Na wstępie dziękuję Mości Administratorowi za założenie takiego forum :)
Gdzie macie kolczyki? W jakim wieku sobie zrobiliście? Rodzice Wam pozwolili?

Z takich innych miejsc to mam na  górze ucha tak w miejscu gdzie popularnie elfy mają te wydłużenia.
Myślałam nad kolczykiem w łuku brwiowym jednak uznałam że za dużo niebezpieczeństw a po za tym nawet ja wyjmiesz kolczyk to są dziury :( ...  Dużo się o tym naczytałam i uznalam że nie warto.
Teraz rozmyślam nad kolczykiem w języku. :P
Ma ktoś może ?  Wiecie czy trzeba mieć zgodę rodzicow albo ukonczone iles tam lat by miec w tym miejscu kolczyka?
Oczywiscie nie musicie mi pisac o kolczyku w języku bo czytałam o tym... hmm .. no przeszukałam chyba cały internet :D  wiem już wszystko :>

Ja mam na razie 6 u lewym uchu, w wardze kółeczko i w nosie kółeczko. Planuję jeszcze kilka w prawym uchu i w brwi. W pępku na pewno sobie nie zrobię, bo mi się to źle kojarzy. A język... jeszcze zobaczymy :)

Mi też się to źle kojarzy. Według mnie klczyki w w pępku są zarezerwowane dla ...za przeproszeniem... dziwek.

Taak. Hm. Ja mam w uszach (to już chyba poezja, nie? ;) i w chrząstce. Zamierzam zrobic sobie w tym tygodniu, jak wyzdrowieje w nosie kółeczko xd

MortalVampire napisał:

Mi też się to źle kojarzy. Według mnie klczyki w w pępku są zarezerwowane dla ...za przeproszeniem... dziwek.

Dokładnie o to samo mi chodzi. I jeszcze z blacharami.

Kolczyk w brzuchu? P.O.R.A.Ż.K.A. ... Dla blachar i plastików, nie mówiąc o tzw. dziwkach >.<
W życiu bym sobie tego nie zrobiła, zwłaszcza, że jakoś nie podchodzi mi "przedziurkowana pępowina" ;)

Jeszcze mi się nie podobają kolczyki w dziwnych miejscach, np.: mostek, kark, biodro, kostka, kciuk, miejsce intymne. To dopiero jest porażka.

O taak...zgadzam się...;/

BrutalHelena napisał:

Jeszcze mi się nie podobają kolczyki w dziwnych miejscach, np.: mostek, kark, biodro, kostka, kciuk, miejsce intymne. To dopiero jest porażka.

Ja się tutaj z Tobą nie zgodzę. Im dziwniejsze miejsce tym kolczyk atrakcyjniejszy. Sama miałam dość niedawno kolczyka między palcem wskazującym a kciukiem, niestety z pewnych przyczyn musiałam go wyciągnąć. Miejsca intymne... Christina bardzo mi się podoba i wiem, że za jakiś czas będzie on gościł na moim ciele.
Co do kolczyków... Na razie mam ich 10. 6 w prawym uchu, 3 w lewym i labret w wardze. Kolczyki są częścią mnie i z nimi będzie wiązała się moja przyszłość. ;)

mam tylko standardowe 2 w uszach... miałam 3 w jednym uchu ale dwa wyjęłam i szybko mi zarosły.... chce sobie zrobić kolejne trzy w prawym uchu i kolczyk na środku wargi :D podobaja mi sie bardzo tez na nosi (w miejscu gdzie sa zatoki ) niewiem czy to dobrze ujełam, ale chyba wiadomo o co chodzi ^^

Ja standardowo 2. To i tak było trudno dostać kiedyś na to jakąkolwiek zgodę. Ale przebijałam 3 razy bo ciągle zarastało:/ Bardzo podoba nie się w chrząstce ucha od roku już pragnę to zrobić. Jakoś nie wypala. :) Ja źle znoszę ból i muszę się przygotować psychicznie a ostatnio mnie coś często igłami traktują.

córka_szatanac wiem o co ci chodzi z tym miejscem gdzie są zatoki. Ciekawie to wygląda moim zdaniem ale a jakoś na swoim ciele nie chce wychodzić poza obszary ucha ;)

tez sobie nie chce robic :D a ostatnio w łazience w szkole koleznaka mi zrobiła dwie dodatkoew dziurki w prawym uchu :D wiec teraz moge sie zastanawiać nad kolczykiem w wardze ^^

ostatnio mi sie zachciało kolca na karku... ale słyszałam ze jest z tym pewne ryzyko.. nie znam sie za bardzo na piercingu... mozecie mi powidzieć czy warto i co to za ryzyko?? ^^

Zazdroszczę Wam, dziewczyny. Próbowałam piercingu w wielu miejscach, ale nakłucia w ogóle mi się nie goją, nieważne, czy robię je sama, czy robi je kosmetyczna, czy wielki facet w salonie piercingu i tatuażu. Po prostu mam problemy z krzepliwością i gojeniem ran. Z tego powodu taki kolczyk ze stali nierdzewnej czy czegokolwiek, co ma być nieuczulające lub uczulające, przez rok będzie cały czas powodował ropienie i krwawienie przy wkładaniu i wyjmowaniu. Dosyć dziwna sprawa, ale mój organizm nie toleruje żadnych zmian tego typu i niestety nie mogę sobie pozwolić na nic trwałego. Co nie zmienia faktu, że chętnie bawię się igłami z apteki i robię sobie rozmaite dziurki na kolczyki czy corset piercing (przykład).

Może kiedyś mi się wreszcie uda i zrobię sobie na stałe parę dziurek w uszach... oby :)

Dawajcie więcej fot! :)

PS. DarkDream, najlepiej spytaj o to lekarza lub faceta z profesjonalnego salonu. Mnóstwo ludzi robi sobie takie kolce na karku i nie mają żadnych powikłań ani przykrych przypadłości. Ważne, żebyś nie robiła sobie tego sama. ;)

luna - dzięki ^^ No sama napewno nie zrobię bo jeszcze tak doświadczona nie jestem :D

Nabiłam sobie już 7 kolczyków. I ciągle nie mam dość >.< obiecałam sobie dać spokój przy 10 ale ciągle mi sie zachciewa nowych i wychodzi mi juz ponad 10 ;/ obojczyk, broda, 2 ucho, pępek... Jeszcze zakochałam się w bridg'u. Ale tego napewno w najbliższym czasie nie zrobię.
Ostatnio zmieniłam zdanie. Dużo myślałam nad karkiem ale zdecydowałam ze nosze zawsze wisiorki i mam rozpuszczone włosy więc to nie jest najlepszy pomysł. zdecydowałam się zrobić pod obojczykiem ^^ ale najpierw robie w brodzie bo o tym już dawno myślałam.

Mam tylko standardowe dwa w uszach, chciałabym mieć mieć więcej, ale moi rodzice pewnie by mieli inne zdanie na ten temat :/ Chciałabym mieć parę w każdym uchu i dwa w ustach, ale nie jestem pewna, czy to nie przeszkadza w całowaniu i czy jak się wyjmie, to bardzo widać dziury xD Ja to mam problemy xD Myślałam też żeby w brwi zrobić, ale wiele osób mówi, że to boli i bardzo widać dziury jak się wyjmie, więc chyba sobie podaruję.
Poza tym nie wiem co na taką ilość kolczyków powiedział mój narzeczony, który niestety jest spoza mrocznych klimatów...

hehe s łabiutkoOo...
Ja mam w wardze trzy po lewej stronie, po środku i po prawej.
Na karku
W języku mam 3
w lewym uchu 16 w prawym 5 + industrial
septum (w przegrodzie nosowej)
i w brwi. wszystkie robiłem sam i jestem z nich dumny.
ogółem zajmuje się piercingiem jak ktos ma życzenie zapraszam...

a ja zakochałem się w Corsecie ale na razie nie mam pozwolenia ehh...
http://img690.imageshack.us/i/e09557540 … 61bb0.jpg/
no i omg... Boskie
http://img203.imageshack.us/i/778002d30 … 61bb2.jpg/
piszcie co o nich sądzicie...

Mnie kolczyki  czasami obrzydzają, a czasami przyciągają.

Corset jest ładny na plecach aczkolwiek bym sobie nie zrobiła. FreaQ pełen podziw za odwagę do takiej ilości.:D

Ja mam niski prób bólu i zbyt dużą krzepliwość, swoje dwie dziurki poprawiałam 3 razy.

Ostatnio zakochałam się w piercingu *.* teraz mam w brodzie ale to nie koniec ;] robie kolejne sobie w uszach. ostatnio dużo myślałam nad bridge. W nosie sobie zrobie sama za jakiś czas. Parę tygodni temu zrobiłam sobie kolczyk w ręku ale wyjęłam bo za bardzo mi przeszkadzał. Zrobiła bym sobie pare kolczyków ale nie mam za bardzo od kogo rad brać ;/
FreaQ - podoba mi się to *.* szczególnie to pierwsze ^.^ Sporo masz tych kolców i zazdroszcze xD kurwa ja mam lekki strach przed bólem dlatego nie robie aż tylu kolczyków sobie >.<

johanaXIII - nie przeszkadza w całowaniu jak masz labret ^^ gorzej z podkówką lub kołem to wtedy trochę przeszkadza w każdym razie mi przeszkadza  :D

hehe dzięki ale ja zawsze byłem odporny na ból...(dzieciństwo eh...)
ogółem zajmuje się piercingiem jakieś pytania? śmiało :P

A ja właśnie wolałabym koło albo podkówkę... A boli robienie kolczyka w ustach?

Sama też robiłam kolczyki (zaczełam od siebie, jakieś 30 kolczyków w różnych miejscach) teraz kłuje innych :E Całkiem przyjemny sport, a ból tak samo jak przy tatuażu baardzo fajny :]

ogółem ból jest porównywalny z symbolicznym ''kuj'' mozesz sb smiało robic :P

No a ja tradycyjnie, tylko dwa kolczyki w uczach, ale nie zamierzam w najbliższej przyszłości czegoś jeszcze przekłuwać, Boję się bólu. Zresztą i tak rzadko nosze jakiekolwiek kolczyki, a do tego w mojej szkole 2 kolczyki to max(no, może nie karzdy tego przestrzega). Pod tym względem jestem tradycjonalistką.

Im więcej tym lepiej ;)
Przekraczanie barier przynajmniej w kolczykowaniu nie jest takie tragiczne. Zawsze kolczyk możesz wyciągnąć, a tatuaże nie zawsze ukryjesz pod ubraniem.

Mój znajomy ma w wardze dziurę po kolczyku, który ściąga tylko czasem, i przez tę dziurę cieknie mu woda, gdy pije itp...

A moja kuzynka ma obrzydliwą, w połowie zabliźnioną, dziurę w nosie, bo zrobiła sobie kolczyk pod wpływem chwili, a potem zrezygnowała...

Więc to nie tak, że piercing też może być w każdej ilości i byle gdzie. Blizny pozostają.

Ostatnio zrobiłam sobie po raz kolejny kolczyki w chrząstce ucha. Ciekawe, czy tym razem się zagoją w ciągu 3 miesięcy... Ostatnio nie dało rady, musiałam wyciągnąć, bo strasznie się babrały.

Nie mam żadnych kolczyków, oczywiście oprócz dziurek w uszach (choć ich też rzadko 'używam' ;P). Powód - rodzice... Kiedyś bardzo chciałam mieć, obecnie uważam, że to niekonieczne i akceptuję siebie bez kolczyków :)

luna napisał:

Mój znajomy ma w wardze dziurę po kolczyku, który ściąga tylko czasem, i przez tę dziurę cieknie mu woda, gdy pije itp...

Kiedy ja wyciągam moje kolczyki z warg nie cieknie mi tam woda, widać musiał mieć gruby gwint, grubszy niż 1,6 na pewno. Możesz Luna dokłądnie powiedzieć jaki miał?

Ja mam 9
5 w lewym uchu
tunel 6.5mm w prawym
w wardze podkówkę pośrodku i labret po prawej stronie
no i mam jeszcze w pępku normalnie na górze

miałam w nosie i w biodrach.

planuję zrobić sobie reverse navel, septum, powiększyć tunel do 8mm, jeszcze po lewej stronie w wardze...
2 x conch i inustriala w prawym uchu.
może tragusa, rook albo anti helixa w lewym.
do tego na pewno jeszcze będą kolczątka w biodrach.

czy to wszystko? tego nie mogę być pewna. ;)

przebiłam Cie xD mam 10 <cieszy się> pamiętasz kasiu jak mówiłam ,że skończe na 10 ? xD chyba coś mi nie wyjdzie bo dalej mam pomysły xD

luna napisał:

Mój znajomy ma w wardze dziurę po kolczyku, który ściąga tylko czasem, i przez tę dziurę cieknie mu woda, gdy pije itp...
.

Dziwne , że mi nic nie wylatywało nigdy :) To bzdura !
Niestety podczas pobytu na Mazurach zgubiłam kolczyk , a później nadawał się wyłącznie do kolejnego przebicia . Jednakże mogłam zrobić to sama ale warunki niesterylne , toteż wolałam sobie odpuścić - lepiej czasami już stracić te 50 zł niż mieć zakażenie :)
Oprócz tego mam w języku .Planuje w tym miesiącu powrót do mojego kolczyka . Moim zdaniem kolczyk w pępku nie jest dla blachar - nie wiem , czy widział ktoś z was jakie ciekawe propozycje ma Alchemy Gothic na kolczyki właśnie w tym miejscu - aż sama szczerze się zaczęłam zastanawiać a miałam krytyczny do tego stosunek . Wydaje mi się , że nie ma w sumie takiego miejsca a wszystko zależne jest od wyglądu kolczyka :)

Też nigdy nie słyszałam,żeby komuś coś ciekło...;/ Moja koleżanka ma 6 (!) kolczyków i nic nie cieknie...

Ja mam jak na razie tylko 4 w prawym uchu i 2 w lewym,standard.Najczęściej noszę kółeczka.
W najbliższym czasie planuje jeszcze jeden w lewym uchu i w wardze jak tylko pozbędę się aparatu ortodontycznego;)
Coś pomiędzy labretem i ringiem,żeby można był i to włożyć i to;D

łii ^_^ dopchnęłam mój tunel do 8mm.

Wow,gratuluję;) To chyba dość sporo,co nie?

W sumie jest to niewielki rozmiar ale mój wymarzony.
:)

Jak dla mnie to i tak sporo,wszystkie kolczyki mam 1.2;)
Podobają mi się tunele ale sama bym sobie nie zrobiła...;P Oczywiście tylko tunele w uszach...

ja mam wszystkie dziurki w ciele 1.6mm
tylko tunel 8mm

W sumie niewielka różnica...

Widziałam gości,którzy mieli tunele,jeden w nosie a drugi w dolnej wardze...Czy tylko mnie się to wydaje obrzydliwe czy to normalny odruch?

To raczej normalny odruch.
Są to raczej nietypowe miejsca na tunele. Mnie to nie obrzydza ani nic, tylko strasznie mi się nie podoba.
Tunele w uszach takie max 30mm są ok ale większe lub tunele w innym miejscu niż płatek ucha nie podobają mi się.
Widziałam kiedyś zdjęcie kolesia z tunelami w policzkach, wygląda okropnie i swoją drogą musiało masakrycznie boleć.

Swoją drogą przeglądając różne galerie natknęłam się także na tunele w sutkach i języku. I widziałam zdjęcia mężczyzny który miał 10mm i 4 mm tunele w intymnym miejscu.

W języku?!Sutkach?!W ... ?! OCH!Dla mnie to niewyobrażalne...Jak to boleć musi!

No musi, musi.
Ale poza tym nie wygląda to ciekawie...
Poza tym ten pan z tunelem małym w męskości xD To miał jeszcze wytatuowane tam i pełno normalnych kolczyków. Ale nie będę dawać tu zdjęcia bo chyba nie można tu takich rzeczy pokazywać :>

Ja tam nie wiem ale nie ryzykowałabym;P może jakiś link lub coś takiego,kto będzie chciał to sobie zobaczy a kto nie to nie będzie zgorszony;D
Ja chyba jestem w stanie to sobie wyobrazić i... ciarki mnie po plecach przechodzą;P

To nie daję xD
albo...
http://icterus.pl.tl/GALERIA/pic-83.htm
http://icterus.pl.tl/GALERIA/pic-86.htm
http://icterus.pl.tl/GALERIA/pic-84.htm
http://icterus.pl.tl/GALERIA/pic-149.htm
ten gruby kolczyk u tego pana tam na dole ma 10mm -_-

Aż mi żelki w zołądku podskoczyły. Fee.

Mnie to po prostu śmieszy ^__^

O fuj :/ Ten gościu raczej do uprawiania seksu musi to wszystko zdejmować, bo to by bolało jego partnerkę, ale dużo czasu musi zajmować zdejmowanie tego wszystkiego xD "Poczekaj, kochanie, za pół godziny" xD

Ciekawe czy to w ogóle się da zdjąć...

'nie chce wyjść,spróbuj może zębami' xD

Hah :3
Do tego owy pan ma wykonany headspliting. To coś jak rozdwajanie języka tylko nie na języku xD
Zdjęcie: http://icterus.pl.tl/GALERIA/pic-325.htm
Uwaga może zaboleć. Mojego znajomego zabolało to zdjęcie :3

http://www.szokblog.pl/Graphics/Picture … 622213.jpg a tu pan z tunelami w policzkach

o fuj!Wygląda jakby miał maskę gazową na twarzy xD

Ten gościu z rozdwojoną główką penisa pewnie w ogóle nie może uprawiać seksu i kurwa dobrze, bo dla takich pojebów to powinno byc zabronione xD

A ten z tunelami w policzkach wygląda obrzydliwie :/

Johano gdy koledzy z klasy mnie wkurzają przesyłam im obrazek tego mężczyzny z rozdwojoną główką penisa.
Na gg ^_^
Wtedy przestają mnie wkurzać.

http://wd10.photoblog.pl/lvp5/201009/C5/75421019.jpg
a oto moje plecki.
byłam dzisiaj u pewnego chłopaczka i mi zrobił :3
mój pierwszy (i nie ostatni) play piercing
bardzo pozytywnie.

wow!Fajnie to wygląda ale...auć!Boli?;)

Scarlett, to jest zajebiste!

Bolało ale ten ból był zajebisty~!
Poczułam się oderwana od rzeczywistości...
Poza tym jestem masochistką.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Masochizm

Noctruna także w pojęciu seksualnym.

Ale masochizm odnosi się tylko do sfer seksualnych. Chyba że w Twojej wypowiedzi dotyczyło właśnie ich.

Jest to także zaburzenie psychiczne.
Ale odnosi się także do sfer seksualnych.
Szczerze mówiąc podnieca mnie ból.

Ta masochizm odnosi się do tego i tego. ;) Ja tam masochistka nie jestem ja mam niski próg bólu.

Ja jestem bardziej psychicznie. Seksualnie mniej. Ale też :3

Ja masochistką zbytnio nie jestem. Jedynie lubię sobie zadawać lekki ból, ale większego nie lubię sobie zadawać.

Wiem, że to chore ale ja uwielbiam :3

Każdy lubi coś innego;)

Ja tam zawsze mówię,że każdy ma swoje paranoje;)

Elspeth napisał:

Każdy lubi coś innego;)

Ja tam zawsze mówię,że każdy ma swoje paranoje;)

Mądrze powiedziane.

Właśnie ilość moich kolczyków wzbogaciła się o Smiley'a ^_^

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Może w przyszłości :)
póki co ten mi wystarcza :)

Ja łącznie posiadam 10 kolczyków.
Było więcej ale z nosa i bioder musiałam wyjąć.
Ostatnio jak już mówiłam wzbogaciłam się o smiley'a

A ja ostatnio mam wielką ochotę na kolczyk w nosie, dokładniej w płatku. Tylko, że mój nos nie należy do najmniejszych i najzgrabniejszych, więc to chyba nie dla mnie...

Ładny masz nos. Cała ładna jesteś. Marudzisz ;) (offtop)

Heh, dziękuję, to miłe, że tak uważasz ;P. Ale mój nos z profilu wygląda całkiem inaczej niż z przodu...

a mi się strasznie nie podoba kolczyk w nosie. kojarzy mi się z blacharami ;p

Mam tylko jeden kolczyk. Gdzie pasuje zrobić następny?

Niekoniecznie z blacharami,Jukka Nevalainen też ma a blacharą raczej nie jest xD
I właśnie u niego nieziemsko mi się podoba (jak cały Jukka - takie zboczenie;P) to,że ma po trzy kolczyki w uszach,kółka niewiele różniące się średnicą;D

ale i tak mi się nie podoba. ja chcę sobie przebić znowu uszy, ale jak już wiadomo - oszczędzam

To trzeba być specyficznym człowiekiem żeby się nie kojarzyło;)
A jak zamierzasz przekłuć uszy?Standard?

Mnie się pytasz koleżanko?
Pójdę do koleżanki i mi pomoże :)
Ale były jaja z tym moim jednym kolczykiem.
Poszedłem do koleżanki, był tam też kolega.
Akurat przebijała mu ucho to ja powiedziałem, że też chcę.
I przyszedłem do domu z suwenirą.
potem na lekcji zdjąłem, żeby pokazać koledze jak to wygląda, ale nie mogłem go z powrotem wsadzić.
Proszę kolegę o pomoc, ale odmawia mówiąc, że on do tego ręki nie przyłoży :)
No i sobie tępym zrobiłem nową. Było słychać jak przebijam ^^
Była to lekcja religii :D

A rodzice? Mam wyrozumiałych rodzicieli

ja chcę sobie zrobić dwie dodatkowe dziurki w prawym uchu. podoba mi się też kolczyk w łuku brwiowym jak miała Amy Lee, ale sobie nie zrobię.

