Jak w temacie. Uwa¿acie, ¿e to dobry sposób na godn¹ œmierÌ? Pozwolibyœcie tak odejœÌ bliskiej wam osobie? Dopuszczacie do siebie mo¿liwoœÌ odejœcia samemu w taki sposób?

Jeœli chodzi ogó³em to tak, dlaczego ludzie mieliby siê mêczyÌ? Jeœli chodzi o bliskich... jeœli widzia³abym ¿e mocno siê mêczy i sam o to prosi to wyrazi³abym zgodê.
A jeÂśli chodzi o mnie to w temacie ÂśmierĂŚ juÂż napisaÂłam Âże tylko ja sama mogĂŞ sobie odebraĂŚ Âżycie.

Ja nie wiem sama. Jestem trochĂŞ na tak, bo skoro to wola chorego to nie bĂŞdzie to zabĂłjstwo. Sama wolaÂłabym po prostu umrzeĂŚ niÂż siĂŞ mĂŞczyĂŚ sparaliÂżowana czy coÂś... Z drugiej strony jako Katoliczka wierzĂŞ, Âże tylko BĂłg daje i odbiera Âżycie prawda?
ChociaÂż ostatnio ksiÂądz nam na religii powiedziaÂł, Âże BĂłg nie chce Âśmierci czÂłowieka, tylko Szatan, czym kompletnie zaburzyÂł mojÂą dotychczasowÂą wizjĂŞ dotyczÂącÂą Âśmierci i woli Boga O_o

Arisu napisał:

ChociaÂż ostatnio ksiÂądz nam na religii powiedziaÂł, Âże BĂłg nie chce Âśmierci czÂłowieka, tylko Szatan, czym kompletnie zaburzyÂł mojÂą dotychczasowÂą wizjĂŞ dotyczÂącÂą Âśmierci i woli Boga O_o

no skoro on tak mĂłwi...  ale jak ktoÂś zginie w wypadku czy coÂś to ludzie czĂŞsto mĂłwiÂą "BĂłg tak chciaÂł"... jako ateistka sÂądzĂŞ Âże to czysty przypadek, zbieg nieszczĂŞÂśliwych okolicznoÂści...

Ja jestem za eutanazjÂą. No sami powiedzcie co majÂą zrobiĂŚ ludzie, ktĂłrzy opiekujÂą siĂŞ po 30 lat osobÂą ktĂłra jest tzw "warzywem"? To jest mĂŞka dla kaÂżdego.
Równie¿ jakby mia³a odejœÌ moja bliska osoba i wiedzia³abym, ¿e bêdzie siê przy tym potwornie mêczyÌ to zrobi³abym wszystko ¿eby odesz³a spokojnie i jak najmniej boleœnie. Mia³am podobn¹ sytuacjê ca³kiem niedawno, mojej babci odnowi³ siê nowotwór ze strasznymi przerzutami. Mia³a zajêt¹ ca³¹ jamê brzuszn¹, pêcherz i nerkê. Niestety rak ju¿ tak siê wda³ w jej organizm, ¿e by³a za s³aba na hospitalizowanie jednak jakbyœmy siê upar³y z mam¹ to mog³ybyœmy oddaÌ j¹ do szpitala. Jednak wtedy lekarz powiedzia³ nam, ¿e ona mog³aby wtedy umieraÌ na raka nawet przez 3 miesi¹ce, a dziêki temu, ¿e ma zajêty przewód moczowy, nied³ugo przestanie siê za³atwiaÌ i dojdzie do zatrucia organizmu. Moja mama walczy³a sama ze sob¹ jednak zdecydowa³yœmy siê nie oddawaÌ jej do szpitala. Zmar³a po kilku dniach. mo¿na to nazwaÌ, ¿e zdecydowa³yœmy siê w ten sposób na eutanazjê. Odesz³a w mniejszym bólu i mniejszych mêczarniach.

