

a więc kurwa wybluźnijmy się za wszystkie czasy kurwa cipa dupa chuj cycki moszna pochwa i wgl to łechtaczka!!!
ps: cwel, pederasta, plastik i wgl
od razu lzej na sercu

FreaQ napisał:

a więc kurwa wybluźnijmy się za wszystkie czasy kurwa cipa dupa chuj cycki moszna pochwa i wgl to łechtaczka!!!
ps: cwel, pederasta, plastik i wgl
od razu lzej na sercu

Od kiedy słowa jak moszna, pochwa, łechtaczka, plastik, i "wgl" to przekleństwa?

o__O

FreaQ gorzej ci? xD

Taa.

No y .. za dużo wypił xD

moja zmiana nie była za bardzo nagła... zaczęłam się ubierać na czarno...
jedna "koleżanka" z klasy troche mnie obgadywała, i stwierdziła że się stałam niedorobionym emo... wkurwiłam się na maxa!!! a poza tym, kilku osobom nie podobało się "to co z sobą zrobiłam"...lecz szczerze... mam ich gdzieś...

właśnie. najlepiej mieć wyjebane :)

Ja tam miałam spokój. Ojciec stary punk rockowiec, który wychowywał mnie na muzyce black sabbath przyjął to na wyraz spokojnie. Tylko zwykł mówić do mnie "wiedźmo" albo "czarownico". Babcie troszkę pojęczały, ale też się uspokoiły. A znajomi? Cóż w gim zbierałam mnóstwo artykułów o wszystkim co nadprzyrodzone a znajomi pożyczali ode mnie segregator z tymi artykułami bo ich to ciekawiło.
Pamiętam jak moja babcia powiedziała do mnie na wiosnę coś takiego "Wiesz dziecko, ja oglądałam taki program w telewizji i oni tam powiedzieli, że tylko do 18stki młodzi ludzie ubierają się na czarno. A Ty już dawno jesteś pełnoletnia i nic!" :D

Najbardziej podobała mi się reakcja mojej przyjaciółki ,,Boże Klucha co ty z sobą zrobiłaś!?". Cała reszta świata mnie zlała przynajmniej w podstawówce. Przyzwyczaili się bo ja zawsze byłam dziwna. :D Rodzina nie pozwala mi się ubierać jak chcę bo matka nie chce żeby ją wzywano do szkoły. Strasznie mnie to wkurza bo np. jak mój kolega z klasy przyszedł do szkoły w bluzie z wielkim napisem ,,CH.W.D.P Zero Tolerancji" to tylko pani od niemieckiego strzeliła mu wykład że ,,nigdzie nie zajdzie z takimi hasłami" i koniec. Żadnej afery, więc dlaczego miałaby być w moim przypadku? Czarny kolor zakazany? Długie spódniczki są niebezpieczne? Kogoś uduszono kiedyś koronką? W klasie nie siedzi się w toczku bo godło? Ale moim starszym nic nie wytłumaczysz. W domu mam piekło przez moje jestestwo. Uważają mnie za ćpunkę, satanistkę itd, itp. Jak tylko poszłam do gimnazjum w związku z moją subkulturą miałam więcej nieprzyjemności. Szkolny pedagog się mnie przyczepiła kiedy przyszłam w gorsecie do szkoły. Powiedziała że to zbyt wyzywający struj. Gdybyście ją zobaczyli - kilo tapety, białe kozaczki, duże dekolty, obcisłe spodnie. Ale głupszemu nie wytłumaczysz. Dzięki mojej inności zakumulowałam się z fajnym metalem. Ale żeby nie było że jestem strasznie jakoś szykanowana - imponuje swoim stylem mojej kuzynce a i sąsiedzi są mną zachwyceni ale to młodzi ludzie, tolerancyjni.