Z doświadczenia wiem,że łuk brwiowy strasznie krwawi (pies mnie ugryzł).W mojej szkole multum chłopaków ma w brwi...

DeathBoy napisał:

Mam tylko jeden kolczyk. Gdzie pasuje zrobić następny?

W wardze~!

Popieram!Strasznie mnie rajcują kolczyki w wardze;D Niech mi ściągają już to żelastwo a i ja będę mieć:)

<jupi> nie jestem sama, Ty też nosisz pół kilo żelaza na zębach ^^

Ja mam 2 kolce w wardze :3
Będę miała i trzeciego jak skończę gimnazjum

DeathBoy, rozwaliła mnie ta historia, na religii robiłam różne po*****e rzeczy, ale uszu nie przebijałam xD

To były niezłe jaja. My mamy spoko panią. Bajki nam czyta, a my nie słuchamy tylko śpimy albo malujemy.

Mishia napisał:

<jupi> nie jestem sama, Ty też nosisz pół kilo żelaza na zębach ^^

Ja mam nadzieje,że niedługo mi ściągną,już ponad rok...;)

Hah dzisiaj na lekcji religi, którą opisałam już w wątku "Offtopic" pokazywałam kumplowi mojego smiley'a a katechetka do mnie "Dziecko dlaczego ty się okaleczasz"? xD

A jak sprawa wygląda z jedzeniem z kolczykiem w wardze? Albo mówieniem? Trzeba się mocno przestawić?

(miło mi, że się wklejam w towarzystwo, przez lata nigdy nie miałem podobnego do mnie kolegi)

Nie ma problemu... tylko labret może się zahaczać o dziąsło i wkurzać więc polecam podkówkę.
Na początku jest lekko napuchnięte ale aż tak bardzo to nie przeszkadza :)
Ja tylko czekam aż skończę gimnazjum i przekłuję swą wargę w celu założenia trzeciego kolczyka.
Bo aktualnie mam 2.

Elspeth napisał:

Mishia napisał:

<jupi> nie jestem sama, Ty też nosisz pół kilo żelaza na zębach ^^

Ja mam nadzieje,że niedługo mi ściągną,już ponad rok...;)

a ja własnie wróciłam od ortodontki chciała mi już ściągać, ale jeszcze zrobi małe poprawki i za miesiąc pozbędę się tego dziadostwa ^^
(offtop)

No to super,uciążliwe...myślę,że do końca roku i ja się go pozbędę;)

Artek od tego chyba jest to forum,fajnie pogadać z ludzmi podobnymi Tobie;) mnie też niezwykle miło;D

A co myślicie o tzw. sztuznych kolczykach do wargi, nosa? Czyli takich, które się zakłada bez żadnego przekłuwania, w każdej chwili można wyjąć?

są ok, w sumie bez różnicy

Ja spotkałam się z określeniami, że to pozerstwo, itd... Moim zdaniem wszystko jest w porządku, o ile dana osoba nie udaje, że jest prawdziwy. Dwa lata temu sama tak robiam... Coz, człowiek całe życie się uczy ;P

Ja bym tak nie robiła. Mnie kręcą igły... uczucie ich w ciele...
Dobra pozostawię dla siebie moje masochistyczne wywody xD

Ja też lubię takie klimaty, choć na razie tylko teoretycznie ;P Moi rodzice nie pozwalają mi na wszelkie kolczyki, poza tym jest to raczej na całe życie (no, może nie na całe, ale chyba długo się goi) i nie wiem czy by pasowały do mojego stylu ubierania...

Z drugiej strony kolczyk zawsze można wyciągnąć a dziurka (zwykle;P) jest niewielka...

Sztuczne kolczyki?Jako chwilowa zabawka lub gdy ktoś panicznie boi się igieł a bardzo chcę...myślę,że zazwyczaj to nic złego,.No,chyba,że ktoś ogólnie jest pozerem ale to już inna sprawa....

Nie, kolczyk w wardze odpada :/
Ale widziałem dzisiaj pięknie zakolczykowane ucho. Kółeczka. Z cztery czy pięć. Takie chcę :)

Cóż, ja pewnie na sztuczne kolczyki będę skazana... Już od dawna o tym myślałam, bo nie chcę denerwować rodziców, a tu sie okazuje, że denerwowałabym też mojego (jak na razie jeszcze) narzeczonego...

A może mu się spodobasz z kolczykiem? ^_^

Nocturna, wolę tego nie sprawdzać... Jeśli spodobam mu się ze sztucznymi kolczykami, to wtedy przebiję, ale nie sądzę... Ciekawe, że dopiero teraz się dowiedziałam, że tak nienawidzi piercingów, przecież chyba nieraz mówiłam mu, gdzie bym chciała mieć piercingi i nic nie mówił...

Właśnie chodziło mi o to, że jak zobaczy Cię ze sztucznym to może mu się spodobać ;) Może to tylko chwilowa zmiana zdania.

A, chyba że tak... Ale on chyba nigdy nie lubił piercingów niestety, więc chyba mu się nagle nie spodobają :(

Johana no ja się właśnie dziś rozstałam z moim...
9 miesięcy byliśmy razem. Ale to nie przez mój wygląd. Nie chcę tu o tym mówić.

Bardzo osobista sprawa więc ja rozumiem:*

Facet,który nie akceptuje kobiety w pełni taką jaką jest nie jest jej wart!;)

A teraz chce wrócić -.-
Lecz ja nie chcę.
Mówią, że związek jest jak wazon który się tłucze i jego kawałki można ze sobą sklejać dopóki nie przestaną do siebie pasować.
Coś w tym jest. Ale póki co chce być wolna.

(Kobiety...)

Dobra bo się offtopic zrobił.
Jakie przekłucia planujecie w najbliższym czasie?

Ja niby miałam wracać do byłego ale na szczęście nic z tego nie wyszło,kumplujemy się i tak jest ok:)

Ja się wybieram zrobić trzecią dziurkę w lewym uchu no i warga ale o tym już mówiłam więc nie będę się powtarzać;)

Ja chce trzecią dziurkę w wardze ^_^

Scarlett, no właśnie się zdziwiłam jak na facebooku nagle zobaczyłam stan wolny, tak zawsze pisałaś o tym chłopaku takie miłe rzeczy... Mam nadzieję, że mnie też nie będzie czekało rozstanie, chociaż lepiej się rozejść, niż na siłę być w jakimś związku... (koniec offtopa)

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Super,super;)

powiedzcie mi ile się płaci za dwie zwykłe dziurki w uchu + kolczyki lecznicze, bo mi się nie chce zajść do tego faceta co przekłuwa :D

20 dychy

Nie wiem, bo babcia mi robiła ^^

babcia O_o

No co, może babcia jest kosmetyczką ;P

Nie jest :) Ale jak dla mnie to wyglądało profesjonalnie

wow,podziwiam;D i pozdrowienia dla babci,dobra robota!

Nie ma czegoś takiego jak kolczyk leczniczy -_-
To tylko durny chwyt.
Kolczyki są z tytanu a tytan nie uczula.
Z 50 zł za dziurkę u piercera.

Artek, super, też bym chciała mieć więcej dziurek w uszach niż standardowa jedna w każdym uchu, ale rodzice i mój narzeczony (na razie narzeczony, tak go od jakiegoś czasu nazywam) by mnie zabili...

Ciekawe jak zareaguje tata kiedy przyjedzie (nie ma go teraz w domu)
Mama mu mówiła przez telefon, to rzucił tylko coś w stylu:
"To on ma już tyle tych kolczyków, niech sobie w nosie kółko zrobi" :D

Ja sobie robię jeszcze 2 w pępku.
tak ze na gorze aktualnie mam jednego to robie na dole po skosie 2.

a to ciekawe...prosiłabym o jakieś foto jeśli można;)

jak będę miała to pokażę ;3

Dziękuję;)

W czwartek będę mieć ^.^

Cieszę się niezmiernie;D
Ja właśnie krwawię z lewego ucha;/ w najbliższym czasie werflon pójdzie w ruch!:)

I gorseciki na udach z tyłu planuję jeszcze *_*
I jeszcze 1 w wardze...
I intymnego jednego. Ale to za jakiś rok chyba.

Z takimi gorsetami to chyba za bardzo się nie da chodzić co nie?
Podziwiam za odwagę w intymnym;P

Takie to są ale tylko do zdjęć.
Cholernie mi się podoba pewne intymne przekłucie...
Boję się, że ból w tamtym miejscu będzie denerwujący. Ale póki nie spróbuję to się nie dowiem.
Ale do tego jeszcze sporo czasu.

Mnie to osobiście przeraża ponieważ widziałam raz w tv jak kobieta robiła sobie kolczyka w miejscu intymnym , mi sie podobaja kolczyki w nosie , w i uchu a potem to hm .. niezbyt jestem za kaleczeniem ciala .

BloodAngel napisał:

widziałam raz w tv jak kobieta robiła sobie kolczyka w miejscu intymnym

O fuuu... Ja lubię tylko w nosie i w uchu.

BloodAngel napisał:

Mnie to osobiście przeraża ponieważ widziałam raz w tv jak kobieta robiła sobie kolczyka w miejscu intymnym , mi sie podobaja kolczyki w nosie , w i uchu a potem to hm .. niezbyt jestem za kaleczeniem ciala .

Dla mnie piercing nie jest kaleczeniem ciała. Jest sztuką.

Ja też w nosie i w uchu . Tak tak wiem , ciebie znam .
Jednakże szukam kogoś aby mi zrobił 2 kolczyka na lesbijkę ...

Nie ma czegoś takiego jak kolczyk "na lesbijkę"
Durne stereotypy...

Wiesz co moje dwie znajome sobie tak przebiły i mówią że chciały pokazać swoją "inność"

Jak nosiłam na kciuku obrączkę po zmarłym koledze to też mówili,że tak lesbijki noszą...;/ dla mnie to jakieś dziwne

Pieprzone stereotypy. Nienawidzę tego.

Ja też,co to za różnica...
Ja tam swoje wiem i tego się trzymam

http://img811.imageshack.us/img811/1233/obraz004cp.jpg
Mój smiley.
No i te 2 w wardze ale długo już je mam.
i tunel widać ;P

Zacne, chociaż za smiley'ami nie przepadam, ale te dwa w wardze i tunel świetne. A mogłabyś zrobić zdjęcie siebie bez piercingów w ustach? Zobaczyłabym, jak bardzo widoczne są dziurki.

Tak zrobię, jutro wrzucę.
Tylko ja mam te kolczyki 1.6mm więc są widoczne. A 1.2mm nie są tak bardzo.

Johano: http://img691.imageshack.us/img691/7127/obraz010ca.jpg
proszę.

A, tak bardzo widoczne nie jest, zwł. że jak mówisz mogą być mniejszej wielkości przekłucia. Bo ja się trochę bałam, że jakbym sobie zrobiła piercingi, to bym musiała je nosić zawsze, bo by było za bardzo widać przekłucia. Poza tym jako 60-latka chyba z piercingami nie będę zapierniczać, a Ty? ;) W pewnym wieku to chyba dziwnie wygląda...

Nie wiem... nie chcę myśleć przyszłościowo. Staram się żyć chwilą :)

Świetne kolczyki *__* bardzo do Ciebie pasują.
Rodzice Ci na to pozwalają? Ja mam 16 lat i nie ma mowy o żadnych kolczykach -.-

Moi rodzice mają mnie w dupie.

A ja za parę dni będę mieć 21 lat, ale moi rodzice by mnie chyba zajebali :/ Chociaż widują mnie raz na miesiąc przez parę dni, bo mieszkam jakieś 250 km od nich.

Moi wolą się narąbać i spać niż mnie kontrolować...

Moi by mnie "zajebali siekierą" za coś takiego. ;D Godne podziwu są twe kolczyki.

BlackQueen, mam tak samo T__T Kiedyś powiedzieli, że jakbym miała średnią powyżej 5.0 to by się zastanowili... Ale ogólnie to działają na zasadzie 'co ludzie powiedzą' ;x

Ja przed chwila kłóciłam się z jakimś dresem, stałam w sklepie ten się czepiał moich kolczyków itp.
Ale odwalił się jak zobaczył że byłam w glanach.

Niezawodna wschodnia technika walki pod nazwą "kop z glana" działa na każdego ;)

Uratowało Cię to, co on negował :)
czy jakoś tak

Kretyn jakiś. Nie lubię takich sytuacji

U nas w klasie jest taka jedna, co się za dresa uważa i naszyjnik mi ukradła, a ponieważ nie chciała oddać musiałam jej przywalić.

Jestem z Ciebie dumna :)

Ja również xD

bardzo ładne kolczyki Scarlett, za smiley'ami nie przepadam, najbardziej podoba mi się ten pośrodku wargi. Może sama sobie kiedyś zrobię. Albo nie.
Ja mam świetne układy z rodzicami, nie wiem czy by mi pozwolili na kolczyk w jakimś innym miejscu niż ucho. Ale na razie mi nie potrzeba więc jest ok. Na razie to oni (no, mama) przyzwyczajają się do nowej mnie, kiedyś byłam wielką fanką High School Musical ;p;p;p A gdzie tam dalej lubię, no co, popatrzeć popatrzę. Odkąd zaczęłam słuchać innej muzyki mój styl i wszystko odwróciło się o180 stopni xD
Ej dobra, bo zajebiście wielki offtop robię

no ja na chwilę obecną mam 3 kolczyki w wardze 2 w języku w brwi i w sutku heh i zadnego nie kocham bardziej niz drugiego heh

Ja na chwilę obecną jestem posiadaczką łącznie 12 kolczyków.
5 w lewym, tunel w prawym, 2 w wardze, smiley i 3 w pępku.
oł je :D

FreaQ napisał:

no ja na chwilę obecną mam 3 kolczyki w wardze 2 w języku w brwi i w sutku heh i zadnego nie kocham bardziej niz drugiego heh

Daj zdjęcia :D:D

Własnie, daj zdjęcia *_*

Się napaliły xD
I dobrze bo też chcę zdjęcia;D

Znacie to? Moze to nie kolczyki,a le to uszy :D

http://www.frazpc.pl/b/215570

Fajne, tylko moim zdaniem najlepiej wygląda zanim jest zszyte, jak opina się to tą biała gumką. Ciekawe czy gdybym nosiła taka gumkę przez rok to bym miała takie uszy? :D Chciałabym takie trochę elfie uszy, a w nich kolczyki.
Jak mi się krew naprawi, to wtedy czeka przekłównako. Na razie szans nie ma. :(

Prześlicznie to wygląda... BlackQueen, może miałabyś trochę węższe, ale takie spiczaste by się nie zrobiły.

spoko jak tylko naprawie aparat to spoko :)

Ło jeżu a co to?!Niezłe to jest!;D
Fajnie wygląda ale czego trzeba się nawciągać,żeby takie coś wymyślić xD
Podoba mi się ale kurczę!uszy mnie od samej myśli bolą xD

Elspeth, są dużo gorsze rzeczy xF To jest moim zdaniem urocze.
W przyszłości zrobię sobie operację uszu na takie *__* jeszcze nos, piersi i wampirze kły *__*

Kły to tez bym chciała xD
Mam taki kształt trójek jak wampir, w sensie takie szpiczaste ale nie tak wystające >.<

Ja mam ogólnie krzywe zęby, więc jakbym chciała mieć wampiurkowe to musiałabym najpierw sobie nową szczękę wstawić ^^ bo przy wampirzastych kłach raczej trzeba mieć proste i nieskazitelnie białe...

Och ja wiem,że są gorsze rzeczy...nie przeczę,że te uszy mają swój urok;)

Też chcę kły!Swoje mam dość ostre (czuję jak się ugryzę w język i czuję krew xD) ale trochę przykrótkie jak na wampirze...

A co ty niby chcesz z nosem zrobić?!

Zoperować rzecz jasna ;P

No co Ty?Naprawdę? xD Na to wpadłam;P

Miałam na myśli w jaki sposób xD

Aaa ;P Nic wymyślnego, skrócić, wyprostować, podnieść, zmniejszyć xD

Ja też mam raczej długi nos. W każdym razie z profilu tak wygląda xD

Co myślicie o kolczyku w paznokciu?
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:4aVK … in.jpg&t=1

Moim zdaniem to lekkie przegięcie, nie chciałabym tak tym gdzieś zahaczyć. Tym bardziej że kiedyś naderwałam sobie paznokieć o klucze i potem mi go zrywali >.< Ała. Odrastał kilka miesięcy, nawet nie pamiętam ile dokładnie. Ale niefajne.

Niezbyt mi się podoba taki kolczyk, za mało widoczny i w ogóle.

A ja chce znów kolczyki w biodrach...

W paznokciu? Wg mnie dość, ze się wyrażę żałosne. (nie przepadam za tym słowem)

Bez sensu.

Przecież paznokieć ciągle rośnie- i w nim kolczyk?! Przegięcie.

kolczyk w paznokciu, pierwsze słyszę... Co tu można powiedzieć, pojebane i tyle. W ogóle nie lubię zbytniego obwieszania i ozdabiania paznokci, wielka ilość ozdów na paznokciach wygląda kiczowato.

Ja lubię po prostu w miarę długie, ładnie spiłowane i w ciemnym kolorze. Najlepsze.

Ja nie lubię długich paznokci. Tzn ładnie wyglądają ale sama takowych mieć nienawidzę.

Ja kiedyś nie lubiłam mieć długich paznokci, chociaż mi się podobały, ale teraz zwykle mam długie i ostro zakończone (w stylu takim jak miał Klaus Kinsky w "Draculi" chyba z 1971 r. albo Max Schreck w "Nosferatu - symfonia grozy" z 1922 r.), pomalowane na krwisty czerwony albo bordowy.

Ja zawsze chciałam miec długie paznokcie ale strasznie mi sie łamią ale robie co moge zeby tak nie było ;d
a co kolczyków to zastanawiam sie nad gorsetem w przyszłosci
aktualnie mam 6 kolczyków w uszach zaplanowanych kolejnych 5-6 tez w uszach + jeden w nosie :D

W uszach to ja też mam :D
Jak się dorobię, zamierzam zrobić sobie kolczyk w wardze, takie kółko po środku ;)

Mnie się podoba łańcuszek w wardze *_*
Moja przyjaciółka uważa że to chore

O tak, to jest cudne... Kiedyś do zdjęć założyłam fejkowego kolczyka i na nim łańcuszek, bardzo ładnie to wyglądało.

Ahaa czyli nigdy nie miałaś kolczyka w wardze jak myślałam??

Nje ;d W 2008 nosiłam tego fejka na codzień... Obecnie nie wyobrażam sobie w siebie w kolczykach, nadają takiego groźnego wyglądu, a ja zawsze chcę być słitaśna i urocza ;d

I to jest własnie fajne, jedni goci chcą wyglądać zadziornie i szokująco (z braku lepszego słowa tak to określę), drudzy chcą przypominać kogoś kto się przeniósł z XIX wiecznej Anglii

Szukam i szukam takiego jednego zdjęcia które kiedyś widziałam w necie, usta przebite dwa razy i między tymi dziurkami przeciągnięty cieniutki łańcuszek tak że to wyglądało jakby owijał wargi. Ciekawe czemu teraz nie umiem go znaleźć, wpisywałam wszystkie możliwe fazy >.<
Raczej sobie tego nie zrobię bo do tego trzeba mieć ładne usta

No właśnie, ja np. chcę wyglądać laleczkowato i niewinnie, w pewien sposób nawet dziecinnie ^^
Hmm... nie wyobrażam sobie tego ;P Ja robiłam inaczej: tą stroną z zaczepem zaczepiałam o kolczyk w wardze, a resztę zakładałam za ucho. Bardzo ładnie to wyglądało, chciałabym czasem znów tak zrobić i wyjść gdzieś ;d Moim zdaniem takie sztuczne kolczyki to dobre wyjście, ja np. nie chcę się okaleczać na trwałe, a czasami do jakiegoś ostrzejszego stroju pasowałałoby... Ale oczywiście wszyscy uważają, że sztuczne kolczyki to pozerstwo...

Ja nie uważam to za pozerskie. To jak zakładanie sztucznych rzęs. Takie prowizoryczne kolczyki można gdzieś kupić?

CzarnaWisnia napisał:

Ja zawsze chciałam miec długie paznokcie ale strasznie mi sie łamią ale robie co moge zeby tak nie było ;d
a co kolczyków to zastanawiam sie nad gorsetem w przyszłosci
aktualnie mam 6 kolczyków w uszach zaplanowanych kolejnych 5-6 tez w uszach + jeden w nosie :D

Gorset fajna rzecz. Miałam okazję mieć. :)

Arisu napisał:

Ja nie uważam to za pozerskie. To jak zakładanie sztucznych rzęs. Takie prowizoryczne kolczyki można gdzieś kupić?

Możesz zrobić z tych kółek przy breloczkach albo jakichś kolczykach plastikowych.

Może skądś wytrzasnę kawałek drutu to se sama zrobię. Lubię się bawić takimi rzeczami ^^

Jeszcze żeby wyglądał bardziej prawdziwie możesz wziąć taką kulkę, np. na kolczykach niektórych jest. Ja rozwaliłam stary kolczyk z gazety ^^

Widać gazetowa biżuteria jednak się do czegoś przydaje.

A co sądzicie o surface'ie w nadgarstku?
ja chcę takiego

Scarlett, a co to jest, bo się nie orientuję? ^^'' Porażka ze mnie ;)

http://www.bodyjewelleryshop.com/galler … T00031.JPG
taki kolczyk powierzchniowy.