Sybilla, to raczej nie byÂła eutanazja, w takim wypadku wszystkie hospicja moÂżna byÂłoby nazwaĂŚ jednÂą wielkÂą orgiÂą eutanazji. A propos, oglÂądaÂłam ostatnio na ĂŚwiczeniach film nt. hospicjĂłw, w ktĂłrym odczytywane byÂły fragmenty pamiĂŞtnika dziewiĂŞcioletniego chÂłopca chorego na biaÂłaczkĂŞ, umieraÂł 2 lata, a rodzice przyjechali zabraĂŚ tylko jego ciaÂło..straszne, straszne, dobijajÂące, jak podli potrafiÂą byĂŚ ludzie. nie rozumiem tego, nie rozumiem ludzkiej mentalnoÂści.

Ja rĂłwnieÂż jestem za eutanazjÂą. JeÂśli chory tego chce, to dlaczego mamy odbieraĂŚ szansĂŞ mniejszego bĂłlu i cierpienia, i godnej Âśmierci. Gdybym sama znalazÂła siĂŞ w takiej sytuacji to chciaÂłabym umrzeĂŚ szybciej, zanim choroba zrobiÂła by ze mnie warzywo.

Mam podobne zdanie jak Panie powyÂżej.
Po co siĂŞ mĂŞczyĂŚ i cierpieĂŚ.

Tak, ale przy takim ewenemencie musi siĂŞ mĂŞczyĂŚ caÂła jego rodzina. ZajmowaĂŚ jak niemowlĂŞciem i wydawaĂŚ ciĂŞÂżkie pieniÂądze na leczenie i rehabilitacje, ktĂłra i tak prawie nic nie daje. JuÂż ze wzglĂŞdu na cierpienie tej rodziny powinna byĂŚ teÂż dopuszczalna eutanazja.

Tak, a poza tym nie zawsze jest tak Âłatwo sklasyfikowaĂŚ czyj¹œ ÂśmierĂŚ. Nigdy nie moÂżemy byĂŚ do koĂąca pewni, jak byÂło naprawde, czy to rzeczywiÂście przez jego gÂłupotĂŞ  i nieuwagĂŞ, czy zawiniÂł ktoÂś inny... nieumyÂślnie moÂżna skazaĂŚ na mĂŞczarnie kogoÂś, kto na nie nie zasÂługuje.

OczywiÂście jestem za, nie wyobraÂżam sobie miesiÂącami cierpieĂŚ i ÂżyĂŚ jak roÂślinka - byÂł by to bĂłl i dla mnie, i dla moich bliskich, bo musieliby codziennie przychodziĂŚ do szpitala i patrzeĂŚ na mnie, jak siĂŞ mĂŞczĂŞ. Nie daÂłabym rady, oni teÂż nie.

Zgadzam sie z Vermilionem, eutanazja powinna byc dopuszczalna tylko w ,,koncowych,, przypadkach. A jak on wspomnial, za glupote trzeba placic.

Ja uwa¿am ¿e eutanazja to dobry pomys³...Sama prze¿y³am ledwo wypadek, z którego kolega le¿y do dziœ i jest gorszy ni¿ tzw."warzywko" a ma dopiero 25 lat. do koùca ¿ycia jego rodzice bêd¹ mêczyÌ i siebie i jego ale nie mog¹ Go od³¹czyÌ od aparatury. najdziwniejsze w tym wszystkim jest to ¿e najwiêkszy wp³aw na ta ca³¹ sprawê ma koœció³(niech nikt siê nie obra¿a bo nie o to chodzi) Ch³opak niew jest ani ochrzczony(czy jakoœ tak to siê pisze) ani nie ma komunii nie wspominaj¹c o bierzmowaniu, no to jak dla mnie i z tego co pamiêtam jeszcze z zajêÌ religii w podstawówce to nie nale¿y do "wspólnoty koœcio³a"... wiêc po co trzymaÌ go przy czymœ co ¿yciem nazwaÌ nie mo¿na??

No wypadek nie z jego winy, bo goœciu zasn¹³ za kierownica...TIRA...

Jestem przeciw.

