kto jest waszym idolem, którego ubóstwiacie? Ja uwielbiam Amy Lee za głos, głębokie teksty ogólnie za muzykę i za to że jest sobą i nie przejmuje się swoją wagą. Drugą taką osobą jest Kurt Cobain. Cenię w nim tą empatię do ludzi, inne spojrzenie na świat, za to że nienawidizł komercji i przekaz.

Chciałam zamieścić ten wątek w "muzyce" ale można lubić nie tlyko muzyków. Np Victorię Frances - ja ją podziwiam za klimat i oryginalność

Moim idolem jest właśnie Victoria Frances, za jej kreatywnośc, miłośc do mroku i oryginalnosc. Uwielbiam ją.
Kolejną osobą jest Sharon den Adel. Dlatego, że przypomina mi moją mamę, którą bardzo kocham.

Szczególnie podziwiam Marilyna Mansona, za to co tworzy, za to, że jest sobą, za to, że pomimo tego jak wiele ciężkich chwil przeszedł potrafi żyć dalej i mieć tych którzy są przeciwko niego w dupie.
Podziwiam również Amy Lee, Sharon, a także wokalistkę To Leave A Trace - za ich cudowne głosy.
Twórczość Victorii również przemówiła do mojego serca.

No kogo podziwiam i uwielbiam to Marilyn Manson ^^ Jak dla mnie ma wspaniały styl ,muzykę i twardo stąpa po ziemi ;]... No nie wiem co tu dodać, po prostu go ubóstwiam *.*

Podziwiam Petra Štěpána z zespołu XIII. Století, za wszechstronność zainteresowań (zainteresowania podobne do moich) i wszechstronność umiejętności, piękny głos i ujmujący sposób bycia, za to, że ani nie wygląda, ani się nie zachowuje w sposób przystający do jego wieku (48 lat). Za to, że mimo, że gra w gotyckim zespole, nie jest taki jak sterotyp gota, bo dużo się uśmiecha i śmieje, a jego śmiech po prostu mnie rozbraja ^-^ W ogóle jest bardzo miły i sympatyczny, podziwiam go za to wewnętrzne ciepło i otwartość, a także cierpliwość dla swojej maniakalnej fanki (w mojej osobie) ;)

Moim absolutnym faworytem jest pan Aaron Stainthorpe z zespołu My Dying Bride. Uwielbiam jego teksty, są takie głębokie i smutne, jak najpiękniejsza poezja...
Ma piękny głos, potrafi śpiewać czysto i growlować.

Ja uwielbiam Katarzynę Nosowską za osobowość, za podejście, za umiejętność chwytania prostymi słowami rzeczy najbardziej bolesnych.

Moim idolem jest Pete Steele z Type O Negative ([*]). Uwielbiam jego teksty, to, że tak idealnie wyrażają emocje. Również jego erotyczny głos, i to, że potrafi nim tak doskonale operować, mmm... Jego poczucie humoru, które widać w wywiadach  ^^ No i nie mogę też nie wspomnieć o wyglądzie.... Uwielbiam go *___*

Kocham, czczę, wielbię i podniecam się Tooru Nishimurą <3
Czyli Kyo z Dir en Grey.

Osobą, którą również podziwiam jest Adora Batbrat, szwedzka modelka w klimatach goth/electro.
Co mi się w niej podoba? Jest śliczna, ma świetny typ urody. Często eksperymentuje ze swoim wyglądem, zmienia kolor włosów. Strasznie podoba mi się to jak łączy różne style gotyckie, romantyczny z lateksami, obrożami, itd. Poza tym jest niesamowicie sympatyczną osobą, co widać na jej filmikach na youtube, gdzie ma również mejkapowe tutoriale.
http://adorabatbrat.blogspot.com/
http://c3.ac-images.myspacecdn.com/imag … 6eaca6.jpg
http://c2.ac-images.myspacecdn.com/imag … 2472e1.jpg
http://c3.ac-images.myspacecdn.com/imag … 4f4936.jpg
http://c2.ac-images.myspacecdn.com/imag … 21fd31.jpg
http://c3.ac-images.myspacecdn.com/imag … 24c676.jpg
http://c3.ac-images.myspacecdn.com/imag … 3cd5ee.jpg

Kurt Cobain- nie musze chyba tłumaczyć .

Stwierdziłam że Kombajn śpiewa jakby miał wieczną mutację... I to jest własnie tak zajebiste! ;)

Ha ha, będę oryginalna, ja kocham mojego chłopaka ;D
Z jednej strony w sumie jest artystą (gra na perkusji w zespole) i pochodzi z typowej muzycznej rodziny (jego brat jest artystą, matka uczy gry na pianinie, ponoć 7 pokoleń wstecz od strony jego matki byli muzykami).

Hmm... Oglądałam we czwartek muzyczne podsumowania 2010 na mtv polska. Było chyba o artystach najdziwniejszych, najbardziej oryginalnych. Pierwsze trzy miejsca: 3. RHCP, 2. Marylin Manson, 1. Pink..... Numer jeden mnie powalił. Bardziej oryginalna od mansona?...;/ Co o tym myślicie?