Jakby to powiedział któryś z moich "znajomych" fajne "ale szału ni ma".

Dokładnie,kolczyk jak kolczyk-nie jest zle;)

Dokładnie, "fajne, ale szału ni ma" ;)

Mi się podoba ;d właśnie to, że jest taki niepozorny jest w nim fajne. Tak samo podoba mi się w biodrze.

W biodrach miałam. Ale wymigrowały. Może kiedyś znów zrobię.

Wymigrowały, tzn? Bolało w trakcie przekłuwania?

Pewnie się wyrwały...
Dziewczyna z mojej klasy tak straciła kolczyk z ucha i ma taką śmieszną małą przerwę w uchu.Całkiem fajnie to wygląda ale musiało boleć...xD

Mi dosyć podoba się surface w/na szyi, takie niby ugryzienie, ale bez szału.

A jak podobają wam się gorset z kolczyków? Nie wiem czy ktoś nie zadał już takiego pytania, ale nie śledzę tematu na bieżąco.

I z kolczyków i z igieł.
Z igieł sama miałam. http://www.photoblog.pl/kiyomi/75438995

Z kolczyków bardzo ciekawie wygląda. Sama bym sobie nie zrobiła ale efekt jest porażający.
Scarlett a bolało?

Podobają mi się, ale sama bym sobie chyba nie zrobiła, bałabym się bólu, poza tym nie chciałabym nosić cały czas.

A wiecie gdzie można kupić "sztuczne piercingi", konkretnie na środek ust? Takie gotowe chcę, bo sama bym nie umiała z niczego zrobić.

Ja raczej nie przepadam za kolczykami.  W uszach to ok, ale mi się podobają tylko helixy, standardowy w płatku. Ooo w  brwi też są świetne. :) W wardze też, ale u kogoś. Corsety  są świetne, ba fantastyczne szkoda, ze to takie nie praktyczne i jednocześnie niebezpieczne. :( I na tym kończą się moje upodobania
Machnęłabym se kilka w płatku i helixy, ale czasu nie ma, jest dużo czasu potem.

Wiecie obrzydza mnie industrial i kolczyk w sutku lub pomiędzy biustem i kolczyki w twarzy i chyba się na tym kończą moje obrzydzenia.

zależy czy kółeczko czy kuleczka?

Scarlett, obydwa mi się podobają, ale wolę, jak to określiłaś, "kółeczko" ;)

O, kolczyk w sutku lub pomiędzy piersiami też mnie brzydzi.

Ja będę kłuła takiemu chłopaczkowi sutka :D
Jak kółeczko to kup normalne kółko zamykane kulką i wyjmij tą kulkę i tak zahacz o wargę.

Kolczyk w sutku jest obrzydliwy. Dla mnie to jakaś inna bajka zupełnie.
Podoba mi się tylko w brwi, uszach, industrial i w wardze.

Mi się w twarzy podobają, ale tylko u innych. Na sobie jakoś tego nie widzę - tzn. lubię nosić sztuczne, ale nie wyobrażam sobie posiadania prawdziwego. Najbardziej podobają mi się w biodrze i między piersiami.

"Jak kółeczko to kup normalne kółko zamykane kulką i wyjmij tą kulkę i tak zahacz o wargę." - Scarlett, i tak nie rozumiem, porażka ze mnie... Cóż, trudno, chyba, że jak kiedyś się spotkamy to mi wytłumaczysz na żywo, może pojmę ._____."

Na CP <3

Moim skromnym zdaniem chłopaka żelastwo powbijane w ciało nie jest zbyt "pociągające" :) Szczególnie źle kojarzy mi się kolczyk w nosie - mam wrażenie, że najczęściej noszą takowy tzw. gorące 13-stki, które chcą się "zbuntować". Dla mnie dziewczyny bez gwoździ są chyba... bardziej subtelne. Z drugiej strony - naprawdę podziwiam Was, drogie koleżanki, za odwagę :) Ja bym sobie nie dał przekłuć nawet ucha :)

Ja uwielbiam poprzekłuwanych facetów :D

http://wd9.photoblog.pl/lvp5/201011/C6/81060878.jpg
mój języczek. w pełni wygojony.

A niech ci będzie.

co niech mi będzie?

Świetnie to wygląda :D

Dziękuję :)

Kolczyki są świetne jednak te w twarzy jakoś mnie rażą. Ja mam przekute uszy (4 kolczyki więc szału nie ma), pępek i język. Podoba mi się sztanga w dekolcie i gorset chociaż nie wiem czy na to drugie się kiedykolwiek zdecyduje.

Miałam okazję mieć. Polecam :)

mi tez sie podoba gorset.
no i w wardze bym chciala miec, ale moi rodzice sa wielkimi przeciwnikami kolczykow, ktore sa gdzie indziej niz w uchu.

Ja bym się na wargę nie zdecydowała, już może nie ze względu na to, że mi się to nie podoba jednak potworne dziury później zostają po wyciągnięciu kolczyka.

Mnie się podoba. Jak będę stara to se zrobie.

Nie zostają potworne dziury.
Gdzieś w tym wątku wrzuciłam zdjęcie mojej wargi po wyjęciu kolczyków.

No to może zalezy od skóry. Moja bliska znajoma miała dwa kolczyki w wardze, wyjęła je i ona ma bardzo widoczne czarne dziury (mówię Wam one pochłaniają wszechświat!)

Czarne? Ja mam lekko różowe.

No ona ma takie czarne. Wyglądają jak wielkie wklęsłe wągry : D

Może ma większe dziury? Możliwe to w ogóle? ;d

Możliwe.
Zależy wszystko od skóry i ciała.
Sprawa bardzo indywidualna

ja miałam kolczyk w wardze i teraz nic nie mam, ani śladu. Moja znajoma ma też tylko lekką kropkę ale nic poza tym. Moża ta z (czarnymi dziurami) miała nie wyczysczony kolczyk albo źle gojący się dlatego tak ma

Hm, może..

Ja będę hardkorowa i mimo wszelkiego ryzyka zrobię sobie piercing w wardze (od dawna moje marzenie, a marzenia trzeba spełniać ;)) Scarlett na Castle Party będzie moim oprawcą ;) xD Już nie mogę się doczekać ^^

Kogoś jeszcze przekłuć?

http://fc09.deviantart.net/fs70/i/2010/ … 34mmn5.jpg  Mrauu :3

Też lubię takie "gorsety" na ciele, kiedyś na pewno sobie zrobię.
Ja mam tylko jednego kolczyka w prawym uchu. Tak, tak szaleństwo :D.
Jak miałam około 12 lat to pojechaliśmy do kosmetyczki i miałam standardowe 2 dziurki za 20zł. Po jakimś roku jednego wyjęłam i włożyłam nowego, a że włożyłam go niefortunnie wrosła mi się zatyczka (nie wiem jakim cudem). Nosiłam go z pół roku i straasznie bolało. Pojechaliśmy do chirurga i on mi go wyjmował, bolało. Wyjął mi tą zatyczkę na której było takie moje mięcho, wrr. Tak się przeraziłam tym bólem że wyjęłam i tamtego drugiego kolczyka. No i jakoś w lutym tego roku lub coś koło tego (pamiętam że było wtedy zimno), koleżanka (teraz już się z nią nie koleguję) przebiła mi jedną dziurkę (właśnie w prawym uchu tam gdzie miałam wrośniętą zatyczkę). Przebijała mi wenflonem, zajebiście bolało. No i drugiego juz nie dałam sobie przebić. No i teraz chodzę z jednym. Muszę się wybrać do kosmetyczki żeby mi zrobiła drugą dziurkę.
A moim marzeniem jest koczyk w wardze i industrial :) no i oczywiście dużo kolczyków w uszach.

Zanim przekłuję swoją wargę po raz 3 mam ochotę na jeszcze jakiś kolczyk. Pomożecie w wyborze?
A więc tak:

- Industrial w prawym uchu

- Reverse navel

- Surface na ręce

Scarlett, industrial <3 Sama bym chciała, mam nadzieję, że mi na CP zrobisz. Ale sama własnoręcznie sobie industriala chyba nie zrobisz, to by chyba trudne było.
A trzecie przekłucie też super, też bym chciała mieć trzy :D

Zrobię ci tego industriala a co do mojego to też sobie sama zrobię :3 Mam zwinne łapki.

Ja nie potrafię Ci doradzić bo wszystkie 3 opcje są świetne :)

Najbardziej atrakcyjny wydaje mi się reverse navel ale nie wiem ;)
A moze macie jakieś inne propozycje?

Zrobię ci tego industriala a co do mojego to też sobie sama zrobię

Dziękuję Ci Scarlett, Mroczna Królowo Miziania xD Cztery dychy będą czy więcej za to? I szacunek, że sama sobie zrobisz, ja bym się bała, że spierdolę...

Ja innych propozycji na razie nie mam, ale będę się zastanawiać :3

Johano u mnie kolczyki poza płatkami uszu kosztują 30-35 zł
chyba że język to 40, sutki 60,intymne 80 damskie, meskie 100 a powierzchniowe po 60.

Ja pierdolę..
Jak czytałam post Scarlett to zamiast Johano przeczytałam "jebano"

X.x

A ja stwierdziłam, że na 18 walnę sobie kółko w wardze. Już mi się to dawno podobało ale na razie nie chcę rodziców straszyć, ze niby "zbuntowana młodzież" i te sprawy ^^

O jacie, Scarlett, robiłaś kolczyki w miejscach intymnych, to chyba nie zależy do najprzyjemniejszych rzeczy...

Osobiście zaposiadam, poza dwiema standardowymi dziukami w uszach, jedną jedyną dodatkową w uchu lewym. Wiem, szaleniec ze mnie. Cóż, rodzice.
Aczkolwiek pragnę całą sobą zaposiadać industriala...na marzeniach na razie skończyć się niestety musi. :(

Chistino miałam chętnych ale nie robiłam
Bo oni bardziej próbowali mnie wyrwać czymś w stylu zakolczykujesz moją bestię a jak ja wylatywałam z tekstami : bestia w zwisie ? :D itp
Dawałam im do zrozumienia że podczas erekcji nie można kolczykować.
Te rozmowy na szczescie odbywały się przez tel lub gg.

Christino?

Johano u mnie kolczyki poza płatkami uszu kosztują 30-35 zł

A, to miło :D Scarlett już wie, ale jeszcze inni nie wiedzą, to się pochwalę, że mój industrial będzie tak wyglądał: http://arif.pl/sztanga-industrial-ki518-p-1159.html
A labret najprostszy z możliwych: http://arif.pl/basic-labret-ze-stali-ch … p-961.html

A co sądzicie o czymś takim? http://greatpiercingshop.com/blog/wp-co … 2/ring.jpg Mnie się nie podoba...

Photoshop.

Fantasmagoria napisał:

Christino?

Myślałam o czymś innym pomysliło mi się xD Do ciebie miało byc

Naprawdę photoshop? Myślałam, że da się zrobic coś takiego.

A mi się podoba i szczerze to nie wygląda na przeróbkę.. no może torchę
A sama już nie wiem x.x

Łee...może  i nie przeróbka, ale jakie to niepraktyczne. I wogóle fu.
Ja, będąc jeszcze mała dziewczynką, wymyśliłam sobie, że nie dam się przekłuć nigdzie poza uszami. I tak jakoś chyba naprawdę nie zamierzam.

Mogę Cię pokłuć? :3

;>

http://wd1.photoblog.pl/np1/201102/7C/86517560.jpg
tu widać kolczyk który sobie zrobiłam jakoś niedawno. po lewej stronie mojej wargi.

Moje zdanie znasz ^^ Chcę mieć takie same piercingi, jeżeli chodzi o usta, aczkolwiek ja chyba będę nosić kulki, nie stożki.

ja stożka mam jednego tylko na dole w podkówce wkręconego

A mnie się kulki nie podobają. Fuj ^^
Stożki są ciekawe, aczkolwiek nie dal mnie.
http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9 … DkutQQ&t=1
http://b62.grono.net/68/43/gallery-50396185-500x500.jpg

Takie są najlepsze, ale pośrodku.
Podoba mi się łańcuszek w wardze, ale nie wiem gdzie to zdjęcie żeby wam pokazać >.<

Mi niestety nie pasuje kolczyk w wardze, a szkoda.

Ja wiem co masz na mysli

Hmm...mnie osobiście...podoba się kolczyk z tego zdjęcia: http://b62.grono.net/68/43/gallery-5039 … 500.jpg... ale nie ten na środku...tylko ta kulka z boku :)

Swego czasu nosiłam taki sam. W tym samym miejscu. http://wd7.photoblog.pl/np4/201012/D9/82788056.jpg tu widać

Fajnie wygląda :D...ale matka mi powiedziała że kolejnego kolczyka...w kolejnym miejscu...wydrze mi razem ze skórą XD... ... ...a dorobiłam sobie tylko 2 w wyższej części ucha:/...

Uhum... Ja stawiam matkę przed faktem dokonanym, moje ciało moja sprawa.

Mi mój ojciec kiedyś groził, że mi język wyrwie jak sobie go przebiję, i nie zrobił tego. Sam mi latał w pierwszy dzień po owocowe deserki z gerbera

Mój ojciec wiele razy usiłował mnie zabić za to że żyje O.o

Dobra koniec offtopu. Nie w tak fajnym wątku.



Gdzie byście chcieli najbardziej mieć kolczyk?

Hm, no ja to bym jeszcze chciała kolczyk w dekolcie, http://15-115.pl/photos/Piercing-dekolt.jpg poootwornie mi się podoba, ale u mnie w mieście nikt takich nie robi : /

I zawsze chciałam mieć gorset, na plecach albo żebrach.

Jak byś była na CP to mogę Ci zrobić.


Tam gdzie mam tunel czyli w prawym.

No widzisz, ja niestety w tym roku an CP się nie wybieram : (

szkoda :<

a weź mi nie mów ; (

*nie mówi*

I zawsze chciałam mieć gorset, na plecach albo żebrach.

Hmm...efektownie wygląda...ale ja bym chyba takiego bólu nie wytrzymała...

To nie jest wielki ból. Miałam mały 20 igłowy gorsecik na plecach i baaardzo przyjemne.

Lekarz?

Wow...urazy...ja jestem w LO niby na profilu z elementami ratownictwa med. ...ale chyba mi sie odwidziało po zapoznaniu się z ilością materiału z biologii :/... aa ty się dokształcałeś w Anglii??

Amputuj mi plecy.

No jakby Ci plecy amputowal, to by Ci bylo ciezko zyc... Czemu tak piszesz dolujaco...?

ja robiłam sobie gorset na ręce ale tylko z 8 igieł
Ale do bólu jak najbardziej można się przyzwyczaić
Ciągle sobie rękę przekuwałam i w końcu wcale mnie to nie bolało ;p

Ja moge pomazyc nad jakim kolwiek rodzajem piercingu. T_T Moj prog bolu jest tak niski, ze pewnie i uszczypniece bylo by dla mnie mordega ;d

też tak miałam
Aż w końcu sama zrobiłam sobie sporo kolczyków bez większych problemów

ja jakoś sama nie lubię się kłuć, zawsze się boję że zrobię krzywo, ale gorseciki uwielbiam robić ;3
raz zdarzyło mi się robić skaryfikacje oczywiście w prymitywnych warunkach i prymitywnymi narzędziami

mój próg bólu jest zmienny z dnia na dzień ;)

prymitywne narzędzia kojarzą mi się ze średniowieczem >_<

mi też, ale moje były z naszej epoki ;] ale prymitywne i w stylu emo, skaryfikacja wyszła nawet ok, ale schodzi

Ja miałam skarę skalpelem robioną.

znasz mnie ... więc wiesz że jestem bardzo leniwa wiec mi się nie chce isć po skalpel ;) po wenflon idę do apteki już ponad tydzień

Haha :D Ja myślę o jakiejś skarce. Najlepiej na nadgarstku, taka malutka, chociaż nie wiem czy wyjdzie (nie znam się)

Wydaje mi się,czy na zgięciu będzie problematyczne zrobienie skary?chociaż zależy co masz na myśli mówiąc nadgarstek;)

A ja ostatnio strasznie się napaliłam na septum (bo to już nie mam na co się napalać xD) i aż mnie korci,żeby już jechać się kłuć;D

Jak koń :D
No, raczej byk z kreskówki.

Buahhah xD
Mi mówiąc o skarze chodziło o taką tuż przed zgięciem. Wiem, że inaczej nie wyjdzie...

Arisu napisał:

Jak koń :D
No, raczej byk z kreskówki.

Tak,wszyscy mi mówią,że będę jak krowa wyglądać;D Ja wychodzę z założenia,że gorzej nie będzie a jak się komuś nie podoba to patrzeć nie musi.

Skary są fajne;) A co konkretnie byś chciała mieć?

Ja skalpele i wenflony itp jak kupuję to na zapas w większych ilościach. Chociaż najczęściej zamawiam w aptekach takie rzeczy i mi sprowadzają.

Elspeth napisał:

Wydaje mi się,czy na zgięciu będzie problematyczne zrobienie skary?chociaż zależy co masz na myśli mówiąc nadgarstek;)

A ja ostatnio strasznie się napaliłam na septum (bo to już nie mam na co się napalać xD) i aż mnie korci,żeby już jechać się kłuć;D

też się napaliłam na septum i robię w tym tygodniu ^ ^
wszystko juz mam, tylko dziś snuffam i zrobię jutro

To czekam na relację bo ja nie mogę zrobić przez zakończeniem roku szkolnego (ach ten mundur;/) ...

A jak będziecie miały wykańczający, perfidny, szaleńczy, diaboliczny katar to jak będziecie smarkać? Będziecie wyciągać i wkładać do żelastwo co 5 minut? :P

Na to wygląda ;)

Coś się wymyśli,damy radę;D

chcialem sobie zrobic kolczyk na wlosach ale lekarzmi powiedzial ze to moze powodowac raka i prowadzic do naglej smierci w niewyjasnionych okolicznosciach, wiec odpuscilem

Ja mam po 5 kolczyków w każdym uchu. Zrobiła mi je koleżanka w 2 lata temu. W szkole. Hahaha musiałam chodzić z rozpuszczonymi włosami, rodzinie, a szczególnie mamie to się nie podobało. Jak kupię jakieś nowe kolczyki pewnie już sama sobie zrobię następnego. Nie mam co marzyć, że dadzą mi pieniądze na taki cel ;) A chciałabym mieć jednego w pobliżu ust, świetnie to wygląda.
BrutalHelena, kolczyki w dziwnych miejscach wg mnie też są okropne

Rayn, ja zrobiłam tylko dwa i myślałam że mnie rodzina wykończy gadaniną...też mi się podoba kolczyk w okolicy ust...ale do czasu ukończenia 18 lat nie ma szans... ...

Niestety nie zawsze osiemnastka oznacza całkowitą wolność...no ale przynajmniej mają mniej po gadania;P
U mnie był problem tylko z przekonaniem matki na trzeci kolczyk (normalnie po jednym w każdym uchu to mi zrobiła jak niecały rok miałam) a potem już poszło z górki.Co do kolczyków w innych miejscach to też się nie rzuca za bardzo bo wie,że jak się na coś uprę to nie ma zlituj;D

Zrobilam niedawno smiley'a po raz drugi. bo poprzedni sie wyrwal.

ja musze jakies dobre koleczko kupic, bo to co malam sie rozwalilo..

Scarlett, musiało boleć jeżeli się wyrwał?
Ja chcę parę dni przed końcem roku zrobić sobie w wardze. Moja koleżanka ma koleżankę :D która zrobiła parę kolczyków i mi by za darmo zrobiła, ale nie wiem czy się oddać w jej ręce..

Ja bym nie ryzykowała, ale to Twoje cialo.
W sumie nie wyrwal calkowicie a naderwal. Nie bolalo, ja mam duzo nizszy prog bolu niz wiekszosc ludzi.

chyba wyzszy...? O_o

no mialam to na mysli ze mniej czuje, wybaczcie dzisiaj prawie nie mysle ;p

No właśnie mam dylemat. W studiu ok. 70 zł, potrzebny rodzic, i trochę daleko.

No ja sie tez piercingiem zajmuję, pisalam w innym watku ze mieszkam 50km od lodzi... Doswiadczenie zbieralam na sobie, i innych moge pokazac Ci wiecej moich zdjec i zdjecia moich prac.

No ja mam ok. 20 km. A Ty w którą stronę od Łodzi?

No ja mieszkam pod Belchatowem.

Popatrzyłam na mapę i trochę daleko ode mnie. Chyba coś ok. 80 km.

No ja chyba też będę nienormalna i się skuszę.. Chociaż jak coś pójdzie nie tak.. To trudno :D

Ja wolę przekłucia wykonywać kulturalnie i spokojnie w domu.

Ja jeśli chodzi o siebie to mi to wiekszej rożnicy nie sprawia. Bo sobie moge zrobic krzywde innym nie.

Hmm.. no na przystanku bym sobie nie dała zrobić kolczyka. Właśnie septum mi się też bardzo podoba.

Czy tylko ja jestem jakaś dziwna,że się wybieram do studia (biedny Marzan,trochę będzie miał ze mną roboty;D)?

Nikt przeciez nie powiedzial ze chodzenie do studia jest dziwne, po to one sa zeby tam chodzic.
Ja sie kluje sama bo musze sie na kims uczyc jesli chce kluc ludzi zawodowo.