Jestem za, oczywiœcie niech to bd¹ skrajne przypadki ludzi których choroba wyniszcza od œrodka do tego bardzo boleœnie, czy mêcz¹ siê bd¹c sparali¿owanymi. Ale jak zaznaczam skrajne przypadki, a nie totalna legalizacja, bo w tym przypadku to co drugi nastolatek którego nikt nie rozumie by szed³ zaraz po 18tce na rzeŸ. Albo przeciêtny hejter który w ¿yciu nic nie osi¹gn¹³ i jest ju¿ zmêczony ¿yciem, budzi siê w wieku 40 lat, ja nie mam nic jestem bez pracy, rodziny, dalszych perspektyw na prosperowanie. (No sry ale sam sobie zawali³eœ, albo walczysz, albo siê poddajesz i sam siê zg³oœ do kostuchy tzn, we w³asnym zakresie.)
Oczywiœcie jeœli w Polsce jak by zalegalizowali to NFZ ze wzglêdu na oszczêdnoœci wróci³by do gilotyny :) albo nie jaki pan KAT by przyszed³ do twojego ³ó¿ka z siekier¹ w rêku. etc. bardziej humanitarnie :) betonowe buciki i do basenu :P. A w weekend: dzieci dzisiaj uczymy siê p³ywaÌ na plecach !
Heh, g³upie to troche, ale taka jest rzeczywistoœÌ tego w tym kraju.

Jak mowie jestem, za ale pod ÂścisÂłym nadzorem i aby to miaÂło rĂŞce i nogi.

W sumie jakby miaÂło byĂŚ tylko dla osĂłb ktĂłre strasznie cierpiÂą i cierpiÂą ich rodziny to tak... ale nic wiĂŞcej...

jestem za, ale naprawdê w skrajnych wypadkach typu np. sparali¿owana osoba ma do koùca ¿ycia le¿eÌ w ³ó¿ku :/

JeÂśli osoba, na ktĂłrej ma byĂŚ wykonany ten zabieg tego chce, to jestem w 666% za.

no i wszystko jasne.
Zuo

Co innego eutanazja, a co innego uporczywa terapia. Odró¿nienie tych dwóch przypadków zale¿y ju¿ od konkretnego przypadku medycznego i najwiêcej do powiedzenia maj¹ lekarze znaj¹cy dany przypadek. Co ciekawe, nawet koœció³ rzymskokatolicki (i inne wyznania chrzeœcijaùskie) dopuszcza przerwanie uporczywej terapii, a nie dopuszcza eutanazji (nie jestem i nigdy nie by³am katoliczk¹, ale od zawsze zgadzam siê z wiêkszoœci¹ nauk moralnych koœcio³a rzymskokatolickiego).

Problem w tym, ¿e lekarze w zale¿noœci od swojego sposobu postrzegania mog¹ to ró¿nie interpretowaÌ- dla jednego np. wszczepienie rozrusznika serca jest uporczyw¹ terapi¹, dla innego jest normaln¹ terapi¹.

Z mojej wiedzy wynika, ¿e nie ma uregulowaù prawnych, które jasno t³umacz¹ pojêcie uporczywej terapii. Teoretyzuj¹c utrzymywanie przy ¿yciu osoby od 20 lat w œpi¹czce jest przejawem przesadnego leczenia, jednak¿e znane s¹ przypadki ludzi, którzy po takim czasie siê wybudzali. Kwestie medyczne te¿ tu s¹ bardzo niejasne- niby œmierÌ pnia mózgu lub du¿e zniszczenia tego¿ organu oznaczaj¹ niemo¿noœÌ odrêbnego, niezale¿nego ¿ycia, aczkolwiek czyta³em o przypadku Argentyùczyka czy Kolumbijczyka (nie pamiêtam dok³adnie, mniejsza o to), który prze¿y³ po odstrzeleniu mu 1/3 mózgu, co wiêcej myœla³ logicznie i ¿yje do dziœ. W tej kwestii najlepszym rozwi¹zaniem by³by tzw. "paszport ¿ycia"- dokument, w którym denat og³osi³by swoj¹ wolê co do przysz³oœci jego leczenia. Z drugiej strony- da³oby to podwaliny do wprowadzenia eutanazji.

Ja jestem za eutanazjÂą.

Eutanazja?
Jestem za tĂŠm, jeÂżeli chory tak chce. PamiĂŞtam, jest nawĂŠt piosenka zespoÂłu »ÂŁzy«, »Anastazja«... opisuje w cudowny sposĂłb tĂŞ sprawĂŞ. ^^

Powiem krĂłtko, jestem za.
Dlaczego? NapiszĂŞ innym razem, bo to dÂługa historia.