No wiesz takie hasła to norma, a ty się wyróżniasz dlatego do ciebie sie będą przyczepiać, a do takich półgłówków nie.

fajnie macie że tylko tak was traktowali....
ja miałam w podstawówce nawet spoko, ludzie od początku wiedzieli że dziwna jestem, niekiedy tylko pytali "po kim żałoba" chodziły na mnie dziwne plotki i niekiedy wołali emo. w gimnazjum na początku się bali... a później niektórzy zaakceptowali, ale i tak nie odzywam się do większości szkoły bo to miernoty. 2 lata już wołają za mną szatan+ głupie dźwięki, niekiedy próbują znęcać sie psychicznie, plotki dziwne też wymyślają i ogólnie jestem atrakcją turystyczna całej szkoły.... oglądaja mnie i wypytują np. o kolczyki
najgorzej jest z nauczycielami i księdzem, od podstawówki wysyłają mnie do psychologów i do psychiatrów z różnych powodów np. ze podejrzewają plany samobójcze, ze nalezę do sekty itp.
u mnie w szkole zawsze jestem gnębiona przez pedagog, dyrektorkę i higienistkę i wszystkich innych fanatycznych katolików, wzywają moich rodziców z głupich powodów. ostatnio ksiądz wezwał moja mamę i nie raczył sie nawet zjawić na spotkanie z nią -.-
nigdy nie jestem traktowana na równi z innymi, zawsze mnie uważają za winną, jeśli mam sprawę z kimś kto chodzi do kościoła jestem z góry na przegranej pozycji, bo pedagog wszystko robi po znajomości i uważa mnie winna za wszystko "ponieważ Cradle of Filth i inne szatańskie zespoły kazą mi robić to wszystko" niekiedy czuje sie jak by mnie inkwizycja ścigała.

Ja dzisiaj poszłam do kościoła w koronkowej kiecce, glanach nowym płaszczu i czarnym kapeluszu. Właściwie trochę zalatywało na gothic lolitę i... nic. Nie doliczyłam się właściwie ani jednego spojrzenia. Tolerancja się szerzy w Rybniku :P

Słuchaj, nie tylko ty masz słabą sytuację.
U Ciebie np. 'plany samobójcze' tylko były w oczach osób trzecich. W moim przypadku jedna próba już się odbyła. Aktualnie żyję na psychotropach.
jeśli na twoim etapie w podstawówce były jedynie pytania 'po kim żałoba' to Ci naprawdę zazdroszczę. Mnie wyzywali na korytarzu od szmat i wielokrotnie straszono. Już w 4-tej klasie dowiedziałam się, że po lekcjach jest na mnie ustawionych 4 chłopaków. Musiałam uciec innym wejściem. Po tym wszystkim zlano mnie i moją przyjaciółkę w szkolnej łazience.
Wszystko za inność. Jednak rozumiem twoje żale do świata...

Dlaczego katolicy tak czepiają się gotyku? Przecież klasyczni goci wyglądają na bardzo uduchowione osoby. Sama przez jakiś czas nosiłam na szyi wielki, piękny krzyż. Oczywiście matka mnie zapytała ,,czy to aby nie profanacja symboli". Ale od jakiegoś roku mój tok myślenia zsunął się na bardziej ateistyczny więc hasłem każdej niedzieli jest ,,nigdy więcej żadnych krzyży" oraz ,,nienawidzę robić czegoś w co nie wierzę". Moja pedagog też widziała w moim zachowaniu przejawy tendencji do samodestrukcji a szczególnie w mojej twórczości którą swego czasu pragnąc się zapoznać z szerszą publiką umieszczałam na naszej-klasie (fuck yeahh ^^). Najgorzej było jak pani pedagog wraz z dyrektorką chodziły po szkole na lekcjach i kazały pokazywać nadgarstki i kostki. Cyrk na kółkach. Do mnie podeszły jako pierwsze i zaskoczone nie były - miałam na nadgarstku trzy podłużne świeże cięcia. Ale nie od żyletki tylko pazurem koszatniczki (taki szczurek). Ile razy musiałam im wmawiać ,,ale ja naprawdę nie chcę się zabić". Cóż niedola gota ^^

Taaak, katolicy też mieli swoje zdanie na mój temat, zresztą juz gdzieś pisałam o proboszczu który nie chciał mi dawać świętych obrazków ._.

mi matka powiedziała"jak masz zamiar nas jeszcze krzywdzić,twoja orientacja a teraz ten jebany gotyk"i wyrzuciła mie z domu .