Chodziło mi o to,że wszyscy których znam (w tym i wy tutaj) chcą się kłuć sami (w większości,i tu nie mówię o was,nie mając o tym zielonego pojęcia).
Ja potrzebuję pewności,że będzie dobrze wykonane pod względem estetycznym (równo i 'tak jak chcę') bo już mi jedno ucho zjebali;/

W wardze po lewej będzie w czerwcu (zrzucam mundur,no chyba,że nie zdam ale i tak będzie;P) a septum chyba za rok bo na zimę to mało komfortowe...
A że piercing jest uzależniający to nie ręczę za siebie i swoje pomysły;D

Nie dość,że boli to i zapach nieciekawy jak się nos od środka goi...

Jak z septumem to nie wiem, ale kiedys zwyklego nostrila mialam i nic mi nie smierdzialo.

Ja mam pełno planów na piercing :D

Ja na chwile obecna mam w planach na pewno 2 tragusy, industriala, moze nostril i na pewno biodra znow przekluje <3

Tragus mi się podoba, industriala też mam w planach, nostrila kiedyś chciałam. A biodra nie bardzo mi się podobają. W karku mi się bardzo podoba, ale sama bym sobie chyba nie zrobiła.

Ja w biodrach juz mialam kiedys, w nosie tez.

Kark mialam okazje kluc 3 razy

Ja jutro lece do tego pana co mi gorset robil i kluje sobie tragusa, moze industriala i moze nos. wszystko to po prawej stronie, tam mniej kolczykow mam. a sama nie jestem w stanie tego zrobic bo probowalam i mi niewygodnie, leworeczna jestem.

Nie obchodzi mnie to czy bezpieczny czy nie, chce miec to bede miala.

Imagine, moja znajoma ma tragusa gdzieś od roku i zupełnie nie narzeka, żeby miała kiedykolwiek z nim jakieś problemy, nigdy nie bolało itd., więc raczej jest bezpieczny, no i z tego co czytałam raczej mało osób się skarży na jakieś powikłania typu zakażenia. Chociaż wiadomo, że przy każdym rodzaju piercingu jakieś ryzyko jest. Ja też bym sobie kiedyś chciała zrobić.

http://wd9.photoblog.pl/np5/201105/A5/94925228.jpg włala!

mam go od czwartku...

Dobry kolczyk;) Podobno ciężko się to kłuje,prawda?

Kłuł mi taki zajebisty pan, ten co mi gorset z igiel na plecach robil. Fakt, ciezko przechodzi igła, przekłucie jedno z boleśniejszych. Ale warto :heart:
Poza tym owy pan ma zwinne raczki i szybko sprawnie przeklul.

Ooo. super jest.

Świetny

Kurwa :( mnie najbardziej załamuje fakt, że przez to że chcę się dostac do służb mundurowych. Nie moge sobie zrobic tatuażu :/ ani kolczyka, bo jak zobacza to mi wstawią od razu anulacje :(. Co za jebniety kraj ;dd

Z jebniętym krajem to się zgadzam.

O tak, wkurwiajace jest to, że czasami nie chcą przyjąć do jakiejś roboty ze względu na wygląd :/

Scarlett, zacny nowy nabytek <3

A później to się dziwią, że polacy nie chcą siedzieć w Polsce tylko wyjeżdżają gdzie popadnie byleby nie być tutaj.

Kamol pierwsze słyszę o tej anulacji...jakie służby dokładnie?

Ja jak na razie mam tylko dwie dziurki w uchu, ale niedługo zrobię sobie dziurkę w nosie..czy na nosie.. ogólnie chyba wiadomo o co loto ;p o takie kółeczko :D potem jeszcze jedna, czy dwie dziurki w uchu :D:D

Ja się ostro przymierzam w końcu do tej trzeciej w lewym uchu a pod koniec miesiąca nareszcie będzie warga przekłuta;D

Ja już od dawna się przymierzam do zrobienia sobie 3 kolczyków w uszach.. I jakoś mi nie wychodzi

W czwartek umówiłam się z owym panem na piwo, wiec jest szansa ze pojawi sie u mnie i industrial ^^

Ooo, zazdroszczę..

Podobno klucie mocno nakurwia ^^

Uuu, nie strasz mnie :( Bo też chciałabym kiedyś mieć industrial... (Scarlett, na CP mi miałas industriala i labret zrobić, pamiętasz?)

Ja też chce sobie kiedyś zrobić. Ale niestety trzeba trochę pocierpieć.

Johana, pamietam mam dobra pamiec. Ale niestety nie pojawie sie na CP z braku funduszy... na woodstocku zas bede.

Uuu, szkoda. To będę musiała kombinbować, żeby gdzieś indziej sobie zrobić.

Mam swoje długo oczekiwane maleństwo!!;D (co prawda jakieś 2 milimetry za bardzo w stronę środka ale to nie piercera wina:)) myślałam,że będzie bardziej bolało a to minimum konieczne;P

Gratuluje :)

Dzięki xD 1,6 mam,nie 1,2.
Jak mnie teraz NIC kompletnie to nie boli i nie spuchło nic a nic przez pierwsze 6 godzin prawie to dobrze?;D

To jest indywidualna sprawa wiesz :)
Masz zdjecie? :3

Wiem,że indywidualna;) Ja nigdy nie miałam z tym problemów więc mam nadzieję,że obejdzie się bez większych akcji;D

http://www.hot.jpg.pl/zdjecie/136310/SimoD.html

Zajebiście wygląda :D

jak dla mnie troche za duza kulka ale jest naprawde fajnie zrobiony :)

Mnie tam kulka nie przeszkadza a fajnie zrobiony bo piercer najlepszy;D (znowu będę robić Marzanowi reklamę xD)

No ja pamietam jak kumplowi kolczyk w karku robilam i chodzil po miescie i wszystkim gadal jak to Kasia fajnie kluje :3

Nie ma to jak reklama;)

Ja to się chyba do końca życia będę darła,że jak się kłuć to tylko u niego;D No cóż,skoro jest dobrze wykonane a i facet baaardzo kontaktowy;)

Skąd ja to znam Elspeth. Mi gorset i tragusa robił koleś taki ze ło kurwa ja pierdole mniam i w ogole :3

Miło,że się rozumiemy xD

Mam wyjebkę na wszystko ostatnio,nic mnie już nie rusza;D w rezultacie biorę się za robienie tuneli xD zobaczymy jak mi to wyjdzie bo u mnie ciężko z cierpliwością.Jutro jadę po kolczyki to się okaże czy dorwę jakieś sensowne rozpychacze:)

ja do 5 mm kupowalam a dalej to lepilam sobie z modeliny. powiem Ci ze do tych 5mm rozpychanie idzie calkiem calkiem ale jak dla mnie od 6 w gore to masakra byla. (mam 10 :3)

ooo,już przepchnęłaś do 10?nieźle,nieźle;D

no ja 10 mm na poczatku roku szkolnego juz mialam.

niedlugo chyba pcham do 12...

A słyszałam,że wymarzony był 8;D uzależnia,wiem coś o tym...

no bo 8 byl wymarzony ale jakos 10 mnie zakusiła :3

http://www.wiocha.pl/96198,Hmm - o kurwa O_o Zwłaszcza ten język :/

te tunele mnie rozpierdalają...co to kurwa jest?!;/

Właśnie kurwa nie wiem co to ma być, ale najbardziej mnie obrzydził ten język... Chociaż z przebiciem tego rodzaju w nosie też musi mieć koleś niezłe problemy, żeby sobie np. nos wysmarkać :P

Jeszcze więcej piercingowej porażki...
http://www.wiocha.pl/41882,Alc
http://www.wiocha.pl/53385,Swietnie_caluje_i_wogole
http://www.wiocha.pl/47998,Jaki_ojciec_taki_syn
http://www.wiocha.pl/50328,A_ty_sie_zastanawiasz
http://www.wiocha.pl/65437,Wtf

Marie_JohanaXIII napisał:

Właśnie kurwa nie wiem co to ma być, ale najbardziej mnie obrzydził ten język... Chociaż z przebiciem tego rodzaju w nosie też musi mieć koleś niezłe problemy, żeby sobie np. nos wysmarkać :P

Z tym nosem to nie jest tak źle,znam te kolczyki aż za dobrze (ale nie z własnego doświadczenia;P).Tylko format duży więc z tym smarkaniem to może być problem xD Co do reszty...mnie brakuje słów chociaż ten syneczek to słodki ;D

Właśnie chodziło mi nie tylko o rodzaj, ale o rozmiar. Ale i tak największą porażką są wieeelkie tunele w uszach, takie aż do ramion O_o

http://wildcat.pl/sklep/catalog.php?cat=25 chyba 15 i 16 produkt;D to jest rozmiar.

Co muszę wiedzieć przed zrobieniem labretu? Prawdopodobnie w sobotę będę miała robiony *^-^* Co będę musiała robić, jak dezynfekować przekłucie? Czy będę mogłą normalnie jeść czy będzie mnie warga bolała na tyle, że będę miała z tym problemy?

Chyba najważniejsze to starać się nie zahaczać zębami.Ja jak muszę to czyszczę Octeniseptem,jak dla mnie jest dobry.Ewentualnie do tego płukać mordkę rumiankiem tudzież szałwią,jak jest bardzo spuchnięte to zrobić z tego kostki lodu i ssać. A i 'nie moczyć w morzu na razie,dwa tygodnie przynajmniej nie spożywać nadmiernej ilości alkoholu,lepiej odstawić fajki' to standard.
Z boku robisz czy po środku?Jak z boku to lepiej jeść na początku drugą stroną,mniejsze prawdopodobieństwo zahaczenia zębami.
Tyle z mojego doświadczenia i wiedzy teoretycznej;D

Dzięki Elspeth za pomoc :)

dwa tygodnie przynajmniej nie spożywać nadmiernej ilości alkoholu,lepiej odstawić fajki' to standard.

Dżizas O_o Jak ja to przeżyję O_o Alkohol to rozumiem, bo chodzi o to, że krew się rozrzedza (chociaż nie pić przez dwa tyg. to też niezbyt miłe wyobrażenie) ale co mają do tego fajki?
Pośrodku będę robić.

To po prostu uważaj,żeby nie zahaczyć bo wtedy może boleć i to nawet nieźle;) Ja się przygryzłam w pręt i mi pierwszy raz krez w przekłucia leciała xD
A z tymi fajkami to jakieś związki chemiczne czy coś...w każdym razie lepiej ograniczyć chociaż co z tym to nie wiem bo na co dzień nie palę;)


EDIT: pierwszy raz dzisiaj zobaczyłam taką informację "Przez dwa tygodnie nie całować się.".Pierwsze widzę...O tym jeszcze nie słyszałam xD

Johano i jak tam życie z labretem?;)

Umilkła nam widzę :D

Jak wszyscy...

Bez przesady, że wszyscy ;p Zresztą, wakacje są ^^

Wybacz,większość;D

Ja tutaj jestem zawsze! :< (dziecka tego forum to juz nikt nie zauwazy...)

Większość powiedziałam!Kurde no,chodzi mi o to,że ostatnio pusto tu trochę i NIC się nie dzieje... (znaczy żeby znowu nie było ja mogę ale zaś będzie,że spam i spam...)

Umilkłam, bo przez ostatnie pięć dni w ogóle nie siedziałam przy kompie, tylko ogarniałam z Gravem nasze mieszkanie... Masakra X.x

Życie z labretem zajebiste, przekłuwanie w ogóle nie bolało i teraz mam taki wykurwisty stożek :D Zdjęcie wrzucę jak będę miała czas...

O tak,tak;D
Ja od tygodnia nie mogę trafić na wymianę!Chcę moje kółeczko:D

Skoro juz tu jestem, to tez sie pochwale... ^^ A więc (tak wiem, że w ten sposób sie zdań nie zaczyna:P) mam:
8 kolczyków w lewym uchu,
4 w prawym (miałam jeszcze sztangę, ale juz nie noszę, więc z sumie dziurek mam 6)
i kolczyka w języku sztuk jeden.
Planuje przekłuć jeszcze wargę (tyle, że chłopak jęczy, że mam tego nie robić, więc pomysł jest w stanie zawieszenia) i oba sutki, ale na to niestety będę musiała jeszcze z rok poczekać, bo nikt osobie niepełnoletniej w studiu nie zrobi, a sama bym się bała, że zrobię sobie krzywdę.

Yeah! Do miesiąca będę szczęśliwa posiadaczką kolczyka w pępku! Wpadałm na ten genialny pomysł podczas kolejnej bezsennej nocy przy wtórze skrzypiec Jelonka... ^^ Jak ja uwielbiam ów noce pełne refleksji "co by tu jeszcze zmajstrować"! ;P

nie znoszę kolczyków w pępku.
Źle mi się kojarzą.

Dlaczegóż, jeśli wolno spytać?
Szczerze mówiąć mnie nigdy jakoś specjalnie sie nie podobały, ale uwielbiam piercing.. ;P

taa, ja też nie znosze :/ kojarzą mi się z, że tak powiem, dziwkami, albo po prostu plastikami :/

Ach, no tak... Słitaśnej różowej kuleczki, bądz diamencika nie włożyłabym.. A tez kolczyk plastikiem człowiekiem nie czyni (chwała za to!), ale są gusta i guściki, co kto lubi.. ;D

to prawda, ale już tak po prostu mam ;)

Rozumiem i zdanie szanuje, o gustach sie nie dyskutuje.. ;D

święte słowa ;)

Mi kolczyk w pępku nawet się podoba, ale chybabym sobie nie zrobiła. Natomiast te wszystkie kolczyki w sutkach i miejscach intymnych ani trochę mi się nie podobają..

Cóż, mi też się kolczyki w pępkach kojarzą z dziwkami, oczywiscie takie udziwnione, serduszka diamenciki, Hello Kitty (*rzyga*). A kolczyk w miejscu intymnym? Cóz, dla partnera to mogło by być ciekawe ... :P

Ha ha, dla mojego raczej nie, bo to okropna cnotka. ^^
Ale mnie sie podobają, to sie liczy!

Ludziska, a ja mam takie pytanie (nie wiem czy wczęsniej o to pytałam. Jak tak to trudno). Jutro moze wreszcie pójdę przebić te cholerne uszy, tzn. chcę zrobić drugą i trzecią dziurkę w uchu. Można robić dwie dziurki zaraz obok siebie w jednym dniu? Nie znam się na tym wiec pytam.

Właśnie też mam ten dylemat..

Można,jak najbardziej.W chrząstce już się można spierać bo niby się wydłuża okres gojenia co źle wpływa na całe gojenie ale to chrząstka.

Pierdolenie o Szopenie, ja przebijałam podwójnie chrząstke, niżej nawet poczwórnie na raz i wszystko jest pięknie, ładnie.

Też tak chce T_T
Ale moja matka chyba by zawału dostała jakbym naraz zrobiła milion dziurek.
Na razie tyle styknie, zostało mi 1,5 roku do 18, to się zacznie :P

Dwie dziurki nawet w chrząstce nie powinny być problemem,fakt.Ale już z siedem...
Pierdolenie?Jak na moje oko keloid nie wygląda zbyt ciekawie...

ja nie mogee... chciałam sobie w tej chwili przebić ucho, wszystko uszykowane, a tu co? woda utleniona przeterminowana od 1 stycznia 2009... to się nazywa pech :p

Nie wiem tylko na co Ci do tego woda utleniona,nie używa się do przekłuć....

tylko, że w mojej miejscowości, ani w pobliżu nie ma niczego, żebym mogła szybko kupić wenflon, czy coś do przekłuć. Mam zwykłą igłę, którą wynajdłam nawet nie wiem gdzie i musiała bym ją zdezynfekować na wszelki wypadek ;)

Apteki nie masz?!
Nie woda utleniona.Już prędzej ten nieszczęsny Octenisept... (o dzięki mu,uratował mi ucho;D)

jakieś 8 km ode mnie :/ jeszcze kilka lat i wyprowadzam się z tego zadupia :D Octenisept? możliwe, że wypróbuję :D dzięki ;)

Ależ nie masz za co;P
Nie polecam zwykłej igły bo ciężko wcisnąć ten kolczyk potem.

jak teraz sobie tak myślę, i tak muszę jechać do apteki po ten Octenisept, chyba jednak wezmę sobię ten wenflon... jedyny minus jest taki, że dosyć drogi jest :/

Mój tata pracuje w pogotowiu więc ja z wenflonem problemu nie mam. Ale wenflonem nie radzę. Masz wtedy podwójny ból, bo musisz się przebić i jeszcze wepchnąć tam kolczyka. Najlepiej od razu kolczykiem..

myślałam nad tym, żeby od razu kolczykiem, ale coś mnie powstrzymywało... może jednak...

Nie, przebijanie kolczykiem jest ok, jak robi to kosmetyczka pistoletem, samemu ciężko idzie, a igły szybciutko przechodzą przez uszy. I Niekoniecznie igłą do wenflony trzeba przebijać, można zwykłą do strzykawek, tylko jak najgrubszą, one sa kolorowe, czerwona jest dobra. I do dezynfekcji spirytus, nie woda utleniona.

Można i tak. Mi koleżanka przebijała wenflonem. Brrrrr.. jak sobie przypomnę.. Ale naostrzonym kolczykiem, bo normalną końcówką nie przejdzie.

U mnie nawet naostrzonym sie nie dało. Ból niesamowity, igły to przy tym nie czuć.

Cristal napisał:

Mój tata pracuje w pogotowiu więc ja z wenflonem problemu nie mam. Ale wenflonem nie radzę. Masz wtedy podwójny ból, bo musisz się przebić i jeszcze wepchnąć tam kolczyka. Najlepiej od razu kolczykiem..

Po to wenflon ma taką jakby osłonkę na igle żeby w to włożyć ładnie kolczyk i nie trzeba było go przepychać...Igły są tak wyprofilowane,co by gładko wchodziły w ciało w przeciwieństwie do 'naostrzonych kolczyków'.

Tak,ja za Octenisept dałam prawie 30 zł ale naprawdę jest świetny więc pomimo ceny polecam.A wenflon to jakieś 3 zł a bicie kolczykiem albo igłą do szycia to dla mnie szczyt głupoty.Wybaczcie ale to moje zdanie.

Igłą do szycia? Bez przesady..

Znam takie przypadki...

Chłopak mi się zbuntował i uznał,że przeżyje wszystko tylko nie tunele :'( moje maleństwa!!!

Tak! W końcu! Zrobiłam sobie 2 dziórki w uchu :D kupiłam wenflon i ten Octenisept :D warto było :D

Cristal napisał:

Igłą do szycia? Bez przesady..

Grav miał robioną jedną dziurkę igłą do zawijania zraz (zdezynfekowaną oczywiście) O_o Wiem, brzmi masakrycznie, ale nie bolało go przy przekłuwaniu (wiem, bo byłam przy tym, w ogóle nic nie poczuł), i po przekłuciu też go nie bolało. Może to dlatego, że robiła to osoba, która jest z wykształcenia ratownikiem medycznym i zna się na anatomii.

A mi przekłucie labretowe się zrosło... Jeżdżenie do rodziny jest złe, przekłucie nie zdążyło mi się dobrze zagoić, bo musiałam jechać do pierdolonej rodziny (więc musiałam wyjąć kolczyk)... Kiedyś sobie znowu zrobię (ale cieńszą iglą niż miałam)... A zrosło się po parunastu godzinach od wyjęcia kolczyka O_o'' Chyba jestem jedynym takim przypadkiem... Uszy też mi się ciągle zrastają i jak wkładam kolczyki (albo tym bardziej agrafki, które noszę częściej) to mnie boli >.<

Johano to chyba jest normalne,że niezagojona dziurka się szyyyybko zrasta.
Ja dopóki miałam labret to z rodziną nie miałam problemów ale na obozie zmieniłam na kółko i się zaczęło...Ale co tam,w końcu im się znudzi;)

dark_Vampire gratuluję!;)

Elspeth napisał:

Chłopak mi się zbuntował i uznał,że przeżyje wszystko tylko nie tunele :'( moje maleństwa!!!

Bardzo lubię tunele, ale 10mm max, no może więcej. W każdym razie o określonej wielkości i bez przesady ^^ Sama chybabym sobie nie zrobiła, prędzej umarłabym z bólu chyba, chociaż bardzo bym chciała mieć..

Mnie tez sie podobają, ale nie duże i nie na sobie. ;D

ja planowałam właśnie 10 mm ale jak na razie nic z tego... chociaż i tak w prawym uchu mam na razie 4 mm,nie pozbędę się tego ale tymczasowo muszę zaprzestać dalszego rozpychania:( Wzięłam się za lewe ucho ale jak dla mnie początek (praktycznie tylko początek bo potem to prawie nie boli) jest najtrudniejszy i nie mogę sobie poradzić od wczoraj;P wyrównam tylko obie dziurki i pomęczę swojego;D

Elspeth napisał:

Johano to chyba jest normalne,że niezagojona dziurka się szyyyybko zrasta.

Ale mi się goiła jakieś trzy tygodnie zanim wyjęłam, to już chyba takie normalne nie jest. I to, że ciągle zarastają mi przekłucia w uszach też nie.

Może po prostu szybko Ci się regeneruje organizm (czy coś w ten deseń),niektórzy już tak mają...

Nareszcie się doczekałam! Mam po 2 dziurki w uszach :D Dzisiaj pani zrobiła mi 3 (jeden w prawym i 2 w lewym). Trochę bolało, ale wytrzymałam. Musiałam wytrzymać. Nie chciała nic za to, ale wreszcie mama dała jej 10zł. Więc interes dobry. Za jakieś 3 miesiące planuję znów do niej pojechać po 1 dziurkę do każdego ucha :)

Uzależniające,co nie?;D
A ja jestem z siebie dumna,wróciłam z Krakowa bez kolejnego kolczyka;D A było gdzie zrobić,oj było...