MyÂśle ze jeÂśli jakaÂś choroba jest nieuleczalna, albo coÂś jest bardzo ryzykowne, to jeÂśli pacjent chce to tak.
Aczkolwiek to siê k³óci z kilkoma religiami. Wiêc troche krucho...

Ja jestem za, bo jak juÂż napisaÂłyÂście, jeÂżeli osoba, ktĂłra cierpi i najbliÂższe jej osoby siĂŞ na to zgodzÂą, to nie jest zabĂłjstwo, ale ulÂżenie w bĂłlu. Ja sama nie wiem jakbym siĂŞ w takiej sytuacji zachowaÂła, czy bym wyraziÂła zgodĂŞ na eutanazjĂŞ najbliÂższej mi osoby. MyÂślĂŞ, Âże bym pozwoliÂła na to, bo sobie teÂż bym ulÂżyÂła, nie mĂłwiĂŞ w znaczeniu, Âże nie bĂŞdĂŞ siĂŞ musiaÂła kimÂś opiekowaĂŚ, tylko ja teÂż przecieÂż cierpiĂŞ patrzÂąc na bliskÂą mi osobĂŞ, ktĂłra siĂŞ mĂŞczy.

Jestem za, jeœli dana osoba ma powody. Ale ma to byÌ porz¹dnie przeprowadzone, ¿eby nie wydarzy³a siê sytuacja, ¿e komuœ podano zbyt ma³¹ porcjê nembutalu i pochowano go ¿ywcem.

Trzy razy na Tak. Eutanazja to nie samobójstwo, O eutanazje siê prosi gdy nie ma nadziei i nie jest siê w stanie z ró¿nych wzglêdów dokonaÌ tego drugiego. ( Ale nie dlatego ¿e ktoœ boi siê sam sobie odebraÌ ¿ycia, albo ma depresjê)
Wszystko musi byĂŚ postrzegane w szerszej perspektywie.

A jeÂśli ma powaÂżny powĂłd, bo nie ma nikogo, jestem bezdomna i ma wszy?
Nie chcĂŞ juÂż ÂżyĂŚ, nie mam dla kogoo zyĂŚ, jestem alkoholikiem i nic mi nie pomaga?
ÂŻadne terapie an nic? Zaczynam wariowaĂŚ?

Dla kogoÂś to jest powaÂżny powĂłd.
Dla kogoÂś zerwanie z kimÂś jest powodem do Âśmierci.

To jest zbyt wzglĂŞdne pojĂŞcie ja dla mnie,

Powody, ale medyczne.
JeÂśli ktoÂś po wypadku jest sparaliÂżowany i miaÂłby do koĂąca Âżycia leÂżeĂŚ czy jeÂździĂŚ na wĂłzku, a tego nie chce i woli wybraĂŚ ÂśmierĂŚ? Gdy jest Âśmiertelnie chory? Wtedy jak najbardziej.
Gdy ktoÂś z pewnych przyczyn nie kontaktuje, tylko leÂży, nie mĂłwi itp. po co takÂą osobĂŞ mĂŞczyĂŚ?
O tym zdecydowaÂłby lekarz i na pewno nie dopuÂściÂł by do tego Âżeby komuÂś kto ma problemy np. z partnerem(zerwali czy coÂś)podaĂŚ nembutal, bo on jest cholernie drogi i to by byÂło zwyczajne marnotrawstwo.

Lonely.Day napisał:

A jeÂśli ma powaÂżny powĂłd, bo nie ma nikogo, jestem bezdomna i ma wszy?
Nie chcĂŞ juÂż ÂżyĂŚ, nie mam dla kogoo zyĂŚ, jestem alkoholikiem i nic mi nie pomaga?
ÂŻadne terapie an nic? Zaczynam wariowaĂŚ?

Dla kogoÂś to jest powaÂżny powĂłd.
Dla kogoÂś zerwanie z kimÂś jest powodem do Âśmierci.