Jejku Blood to okropne. Ja zamierzam się wyprowadzić z domu jak najszybciej ale nie wyobrażam sobie żeby mimo wszystko moi rodzice mnie np. wymeldowali z mieszkania albo po chamsku wystawili za próg. Gdyby coś takiego mi się przytrafiło to nigdy bym im tego nie wybaczyła. Poza tym jak można powiedzieć że ktoś kogoś krzywdzi swoją orientacją!? To przecież daje ci szczęście i to jest najważniejsze! Twoje szczęście. Rodzice powinni takie rzeczy wiedzieć. Nie jesteśmy ich jakimiś robotami że mogą nas zaprogramować tak jak im sie podoba. Mamy wolną wolę i wolność myśli.

też mi się tak wydawało,jednak myliłam się

Ta, mnie też chcą wymeldować, mam 14 lat...
I prawdopodobnie jeśli babcia mnie nie przyjmie )a prawdopodobnie tak będzie) to muszę szukać szczęścia gdzie indziej...

To słabo macie... ja się w domu słowem nie zająkłam o subkulturze gotyckiej. Rodzice wiedzą jakiej muzyki słucham i jak się ubieram ale im to pasuje.

Nie mają prawa!Do 18 roku życia jesteś pod ich opieką i jeśli Ci się coś stanie to oni będą pociągnięci do odpowiedzialności!
Nie pojmuję,jak tak można...

Arisu napisał:

Ja dzisiaj poszłam do kościoła w koronkowej kiecce, glanach nowym płaszczu i czarnym kapeluszu. Właściwie trochę zalatywało na gothic lolitę i... nic. Nie doliczyłam się właściwie ani jednego spojrzenia. Tolerancja się szerzy w Rybniku :P

Mi się wydaje, że to zależy bardziej od szkoły, do której się chodzi. Ja w liceum od września usłyszałam tylko jeden komentarz ;p W gimnazjum co innego...

Poszłam tak do kościoła nie do szkoły. Ogólnie nikt mi nic nigdy nie powiedział, druga sprawa, że też nie wyglądam specjalnie dziwnie. Raz tylko jak szłam na przystanek tak się dziwnie gapili.

no chwila.Katowice to dość duże miasto i myślałam (za bajtla) , że tu już nic nie jest dziwne a ludzie się odwracają jak idę w bojówkach,glanach i bluzie z Metalliki! what the hell?!

DivaDemon napisał:

Słuchaj, nie tylko ty masz słabą sytuację.
U Ciebie np. 'plany samobójcze' tylko były w oczach osób trzecich. W moim przypadku jedna próba już się odbyła. Aktualnie żyję na psychotropach.
jeśli na twoim etapie w podstawówce były jedynie pytania 'po kim żałoba' to Ci naprawdę zazdroszczę. Mnie wyzywali na korytarzu od szmat i wielokrotnie straszono. Już w 4-tej klasie dowiedziałam się, że po lekcjach jest na mnie ustawionych 4 chłopaków. Musiałam uciec innym wejściem. Po tym wszystkim zlano mnie i moją przyjaciółkę w szkolnej łazience.
Wszystko za inność. Jednak rozumiem twoje żale do świata...

u mnie też się jakaś odbyła, ale sam później sobie poradziłam.
kiedyś byłam uzależniona od kaleczenia się dla zabawy, w depresji może też byłam... ale jakoś z tego wyszłam za kilka miesięcy z pomocą przyjaciółki.
teraz też niekiedy mam jakieś chore jazdy, ale zazwyczaj sie powstrzymuję. wydaje mi się że z czasem mam coraz silniejszą psychikę. ale psychiatryka bym nie wytrzymała, skądś wiem jak tam jest i nigdy bym nie chciała się tam znaleźć.

Szpital psychiatryczny to najgorsze miejsce na ziemi... gorsze od więzienia.
Dzisiaj po rękach trochę krwi spłynęło. :( Na razie biorę słabsze tabletki ale prawdopodobnie będę brać silniejsze -.-'
Przez moją inność odwróciła się moja najlepsza przyjaciółka i aktualnie nie ma mnie kto wyciągnąć z wielkiego dołu...