U mnie w uszach juz powoli ciasno sie robi, a uzalezniające okrutnie! Ale jest jeszcze cała reszta ciałą. ;P

Cholernie uzależniające. I taka satysfakcja z posiadania kolczyka, coś pięknego :D
U mnie jest jeszcze miejsce w płatku na jednego kolczyka z pistoletu, bo dalej już mam chrząstkę.. Dałoby się wepchnąć jeszcze ze dwie dziurki, ale jak bym zrobiła sobie sama wenflonem i wsadziła takie kółeczka, ale ja sama się boję cholernie. Dlatego wolę płacić komuś. Pewnie kiedyś wezmę się za chrząstki, ale to też nie sama, do studia będę musiała iść.. I chcę mieć całe ucho w kolczykach.. I industriala uh, uwielbiam :D

Ja za parę dni (musi mi kolczyk dojść) będę miała daith'a;D

A ile tak mniej więcej kolczyków w jednym płatku ucha się mieści, chyba nie więcej niż trzy? Bo też bym chciała sobie zrobić więcej przekłuć w uszach (chociaż znając moje szczęście, będą mi się ciągle zrastać i będę musiała ciągle je ponownie przebijać, ale chuj z tym, chciałabym i już :D)

W samym płatku ucha ja mam 4 i więcej chyba nie da rady ale zawsze mogę zrobić helixa;D

Daith jest całkiem fajny.
Elsepth mam takie pytanie. Czy w chrząstce bardzo boli przekłucie?

Pozwól,że odpowiem za jakieś 3-5 dni;D Znaczy korci mnie,żeby już się kłuć ale jaki to miałoby sens skoro jeszcze nie mam kolczyka...

Nie bardzo. Mam 5 w chrząstce i bolał tylko jeden i tylko dlatego, że wkładałam w niego sztange, która był duzo szersza od igły.

Napaliłam się na smiley'a.Ot tak,nie wiem czemu (ale ja mam różne dziwne paranoje więc u mnie to już nie dziwne).
Posiada ktoś?Albo orientuje co i jak z tym kolczykiem?

Z tego co wiem to na tym forum miała Scarlett smiley'a.
Mina, w sumie to też zależy jaki kto ma próg bólu, a ja mam bardzo niski..

W sumie racja, ja potrafiłam pół godziny siedzieć znosząc jak koleżanka wkładała mi ta sztange i kilka innych i włożyć nie mogła i słowa nie powiedziałam, a ona mi wrzeszczała, jakbym ją ze skóry obdzierała. ^^ Ale tylko do tego jestem wytrzymałą, bo przychodzi okres i ból brzucha i leże i płacze.

Eeee,spokojnie.Tego rodzaju ból się u mnie kończy utratą przytomności;D i tak co chwilę:)
A jakoś inny ból (cięcie powieki od wewnętrznej strony,dłutowanie zębów itp.) jakoś znoszę.I to wydaje mi się całkiem,całkiem znoszę;D

Wróóóóć!Ze względu na tryb życia nie będzie na razie daith'a a kolczyk zwący się forward helix czyli nieznacznie wyżej.
No i ze smiley'a nici chyba,że pewnego pięknego dnia mojemu facetowi spodobają się,jak to nazwał,kołatki xD On mnie ogranicza!:(

No i mam trzecią dziurkę w lewym uchu:) NIGDY WIĘCEJ NIE ZROBIĘ SOBIE KOLCZYKA SAMA!Ktokolwiek ale sama już nie,jeszcze mi się łapy trzęsą,cholera nie chciała przejść na drugą stronę i leje mi się krew;/
Ale uznałam,że skoro ucho i tak mnie boli przez rozpychanie tunelu to nie zrobi mi to różnicy;P Ja pierdziele,co ze mnie czasem jest za pojeb...

Ze mnie taki sam, ale tez mam problem trzęsących sie rąk, dlatego koleżance daje. ;D

Za niedługo (jak dojdą te cholerne kolczyki) też się oddam w ręce koleżanki;P
Ale się wkurwiłam teraz sama na siebie xD Bo to było na zasadzie;mam jakieś tam kolczyki,został mi jeszcze jeden wenflon i mam jeszcze trochę miejsca w uchu.Łap za igłę i dawaj!
Jakoś tak wyszło...ale przynajmniej już wiem,że nie powtórzę wyczynu bo musiałabym kłuć chrząstkę albo coś innego niż uszy a na to się na razie nie odważę;D

Ja tak tez mam z innymi częściami ciała, tak już dawno bym miała pępek i warge przebita.

Jak się oddaję w łapki Marzana to jest ok ale sama nigdy...Nie wiem,jakoś tak bardziej jemu ufam niż sobie;P

Na szczęście ja mam dość wysoki. A moze to kwestia samozaparcia? Póki wiem, że nie dostane igłą w oko, nie zostanie mi wbita w mózg i mnie nie zabije jestem  w stanie wiele znieść. Ale jak pępęk miałam przebijany, to nie było miłe... A co najgorsze koleżance krzywo wyszło, musiałam wyjąć, poczekać aż się zagoi i będziemy drugi raz kłóć. Ałaaa...

Mi się marzy industrial na tą chwilę, po gimnazjum 2 snake bites, jeden pod drugim, z prawej strony.

Industrial <3
Mi koleżanka ma wargę przebijać w czwartek. Cholernie się boję, że będzie boleć, albo coś się wda (postaram się zadbać o to by nie). Już nie raz przebijała, ale i tak mam stracha..

Powodzenia,znacie moje zdanie na temat domorosłych piercerów...
Diva 2 snakebites'y to cztery dziury?Jeden przy drugim to spiderbites,snakebites to po przeciwległych stronach,w górnej to angelbites;)
Ja właśnie planuję dorobić do mojego maleństwa snakebites i septum,potem się jednak na tatuaże przerzucę...

Nie, nie znam..

Elspeth k'Sheyna napisał:

Diva 2 snakebites'y to cztery dziury?Jeden przy drugim to spiderbites,snakebites to po przeciwległych stronach,w górnej to angelbites;)

Dobra, nie wiem jak dokładnie to nazwać, marzą mi się ogólnie takie 2 kolce jakie ma Kyo przy wardze o tutaj:

http://www.nautiljon.com/images/clip/6/ … ie_266.jpg

koniecznie KOLCE, nie kółeczka, kółeczek nie lubię, wyglądają jak pryszcze >_<

Też nie bardzo,kółeczko to mam ja,jak pryszcze to co najwyżej kulki;P To spiderbites.

dobra, nieważne, piercerem nigdy nie będę ._.

KOLCZYKI!!! Moj świat, moje kredki:D uwielbiam robic kolczyki sobie(chociaż już nie mam miejsca;P) a komuś to już wogle sprawia mi nie opisaną przyjemność i radość...nie chodzi mi tu o zadawanie bólu ale o sam fakt że mogę kogoś uszczęśliwić...bo w zrobieniu kolczyka komuś w najmniejszej mierze chodzi o ozdobienie ciała, ale o poprawę jego samopoczucia i poczucia wartości. w moim towarzystwie które głównie składa się z motórzystów kolczyki są jak znak rozpoznawczy. Nie chodzi o to "Ja jestem lepsza bo mam ich 20 a Ty tylko 5" chodzi o to że...mówiąc prosto, pustaki sie tipsuja my się kolczykujemy...Przynależność...
A poza tym swego czasu dorabiałam sobie u kumpla w studiu jako piercer i szczerze mogła bym to robić całe życie i jeden dzień dłużej:P

Mała Mi napisał:

mówiąc prosto, pustaki sie tipsuja my się kolczykujemy...Przynależność...

Zły przykład.

Dlaczego?? jeżeli nosisz tipsy i poczułaś się urażona to przepraszam najmocniej<kłaniasięnisko> ale to jedyne co mi przyszło do głowy...

Nie noszę, obgryzam do krwi.

Po prostu nie najlepsze porównanie, brzmi to tak, jakby kolczyki były stałym elementem 'metalowych lalek barbie' (takie znam), a kolczykują się wszyscy, z okręgu jakiejś subkultury lub nie.

Fakt!Kolczyk w pępku na przykład jakoś stricte mroczny nie jest,raczej właśnie jak to ujęłaś 'pustaki' do częściej noszą.Częściej co tez nie znaczy zawsze.Jakiekolwiek body modification zostało chyba definitywnie oderwane od subkultur,no może poza implantami...

Ej, ja sobie wypraszam porównywanie mnie o pustaków. Mam kolczyk w pępku, bo w uszach kończy się miejsce. ;D

Powiedziałam częściej,nikogo nie porównywałam a jeśli tak to odczułaś to przepraszam.Miałam na myśli to,że to 'mało mroczny' kolczyk,tak jak częściej kolczyk w wardze kojarzy się szarej masie z Emo (czy tam Scence i ja go również posiadam) itp.Kolczyki nie są już na tyle przypisane do konkretnej subkultury,nosi je mnóstwo ludzi,którym po prostu się podobają.To forma ozdoby ciała a nie wyznania przynależności.Takie czasy,że praktycznie każdy ma,coraz częściej w innych miejscach niż uszy.

Tak sobie gadacie że znowu mnie nachodzi nieopisana ochota na kolejnego kolca, sadyści! Muszę czekać jeszcze miesiąc! :F

Też się dawno nie kułam. ;D

Dopiero zaczynam się kłuć, ale już mnie ciągnie do dalszych dziur. Marzy mi się Industrial, ale nigdy nie wytrzymałabym bólu

No co Ty! Nie jest tak źle. JA dałam radę, robiła mi to koleżanka bez wprawy i wytrzymałam, więc myśle, że Ty też. A w studiu mają takie psiku psiku, które znieczula.

tak, tylko mój poziom bólu jest tak niski, że boli mnie ukłucie komara -_-'
Musieli by mnie uśpić na robienie industriala.

Rozumiem. Ale mama zawsze powtarzała, że jak się chce być piękną, to trzeba trochę pocierpieć (zwykle to było jak mi włosy wyrywała przy czesaniu ^^).

Jak chcesz się zeszpecić, też musisz cierpieć :>

A to też, dwie strony medalu. ;D Zależy od punktu widzenia. Ja kolczyki uważam za piękne.

Nie powiedziałam że kolczyki są złe, chociaż też mam swój pewien gust. Nie wiem jak wam, mi się bardzo podobają w uszach i wardze, natomiast zdecydowanie mniej tunele w nosie.
Ale oczywiście to tylko gust.

Tunele w miejscy innym niż uszy dla mnie też nie są niczym fajnym. Ale co kto lubi. Póki nikt nie próbuje tego mi zrobić jest ok. ;D

Mi nie chodzi o sam tunel, a o to, jak on nieciekawie 'zwiększa nos', rozpychając go. I jak to musi wyglądać bez kolczyka! O.o

O jajku, tego to nawet nie chce wiedzieć. Ciekawe jak to jest jak ma się tunel w nosie i katar. Intryguje mnie to. ^^

część jest zapewne wysmarkiwana przez 'dodatkowe górne dziury" ;)

O kurwa... Ja wole bez. ;P

Ja kułam się w czwartek. Byłam nastawiona na okropny ból, ale prawie nic nie poczułam. Byłam niezwykle zaskoczona.
Tunele w nosie.. masakra.

Co przekłuwałaś?

Cristal, gdzie dokładnie się kułaś? Tzw. w którym miejscu?

Warga. Byłam okropnie ze stresowana i nie powiedziałam gdzie chce. Teraz kolczyk jest za nisko i trochę zbyt w lewo. Będę poprawiać.
http://i52.tinypic.com/2vkgvmq.jpg Macie zdjęcie.

Za nisko faktycznie trochę. Ale i tak fajnie wygląda. ;D

W sumie powiedziałam, że jak mi wejdzie tutaj kółko jestem w stanie przeboleć że jest nisko, ale już mam w planach po drugiej stronie, więc nie fajnie by to wyglądało. Lepiej poprawić jak rana jest świeża.

Mi się marzy w podobnym miejscu, też taki kolec, zamiast kółeczka. Tylko nieco większy :3

Z dwóch stron fajnie to wygląda. ;D

Mi się labrety z kółkami nie bardzo podobają chyba że są takie bardzo malutkie to tak.

Mi się podobają takie bardzo długie kolce

Cristal Kochana NIE poprawiaj póki rana świeża...poczekaj aż się zagoi i zrób na nowo:) uwierz na słowo...

Ale moim planem jest by wyjąć kolczyka najpóźniej w piątek i w następny piątek zrobić znów ale po drugiej stronie.

Mała Mi, a to nie jest tak, że na zroście bardziej boli? Czy lepiej by po prostu poczekała aż to się wygoi, i zrobiła sobie 2 dziurę obok?

Cristal napisał:

Warga. Byłam okropnie ze stresowana i nie powiedziałam gdzie chce. Teraz kolczyk jest za nisko i trochę zbyt w lewo. Będę poprawiać.

Mała Mi ma rację,wyjmij,poczekaj aż się dobrze zagoi i dopiero zrób w miejscu,które powinno być przekłute.To miało być pod kółko?!Kto Ci tak usranie zrobił ten kolczyk?Poza tym zwykle nie daje się kolców na gojenie...

Ale przecież piszę, że będę robić po drugiej stronie nie po tej co mam.
Niestety nie mam innego kolczyka a kółka mi się nie podobają tak pisałam wcześniej więc..

Elspeth k'Sheyna napisał:

Poza tym zwykle nie daje się kolców na gojenie...

Czemu?

Podobno się ciężej do kanału dostać.I niby fakt.Mimo wszystko polecam kulkę,nie trzeba wymieniać całego kolczyka a głupia kulka z 4 zł...Potem zmienić na stożek.

Mnie jak iglił to wręczył mi ten pisak i kazał zaznaczyć 'a ja zobaczę czy może być w tym miejscu'.Problem z głowy,mogę narzekać tylko na siebie;D

O, z pisakiem bardzo dobry pomysł, jak będę się kłuć za kilka lat to sama chyba o tym pomyślę.

A Grav jutro robi sobie industriala, ja może pojutrze, jak nagle mnie strach nie obleci xD''

Diva są specjalne pisaki do tego,nie wyobrażam sobie,że można się bez tego obejść bo to cholernie nieprecyzyjne.A tak masz dokładnie zaznaczone miejsce,w które wbija się igłę;)

Johana,trzymam kciuki;P

A ja dziś wyposażyłem me semicko- germańskie ucho po zacnej prawicy tegoż boskiego ciała w śliczniutki industrial, zaś ma cudowna prawie małżonka dostała dwa dodatkowe otwory w ciele, po 1 w każdym uchu :)

Jutro z kolei dochodzi świeżutki labret (ajjjj, muszę zgolić bródkę i trochę czasu minie do odzyskania tytułu "polski Banderas bydgoski), zas Kicia większa otrzyma kolejne 2 dodatkowe otwory w uszach :D (a tym razem mojego autorstwa, na kimś uczyć się trzeba :P )

Dobrze mieć pośród znajomych piercerkę^^

Widzę że dość napięty tydzień jeśli chodzi o kłucie? :D
Industrial od ilu lat można zrobić?

Wszystkie dziury bez zgody rodziców od 18 lat ale jak znajdziesz jakiegoś oszołoma (a o to nawet nie tak ciężko) to nawet o wiek nie spyta.

Oszołomie, jadę do Ciebie

Ale ja nie umiem chrząstki przebić;D Choć z drugiej strony mnie Marek też o wiek nie pytał;D ale przyjechać możesz <3

przyjadę, dla mnie poszukasz kogoś, kto mi zrobi <3

Diva Demon napisał:

Widzę że dość napięty tydzień jeśli chodzi o kłucie? :D
Industrial od ilu lat można zrobić?

Niestety żyjemy w tak durnym kraju że od 18 albo z rodzicem za rączkę :P chyba że masz jakiegoś fajnego piercera to wiesz jak to będzie wyglądać...:>

Divuś dla Ciebie wszystko;D Już nie raz mówiłam; Marzan forever! *.*

Mała Mi napisał:

Diva Demon napisał:

Widzę że dość napięty tydzień jeśli chodzi o kłucie? :D
Industrial od ilu lat można zrobić?

Niestety żyjemy w tak durnym kraju że od 18 albo z rodzicem za rączkę :P chyba że masz jakiegoś fajnego piercera to wiesz jak to będzie wyglądać...:>

Pani post wyżej mi wszystko pokaże <3
Nie chciałbym zrobić takiej gafy jak robi teraz wiele 'inteligentnych' dzieciaków. Każda mała słodka idiotka sprawia sobie smiley'a za pośrednictwem koleżanki z ławki.

A propos,jak kolczyk koleżanki?

Wiem że to średnio na temat ale...Odnośnie kolczyków robionych przez koleżankę z ławki to przypomina mi się jak w liceum miałam takie dwie kretynki co sobie w kiblu robiły kolczyk w...języku...:/ pół łazienki brudne od krwi a te myślały że jak jej założy gumkę do włosów na język to przestanie krwawić(bo tak facet od PO mówił na zajęciach że trzeba opaskę uciskową założyć) <waligłowąwmur>

Elspeth k'Sheyna napisał:

A propos,jak kolczyk koleżanki?

Boli ją, bo ostanio ktoś jej tam na Wf-ie piłką trafił (w Smiley'a) i jej się kolce od banana wbiły w dziąsła :> Wyła na korytarzu resztę lekcji, ale buźki pani nie otworzyła :D

Mała Mi napisał:

Wiem że to średnio na temat ale...Odnośnie kolczyków robionych przez koleżankę z ławki to przypomina mi się jak w liceum miałam takie dwie kretynki co sobie w kiblu robiły kolczyk w...języku...:/ pół łazienki brudne od krwi a te myślały że jak jej założy gumkę do włosów na język to przestanie krwawić(bo tak facet od PO mówił na zajęciach że trzeba opaskę uciskową założyć) <waligłowąwmur>

Oj tam, 'piercing' to na temat. Ty nie widziałaś prawdziwego spamu w wykonaniu 2 takich panów... :D

Na prawdę związały sobie język by mniej krwawiło?!
Co potem się z tym kolczykiem działo? :>

W ich wykonaniu spam był niepowtarzalny <3

Myślałam,że po wczorajszym dniu nic mnie już nie zaskoczy a tu proszę!
Ludzie to mają proste sufity jak równia pochyła czasem...

Tak,stożki na WF nadają się przecież idealnie!Piłka mogła go wyrwać jeśli nie wie ale plus taki,że już by drugi raz nie bolało....

Elspeth, nie miało by co boleć <3

O tym mówię,nie ma kolczyka-nie ma bólu.Koleżanka albo mały szpaner albo ma poziom inteligencji chomiku,wybacz prostolinijność;)

Wiesz Divo no kolczyka nie zrobiły, skończyło się szpitalem i na szczęście zszyli tą ranę jej na tym języku, do dziś dnia dziewczyna sepleni jak nie wiem...ale najlepsze jak robiły ten kolczyk...??myślały że język należy czymś naciąć...:/ nie że rozciąć tylko naciąć w tym miejscu gdzie ma kolczyk wejść... nie wiem skąd ludzie biorą takie pomysły...

Ja często widując gdzieś zdjęcia w internecie z osobami mającymi kolczyk w języku zauważam, że jeśli jest on idealnie prosto to ten język się tak dziwnie rozdziela... O_o Może temu im to wpadło do głowy?

ja mam kolczyk prosto i język też normalny i nic mi się nie rozdziela :) nie wiem i chyba nie chce tego wiedziec co im wpadło do głowy...:/

Ach!Mam nareszcie w obu uszach tuneliki:D ale się dzisiaj ucieszyłam jak to małe cholerstwo wcisnęłam!Jakie to  urocze:)

ile masz teraz w obydwu ciociu? :>

po 6 mm:) maleństwa takie...

ojej <3 Musisz jakieś zdjęcie ich wstawić, bo wydaje mi się, że jeszcze ich nie widziałam...

Oo. Zazdroszczę, bardzo bardzo. Ja mam zamiar się wziąć i zacząć od 1.2mm, ale nie wiem czy przeżyję ból, ale ostatnio zaczynam się na niego hartować więc może dam radę.

mój poziom bólu sprawia, że przy przekłuciu płatków uszu myślałam że zejdę na miejscu, więc spokojnie, gorzej ode mnie być nie może :)

Ps.: W następny czwartek 2 para dziuruf <33

Najtrudniej jest zacząć czyt.najbardziej boli.Po kilki milimetrach już nie ma takiej różnicy,milimetr w tę,milimetr w tę...;)
Divuś,zawsze się można na skype zgadać;) (jeśli mi 'ktoś' naprawi to cholerstwo bo od ostatniej rozmowy z Lisem się na mnie obraził:()

Wczoraj Gravovi znajomy robił labret, a mi Grav parę dni temu zrobił trzecią parę przekłuć w płatkach uszu. To były pierwsze przekłucia, które robił i spodziewałam się, że bycie królikiem doświadczalnym będzie gorsze, ale dobrze mu poszło :) A ja teraz zastanawiam się, czy czwarte przekłucie w płatkach uszu mi się zmieści ^^''

A co Kochanie, spodziewałaś się, że coś spartolę, a tu niespodzianka :P Wszystko ładnie i pieknie^^ Nie ma co się zastanawiać, daj mi 10 minut i gotowe :)

A labrecik I klasa, teraz pora na helix^^ Chociaż korci mnie wyposażenie lewego ucha w 3 dodatkowe otwory w płatkach i ze 2-3 helixy, jedynie kupie sobie kolczyki i świeży wenflon (a co tam, trochę sam się poprzekłuwam, z resztą załatwione mam szkolenie przez kolegę :) )

kurwa :(

Ja też chcę...
" Wiek" to taka chujowa bariera...

Ja dzisiaj wepchnęłam w moje ucho 1.2 od mojej wargi i nic nie poczułam.