To jest zbyt wzglĂŞdne pojĂŞcie ja dla mnie,

Niech siê idzie powiesi, a jak nie ma odwagi to œmierÌ nie jest dla niego i jeœli wreszcie to do niego dotrze to mo¿e weŸmie siê garœÌ i bêdzie walczy³ o swój los. To s¹ powody potencjalnych samobójców, nie zwi¹zane z eutanazj¹.

Sarnel napisał:

Lonely.Day napisał:

A jeÂśli ma powaÂżny powĂłd, bo nie ma nikogo, jestem bezdomna i ma wszy?
Nie chcĂŞ juÂż ÂżyĂŚ, nie mam dla kogoo zyĂŚ, jestem alkoholikiem i nic mi nie pomaga?
ÂŻadne terapie an nic? Zaczynam wariowaĂŚ?

Dla kogoÂś to jest powaÂżny powĂłd.
Dla kogoÂś zerwanie z kimÂś jest powodem do Âśmierci.

To jest zbyt wzglĂŞdne pojĂŞcie ja dla mnie,

Niech siĂŞ idzie powiesi, a jak nie ma odwagi to ÂśmierĂŚ nie jest dla niego. To sÂą powody potencjalnych samobĂłjcĂłw, nie zwiÂązane z eutanazjÂą.

Zgadzam siĂŞ w 100%.

Jestem za eutanazjÂą. Jak osoba nie chce dÂłuÂżej siĂŞ mĂŞczyĂŚ, to po co jej to jeszcze utrudniaĂŚ?

Nie chcê siê mêczyæ, zabijcie mnie!! Widzê dziwne rzeczy! NIE NIE NIE DO PSYCHIATRYKA JA CHCÊ UMRZEÆ!! -_-'

To siĂŞ zastrzel :P

Jak juÂż napisaÂłam, ciĂŞÂżka choroba-jeÂśli chce eutanazji, tak. Gdy komuÂś siĂŞ zwyczajnie nie chce nic robiĂŚ, Âżeby jego Âżycie byÂło lepsze-nie.

Evww chyba nie wyczuwasz ironii.
A poza tym wypowiadam siĂŞ na temat mojej poprzedniczki w wypowiedziach.

Lonely.Day, wyczuÂłam ironiĂŞ i zauwaÂżyÂłam do kogo siĂŞ wypowiadasz.

Ten komentarz mnie rozÂśmieszyÂł po prostu.

Lonely.Day, halucynacji nie miewam, a jeÂśli nie bĂŞdĂŞ siĂŞ chciaÂła "mĂŞczyĂŚ" na tym BoÂżym Âświecie, sama bĂŞdĂŞ mogÂła to zakoĂączyĂŚ i niekoniecznie muszĂŞ prosiĂŚ przy tym o pomoc. DziĂŞkujĂŞ.

Wiec dlaczego eutanazja w takim wypadku?

Eutanazja owszem ,dokÂładnie jak mĂłwiono tu wczeÂśniej ,z tym ze pod bardzo ÂścisÂłym nadzorem. PoniewaÂż ta opcja otwiera furtkĂŞ dla kombinatorstwa.

JeÂśli wyraÂżam zgodĂŞ na zabicie mnie, to nie mogĂŞ mieĂŚ do nikogo pretensji, jeÂśli mnie zabije. OczywiÂście moÂże odmĂłwiĂŚ. To proste. Jedyny warunek to odpowiednia dokumentacja. Nie ma mowy o zabijaniu kogoÂś, kto nie moÂże wyraziĂŚ zgody na wÂłasnÂą ÂśmierĂŚ. Tak naprawdĂŞ eutanazja to bardzo, bardzo rzadka sprawa. W koĂącu ile jest osĂłb, ktĂłre sÂą w stanie potwierdziĂŚ swojÂą wolĂŞ Âśmierci i zarazem nie sÂą w stanie samodzielnie tej woli wykonaĂŚ? MoÂże kilkanaÂście w caÂłym kraju. CaÂły problem eutanazji sÂłuÂży jedynie robieniu zadymy. "Prawica" mĂłwi, Âże "Âżydy, masony, ruscy, niemcy i liberaÂłowie mordujom nasz narĂłd", a "lewica" tylko podkrĂŞca atmosferĂŞ. Wiadomo. Szopka.