Wybaczcie brak taktu, ale to takie dziwne zjawisko, ze to ludziom z subkultur przydarzają się zwykle złe rzeczy...

tez to zauwazylam, dlateg ostalam sie bardziej tolerancyjna.
Znam jedna, naprawde powaznie zdolowana emo w szkole, i staram sie jej pomoc :/

Arisu napisał:

Wybaczcie brak taktu, ale to takie dziwne zjawisko, ze to ludziom z subkultur przydarzają się zwykle złe rzeczy...

Nie wydaje mi się, moze oni po prostu tego tak nie ukrywają.

A mnie patrzcie, nikt nie wyrzuca z domu, moja rodzina nie narzeka na mój strój, bo mam wrażenie że mają do tego zdrowe podejscie i nie biora tego zbyt poważnie. W mojej obecnej szkole nie usłyszałam jeszcze od nikogo(wyłączając dyrektorkę) żadnego, pochlebnego czy tez nie, komentarza na moj temat.
Wydaje mi się że jestem dość lubiana i mam całkiem sporo znajomych, staram sie nie zamykac w sobie, bo dla mnie to właśnie otwartość ma wpływ na to czy ludzie Cię lubią czy nie.

Mi parę miesięcy temu higienistka powiedziała że ładną mam spódnicę.

a mi że chyba mnie pojebało =P

Ja dzisiaj wracając do domu spotkałam sasiada, ktory to powiedział mi ze bardzo ladnie wygladam, a przede wszystkim podoba mu sie mój kapelsz :)

mi też niekiedy coś chwalą  :)
niekiedy z babcią słucham epice i inne takie symfoniczne zespoły.
jedyna dentystka której się nie boję słucha metalu. niektórzy nauczyciele też słuchają coś w tym stylu.
ale dowiedziałam się tego dopiero wtedy kiedy porozmawiałam z tymi osobami

zauważyłam ze tolerancji nikt nie okazuje, a nietolerancje okazują jak najbardziej

Ja od dentystki usłyszałam 'Jak ja lubię dzieci które mają swój własny styl' xD

Milutka :D

Devil, a jak wyobrażasz sobie "okazywanie tolerancji?"

bronienie tej osoby, kiedy inni obrzucają wyzwiskami itp. wstawianie się za nią, a nie obojętność "niech z nią zrobią co chcą"

No chyba ze tak...

Nie każdy też jest tak odważny, by się przeciwstawiać innym.

Ja próbowałam, ale było więcej problemów niż korzyści

Chcieli mnie ukamienowac ale przyszedl Jezus i powiedzial ze kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamien. Mialem farta ze szybko biegam bo niebyloby mnie tutaj dzisiaj

Jak po raz pierwszy przyszłam w podkolanówkach Gothic Lolita, czarnej spódniczce i czarnej bluzce (Normalnie i tak chodziłam na czarno) to ciągle słyszałam coś w stylu "ale emo", lub "co ci się stało".  Normalnie wyćwiczyłam kwestie "wracam z pogrzebu" i "idę na pogrzeb". Tak jest jak gdy w szkole są dziwki, plastiki i dresy w dżinsach, Oraz tylko jedna osoba, która jest pseudo Gotką, Teraz jest trochę lepiej... Ostatnio słyszałam "ubrała się jak na bal przebierańców...", wole jak na mnie mówią "wampir..."

Gdybym zdała do muzycznej, to pewnie by latali z krucyfiksami i św. wodą... Hahaha... Zapomnieli, że zwykłe krzyże nie działają na wampiry.

Jedna dziewczyna zaraz podejrzewała mnie o satanizm i jedzenie kotów... Masakra

Neutralne, zdarzyły się pytania 'kto umarł', ale zbywałam odpowiedzią 'dziś twój ostatni dzień' z błyskiem w oku;] Ale ogólnie raczej przyjazne, albo neutralne odpowiedzi.