Tak się chyba nie powinno było robić?
A w sumie...

Raczej nie powinno być problemów, ewentualnie odkazić wodą utlenioną i tyle.

Ale, chodzi że od wargi? Ja mam dwa kolczyki, jeden który nie noszę i raczej już nie będę nosić bo siedział w moim uchu..

Z własnego ucha jeszcze jest ok,gorzej z cudzego;) Choć powinno się to wyczyścić  i w miarę możliwości odkazić.Po raz kolejny krzyczę-nie dla wody utlenionej!

Jeżeliby mi się odmieniło spirytus jest. Ja mam wrażenie, że woda utleniona nie odkaża..

Właśnie doczekałam się swoich upragnionych drugich dziurek w uszach <3

I znów dałaś radę!Och i ach;D

NO przecież <3 Mam teraz takie piękne, gothhhyckie serduszka nad kwiatuszkami! <jak słodko!>, teraz czekam na Natalię w Polsce, poproszę by mi zrobiła trzecią dziurę w prawym uszku, tak symbolicznie :3

A ja mam trzy dziurki ^_^
2 w prawym uchu, 1 w lewym :P

No to ja mam teraz 4, 2 w lewym, 2 w prawym, czekam na swoją miłość z Anglii aż mi dorobi 3 w prawym :3 Potem biorę się za wargi ;]

To super! :D
Ja nie mogę tyle :(
Rodzice nie mają nic do gadania, ale ze zdaniem ukochanego się liczę ^_^

Ha!zupełnie jak ja,matka może mówić ale ze zdaniem lubego już trza się bardziej liczyć.Dzięki niemu mam tylko 6mm w uszach -.-  a w uszach mam w prawym 3 standardy + tunel i w lewym 2 standardy + tunel.
Diva,jak to symbolicznie?

Lúthien Nemezys Grandin napisał:

Rodzice nie mają nic do gadania, ale ze zdaniem ukochanego się liczę ^_^

I dlatego singielstwo jest zajebiste ;)

Elspeth, mówię symbolicznie, bo tak naprawdę kolczyka tego będę nosić tylko i wyłącznie z myślą o niej, od zawsze marzyłam o tym, bym dostała taką 'stałą' pamiątkę od niej, myślałyśmy o wielu opcjach, jakimś małym tatuażyku, skaryfikacji, itp, ale w końcu padło na kolczyk.

Aaa,to wiele wyjaśnia!:D Pod tym względem singielstwo jest zajebiste ale czasem warto mieć kogoś,kto Cię trochę 'przystopuje';) jak to stwierdził,z naszej dwójki to on jest BARDZIEJ normalny<3

a chuj z przystopowaniem, związek ma dawać radość i dopełnienie, a nie ograniczenia ;)

A kto mówi,że nie daje?Może źle to ujęłam;)

W uszach to mnie nie pojebało ;), ale język jak sobie przekłuwałem swojego czasu to był kurwa ból 3 dni męki :( i diety dla noworodków.

Panowie jesteście tacy cwani ;dd kolczyk w penisie lolurv. Osobiście nie żałuje, że sobie zrobiłem, ale był przestój w seksie kilkudniowy lokurv. I to jest najgorsze, tu ci twoja kobieta przyjeżdża, aby zobaczyć przebudowany sprzęt. Biega pół naga a ty jedynie co możesz zrobić to modlić się, aby termin szybko minął ;dd. ZNowu doznania jakie, są podczas seksu to naprawde urozmaicenie ;). Jedno jest zależne, nie każdej kobiecie to spasuje. Jedna bd chodziła po suficie ze szczęścia i krzyczała rżnij mnie jak suke,  a inna może to boleć. Tutaj są schody, bo poznasz fajną dziewczyne, zakochasz się a włożysz jej raz i bd ją to bolało. Fajnie wygląda, ale nie zawsze jest praktyczne ;dd. Kolczyk w penisie działa na kobiety ;)bo jak się dowie taka nowo poznana znajoma, że masz błyskotkę na ciuliku to z chęcią takie coś zobaczy. A co dalej to już nie wiadomo ;dd

KaMol zaszalałeś ^_^

Ja mam na razie tylko po 2, ale do czasuu. ;>

no właśnie też chciałam napisać, że KaMoL zaszalał ostro ;)

Ja się wypowiem jak szczękę do kupy pozbieram...;)

JA na razie tylko w uszach 1 w prawym, 1 w lewym. W wakacje druga w prawym. A za pare latek w wardze ^^

Ja tam mam dwa kolczyki jak depresja i też chcę sobie jeszcze jedną dziurkę zrobić w uchu, a tak to może w brwi.

podobno w brwi spore dziury zostają. Ale niektórym szczególnie pasują.
U mnie w głowie powtarza się wciąż tylko jedna melodia 'coooraz bliżej święta, coooraz bliżej święta, nadchodzi mój 5 kolczyk!" <3

Gdzie? :P
A tak w ogóle to jak raz przecięła mi się brew (przypadkiem) to brat myślał, że mam kolczyka i powiedział, że mi do twarzy. W sumie ja też uważałam, że całkiem nieźle, ale ponownie rozcinać sobie brwi nie mam zamiaru.

rozcięcie mało chyba kolczyk przypomina...

No niby tak, ale jak z daleka... w każdym razie kolczyki w brwi mi się podobają.

I znów się wyposażyliśmy w kolczyki- Koteczek zakupił sobie 2, które z przodu wyposazone są w ćwiek, zaś stopka sztangi posiada cyrkonię i wyposażona jest w małą, zwisającą czaszkę. ja z kolei doposazylem się w helix, niestety ćwiek jest biały (bleeee...) i plastikowy (bleeeee do potęgi drugiej...), aczkolwiek sztanga to stal chirurgiczna, a końcowkę za około 1 złoty polski zakupię w miłym sklepie z kolczykami :D Teraz tylko pytanie- przebić sobie samemu otwór, czy lepiej poczekać na A. (nasza miła domowniczka) i poprosić ją o pomoc... Hmmm... A tam, raczej sam sobie go zrobię :D Na kimś się uczyć trzeba^^

JADĘ DO WAS SIĘ KŁUĆ


:FFFFF

Zrobiłam sobie cztery kolczyki w uchu bez zgody starych. I tak to muszą zaakceptować...
Sama igłą przebijałam.

Nie polecam ;/. Moje koleżanki z klasy se igłą przebijały i teraz im ciągle ropieją, a jeden się zarosło.

Czemu nie?!Najlepiej brudną igła,a jeszcze lepiej!Zwykła igła do szycia!Potem to traktować wodą utlenioną,a niech się organizm bardziej pomęczy...

Elspeth, znam taką co sobie agrafką przypaloną septum robiła...

:zdziwiony: Nie no, bez jaj.

Wybaczcie pejoratyw ale...JA PIERDOLĘ!

Kali napisał:

Nie polecam ;/. Moje koleżanki z klasy se igłą przebijały i teraz im ciągle ropieją, a jeden się zarosło.

Mam już je piąty tydzień i jakoś nie ropieją...Robię sobie następne w chrząstce:)

Sharon, czekamy na ziarninę <333
Albo innego zajebistego syfa. Tylko nie zapomnij wstawić fotek!

mam jak na razie 4 kolczyki w uszach, 1 w nosie. Niedługo w wardze :D

3 dziurki w prawym uchu w tym jedna w chrzastce, 1 dziurka w lewym uchu.
Planuję zrobić sobie jeszcze dziurki w tych "normalnych" miejscach w uszach i jeszcze 2 dziurki w lewym uchu ^^

Co do uszu miałam kiedyś pięć kolczyków w prawym w tym jeden industrial(fajna sprawa). Niestety swojego czasu wdała mi się infekcja i większość w tym industrial poszła w diabły. zostały mi tylko dwa. Jeden w normalnym miejscu, a drugi w górnej dziurce od industriala. Marzą mi się kolczyki w wardze, na dekolcie(prawie między piersiami), ewentualnie w nosie. Jeśli kiedyś będę przy kasie to sobie zafunduję. O ile znowu ktoś mnie nie odwiedzie od tego pomysłu.

Mi też się infekcja kilka razy wdawała, dlatego mogę nosić tylko kolczyki ze srebra i złota. :( W wardze na dekolcie?! O.o Nie wiem gdzie to i nie chcę wiedzieć.

W wardze to jak na języku, z tym, że kolczyki w języku mi się nie podobają. Na dekolcie też kilka razy widziałam.Podobają mi się kolczyki w tych miejscach, ale jak znam,życie skończy się na kolejnych w uszach.  Też noszę srebro, bo je lubię :)

Ostatnio sobie dorobiłem 2 przekłucia w uchu- w sumie miało być jedno, ale działałem o 3 w nocy z napojem chmielowym w łapce i cóż- przekłucie elegancko, ale po omacku wtykanie kolczyka zakończyło się wbiciem w połowicznie zrośniętą starą dziurkę i cóż- na chama ja wykończyłem, a żeby świeżej nie marnować w nią też sobie coś władowałem. Teraz jeszcze muszę odnowić labret, gdyż na wizytę teściowej go zdjąłem, potem nie chciało mi się zakładać i dziurka zarosła. Słowem- wenflon w łapkę, szczypce helixowe do przytrzymania i ustalenia poziomu (po co robić nowe przebicie, skoro zarośnięte mogę odnowić) i wsio!

Z kolei Johana jest doposażona w 3 przekłucia w każdym uchu, jutro pewnie jeszcze po 2 kolejne wejdą.

Kolczyk w dekolcie- słowem międzycyckowiec? :P
Jakby nie patrzeć większość płci męskiej chciałaby być takim kolczykiem xD

Herr Grav napisał:

Kolczyk w dekolcie- słowem międzycyckowiec? :P
Jakby nie patrzeć większość płci męskiej chciałaby być takim kolczykiem xD

Raczej nadcyckowiec jak coś. Bo tak całkiem między to raczej byłby niewygodny.
Może i by chcieli, ale wątpię, że by którykolwiek o nim wiedział :P Zresztą w moim przypadku to on chyba niewykonalny, bo nie bardzo jest tam co w szczypce wziąć

No jak Grav powiedział, ja jeszcze dodam, że w każdym moim płatku ucha docelowo ma być 5 kolczyków, a później jedziemy z kłuciem chrząstek, ale to dopiero na jesień, bo do ślubu mam nie przekłuwać TT^TT

Jak to Grav rzekł "międzycyckowca" tez bym chciała kiedyś mieć, ale nie wiem czy kiedyś się zdecyduję.

Poczekaj aż opanuję transformację w kolczyk :P Całe dnie między cyckami... Owww, marzeeeenieee xD

Kolczyki w dekolcie dobrze prezentują się na damskiej klacie. \m/

A jakże.
Kilka postów temu wspominałam, że miałam kiedyś industrial, a później z powodu komplikacji diabli go wzięli. Chciała bym znów sobie przekłuć, ale w miejscu gdzie znajdowała się ta niższa dziurka mam bliznę( ta wyżej istnieje do tej pory) i nie wiem czy kombinować coś w tym kierunku, czy lepiej sobie dać spokój. Jak sądzicie?

Lepiej daj na razie spokój. Jeszcze będziesz miała znowu jakąś infekcję. ;/

no i nie wiem czy to zdrowe ruszać igłą blizny. Trza sie w takim razie przyczaić na międzycyckowca :cool:

Robienie kolczyka na zroście (czyli w miejscu, gdzie kanał się zasklepił) nie różni się niczym szczególnym od miejsca nienaruszonego, poza tym, że przekłucie może mocniej boleć.
Jeśli wystąpiła infekcja znaczyło to, że kolczyk musiał być nieprawidłowo czyszczony lub warunki w których się goił były niesprzyjające. W takim wypadku powinno się uwzględnić znacznie większą higienę i więcej poświęcenia dla kolczyka.
Co dokładnie się z nim działo?

Industrial dobry jest. Masz ochotę to zrób go z powrotem. Tylko upewnij się że osoba kująca ma do tego klasyfikację i nie zrobi Ci krzywdy.

Z nim w sumie nic. Z kolczykiem poniżej było nieciekawie. najpierw spuchło, bolało, przez noc opuchlizna wchłonęła kolczyk, musiał mi go chirurg wyciągać. wyciągnęli mi wszystkie, i jeszcze opieprzyli,że nie mam prawa nosić kolczyków, bo mnie na złoto nie stać(część była srebrna, część ze stali chirurgicznej). Zanim zdążyłam wrócić do domu dziurka zrobiła się wąska i nie byłam w stanie nic do niej włożyć, a następnego dnia już jej nie było. zarosła :( Tak to mniej więcej wyglądało

Ja już jestem umówiona na 2 kolejne dziurki w uszach :D
I tak sie boję jak pojebana, bo mam coraz niższy próg bólu w tych miejscach, juz 3 raz bede przebijała uszy w tym samym miejscu ;| Z czego w jednym uchu miałam infekcję i będzie bolało niemiłosiernie.
Chciałam oprócz tych 2 jeszcze 3 albo 4 dziurki w uszach (miałabym 9-10), poza tym jeszcze chcę miec w wardze dolnej kółko przez środek, ale chyba to wykracza poza wszelkie moje granice :(

Ja też marzyłam o kółeczku na środku dolnej wargi, ale tak się zastanawiam... czy to nie przeszkadza w całowaniu i gryzieniu (kogoś)?

Jeśli nie będzie zbyt duże to nie powinno przeszkadzać. Sądzę, że z takim kółeczkiem może być nawet ciekawie :madrala: . Też mi się czasem marzy posiadanie  takowego :)

Ja poluję na snikebites po ukończeniu gimnazjum i labreta po środku.
Na ferie mam już plany co do kolczyków, jak coś się zmieni lub się wyposażę to na zdjęcia możecie liczyć :3

Poza tym napaliłam się na smiley'a.

Nie,nie przeszkadza kompletnie w niczym;) Znaczy ja mam po lewej ale nie wydaje mi się,żeby to była jakaś wielka różnica...

Chyba nie przeszkadza, bo moja przyjaciółka ma i śmiało mnie przy tym gryzie :D
Ja po feriach planuję następnego kolczyka w wardze, po lewej stronie.

Skoro jest pewne,że nie przeszkadza, to ja też tak chcę :)

I ja się dołączam, aczkolwiek to pewnie nie dojdzie zbyt prędko do skutku.

Ostatnio dziewczyna mi oznajmiła, że planuje pręty w uchu (belki) i ew. w języku. Zbielałem, bo Jej to nie pasuje, na co Ona stwierdziła, że to Jej sprawa co będzie robić z Jej ciałem... Niezła postawa (nutka ironii). Ja mam 3 w jednym uchu. Jedna kolczatka (kółko z kolcami), kulka i albo pajączek, albo czaszka (tylko nie mówcie, że to emo'wskie).

Dlaczego 'niezła postawa' ? To zupełnie normalne, pasuje nie pasuje, to rzeczywiście jej sprawa gdzie kolczyka chce mieć. Popieram.

W sumie to masz rację, ale czy nie powinna się choćby w minimalnym stopniu liczyć z moimi odczuciami? Teraz to i tak nieaktualne, bo mamy hmm... kryzys ;(

No wiesz... w sumie po części racja, bo dziewczyna mojego brata odwiodła go od pomysłu z długą brodą i okularkami leonkami (ufffffffffffffffffff). No, ale wszystkiego w życiu trzeba spróbować... hm... w sumie sama nie wiem.

A ja nadal się trzymam jednego. Osoba kochająca powinna kochać za to kim ta osoba JEST a nie za to, kim ta osoba może się stać dla partnera...

Shoumetsu napisał:

A ja nadal się trzymam jednego. Osoba kochająca powinna kochać za to kim ta osoba JEST a nie za to, kim ta osoba może się stać dla partnera...

Zgadzam się w 100%. Jeśli się zdecyduje to zobaczymy, czy ładnie będzie to wyglądać. Mi się podobają te standardowe, w uchu i to jeszcze nie jakieś pręty :)

a ja bede miała kolczyki mięzy kciukami a palcami wskazującymi chyba ^^

Być sobą owszem,partner rzeczywiście nie powinien nic narzucać ale wydaje mi się,że między innymi na tym związek polega,że trzeba się liczyć z drugim człowiekiem.Liczyć,nie całkowicie podporządkowywać...

Jak będę miała zdjęcia wstawię fotki mojego świeżego helixa od Miyako :33
Aktualnie męczę się z naprawieniem aparatu. Cierpliwości.

To jedziemy .
Ogółem 'przebijana' byłam (nie licząc uszu) 10 razy
miałam 3 kolczyki w górnej wardze ust .
4 w dolnej wardze ust .
w nosku chodzi o kolczyka septum
język i ręka .
Rodzice wiedzieli tylko o 1 kolczyku .
Potem jakoś samo szło bez ich wiedzy . dowiadywali się ostatni . nic nie mówili , są przyzwyczajeni
obecnie mam 1 kolczyk  w górnej wardze (medusa)
1 kolczyk w dolnej wardze ( labret)
septum oraz standardowy w języku .

1 kolczyka zrobiłam w wieku  16 lat .

Orzesz w mordę... Że... 10?!!!!!!!!!!!!!

Znamy osoby po 50-80 ;P

a ja wczoraj około 9 rano przebiłam sobie sama uszy :D
TADAM! :D

No dzielna dziewczynka. :) Tylko, żeby też tak pięknie się zagoiły.

Spoko,jeśli to nie jest chrząstka to w najgorszym wypadku straci kawałek ucha;) Niemniej z całego serca życzę ładnego zagojenia!

Właśnie co śmieszne, zawsze wcześniej jak mi koleżanka przebijała, to mi krwawiło długi i ropiało, chociaż robiła w rękawiczkach, sterylnie bla bla bla, a ja po prostu wzięła i przebiłam igłą specjalną i już na drugi dzień mi nic nie było :O

Więc wszystko bosko idzie, dziękuję :)

Jak poszłam do specjalistki i mi uszy przebijała to i tak ropiało. :( Już się boję, co będzie jak przebiją sobie brew, czy wargę. ;/

przebiją? Czy ty przebijesz sobie? czy tobie przebiją? o.O

Tfu! Znaczy mi przebije!

Przebiła? W którym miejscu i jakim narzędziem?

Co rozumiesz pod określeniem 'specjalistka'?

Koleżanka nawet jeśli robi w rękawiczkach,narzędzia są wysterylizowane,wszystko odkażone może nadal nie znać się na tym na tyle,by zrobić to jak należy.

Ale ja zawsze będę tępiła kolczykowanie się 'samemu czy koleżanką'.Wybaczcie,tak już mam....

Spoko, to zrozumiałe Elspeth :D
Ja też tak miałam, ale ostatnio byłam na tyle zdesperowana ze zaryzykowałam ^^

Mi kiedyś znajoma przebijała pod industrial i to był jedyny kolczyk, który mi się nie syfił. Oprócz tego, że raz odkręciła mi się kulka i wypadł to w sumie nic się nie działo.

A ja się zastanawiam jak można sobie samemu robić industriala, bo o tym słyszałam też niedawno :O

Ta znajoma ponoć potrafiła sama sobie zrobić, ale ja nie miałam okazji zobaczyć. Widziałam za to jak znajoma z klasy w liceum sama przebiła sobie brew.

Ble ;|

Jeszcze się tak nagle do nas odwróciła z tą igłą w brwi. Masakra. Zwłaszcza,ze to była zwykła igła do zastrzyków...

eeee, a jaka inna miałaby być? :D
Ta superspecjalna? :D
Ja miałam wszystko robione tą do zastrzyków :D

Do zastrzyków... heh. Moje koleżanki przebijały sobie w łazience zwykłą igłą do szycia. Masaaaaaaaaaaaaakraaaaaaaaaa!

Brawo dla nich za inteligencję :)

Owacje na stojąco!

Masakra. Słyszałam kiedyś od paru ludzi, że przekłuwały się agrafką po pijaku. Do tej pory mnie ciarki przechodzą, kiedy sobie o tym przypomnę.
Ma ktoś z was sternum?

Do tego trza mieć fajne cycki;)

Fajne dla każdego znaczy co innego.

Fakt.Nie chodzi tu o duże czy małe ale muszą jako tako wyglądać bo jednak kolczyk zwraca uwagę...

A no racja :D

Mi się sternum podoba, ale raczej bym nim nie szpanowała. Najprawdopodobniej mało kto by wiedział, że je mam.

A ja dzięki Gravovi mam od niedawna już 8 standard lobe, dzisiaj będę miała 10. W najbliższym czasie zrobię sobie do 12 i ze standard lobe już koniec, bo płatki uszu mi się skończą ;P

Dojebałam do 10 mm tunel, moje kochanie.
Przez moją nieobecność miałam przez chwilę tongue weba ale musiałam się go dosyć szybko pozbyć.

Zazdroszczę,jak ja doszłam do 6 mm to się jakoś nie mogę zebrać,żeby chociaż do tej upragnionej ósemki dopchać:(

JUTRO JADĘ PO SEPTUM!!!!!! (trzymać kciuki koło 17 prooooooszęęęę) :heart:

No i mam swoje wymarzone septum.Strasznie krzywo ale aż tak nie widać i myślę,że jak zmienię kolczyk to już w ogóle wszystko pięknie będzie.A jak nie to kłujem raz jeszcze:D

Ajajajajajjaj, chcemy zdjęcie septum'a <3333
Jak nie możesz się zebrać? Że rozpychaczy nie ma czy jak?

Ja mam tylko w uszach: 2 w prawym i 1 w lewym ;) Nie podobają mi się kolczyki w innym miejscu niż uszy, ew. w wardze może być ;)

Ja z wargi właśnie wyciągnęłam i tymczasowo noszę retainer,zgubiłam (O.o) 2 labrety to muszę w nowy zainwestować.