Jestem za, pod warunkiem, Âże osoba poddana zabiegowi eutanazji jest w peÂłni Âświadoma, a jej decyzja jest samodzielna (bez wpÂływu rodziny, ktĂłra czĂŞstokroĂŚ chce pozbyĂŚ siĂŞ "niewygody").

Hmmm sama nie wiem. Jestem na tak, ale czy bĂŞdÂąc Âśmiertelnie chorÂą na pewno bĂŞde chciaÂła siĂŞ poddaĂŚ, tego nie wiem. ByĂŚ moÂże gdy cierpienie bĂŞdzie nie do zniesienia ... Generlanie jestem za wolnym wyborem.

Jestem za, ale tylko w przypadku braku innych moÂżliwoÂści. JeÂśli jest jakakolwiek szansa, nawet najmniejsza, na dalsze Âżycie do zniesienia to nie powinno siĂŞ nawet myÂśleĂŚ o eutanazji.

Przedwczoraj na TVN24 (wiem, ¿e to ¿ydowsko-masoùska zak³amana stacja, plz oszczêdŸcie swoich pogl¹dów na ten temat) widzia³em reporta¿ o hindusce oblanej kwasem (wiecie, zwyczajowa kara za obojêtnoœÌ w Indiach), która post factum sk³ada³a wniosek do s¹du o mo¿liwoœÌ eutanazji, poniewa¿ nie by³a w stanie znieœÌ bólu, który towarzyszy³ jej dzieù i noc. W Indiach eutanazja jest zakazana i s¹d jej wniosek odrzuci³. Rozumiem j¹. Minê³o trochê czasu, kobieta przesz³a 27 operacji rekonstrukcji twarzy. I z tego co mówi³a, wcale nie ¿a³uje, ¿e nie podda³a siê eutanazji np. gdzieœ na zachodzie... Cierpienie mo¿e zag³uszyÌ instykt samozachowawczy, ale nie wiem czy w wielu przypadkach nie jest to po prostu impuls, który po jakimœ czasie traci na znaczeniu...

Jestem za, ale

1)tylko dla osĂłb w peÂłni Âświadomych i zdolnych wyraziĂŚ swojÂą wolĂŞ - nawet jeÂśli ktoÂś jest ciĂŞÂżko chory i wiadomo Âże cierpi, ale nie jest w stanie powiedzieĂŚ, lub przekazaĂŚ, Âże pragnie Âśmierci, powinien ÂżyĂŚ, bo nie wiadomo czy nie ma w nim woli do Âżycia.
2)tylko dla osĂłb nieuleczalnie chorych, dla ktĂłrych nie ma juÂż Âżadnych szans - jeÂśli ktoÂś cierpi, bo czeka dÂługo na przeszczep, czy zabieg, bo nie ma juÂż siÂły dalej siĂŞ leczyĂŚ itd, to o takÂą osobĂŞ nadal powinno siĂŞ walczyĂŚ nawet wbrew jej woli
3) tylko dla osób w okreœlonym wieku - pe³noletnoœÌ nie powinna byÌ kryterium. Nie oszukujmy siê, osiemnasto- czy dziewiêtnastolatek jest dojrza³y fizycznie ale niekoniecznie psychicznie, emocjonalnie i spo³ecznie. Mam 19 lat i nie uwa¿am siebie za osobê doros³¹, choÌ ludzie mi czêsto mówi¹, ze jak na swój wiek jestem raczej dojrza³a. Doros³y cz³owiek to taki, który ma ju¿ te swoje 25-30 lat, jest ju¿ samodzielny i wie czego chce w ¿yciu.
4) tylko w sytuacji gdy kaÂżdy przypadek jest rozwaÂżany indywidualnie - kaÂżda sytuacja jest inna i o moÂżliwoÂści eutanazji powinny decydowaĂŚ obiektywne, upowaÂżnione osoby a nie sam pacjent. Albo sÂądy, albo lekarze, albo jakaÂś komisja czy powoÂłana do tego instytucja.