Jedni pytali: "Ktoś ci umarł", inni szeptali po kątach: "Ona jest Emo. Pewnie ma myśli samobójcze". Ale po co się tym przejmować? W końcu się przyzwyczają przecież. A jak nie to huj z nimi.

Ja ostatnio po raz kolejny założyłam moją ukochaną czarną, krótką spódnicę, kabaretki, czarną bluzkę i założyłam sobie metalowy gotycki krzyż na czarnym rzemyku. Zrobiłam sobie mocniejszy makijaż, uczesałam się w dwa kucyki, wyprostowałam grzywkę i poszłam do szkoły ^_^
No oczywiście w glanach ^_^

Mina pani pedagog nie do opisania :D
Zabiłaby mnie wzrokiem, ale nic nie powiedziała na temat mojego ubioru.

Po szkole tez chodziłąm w glanach i sie dyrektorka przyczepiła że nie przebrałam na buty zmienne.
Prócz tego docinki że jestem Emo :O

Ale było bosko ^_^

Mnie pani pedagog uwielbia :D. Mówi, że mam duży potencjał i ambicje (chociaż to w końcu jej praca). Czasami tylko zwraca mi uwagę na moją pasję do straszenia rówieśników:D.

Co Ty wiesz o straszeniu ludzi/ Wystarczy, że fundraisując sobie czasem stanę przed kimś i od razu słyszę "O Jezu!" połączone z widokiem miny jakby osobnik humanoidalny miał właśnie atak serca i zawał jelit jednocześnie :D

Hehe :D. Następnym razem zrób fotkę!

Oko, będę miał aparat w gotowości :P

Ludzie ogólnie do osób ubierających się na czarno są... dość dziwnie nastawieni. Tak samo jak większość społeczeństwa do homoseksualistów.
To co słyszę na ulicach przeważnie ogranicza się do "Ale Emooo". Najzabawniejsze, że może to usłyszeć metal, got i chyba każdy kto ubiera się raczej na czarno. To pojęcie według ludzi określa zbyt wiele x)
Jednak niektóre reakcje mogą śmieszyć np. ostatnio jedna moja koleżanka patrzy na mnie i mówi do drugiej: "lepiej schowaj kota". Wybuchnęłam wtedy śmiechem :)

:D. Nie no. Jak tak czasem ludzie reagują to mam jeszcze większą ochotę ich straszyć (o ile można mieć większą). :p

Z racji tego,że od małego jestem trochę dziwna ale w gruncie rzeczy niegroźna, więc rodzina i znajomi  uznali mój wygląd(który w sumie zawsze był trochę inny)  za kolejną fanaberię. Gorzej było z ludźmi którzy mnie nie znali. Zdarzały się zaczepki, niemiłe komentarze, kilka razy mnie pobito , parę razy  próbowano zgwałcić.. W sumie to nawet nikt się nie czepiał, nikt nie pilnował, do czasu kiedy złapałam kontakt z innymi ludźmi(nie tylko gotami). Wtedy dopiero zaczęli.

Ludzie są jacyś porąbani. Kiedy mnie na przykład potrącił samochód i leżałam we krwi na asfalcie, to wszyscy się zbiegli, ale nikt nie chciał pomóc. Dopiero jak po mnie ojciec z rodzeństwem przyszli to oni zadzwonili po karetkę. Żałowałam, że nie straciłam przytomności. Najgorsze było to, że wszyscy myśleli, że Emo - chciało popełnić samobójstwo i wjechało pod samochód.

Furja - To u mnie było nieco odwrotnie. Byłam zaczepiana przez ludzi na ulicy, często przez pedofili i przez to zaczęłam nosić ćwieki i ubierać się na czarno. To było... jakby tarczą. Później przeszło w to, że ubieram się tak na co dzień (no może do szkoły nie noszę pieszczoch) - czarne ubrania stały się moim hobby.

Kali napisał:

Ludzie są jacyś porąbani. Kiedy mnie na przykład potrącił samochód i leżałam we krwi na asfalcie, to wszyscy się zbiegli, ale nikt nie chciał pomóc.