HA HA HA Pink..
nie no, ona jest moją idolką : D

hehe;] Ale poczułam straszne rozżalenie i niesmak- Pink oryginalniejsza od Mansona..

A mi to w zasadzie obojętne, kogo wybierają w jakichś konkursach... A RHCP, Pink i (teraz Scarlett, Arisu i inne wielbicielki mnie przeklinają) Manson też są mi obojętni. Ani lubię, ani nie lubię.

Taak, ześlę na Ciebie szarańczę xD
Nie no ja te ostrzejsze piosenki Pink naprawdę lubię, ma jeden z najlepszych głosów jakie słyszałam. No ale nie wszyscy musza się znać stawiając ją przed Marilynem prawda? ;p
A od Red Hotów jeden kawałek uwielbiam, jak już przy tym jesteśmy.

Mansona nie lubić? :O Osz Ty!

Wg mnie z tych mocnych głosów ma najlepszy Aguilera co nie pomija faktu,ze jest mega daremna i mogłaby odstąpić głos komuś kto go godnie użyje.

Ja uwielbiam Aguilerę, od czasu albumu Back to Basic. Ten album był boski, wtedy w ogóle jej teledyski oscylowały wokół klimatu z lat 20,30,40... Jej styl również. Ostatnio powróciła do solary i kiczowatego, lekko gagowatego stylu, ale mimo to nadal ją lubię ^^
Mansona również nie lubię. Ani wizualnie, ani muzycznie. Zwłaszcza wizualnie ;d

Hmm, to raczej nie chodzi o wybieranie w konkursach. To coroczne, muzyczne podsumowywania, jakich pod koniec roku jest wiele. Jak podsumowanie np w Metalhammerze. Ale mniejsza o to. Prawdę powiedziawszy, za muzyką Mansona nie przepadam(nie lubię industrialu) ale wizerunek, sceniczne image, ma naprawdę niesamowite. I na pewno wiele osób, które nie mają styczności z taką muzyką, widząc gdzieś jego postać, pomyślą 'skądś znam tę twarz'. I dlatego, byłam szczerze zdziwiona tym werdyktem. Pink, nie powala mnie jakoś. Hehe, o wiele bardziej 'magiczny' ma na przykład Anja;D. Ogólnie, nie lubię kobiecego wokalu. Z kolei Aguilera.. Nie wiem, jak z nią jest teraz, jeżeli chodzi o brukowce, 'hollywoodzki show biznes', że tak to ujmę, jestem daleko, daleko w tyle. Aczkolwiek kojarzę, że jakiś czas temu aguilera miała całkiem ładny styl, coś w rodzaju rockabilly. Za to Red Hoci, są nieźli, jak na moje ucho, wiec sądzę, że 3. cie miejsce zasłużone.

No, coś pomiędzy rockabilly a pin up. Baardzo polecam teledyski do 'Aint no other man' i 'Candyman', są genialne.

Aint no other man w 2006 to był hit, ze ja nie mogę. :D
To miała fajny klimat. Na początku kariery kompromitowała się zabawami w spirsówę teraz bawi się w Lady Gagę. :/

Ja lubię Hurt. Ten cyrkowy klimat i rozpacz. :cry:

Oo, o Hurt zapomniałam, a to też niesamowite. Ogólnie bardzo smutna piosenka...

To jedna z niewielu piosenek X-tiny które lubię. Wokal niesamowity

A ja tam w ogóle żadnej piosenki Aguilery nie umiem po tytule napisać, ale głos ma niezły. Chociaż piosenki bez komentarza, więc chyba wolę nie sprawdzać tych tytułów, które tu podałyście.
O, Christina, jest tu ktoś poza mną kto też nie ubóstwia Mansona, nie czuję się taka samotna ;) Ja ani go lubię, ani nie lubię, jeśli chodzi o muzykę, nie jestem też wielką fanką jego głosu, nie podoba mi się zbytnio jego wygląd (poza jasnoniebieskimi soczewkami, aczkolwiek tak bardzo jasnoniebieskie oczy kojarzą mi się z innym muzykiem, każdy wie z kim ;P) i fryzurą. Ale wizerunek, cała jego osoba, zainteresowanie zbieraniem gadżetów związanych z nazimem :/ Ogólnie jego wizerunek kojarzy mi się z tymi nastoletnimi mHroczniakami, którzy uważają się za satanistów, bo rozwalili parę grobów na cmentarzu i naszczali na ołtarz w kościele. Ale to tylko moja opinia.