Mam na oddziale pana, za którego oddycha respirator, frakcja wyrzutowa serca 5 (czyli prawie wcale), po kilku zatrzymaniach kr¹¿enia, uszkodzenie wielonarz¹dowe. Le¿y na mnóstwie leków i tak sobie jeszcze pole¿y. Daliby cz³owiekowi przynajmniej w spokoju i z godnoœci¹ odejœÌ...
W szpitalu poglÂąd na pewne sprawy trochĂŞ siĂŞ zmienia...

MyÂślĂŞ, Âże sztuczne przytrzymywanie czÂłowieka przy Âżyciu, jeÂśli ta osoba tego nie chce, jest gÂłupotÂą. Tak samo jak gÂłupotÂą jest prosiĂŚ drugÂą osobĂŞ, Âżeby zadaÂła jej ÂśmierĂŚ.
Eutanazja - "zadanie Âśmierci osobie nieuleczalnie chorej umotywowane skrĂłceniem jej cierpieĂą". - Jestem przeciw.
Jeœli jednak jakiœ cz³owiek zosta³ odratowany np. z wypadku samochodowego, jest sparali¿owany, oddycha tylko dziêki maszynie itp. To moim zdaniem, jeœli ta osoba sobie tego nie ¿yczy, nie powinna byÌ podtrzymywana przy ¿yciu sztucznie. ŒmierÌ w tym przypadku bêdzie naturaln¹ rzecz¹, jako ¿e cz³owiek w niektórych sytuacjach nie jest w stanie prze¿yÌ, a inni ludzie nie wiadomo po co przed³u¿aj¹ jego cierpienia. Ludzie, jako istoty inteligentne powinni znaleŸÌ granicê, której nie mo¿na przekroczyÌ. Ani zadawanie œmierci ani sztuczne przytrzymywanie przy ¿yciu (tym bardziej bez zgody tej osoby!) nie uwa¿am za normalne.

Powiem tylko tyle, ¿e jeœli sam mia³bym byÌ ciê¿arem dla moich bliskich - chcia³bym eutanazji. Jednak gdyby to ktoœ mi bliski by³by w takiej sytuacji, nie mia³bym serca go od³¹czyÌ i ¿y³bym nadziej¹ na poprawê stanu, gotów siê tak¹ osob¹ opiekowaÌ.

Zdzichu, masz sporo racji i zgadzam siê z tym, co napisa³eœ. Tylko, ¿e skoro sam chcia³byœ eutanazji w takiej sytuacji, to postaw siê na miejscu tej bliskiej Ci osoby która by³aby niesprawna. Ty móg³byœ siê ni¹ zaj¹Ì, ale ona by cierpia³a bardzo i czu³aby siê ciê¿arem. Tak naprawdê to jest bardzo du¿e obci¹¿enie psychiczne dla opiekuna.
Czyta³am akurat ostatnio ksi¹¿kê na faktach "Proszê o prawo do œmierci". Czasami lepiej daÌ komuœ odejœÌ, pomimo ¿e jest to bardzo dla nas trudne.

Przeciw - nie jestem panem niczyjego Âżycia i nie ja o tym decydujĂŞ...

Black_Rose_Lady napisał:

Przeciw - nie jestem panem niczyjego Âżycia i nie ja o tym decydujĂŞ...

Ale eutanazja polega na decyzji o sobie samym ,a nie o innych xD

Darext, ale ktoÂś to musi wykonaĂŚ, tak? Co innego jak osoba, ktĂłra chce siĂŞ unicestwiĂŚ dokona tego sama, ale nie wolno obarczaĂŚ tym innych ludzi, to jest tez dla mnie swego rodzaju brak odpowiedzialnoÂści i przemyÂślenia sprawy....

Black_Rose_Lady napisał:

Darext, ale ktoÂś to musi wykonaĂŚ, tak? Co innego jak osoba, ktĂłra chce siĂŞ unicestwiĂŚ dokona tego sama, ale nie wolno obarczaĂŚ tym innych ludzi, to jest tez dla mnie swego rodzaju brak odpowiedzialnoÂści i przemyÂślenia sprawy....