To prawda. Ludzie myślą tylko o sobie. Fakt - mniejsze zło jeśli kłócę się z kimś, a inni patrzą i nie reagują. Ale przy wypadku samochodowym - to chore stać i patrzeć. Ludzie to chyba z natury sadyści i egoiści.

Mnie pedofile do tej pory zaczepiają.

Ech ten zryty świat. Ale myślę, że to przeważnie zboczeńcy,(niekoniecznie pedofile) którzy nie widzą tego, że zaczepiają osoby ze 40 lat młodsze od siebie. Jeden facet myślał podobno, że mam 18 jak się zaczęłam z nim kłócić, że niech niektóre "komplementy" to mówi osobom w swoim wieku.

To mnie dalej czasami pytają czy jestem Emo.
Już ostatnio zrobiłam smutną minę, udając że chcę się popłakać i wybiegłam ze sklepu krzycząc że nikt mnie nie rozumie :D
Ubaw miałam jak nigdy :D

No tak ;) Trzeba umieć wykorzystać sytuację :D

Cadaver napisał:

Ech ten zryty świat. Ale myślę, że to przeważnie zboczeńcy,(niekoniecznie pedofile) którzy nie widzą tego, że zaczepiają osoby ze 40 lat młodsze od siebie. Jeden facet myślał podobno, że mam 18 jak się zaczęłam z nim kłócić, że niech niektóre "komplementy" to mówi osobom w swoim wieku.

Moim zdaniem jednak pedofile. Ja bardzo młodo wyglądam i wiem o tym bo np. znajome mojej mamy pytają mnie do którego gimnazjum chodzę. A miny ich kiedy im mówię,ze jestem studentką są po prostu bezcenne:P

To ja mam dokładnie odwrotnie.

Też kiedyś miałam. W pierwszej gimnazjum wyglądałam chyba tak poważnie, że zaczepiali mnie studenci.

No taak ;D tego się nie da uniknąć ^ ^'

A ja mam 15 lat rocznikowo, a wyglądam na 12. :C

Nie docenia się tego, że młodo się wygląda. A w wieku tak... po dwudziestce robi się wszystko żeby się odmłodzić :) Zawsze mówiłam, że ludzie są nielogiczni ;)

Bo LUDZIE są nielogiczni :D Ale bardzo łatwo zazwyczaj ich rozgryźć i w przenośni i dosłownie <mniam> :D

:D Najlepsi są tacy wysmażeni z cebulką :D

Cadaver napisał:

Nie docenia się tego, że młodo się wygląda. A w wieku tak... po dwudziestce robi się wszystko żeby się odmłodzić :) Zawsze mówiłam, że ludzie są nielogiczni ;)

Jestem po dwudziestce i do niedawna starałam się  coś wykombinować ze by wyglądać na swój wiek.

Cadaver napisał:

:D Najlepsi są tacy wysmażeni z cebulką :D

Nom nom nom :D
Ale to ciężkostrawne! Ja wolę paluszki w Nutelli :D:D

Hm... nie za słodko? Chociaż... to ja może wypcham żelkami. :D

Nieee :D
Najpierw obcinamy obcinaczem do cygar później maczamy w Nutelli i gotowe <mniam> :D

:C To może chociaż wlać płynną galaretkę i poczekać, aż zastygnie (chyba, że chce ktoś wyssać jeszcze ciepłą).

"hehehe glany! Bez kitu...!"

W mojej miejscowości każda dziewczyna, która ma swój styl automatycznie dostaje łatkę prostytutki. Dobrze, że w Rzeszowie jest już normalnie

U mnie na wsi niektórzy mówią "To była kiedyś taka sympatyczna dziewczyna" a inni "Zawsze myślałam, że coś z nią nie tak". Za to chodzę do szkoły w mieście i tam słyszę tylko "Emo" "Wiedźma" "Pomiot szatana", co w sumie pada też na wsi. Tyle, że w mieście ludzie po prostu się ze mnie śmieją, a na wsi serio myślą, że mam jakiś pakt z szatanem i się mnie boją. xD

Kali, jakie to miasto że ludzi gotka dziwi? ^^

Och... to proste. Miasto w którym tylko ja jestem Gotką.

