DarkAngel - 2015-01-11 12:14:41 |
Gdzie się podziałeś kochany? Twoja twarz z zimnej wody wyjęta. Z samego rana deszczem przesiąknięta, zsiniała i opuchnięta. Gdzie cię zabrano kochany? W zimnej ciemnej sali, szydzili z ciebie rozebrali, umyli i ponownie ubrali, a potem gdzieś zakopali. Czy jest ci wygodnie kochany? Czy robaki liżą twoje rany? A może już gnić zacząłeś? Tak dawno przecież zasnąłeś. Ja wciąż tęsknię kochany. Chociaż twarz poorana zmarszczkami. Ja wciąż tęsknię kochany
|
DarkAngel - 2015-01-11 12:18:18 |
Uderzam głową o stół metalowy a nie drewniany Chcę by bardziej bolało odbijam się od ściany do ściany Zataczam kręgi w powietrzu budzę się z krzykiem w źrenicach Niechciana metamorfoza pełna cierpienia matryca Twarzowo ludzka zaraza nieludzka zaś obietnica Wytykana palcami wernerowska cierpiętnica
|
DarkAngel - 2015-01-11 12:21:42 |
to jest historia Marty O. wariatki, furiatki, miejscowej dziwaczki zakompleksionej, kapryśniej pijaczki urodziła się nad rzeką numer dwa w drewnianej chałupie gdzie wszyscy mieli wszystko głęboko w dupie przyszła na świat milcząc nieszczęśliwe dziecię nie wiedziała wtedy nic o tym zasranym świecie życie zaczęła wśród mętów i wyrzutków społecznych ojca nie znała wcale-był jej niepotrzebny matka narkomanka-dawała ciągle w żyłę siostra prostytutka- o ile się nie mylę Marta dorastała w obskurnej melinie paliła ukradkiem skręty kupione w kantynie chodziła do lumpeksów-kupowała ciuchy wszyscy się śmieli z tej dziwnej dziewuchy chłopaka miała jednego sąsiad z naprzeciwka seksualny kogucik - taka męska dziwka zdradzał ją co chwila szlajał się nocami pił wódkę pod sklepem z miejscowymi pijakami pewnego dnia odszedł i nigdy nie wrócił Marta zrozumiała, że ją drań porzucił wzięła sznur do ręki, poszła do stodoły zawiązała pętlę, stanęła na belce nie modliła się skacząc wiedziała co będzie życie się skończyło śmierć zebrała żniwo ludzie nie płakali Marty już nie było ziemia pochłonęła zimne wątłe ciało tak skończyła Marta niebo ją zabrało
|
DeathBoy - 2015-01-12 17:03:27 |
Zagląda tu ktoś w ogóle? Zastanawiam się jakby użyć tych słów do muzyki... Słowa są głębokie.
|
VampireJuliet - 2015-01-12 19:34:31 |
Mi tu trochę zalatuje rapem, szczerze mówiąc.. taki psycho rap ;) Pewnie nie o to Ci chodziło?
|
DarkAngel - 2015-01-25 12:50:27 |
jestem świadomością i brakiem świadomości jestem samotnością nie istnieję bez samotności jestem świadomym wyborem i nieświadomym człowiekiem jestem postępującą starością i młodością bojącą się starości jestem swoją wiarą i ateistycznym przesłaniem jestem podobna robakom robaki zjedzą mnie całą
|
DarkAngel - 2015-01-25 12:52:26 |
wietrzne anomalie feromonowe rozpraszają umysł trzydziestoletniego mężczyzny idąc po ulicy potyka się i upada kałuża,błoto i mnóstwo wstydu zero szans na udane łowy popołudniowe kobieta stuka zalotnie obcasem co z tego że trochę za późno na inicjację płciową stokrotne dzięki za ciemne uliczki jakże one ułatwiają stosunki międzyludzkie mężczyzna z umorusaną gębą frustrat tracący kolejne szanse kobieta za stara na seksualne orgie dwa spojrzenia skrzyżowanie ulic numer 4 i 6 umysłowe stęki i jęki pracujących, płacących podatki obywateli
|
DarkAngel - 2015-01-25 12:54:33 |
jestem niechcianym dzieckiem teraźniejszości konsumpcyjno-metroseksualnym produktem ubocznym powstałym podczas wymiany płynów ustrojowych ślinotok zdarzeń kształtuje moje być albo nie być nie chcąc zostać jednym ze szczurów laboratoryjnych uciekam w świat niemego filmu porno za pomocą gestów wypluwam potok słów słów które są moim przekleństwem jestem niechcianym dzieckiem teraźniejszości chcę czy nie muszę żyć na wysypisku jako radioaktywny odpad
|