Ten kto to wykonuje, nie jest tym ktĂłry o tym decyduje :P I owszem, nie moÂżna obarczaĂŚ tym ludzi, ale dla niektĂłrych taka swoista pomoc, nie jest Âżadnym obarczaniem :P Poza tym jak osoba ktĂłra jest np sparaliÂżowana, moÂże dokonaĂŚ tego sama?;_:

Myœlê, ¿e wtedy odpowiedzialnoœÌ le¿y po dwóch stronach, osobiœcie bym tego nie zrobi³a nikomu, ani jako osoba, któr¹ siê o to prosi, ani jako osoba chora, poza tym, ja jako istota wierz¹ca, uwa¿am, ¿e nic nie dzieje siê przez przypadek i cz³owiek dla swojego dobra nie powinien ingerowaÌ w odwieczne prawa ¿ycia i œmierci - takie jest moje zdanie .

Ja uwaÂżam za moralnie nieuczciwÂą postawĂŞ w stylu "nie ingerujmy, bo wszystkie cierpienia zostaniÂą mu wynagrodzone po Âśmierci"albo "bĂłg tak chciaÂł, wiĂŞc musisz wytrzymaĂŚ".
Nie wyobraÂżam sobie powiedziec coÂś takiego osobie cierpiÂącej na ÂśmiertelnÂą chorobĂŞ czy sparaliÂżowanej w twarz.

O takich rzeczach siĂŞ nie mĂłwi Darext. Nikomu bym tak nie powiedziaÂła. ChodziÂło mi o to, Âże nie wiemy, dlaczego pewne rzeczy siĂŞ dziejÂą i wiem, Âże kiedy czÂłowiek wcina siĂŞ w dziedzinĂŞ, w ktĂłrÂą nie powinien, to dziejÂą siĂŞ potem rzeczy bardzo zÂłe i tyle. SzanujĂŞ TwĂłj poglÂąd, kaÂżdy ma prawo mieĂŚ wÂłasne zdanie na ten temat, w koĂącu kaÂżdy z nas jest istotÂą indywidualnÂą i niepowtarzalnÂą :)

Problem eutanazji stan¹³ przed ludzkoœci¹ w wyniku rozwoju nauk medycznych. (w œredniowieczu z przyczyn oczywistych, nikt nie musia³ odpowiadaÌ na pytania w stylu: od³¹czyÌ dziadka od aparatury czy mo¿e jeszcze nie? :) ). Eutanazja jest powa¿nym dylematem etycznym i moralnym, który jest najczêœciej ca³kiem niepowa¿nie traktowany.
HumanitaryÂści wszystkich krajĂłw chcÂący ulÂżyĂŚ ludzkoÂści w cierpieniu, zwykle byli (i sÂą) jej najwiĂŞkszym zagroÂżeniem.
W krajach w których eutanazja zosta³a prawem dopuszczona, szybko dosz³o do nadu¿yÌ, oraz do nadinterpretacji samego pojêcia eutanazji. Rozszerzono to prawo na osoby niepe³noletnie, a w tej chwili trwa dyskusja nad objêciem prawem do eutanazji osób cierpi¹cych psychicznie (np. w g³êbokiej depresji), oraz w podesz³ym wieku. W ten sposób eutanazja staje siê norm¹ kulturow¹. Wszystko w imiê szczytnych idei humanitaryzmu.
Jan PaweÂł II ostrzegaÂł przed cywilizacjÂą Âśmierci i to jest wÂłaÂśnie cywilizacja Âśmierci (a wÂłaÂściwie jeden z jej elementĂłw).
Niestety nasz œwiat zaczyna pogr¹¿aÌ siê w moralnej kloace, niektóre indywidua próbuj¹ce uchodziÌ za autorytety, usi³uj¹ zakwestionowaÌ wszelkie normy etyczne, stroj¹c siê przy tym w szaty liberalnych progresistów.
Nie moÂżna od tak, legalizowaĂŚ eutanazji na Âżyczenie, co nie oznacza Âże jestem jej konsekwentnym przeciwnikiem.
Ka¿dy taki przypadek musi byÌ traktowany indywidualnie i z ca³¹ powag¹, a ka¿da decyzja w takiej sprawie musi tylko i wy³¹cznie dotyczyÌ tej jednej sprawy.