Mam opcje, jak zobacze was na Castle Party tegocznym to abyście byli bardziej zachartowani życiem bd rzucał w was pomidorami ;dd ? ok lokurv

Pomidory dobre. Zwłaszcza w sałatce, dla włosów i ubrań już nieco mniej dobre.

u mnie było dość dziwnie , niby akceptowali ale nie ... A teraz to przyzwyczaili się

Thera Santoryn napisał:

Nie zawsze ubierałam się cały czas na czarno. Raz się ubrałam, innym razem już nie. Przez pewien czas znów się ubierałam ale później przestałam aż do teraz ;)
Jak zwykle wyzywania. W szkole raz chłopak z klasy zapytał się mnie do jakiej sekty należę. Odpowiedziałam bez jakiegokolwiek zastanowienia "Nie bój się Mateuszku, nie złożymy ciebie w ofierze" XD. Od tamtej pory nic mi nie mówił na to jak się ubieram. Nauczyciele trochę interweniowali ale już się przyzwyczaili. Jak zawsze są jakieś wyzwiska, to jest nieuniknione.

Czyżby tylko mię wszędzie tolerowali?
W ogóle, ten temat jest dziwny. Ma on głupią nazwę. Jak na mój gust, to raczéj inni są "innością", nie ja...

Widzisz, to jest tak, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Ja najchętniej noszę się dosyć wiktroriańsko, z tą różnicą, że w XIX wieku ubrania były bardzo kolorowe. Chodzi mi o sam sposób komponowania i dobierania krojów ubrań. I tak jest już od wielu lat. W tym roku zmieniłąm szkołę, trafiłam na niezwykłych ludzi, którzy maja gdzieś to, co nosze, większość nauczycieli się zachwyca:). Trochę mnie rozbawił jedynie przesympaytczny tekst koelgi, że za mną powinna się ciagnąć taka czarna mgła i chłód;D Moja przyjaciółka poznała kiedyś grupę znajomych z mojej szkoły. Zapytani o to, czy znają Orkov, odparli: To ta taka rokokowa?;D Uważam jednak, ze charakter mam kolorowy(;D), a taki oziębły wizerunek, jaki pokazuję dopiero co poznanym ludziom odpycha tych, którzy mogliby mnie skrzywdzić lub wykorzystać. Nie lubię jednak przesady- pamiętam sytuację kiedy w zatłoczonym autobusie jedna z pasażerek wyciągnęła czarną szminkę i zaczęła się malować. Szminka upadła, potoczyła się gdzieś po ziemi. Albo np przesadnie mhroczny strój w środku lata.

"Ja najchętniej noszę się dosyć wiktroriańsko, z tą różnicą, że w XIX wieku ubrania były bardzo kolorowe." - chyba że ubrania wdów, one akurat były całkiem czarne i wiele gotek przypomina takie wiktoriańskie wdowy. Lllllubię to! :D

Marie, a kto nie lubi? :) Ja żałuje, że mam tak mało wyglądających wiktoriańsko ubrań.

Tak, takie wdowy to inna sprawa, ale raczej większość ciuszków była kolorowa;D Tak sobie myślę, że po liceum będę się uczyła na krawcową, odkąd pamiętam, chciałam szyć, ze względu na to, ze w sklepach nie ma ubrań takich, jakie bym chciała, a w necie większość jest droga. Chciałabym odtwarzać stroje historyczne:)

Wszyscy byli zdziwieni i mówili:
"Kaśka coś ty kurwa(przepraszam za wyrażenie) do cholery zrobiłaś.
Z mamą i tatą było łatwo bo się już przyzwyczaili, ale i tak zrzędzili,kiedy przyprowadziłam swojego nowego "kolegę".
Po piętnastu minutach wyleciał bo moi rodzice zaczeli go wypytywać
do jakiej sekty należy skąd pochodzi czy jego rodzice też tacy są.
Z babcią było dosłowne piekło. Kiedy przyszłam do niej
w glanach skórzanej kórtce, czarnych spodniach
no i oczywiście w koszulce z logo sabaton to powiedziała tak cytuję:
Kasiu dlaczego to zrobiłaś nie poznaję cię jak ci rodzice mogli
ci na coś takiego pozwolić.
Na moje glany powiedziała że to jakieś buty
robocze i ważą z 10 kilo a tak baprawde jedynie 3.5 kilo.
Ciocia nic nie mówiła ale napewno gdy jej nie widziałam mówiła o mnie
niestworzone rzeczy. Było kilka jeszcze incydentów z moją rodziną ale
troche to chore wię o nich nie napiszę.
Przynajmniej w szkole nie było jazd bo chodzę do tolerancyjnej szkoły(plastyka)
i nauczyciele nie czepiali się o mój wygląd.