Septuma na razie nie chcielibyście widzieć,wszędzie było pełno krwi,teraz samej limfy,strasznie mi nos spuchnął,mam czerwony trochę i wyglądam jak pijaczyna :D Poza tym niewiele widać bo mam sztangę więc będzie szał jak zmienię na coś innego.

Za uszy się chyba wezmę bo na zimę chcę sobie silikonowe tunele załatwić więc jak coś to wezmę od razu nie 6mm a 8 albo najlepiej zaraz 10...

A ja jestem dziwna, bo wolę nie tunele, ale większą ilość zwykłych przekłuć w płatku ucha... Czuję się dziwnie nawet w waszym dziwnym towarzystwie :<

Marie_JohanaXIII napisał:

A ja jestem dziwna, bo wolę nie tunele, ale większą ilość zwykłych przekłuć w płatku ucha... Czuję się dziwnie nawet w waszym dziwnym towarzystwie :<

W takim razie też jestem dziwna :D
7 kolczykowa istota wita ^^

O, czyli nie jestem aż tak dziwna, miło :D Masz 7 w jednym uchu czy w obydwu razem?

Spoko,spoko;) Jak nad prawym tunelem mam 3 dziurki,nad lewym 2;D

w prawym 4, w lewym 3 :)
Jutro poprawiam, bo mi przyrosły trochę niektóre, a kolczykami nie przepcham ;/

No czyli tak jak ja tylko ja te najniższe mam rozepchane do 6mm:)

Fajnie ^^

Ja zwątpiłam w przebijanie uszu dzisiaj...
Wczora uderzyłam głową o parapet i pech chciał że jebłam prosto klczykiem w chrząstce.
Wiec umieram z bólu, jestem na lekach, ale za nic nie wyciągne tego kolczyka!

A mój tata mi przezodził w przebijaniu dzisia i sie wydarł ze miałam sprzątać a nie sie bawić -_-
Jak moja mama wróci do domu to moge pomarzyć tylko  że dzisiaj przebiję...

A ogółm chce jeszcze kilka w chrzątkach, ale mój luby (nie powinien mieć nic do gadania, ale biore jego zdanie pod uwagę) tego nie chce, a moi rodzice chyba by mnie wywalili z domu (byliby do tego zdolni) no i sama tego nie zrobie...

Ja nawet uszu przekłutych nie mam :D
Jeśli sobie przekłuję, będę nosić nausznicę, upatrzyła sobie już taką ze smokiem.

Faceci...
Mojemu się w ogóle kolczyki nie podobają ale jakoś je u mnie znosi.Napaliłam się niemożliwie na nowy kolczyk.Zawsze tak mam jak już zrobię wymarzony.Tym razem to smiley:D Luby twierdził,że to 'taka kołatka' i absolutnie nie chce tego u mnie ale jak ostatnio o tym wspomniałam to powiedział,że jak mi zależy to mam robić co chcę:) Z drugiej strony też się z nim liczę i mam opory,mimo,że straaaasznie go chcę!

Z kolczyków mam nowy "stary" kolec- z jakiś tydzień temu na nowo sobie zrobiłem labret (stary po 2 dniach nienoszenia zarósł), teraz jeszcze ze dwa kolejne standardy w uszach będą zrobione. Z kolei Johanka ma komplet 6 w 1 uchu i kolejne 2 dojdą w drugim :)

Ja ewentualnie jak mi się bardzo wymarzy to jak osiągnę pełnoletność (bo wcześniej nie mam szans) zrobię sobie kolczyk w wardze ;)

też chciałam mieć kolczyk w wardze, ale szybko zrezygnowałam bo by mi przeszkadzał w gryzieniu i byciu gryzioną :D A na to pozwolić nie mogłam

Hahaha dobre :D

Mnie tam w niczym nie przeszkadza....

Ja chciałam mieć na środku dolnej wargi, a ze baaaaaaaaaaaaardz lubię jak mój luby mnie w nią gryzie itd. (nie umiem opisać ale to jest zajebiste), wiec by mi kolczyk wypadał albo wyrywał sie z wargi, wiec wole gryzienie niż kolczyk :D

@ Lonely.Day: Hah, no poświęcenie jakieś być musi ^^

Ja mam po 3 w każdym uchu - w prawym 3 obok siebie, a w lewym dwie obok siebie i jedną wysoko, jak się ktoś ładnie wyraził - tam, gdzie elfy mają przedłużenie ucha.
Jakoś w te wakacje myślałam zrobić sobie zwykłego nostrila w nosie i nosić tam tyci, błyszczący kolczyk. Dziurka od tego jest, z tego co widzę, minimalna, więc jak się wyjmie to nawet nie będzie tego widać.

Podoba mi się też kolczyk nad górną wargą, a'la Marylin, ale nie chciałabym takiej dziury w widocznym miejscu na twarzy, poza tym nie wiem, czy blaszka od wewnętrznej strony wargi nie poharatałaby mi dziąseł (a obcieram się notorycznie wszędzie od wszystkiego), więc to raczej pozostanie w sferach "podobania" :}

Kolczyka nigdzie sobie nie zrobię, widziałem co się stało jak gość miał nad okiem, dostał strzała i się zalał krwią.
To osłabia, nie chciałbym kiedyś przegrać w jakiejś zaczepce dlatego że mi ktoś kolczyk z ucha wyrwie. Sam nie szukam zadymy, ale życie mnie nauczyło że takie sytuacje i tak znajdują nas.

Mi zaś piercingowe zapędy przeszły i doszłam do wniosku, że kilka kolczyków w uszach mi wystarczy. Co nie znaczy, że nie podobają mi się kolczyki tu i ówdzie u innych osób. :D

Może ja też kiedyś spoważnieję jak to babcia mówi...Póki co lubię to,a jak już przyjdzie czas wyglądać poważnie to mogę się pozbyć i niewielkie ślady zostaną.Ale pewnie spoważnieję dopiero przy dzieciach;D

Co do dzieci to takie mam podejście: http://kwejk.pl/obrazek/1294906

A do kolczyków marzą mi się kolejne i kolejne...
ALe nie mam kasy, a sama jakoś nie moge przebić, chociaż chce bardzo i próbuje.

Póki co też się cieszę,że nie mam ale kiedyś...za dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo.

No to mogę się pochwalić moim drugim dzieckiem:D Znów synek ale jeszcze imienia nie mam xD

http://www.picshot.pl/public/view/163198 na sztandze co mi Marzanek założył-wygodna w ch**
http://www.picshot.pl/public/view/163199
http://www.picshot.pl/public/view/163200 i wymarzona podkówka.Najsampierw się wystraszyłam,że jej nie mogę schować ale jak się dojdzie do tego,w jaki sposób to nie ma najmniejszego problemu.

Kocham go!

O SŁODKI ODYNIE <3
Jakież to cudne *_*
Elspeth tak swoją drogą masz piękne usta, wiesz?

AAAAAAAWWWWWWWWW Jaram się ^_^

Ja?Rany,dziękuję ^^

TAK TAK TY!
Pozwolisz iż zamieszczę cię w folderze boskich istot do narysowania ? :)

Eee...nie wiem co powiedzieć:D Jak chcesz mieć koszmary w nocy to proszę Cię bardzo...

Z tego co czytałam to przebijanie wargi w prawie 100% osób nie bolało, tylko lekko szczypało ;) Pytanie do dziewczyn, które mają przebitą wargę - czy robienie kolczyka w wardze bolało? ;)

Ja bym raczej powiedziała,że to dość nieprzyjemne uczucie (jednak igła przez ciało przechodzi) ale bólem za nic tego nie nazwę. A teraz jak już mam przegrodę zrobioną to w ogóle. Prze gojeniu jak się nie uważa i zahaczy to trochę boli. Ja mam jak najbardziej pozytywne wspomnienia ale trzeba pamiętać, że ból to sprawa indywidualna a dużo też zależy od piercera.

(Jak tylko wyniosę się z domu, czyli jeśli wszystko pójdzie dobrze za jakieś 2 lata, choć nie wiem jak to z Lubym wyglądać będzie robię po drugiej stronie:D Chyba,że mi przejdzie co jest wątpliwe ale ostatnio coraz bardziej realne. No starzeję się chyba! )

Powiedz mi o tym coś jeszcze Elspeth ;)

No dobra ale nie wiem co xD Co chcesz wiedzieć?

Nadal masz kolczyka? Szybko Ci się zagoił? Dezynfekowałaś spirytusem? Opowiedz coś jeszcze czy cię bolało jak Ci przebijali? Gdzie przebijałaś? Jakiego masz kolczyka: kółeczko czy kuleczka/grot? ;) Na razie tyle jak mi się coś przypomni to napiszę :D

Mam,bo to mój synek ukochany ale czasem nie noszę.
Goiło się coś z 1,5 miesiąca ale u mnie się goi wszystko jak na psie;) Goiłam na labrecie bo zdecydowanie wygodniejszy i lepiej się na nim goi.
Żadnym spirytusem! Sól fizjologiczna do czyszczenia i Octenisept (dość drogi ale naprawdę warto).
Już wyjaśniłam, ból to nie był a raczej dość nieprzyjemne uczucie ale to zależy od indywidualnego progu bólu.
Robił mi Marzan w studiu tatuażu Sauron w Rudzie Śląskiej (wielbię tego faceta i tylko jemu ufam).
Kolczyki noszę różne, raz labret (albo z kulką, częściej jednak ze stożkiem), raz kółko bcr, czasem podkowę (najwygodniej z kulkami choć i ze stożkami mi się zdarzyło), czasem kółko segmentowe.Z tym ostatnim mam ten problem, że czasem se nie radzę ze ściągnięciem go xD Kolczyki często zmieniam ale kolczyk jest idealnie wygojony, dbam o niego i póki co wszystko z nim w porządku.

W razie pytań pisz;)

Tez właśnie bym wolała w jakimś studiu, albo u kosmetyczki w większym mieście :D
Dziękuję ;) :*

KOSMETYCZKI NIE POWINNY ROBIĆ KOLCZYKÓW W NIETYPOWYCH CZĘŚCIACH CIAŁA! Za nietypowe uważa się WSZYSTKIE poza płatkiem ucha. Jedyną osobą,która może to robić jest piercer i amen!

Ja miałam robiony ze znieczuleniem (już go nie mam niestety), jako że ze znieczuleniem to prawie nie bolało.

A ja ubolewam że nie będę miała...
U mnei to wygląda tak:

ZA: bo chcę!, bo jest zajebiste, bo zawsze marzyłam o kółku na srodku, bo jaram się tym strasznie..., bo podobają mi się moje usta i taki kolczyk niedaleko nich pewnie byłby boski...
PRZECIW: Mati, rodzice, no kurwa będzie bolało... (mój próg bólu wala sie gdzieś na poziomie rowu mariańskiego), cięzko z gojeniem się, nie będe mogła sie całowć tak jak chcę (skomplikowane ^^), często mnie napadają i często obrywam w zęby wiec by mi rozwalało wargi itd.

Wiec niestety nie robie...
Boże dlaczego ;(

Wybaczcie ale nie rozumiem idei robienia kolczyka ze znieczuleniem. To nie operacja. Poza tym jak się chce to trzeba przeżyć, nic za darmo... Ale jak to komuś pasuje...

Bez przesady Elspeth, piercing jest kwestią czysto estetyczną, nie kryje się za nim żadna ideologia (no chyba, że w bardzo indywidualnych przypadkach, ale ja osobiście się nie spotkałam z takim podejściem), więc jeśli ktoś boi się bólu to czemu miałby się nie znieczulić? Nie widzę w tym nic strasznego.

Nie o to mi chodziło. Ciężko z czymś takim powiązać ideologię.... Kobiety,regulujecie sobie brwi. Też ze znieczuleniem? Boisz się,że nie wytrzymasz (choć taki ból każdy zniesie, nikt nikomu nic nie urywa) to nie rób. Moje do tego podejście.

Elspeth napisał:

Wybaczcie ale nie rozumiem idei robienia kolczyka ze znieczuleniem. To nie operacja. Poza tym jak się chce to trzeba przeżyć, nic za darmo... Ale jak to komuś pasuje...

Ja nawet nie wiedziałam że będę miała robiony ze znieczuleniem, nie mój wybór był.

Zgadzam się z Elspeth ^^

Johano jak CI ktoś bez Twojej wiedzy znieczulenie daje to uciekaj. Mniej się panuje wtedy nad ciałem.

Ach ach^^

Elspeth napisał:

Nie o to mi chodziło. Ciężko z czymś takim powiązać ideologię.... Kobiety,regulujecie sobie brwi. Też ze znieczuleniem? Boisz się,że nie wytrzymasz (choć taki ból każdy zniesie, nikt nikomu nic nie urywa) to nie rób. Moje do tego podejście.

kobieto! polać ci! :D
Ja kiedyś chciałam znieczulenie na chrząstkę, bo nie dosyć ze sie trzesłam jak popierdolona to jeszcze miałam ochote ryczeć ze stresu, a okazało sie że poszło łatwiej i mniej boleśnie niż przy normalnch dziurkach ^^

Swoją droga "czystych" (niezapchanych i pogojonych) dziurek w uszach mam 5.
Niestety 1 jest z kawałkiem chrząstki chociaz nie powinna.
Boli w chuj.Ale cóż.
Nie wiem gdzie (bo sama niestety już psychicznie nie dam rady) robić sobie kolejne tez w uszach.
Chyba pójde znowu do tej samej osoby.
No chyba ze ktoś z was sie na tym zna a jest z okolic?
Tychy? Katowice?

Niby ja ale jestem skłonna robić kolczyki tylko w płatku ucha. Za dwa lata jak już będę ratownikiem to zapraszam na legalu;P

Właśnie chcę w uszach ^^ Tak jak jest podstawowa dziurka to z 2 dziurki coraz wyżej ^^
Mam po 1 na razie, a chce po 2 :)
Wiec 2 przekłucia.
Napisze do ciebie w tej sprawie jeszcze ^^

Nigdy nie przepadałem za jakimkolwiek piercingiem, kolczykami w uszach, pępku, a zwłaszcza w brwiach.
Nie ma nic ciekawego dla mnie w noszeniu żelastwa w ciele.

Odstajesz trochę od towarzystwa ale to Ci się chwali;) Ja sama twierdzę, że to trochę głupota ale chyba nie chciałbyś się ze mną widzieć. Sama się sobie dziwię, że w uszach mam oprócz tuneli tylko jeden kolczyk i coraz rzadziej noszę ten w wardze... Strach się bać ale chyba rzeczywiście się starzeję xD

Lonely.Day musiałabyś mieć tylko kolczyki, niby to uszy ale polecam labrety, fajnie się goi. W rękawiczki i wenflony mogę się zaopatrzyć sama bo i ja się zbieram do kupna. Ach, i środek do dezynfekcji mi się już kończy przez ten nos więc lepiej dla Ciebie też się zaopatrzyć. Znów idealnie nadaje się Octenisept:)

Właściwie to moja wypowiedź była nieco uboga.
Kolczyki są w porządku, tylko zależy gdzie oraz ile. W uszach w porządku, standard.
Ale jak tylko zobaczę kogoś kto ma na twarzy, nie wiem, po prostu mnie odrzuca. Ta reakcja nie jest związana z tym, że ktoś mi obrzydzał wcześniej i przyjąłem taką percepcję, lecz po prostu tak mam sam z siebie.
Poza tym nigdy nie nosiłem rzeczy typu kolczyk czy pierścień. Nie czułem takiej potrzeby.
Nosiłem najwyżej wisiorek z moim zodiakalnym kamyczkiem lub krzyżyk z bierzmowania.
Jeśli nie widać kolczyka na widoku, bo ubranie je zakrywa to też nic do tego nie mam.
Mam nadzieję, że ta wypowiedź była bardziej wytłumaczająca mój pogląd.

Elspeth napisał:

Lonely.Day musiałabyś mieć tylko kolczyki, niby to uszy ale polecam labrety, fajnie się goi. W rękawiczki i wenflony mogę się zaopatrzyć sama bo i ja się zbieram do kupna. Ach, i środek do dezynfekcji mi się już kończy przez ten nos więc lepiej dla Ciebie też się zaopatrzyć. Znów idealnie nadaje się Octenisept:)

Nie mama labretów i nie zamierzam kupowac, bo tylko by mnie korciło aby przekłuć inne częsci ciała żeby one miały gdzie przebywać ^^
A ten Octenisept jak nazwa wskazuje to chyba z octem nie? :D albo octan czegoś tam jest ^^
W jakiej cenie to? I jak duże?

Bardzo chętnie pójdę do ciebie. Tylko ostrzegam mam w chuj niski próg bóli i pomimo 13 przekłuć bedę miałą cykora strasznego ^^

Nie ocet ani nic podobnego. Dichlorowodorek octenidyny. Najmniejszy 50ml, a że dawno kupowałam to nie wiem w jakiej jest teraz cenie. Kolczyki jednak radzę kupić, mogę podać baaaardzo tani sklep z kolczykami, naturalnie wziąć wysterylizowane. Bezpieczniej tak po prostu, nie powinno się syfić ani nic dziać.

ja potrafie zrobic w uszach, bezboleśnie i bezpłatnie - swoje 4 z 5 sam zrobiłem ;]

To podaj kochana prosze ^^

Ach, chyba się nie chwaliłam jeszcze, że niedawno kułam drugi raz septum :3
Tym razem mojej ukochanej

http://wd7.photoblog.pl/np4/201208/A0/129816406.jpg

Wybaczcie, musiałam <3

Nosek mojego kochanie, kulka się zgubiła niestety, ale to nic.
Mojej roboty :3

Pasuje jej;)

No więc wczoraj wieczorem przepchnęłam w lewym uchu pluga 8mm. W tydzień +2mm, niedobrze. Bardzo niedobrze. Mam nadzieję, że ucho mi wybaczy bo na razie trochę pobolewa ale póki co nic się nie dzieje. Odwaliło mi na starość. Zdjęcie jakieś wstawię jak przepchnę tunel. Mam grzybka i zewnętrzne krawędzie mają 9mm więc jeszcze kilka dni muszę się wstrzymać.

Niedobrze, rzeczywiście. Z czego masz rozpychacze? Akrylowe?
Ja dzisiaj znowu dałam popis, robiąc helixa :3

W tym miesiącu, albo na początku przyszłego ide sobię walnąć kolczyk w prawym łuku brwiowym ;dd stwierdziłem. Tak jak kiedyś chciałem ;)

Ma Cię kto na duchu podtrzymać?;D Gdzie chcesz zrobić?

KaMoL, nie umrzyj tam, na stole :P

Na stole mu tego chyba nie będą robić xD Chociaż różne rzeczy o katowickich studiach słyszałam więc może...

Tralallala :D
Kupiłam sobie labrety i płyn do dezynfekcji (swoja drogą butelka 50ml = 22 zł. ale genialny jest!).
Wyjęłam kolczyki z uszu i włożyłam inne.
Chyba wam dodam zdjęcia jakie fajne gówno kupiłam...
Dostałam uczulenia takiego ze chodze teraz tylko w kolczykach srebrnych i złotych na razie.
Myślałam ze mi ucho ujebie...

W każdym razie zaniedługo bede miała kolejne 2 moze 3 dziurki w uszach <3
Luby bedzie musiał to przeżyć.

Nie żeby coś ale srebro i złoto strasznie uczula. Najmniej tytan G23... Więc w uczulone uszy wkładanie złota albo srebra wydaje mi się... powiedzmy dziwne.

Hm... ja słyszałam inaczej, chociaż kiedy miałam swoje pierwsze kolczyki, które zamieniłam na złote to ropiały mi i puchły gorzej niż wcześniej, ale nie wiem czy to wina złota czy po prostu zmiany kolczyków.

Poczytajcie o właściwościach metali jak was to interesuje. Metale szlachetne (w tym przypadku miedziowce jak złoto i srebro) to dla świeżej rany trudny orzech do zgryzienia. Owszem, zwykle sobie organizm radzi ( mój na przykład lepiej ze srebrem niż złotem) ale trwa to znacznie dłużej i może być nieprzyjemne.

Rzeczywiście najlepiej sprawdza się G23, stal chirurgiczna, srebro czy złoto to materiały bardzo ciężkie dla ucha i chuj, jak jesteś uczulona.
Lonely, ile za nie dałaś i skąd?

Rzeczywiście, ja również polecam stal chirurgiczną (numer 316L). Jest najbardziej odporna na korozję i pomimo tego, że zawiera nikiel, nie wydziela go do organizmu, przez co nie powoduje uczuleń.

Stal jest niezła w porównaniu ze srebrem i złotem ale nijak się ma w porównaniu z tytanem;) Więc hierarchia rysuje się mniej więcej tak;

1) tytan G23 (póki co nic lepszego nie wymyślili chyba, że o czymś nie wiem)
2) stal chirurgiczna 316L (od bidy się da ale jak się nie ma uczulenia na nikiel)
3) metale szlachetne wyłącznie na idealnie wygojone miejsca

Wybaczcie ale nikt mi nie wmówi, że jest inaczej

stal chirurgiczna 316L nie wydziela niklu, dlatego jest zalecana nawet dla osób z uczuleniem, CHOCIAŻ zawsze się trafi wyjątek, więc tak jak piszesz i z czym się zgadzam - tytan...

Wydziela więcej niż tytan. Dlatego na świeże przekłucia daje się tytan;)

Shou kupiłam labrety w jakimś sklepiku z biżuterią na Mazurach.
Mieli WSZYSTKO dosłownie. Tylko ze większość plastki gumy itd. cudem znalazłam tam te labrety.

Kali mi też pierwsze puchły i ropiały bo miałam robione pistoletem. Późneij założyłam złote kolczyki (a te od kosmetyzki to nie wiem czy złote czy z czego) i miałam problemy straszne.
Srebro akurat spokojnie, złoto też nie ma problemu, ale te dziwne inne to chujowe są...

Lonely, pytałam z jakiego materiału są te kolczyki, to że są to labrety nic nie mówi, mogą być z tytanu, stali chirurgicznej itp.
Po ile były?

Aaa no sorka.

Stal chirurgiczna podobno :D
po 3 zł jeden.

A co trzeba zrobić, żeby zostać piercerem? Są jakieś większe kursy niż te 1-2 dniowe?

To zależy co chcesz robić, jak uszy to nic więcej Ci nie potrzeba. W przypadku profesjonalnego piercingu to są godziny kursów i praktyk w profesjonalnych studiach pierce/tattoo

Lonely.Day napisał:

po 3 zł jeden.

Szit wyczuwam.
Ciężko mi uwierzyć że stal chirurgiczna. Zresztą nieważne.

Jewel napisał:

A co trzeba zrobić, żeby zostać piercerem? Są jakieś większe kursy niż te 1-2 dniowe?

W Polsce właściwie nie ma takich kursów ogólno dostępnych, wiem że np. w Anglii musisz pokończyć dłuższe kursy z praktykami, wtedy dostajesz papierek na piercing i BM.

Shou jak dla mnie mało istotne byleby nie uczulało. A nie uczulają mnie ^^ Więc się cieszę mega.

Ale ta Polska to dupa :D

W Polsce teoretycznie by w ogóle móc trzymać igłę musisz ukończyć studia na pielęgniarkę a by zajmować się resztą + BM należałoby ukończyć chirurgię, soł...

Bez przesady :/

Nie no bez przesady z tą pielęgniarką o.O

A ja bym właśnie inaczej powiedziała. że żeby w Polsce móc nazwać się 'piercerem' wystarczy trzydniowy kurs i świstek, że się  go ukończyło. Co do BM się aż tak nie orientuję więc nie wiem dokładnie ale wydaje mi się, że też się robi jakieś kursy.

Elspeth, słyszałam to o BM i ogólnie o piercingu od znanych polskich B-Modyfikatorów, mieli właśnie problem z tym, chociaż kosmetyczka jak kończy kursy też podobno dostaje jakiś papierek na pistolet ('piercing') i niby może, ale z takiego pseudo-kursu raczej niczego nie wynosi ;P

No właśnie o to mi chodzi. Wielu dobrym piercerów/tatuażystów/modyfikatorów ma niezłe szkoły pokończone a generalnie mają takie same uprawnienia jak zwykła kosmetyczka po technikum czy czymś takim + paru godzinach kursiku.

To jest chujowe właśnie...

Też mnie to wpienia..

Teraz taka laska powiedzmy chce sobie zrobić kolczyk w wardze, pomyśli "ach, kosmetyczka, piercer, jeden chuj, a u kosmetyczki taniej, pójdę tam' i badum.

I bardzo dobra, za głupotę trzeba płacić. W najlepszym przypadku spróbuje jej przebić pistoletem, rozwali wargę i do szycia. Chcesz mieć kolczyk - myśl i spróbuj się czegoś o tym dowiedzieć.

Jak to stwierdzili w "Pulp fiction": "Pistolet przeczy idei piercingu"
Jak dla mnie pistolet to ZUO.
Przez to chujstwo miałam takie problemy z uszami ze szok.
A jak miałam igłą robione to już lajtowo.

Poza tym jak można przekłuwać co innego niż płatek ucha pistoletem?
Ja pierdole...
A propo. Znalazłam kiedyś taką cudną stronkę z tragicznie zrobionym przekłuciem.
PĘPEK PRZEKŁUTY PISTOLETEM! Prosze:
http://piercing-przekluwanie-ciala.blog … index.html

Mnie boli jak patrze ;/

www.wildcat.pl tam są ładne zdjęcia nieraz.
Nie, nie można przebijać nic innego pistoletem jak płatek ucha ale powiedz to niektórym półinteligentom i wszystkowiedzącym kosmetyczkom.

Półinteligentom?
Żeby nie wiedzieć, jak sie tym ktoś nie interesuje to rozumiem.
Ale zeby sobie robić, to trzeba coś wiedzieć.
Tj. jak się przebija, czym i jak pielęgnować przekłucie.

Mnie osobiście np. nazwy przekłuć jebią kompletnie :D
Mam to gdzieś :D

Przekłuwanie płatka ucha pistoletem to też zuo, jak miałam robione dwa pierwsze przekłucia jakieś sto lat temu pistoletem to kurewsko mnie uszy bolały i puchły, a jak później miałam robione każde kolejne wenflonem to była lajcik z gojeniem i gitara.

Tez mi puchło strasznie...

Nie o nazwy chodzi a właśnie o bezpieczeństwo.

No racja :)
Ale tak mi sie przypomniało bo słyszałam ze jak to ja nawet nie wiem jakie mi przekłucie robili...
4 osoby takie zdziwione itd.
W tym pani admin ^^

Ja tam do uszu mam teraz takie podejście, że to TYLKO uszy. Słyszeć i tak będę;D  Ale reszta to już mniej bezpieczna zabawa..

Pani admin rozumiem ja? ;P
Mnie tam też by to jebało, ale fajnie wiedzieć w trakcie rozmowy gdzie dana osoba ma kolczyk, a nie tylko 'w uchu 4, jeden taki długi a reszta krótkie' czy coś.

Elspeth, niby płatek to lajt, ale poszczególnymi wirusami czy bakteriami możesz zarazić się posiadając gówniany kolczyk w obojętnym miejscu.
Jakoś tak się przyjęło że płatek bardziej wytrzymały jest. To prawda w sumie, ale to nie znaczy, że to miejsce wolne od zakażeń.

Oczywiste, że wam wszystkim ucho ropiało/puchło/mutowało od pistoletu, gdyż on rozrywa tkankę ucha, a nie jak igła - przecina. Więc ucho potrzebuje więcej czasu na wygojenie rany.
Ach.
Dobra, już wam daje spokój ;P

Za chwilę biorę się za moje ucho. 8mm <3 I za miesiąc, może niecały będzie ładny, piękny, zajebisty tunel. Nareszcie.

Shou, tak pani admin rozumiesz ty <3
W każdym razie ja pisałam ze mam w chrząstce :)

W chrząstce na dobrą sprawę też może być milion różnych kolczyków. Nie mówię, że płatek ucha jest wolny od zakażeń ale stanowczo rzadziej występują, ją mniej dokuczliwe i szybciej da się ich pozbyć. Ale nie o to mi chodziło, wiesz, lepiej stracić kawałek płatka ucha przez 'gówniany kolczyk' niż część nosa lub wargi.

Hm...mam 3 dziurki w uchu (lewym), jednak z biegiem lat dostałam jakiegoś uczulenia czy nie wiadomo czemu za każdym razem jak założę chociażby jedne kolczyk to wyskakuje mi węzeł chłonny i 2 tygodnie z gorączką 39,9 i stertą antybiotyków :( Więc praktycznie zarosły już. A marzyłam, aby mieć w wardze i ... sutkach, ale marzenia prysnęły, gdyż wolę nie ryzykować, jeżeli mam takie problemy z głupimi kolczykami w uszach.

UWAGA PIERCING! :) Jest sprawa do was.
Istot które chcą mieć przekłucia, a same się boją, nie potrafią, nie chcą sobie robić.
POTRZEBUJEMY KASY NA KINO :) Nasza przyjaciółka nas opuszcza i jedzie do Anglii.
Chcemy spędzić z nią miło czas a ona z nami. Jednak lipa z kasą...
JEŚLI CHCESZ PRZEBIĆ UCHO, PĘPEK LUB INNĄ CZEŚĆ CIAŁA WBIJAJ DO TYCHÓW :)
Ceny nieduże, przebicia profesjonalne i co najważniejsze WSZYSTKO robione igłą nie pistoletem!
Jeżeli możecie przyjechać do Tychów/na Wolę/do Pszczyny i wydać odrobinę kasy na wymarzone przekłucie to zapraszam!!


Elspeth może ty dalej chętna z wędzidełkiem? :)


PS: Przebijanie intymnych części ciała nie jest przeprowadzane (sutki tak, ale chodziło mi o bardziej intymne^^)

Mam nadzieję ze admini mnie nie zabiją/zbanują za to...
Jakby co usuńcie posta, jakby był bardzo zły na to forum czy coś:)

Dobrze więc ja przedstawię moją listę, kolczyków, które może w przyszłości sobie zrobię ;) Ostatnio mam fazę na różne w uszach ;)
1. http://i.imgur.com/14x4g.jpg - niezmienny w wardze ;) Idealnie taki jak ten ;)
2. http://i.imgur.com/wCzbz.jpg - ten na środku w chrząstce na górze, ten grot :P
3. http://i.imgur.com/2TLTu.jpg - czy on boli, ma ktoś?
4. http://i.imgur.com/6uc2i.jpg - ten zwykły w chrząstce na górze, ta kuleczka :P
Tyle, ale są faajne ;)

No dobra, chciałabym mieć kolczyk:
- pod pępkiem
- industrial w lewym uchu
- drugi i trzeci w lewym płatku ucha
- drugi w prawym płatku ucha
- w prawej chrząstce u samej góry
- helix w prawym uchu
Myślałam kiedyś o kolczyku w brwi lub wardze, ale... nie, raczej nie, ale kto wie? Może jeszcze mi się odmieni (ale to co wypisałam być musi :P).

Mi wczoraj Grav zrobił dwa kolejne standard lobe, jeszcze dwa standard lobe i już nie będzie miejsca na żadnym płatku ucha... A później będę się musiała wstrzymać z piercingiem, najpierw muszę znaleźć jakąś w miarę normalną robotę... A ja wczoraj po raz pierwszy w życiu komukolwiek robiłam przekłucia, konkretnie Gravowi s\dwa stadard lobe: skromnie, ale wolę zaczynać od najłatwiejszych... I teraz tak to szumie brzmi: mam 10 piercingów, a wcale ich nie wida, o cóż... Ale trochę mie to wkurwia >.<

A ja mam takie pytanie.
Czy po tygodniu lub mniej, noszenia rozpychacza można włożyć już tunel?

Jeśli nie sprawi Ci to trudności bo uważasz, że dziurka rozciągnęła się do tego rozmiaru to ok. Na siłę nie wpychaj.

Właśnie,tego się nie da tak określić, ciało ma indywidualne predyspozycje. Jak się da nie cisnąc na chama to jak najbardziej.

Swoją drogą jeśli już o tunelach mowa to jakieś 2 dni temu zmieniłam plugi na tunele. I teraz te 8mm wydaje mi się tak malutko... Zapewne trochę ponoszę i wezmę się za 10;D

Wiedziałam że się przekonasz na 10, kozaku :33

Ja sobie w tym miesiącu idę pierdolnąć kawałek żelastwa w brew ;)

Gdzie idziesz to pierdolnąć?
Shou,ja od początku chciałam 10 ale jakoś zostałam na 6. Teraz jak mam 8 to prawie nie widzę zbytniej różnicy i mnie skręcić znowu ma. Luby się powoli przyzwyczaja:D

Piercing<3  na tą chwile tylko kolczyk w wardze. Miałam jeszcze w łuku brwiowym ale niestety zaczął migrować i byłam zmuszona wyciągnąć:(

Migracja paskudna rzecz...
Właśnie zgubiłam trzeci labret :( Jestem załamana, znów muszę jechać do Saurona.

Apokalipse, kolczyki w brwi mają to do siebie, ze jeśli są dobrane ze zbyt ciężkiego materiału to często 'opadają' i trzeba je wyjmować.
Elspeth, no więc czekam niecierpliwie na zdjęcia <3

a ja mam w sumie 7 kolczyków w uszach, 2 razy tez miałam kolczyka w nosie, niestety za każdym razem skończyło się to dla mnie nie najlepiej... raz nawet wizytą u chirurga.... Dlatego już darowałam sobie...

Odkręciły mi się końcówki z labretów i dupa... Nie mam już ;(

Elspeth, współczuję ale zawsze to lepiej zgubić niż np. połknąć ;p

Shoumetsu być może i masz rację, ale miałam nadzieje, że po prawie roku posiadania go, to jednak do tego nie dojdzie :/

HEY! Mam ważne pytanie.
Wiecie może jak ucho reaguje na miedź?
Czy np. zamiast sztyftów z tytanu można mieć miedziane?
Co o tym myślicie?

Nie mogę znaleźć tanich antyalergicznych sztyftów w kolorze miedzi wiec chcę kupić drut jubilerski i z tego robić. Tylko ze nie wiem jak to reaguje.

Moim zdaniem będzie się syfić. Znaczy powinno. Ale czy będzie, tego nigdy nie wiadomo...

Według mnie też się będzie syfić, zależy czy masz świeże przekłucie czy nie.

Ja zakładam, że świeże bo w dobrze zagojone to wszystko da się wsadzić i nic się nie dzieje...

To nie dla mnie, a do sprzedaży.
Tylko ze właśnie chyba i tak kupię i zaznaczę że to lepiej tylko na zagojone.

A swoją drogą Elspeth, jak miałam "gówno" w uchu (za chuj nie wiem z czego to było), mimo iż miałam zarośnięte wszystko ładnie, to bolało itd.

Wgl to mam wiecznie gnijące uszy :(
Jebie z tych przekłuć jakby gniły...

Bo niestety i zagojona dziurka może coś złapać, nic nadzwyczajnego...

Tak tak, i trzeba umieć to doleczyć, bo jak trochę podleczasz i zostawiasz to problem w kółko wraca.

Znam to skądś...
Dalej mam wrażenie ze mi uszy gniją (przekłucia!!) i chyba pójdę z tym do dermatologa.
Myję uszy płynami antybakteryjnymi itd. i zmieniam kolczyki często i nic...

Może dlatego, że zmieniasz często kolczyki? Nie dajesz się temu wyleczyć i cały czas podrażniasz kanał przekłucia.

O, właśnie, może być i tak.
Mi się przez to kolczyk w chrząstce ciągle pieprzył.

Własnie jak nie zmieniałam to było masakrycznie, a teraz jest lepiej.
W sensie mam te same kolczyki, ale co kilka dni je wyciągam, czyszczę porządnie i wkładam spowrotem.
Uszy czyszczę codziennie tym octenisept'em.
No i nic...

ja obecnie mam 7 kolczyków. 6 w uszach, po 3 w każdym i w nosie. Mama wie o każdym, a do nosa to nawet sama mi kupiłą kolczyka, a ja sobei pieknie przed lusterkiem przebiłam. Obecnie jestem napalona na pępek  z pewnoscią go zrobię. Podoba mi się też w brodzie, ale mój przyszły zawód nie jest pozytywnie nastawiony do różnych udziwnien na twarzy czy eksperymentów z włosami (hotelarstwo), dlatego poprzestanę na pępku a dalej chcę tatuaż na 18 urodziny w mało widocznym wiejscu ^^

Dziś jeszcze mam ledwie 8 kolczyków. W lewym uchu 3, w prawym uchu 4 i na dokładkę język. Jutro już będzie ich 9, bo brodę przebijam.:) W planach jest lekką ręką licząc kolejnych 15...

Brodę? Powodzenia życzę bo dbać o takie przekłucie lekką sprawą nie jest...
Jak się okazało smiley'a może mi koleżanka z grupy zrobić. Cieszę się bo u nas warunki jak w szpitalu prawie;D

Ja chcę tak dokładnie snuga, rooka, dwa koło siebie w chrząstce na górze ucha + w lewym uchu zwykły drugi kolczyk w płatku ucha ;)

Pępek już mam zrobiony i myślę nad kolejnymi. Na 100% zrobię sztangę w prawym uchu i rozmyślam jeszcze nad jednym lub dwoma. Jeśli jeden to na karku, a jeśli dwa to na części lędźwiowej, chociaż to ostatnie nie jestm pewna, bo chce tam też w przyszłości tatuaż, a kolczyki mogą mi przeszkadzać -.-

No więc muszę się pochwalić, że mam już swojego wyczekanego smiley'a;D

Miałam smileya parę lat temu przez jakieś pół godziny- wypadł mi i dziurka zarosła (tak tak, jestem sierotowata). :P Elspeth, pochwal się swoją kolekcją kolczyków. :)

Ciągle planuję więcej kolczyków w uszach, ale sama sobie boję robić, musiałabym zwerbować jakąś koleżankę, i tak to się ciągle odwleka i odwleka...

Ja w uchu jeszcze jeden mam w planach ale to wiadomo jaki pewnie już;)
Kolekcję już znacie, gdzie mam to też wiecie;D A smiley'a pokażę jak znajdę kartę do telefonu. Ale też pewnie niewiele będzie widać bo mam sztangę i to przezroczystą na razie...

W środę będę miała kolejnego helixa :3

W środę oczekuję Cię na skype bo od czwartku studium nas u siebie nie chce więc mamy wolne;D

Czas się leczyć na uzależnienie. Smiley'a posiadam 3 dzień a już dziwnie się czuję bo poza tym nieszczęsnym uchem nie mam na razie planów na nowe kolce:D Oczekiwany snakebite tymczasowo odpada, septum już mam, smiley też. ma ktoś jakiś ciekawe kolczyki? Wygląda na to, że muszę mieć jakiś kolczykowy cel xD

No kurde, a do mnie akurat wieczorem jutro Misia przyjeżdża, jak możesz :C

Przebije mi ktoś uszy?

*Przebija*

Nie trafiłaś :P
BU ;( Szukam i szukam i nic...

Wbij do trójmiasta to Cię okolczykujemy =3

Obiecałam pochwalić się smiley'em więc się chwalę.
Stwierdzam słabą jakość bo telefon:) Ale chyba coś tam widać...
http://imageshack.us/photo/my-images/687/smiley2p.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/109/smileyo.jpg/

Szykuję kolejne 2 przekłucia ^^
Nie ma już nikogo, komu by to nie pasowało (chrzanić rodziców, nawet nie zauważą), a ja bardzo chcę :)
Także kolejne w uszach witajcie ^^

A tak BTW ma ktoś kolczyk w pępku?
Co w tym jest takiego super itd itp?
Bo ja nie wiem o.O

Elspeth, boże jaki piękny <3
z góry gratulacje za włożenie tej kuleczki, wiem że pełne okręgi to największe skurwysyństwo jakie istnieje.

Nowe dzieło <3

http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-a … 8644_n.jpg

O ja *_*
Shou, masz więcej zdjęć?

Przy sztandze jest gorzej;)

Nie ale mogę dorobić jutro jak się zobaczę z dziewczyną której robiłam to cudo ;P
Elspeth, od kiedy w smiley'a wkłada się sztangę? O.o

Zrób! Zrób! :)

Jak na przykład nie chcesz, żeby była widoczna?
Jest wygodniej i bezpieczniej.
Prawda taka, że tam można włożyć prawie wszystko.

Ja postanowiłam, że zrobię sobie tylko w chrząstce , u góry :)

http://pu.i.wp.pl/bloog/64317451/477090 … Y8_big.jpg

:33

Piercing nie jest za bardzo w moim guście, nie ciągnie mnie do tego.
Mam przebite uszy i to mi wystarcza. :)

Shou tunel!! *.*

No kurwa :3

1 ucho 5
2 ucho 4 = 2 helixy i 2 na dole

1 lowbret

kiedys zrobilam w nadgarstku i biodrze mialam kilka miesiecy.

TAK KURWA! <3
DZISIAJ 6 dziurek! <3
Czyli razem mam 11 <3
W tym 4 helixy (na razie bez kółek, 3 świeże 1 stary i źle zrobiony...) i 7 zwykłych wzdłuż lini ucha (w tym 2 źle zrobione, 1 idzie do poprawki <3).

AAAAAAAAAAAWWWWWWWWWWW <3

Polecam Alicję Erronis :)
Teraz ma promocję na przekłucia i naprawdę profesjonalne od 10 / 11 lat przekłuwa <3


EDIT: Własnie zauważyłam ze niedawno pisałam tylko o 2 dziurkach XD
Oj tam oj tam.
PS. Owca chce mnie zajebać, mama widziała i chyba nie zakodowała ze jest wiecej o 6, albo leje na to o.O
Aż sie boję co bedzie jak do niej dotrze XD

Alicja to moja idolka, muszę przyznać :D
Dopiero się przymierzam do początków piercingu. W planach jest kolczyk w wardze, na taki dobry start :)

Ja ją KOCHAM NORMALNIE <3

Jak tylko ogarnę zdjęcia, to wam wrzucę moje uszka <3

http://wd6.photoblog.pl/np3/201303/79/147733885.jpg

Nowe cudo, conch. (ta kuleczka w środku.)

ja mam trzy helixy, dwie standardowe dziurki, tunel 12 mm i tragusa, czyli mój najbardziej bolesny kolczyk. jakoś w przyszłym tygodniu robię sideburna <3

Jestem szczęśliwa.
We wtorek znów zyskałam swojego smiley'a, którego straciłam w kwietniu.
Od wczoraj mam nowe maleństwo w postaci snake bites <3

A ja mam tylko trzy kolczyki... Żal dupe ściska jak was czytam ;_; Chciałam coś pokombinować na twarzy, może warga albo łuk brwiowy? I marzę o większej ilości takich cudeniek w uszach.
Moje marzenia spełnię dopiero na sudiach...

Grav wczoraj sobie zrobił nostrila, a ja sobie nic nowego nie robiłam i nie wiem kiedy i czy zrobię.

Od jakiś 3 miesięcy mam septum 🌈