Pytania typu: "A ty co EMO?" "Żałobę masz?" "Kto ci umarł?" "Popierdoliło cię? Ciepło a ty w czarnym" "Spierdalaj szatanie co ty robisz na religii?" "chcesz kota? muszę się go pozbyć, a podobno lubisz" "Emoooooo co tam czytasz? Cierpienia młodego Wertera?"

Jak dzieci -_-

"Cierpienia..." były świetne. Ale nie widziałam jeszcze emosia czytającego tą książkę. :P

A ja nie czytałam tego. Tamtym dziwakom zapewne chodziło o kabaret. Był pewien skecz o Emo

U mnie nic jakoś nie mówili, ale niemal każdy zauważył zmianę :D Na szczęście przyjaciółka to zaakceptowała ;) Rodzina ? Też się przyzwyczaiła ;)

A wczoraj (byłam ubrana w pończochy i było widać je ciut za bardzo chyba, poza tym byłm mocno pomalowana) to w bibliotece usłyszałam rozmowę, że co taka dziwaczka robi w takim poważnym miejscu o.O

Mnie na ulicy jakoś nieszczególnie komentują. Może czasami ktoś zauważy, że mam np fajne kolczyki (faktycznie, mam dość pokaźną kolekcję kolczyków, w mocno oryginalnych kształtach). Ach nie, panie w dziekanacie na studiach komentowały moje kolczyki, że "są takie, że nie da się nie zauważyć, i zauważą wszyscy, czy chcą czy nie" - i to raczej nie było w pozytywnym kontekście. Ale jestem akurat przyzwyczajona  do nich, bo to wściekłe harpie są, bez względu na dzień i godzinę ;>.
Najbardziej rozbrajała mnie za to pozytywna reakcja dzieciaków w przedszkolu,w którym odbywałam staż. Moje kilka zielonych dreadlocków, które nosiłam wtedy bardziej w charakterze pasemek były dla nich mega atrakcją ^^ no, i to zaciekawione, radosne tarmoszenie za wszystkie kolczyki, jakie mam w uszach... ^^

Żadna, nikt nie zwrócił uwagi :P

Hmm...Obecnie opinia na mój temat to "emos", "satanistka"...  Gdziekolwiek wyjdę to slyszę za sobą "emo", "jesteś emosem?", albo "Ave Satan" ... -.- Kwestia przyzwyczajenia, niektórzy po prostu się gapią. Ale jestem najbardziej znana w szkole /na osiedlu jako emo XDD  Moja biedna przyjaciółka słyszy ciągle "A gdzie Twoja koleżanka emo?" Ech co za prości ludzie.;) Ale zdarzają się też pozytywne komentarze, rzadko ale zawsze:) Jedna dziewczyna w sklepie zaczęła mnie wypytywać o styl, czego słucham i takie tam, mówiła że ślicznie wyglądam.. Zapamiętam ją sobie na długo, była przesympatyczna:)

Jak usłyszałem Ave Satan... cóż jak ktoś to robi for funny to odpowiem Ave Satan, a jak żeby się ponabijać to odpowiem mu Hi Hitler... :P. Bo kogoż taka nietolerancja może przypominać?
Ogółem zaś olewka co inni mówią.
Ja najwięcej problemów mam z babcią, ale ponieważ nie nosze glanów, nie mam kolczyków i nie zawsze chodzę na czarno jakoś to rodzina przebolała, na tyle że się zwykle nie czepiają.