Hmm, prawdę powiedziawszy, ani razu nie słyszałam żadnej piosenki Aguilery.. Chyba że obiło mi się o uszy, ale nie wiedziałam, ze to ona;]. Posłucham, ocenię. Ja do Mansona nie mam nic przeciwko. Hmm... Ale moim zdaniem, to że ma specyficzny image, nie oznacza, że musi był naszym autorytetem;]. Mnie na przykład fascynuje postać Varga Vikernesa, bo jest takim kontrowersyjnym szaleńcem;). Co nie znaczy, ze musi być moim wzorem do naśladowania, i że chce robić to, co on;)

Ja naprawdę bardzo lubię Marilyn Manson, sam Manson jako osoba według mnie ma świetny głos, dyskusyjny jest dla mnie jedynie jego image i ta cala otoczka wokół jego zespołu, nie wierzę po prosty aby ten gość byl na prawdę na tyle.. powiedzmy nienormalny, wydaje mi się że to także  w pewnym stopniu jest komercja, ale i ta komercja jest nawet ciekawym elementem w jego twórczości i przez to Marilyn Manson, wybija się tak na tle innych, jemu podobnych zespołów. I jego zachowania nie należy brać na poważnie, dla mnie to wielkie przedstawienie, iluminacja... albo po prostu pomysł na zdobycie dużych pieniędzy. Samego Marilyn Mansona uważam za inteligentnego człowieka, który dobrze wie co się najlepiej sprzedaje, i dlatego jest tak prowokujący.

Według mnie on jest sztuczny i ma parcie na sławę... Posunie się do wszystkiego, byle szokować...

Tu masz absolutną rację.
Macie wywiada:
http://www.youtube.com/watch?v=OHh-d3qidFI

A to widziałam, najbardziej bawią mnie teksty, "kiedy myję głowę tym szamponem, daje zwierzętom nowe życie", albo wypowiedź o C. Mansonie, "NAWET w Polsce o nim słyszeliście", w tym momencie mam wrażenie że jest nieco niedoinformowany...

Ja się zgadzam z Christiną.
A ten wywiad...
"-w porządku, dlaczego w takim razie podpaliłeś swojego perkusistę podczas koncertu?
-bo mu było zimno"
Jeżeli naprawdę podpalił swojego perkusistę z takiego powodu, to naprawdę jest nienormalny... Z osób "Mansonopodobnych" (czyli samo zuo) ciekawszy moim zdaniem jest Dani Filth, ma więcej dystansu do tego co robi i mówi, wydaje się być normalniejszą osobą.
Ale to, co mówił o seksie (że musi być połączony z miłością) to mnie zaskoczył ;)

Ja szanuję Mansona i nie uważam że ma jakieś parcie na sławę. Czytałam jego autobiografię nieraz. I nie wiem czy wiecie ale on od zawsze był kontrowersyjny i lubił szokować.

Dani Filth jest IMO paskudny ;P

I nie wiem czy wiecie ale on od zawsze był kontrowersyjny i lubił szokować.

Scarlett, ale ja nie twierdzę, że się zmienił, wiem, że zawsze był taki, tylko chodzi mi o to, że wydaje mi się, że on nie jest autentyczny w tym swoim wizerunku... A jego biografię też bym sobie przeczytała, jakbym miała okazję, bo lubię poznawać psychikę ludzi, zwłaszcza dziwnych i nietypowych.

A ja Daniego lubię. I to bardzo. To jest w sumie, po Pawle Grzegorczyku, mój ulubiony wokalista. Hmm, ale Manson i Filth to moim zdaniem dwa inne światy.. Utkwiła mi wypowiedź Daniego z Władców chaosu, w której mówił, dlaczego Cradle Of Filth nie są satanistycznym zespołem, pomimo specyficznego wyglądu, i charakterystycznej muzyki. Nie chciał, żeby jego zespół skończył z taką sławą, jak Gorgoroth czy Mayhem. Nie chciał, zeby przez przesłanie w jego piosenkach grupy dzieciaków biegały po mieście demolując cmentarze. Między innymi dlatego satanistyczne teksty zastąpił poezją staroangielską. W Anglii wykorzystywano teksty Cofu w szkołach na języku angielskim, jako przykład poezji. Może dlatego dzisiaj wielu przeciwników tego zespołu wyzywa cof od pozerów. Bo są inni, niż kontrowersyjni i szokujący muzycy.

Johano bardzo polecam ci tę książkę. Nawet jeśli nie lubisz zabardzo Mansona to cię zainteresuje. Jest ciekawa. I to bardzo

Przez Ciebie, Scarlett, mam kolejną pozycję do mojej listy -_-'

Utkwiła mi wypowiedź Daniego z Władców chaosu, w której mówił, dlaczego Cradle Of Filth nie są satanistycznym zespołem, pomimo specyficznego wyglądu, i charakterystycznej muzyki. Nie chciał, żeby jego zespół skończył z taką sławą, jak Gorgoroth czy Mayhem. Nie chciał, zeby przez przesłanie w jego piosenkach grupy dzieciaków biegały po mieście demolując cmentarze. Między innymi dlatego satanistyczne teksty zastąpił poezją staroangielską. W Anglii wykorzystywano teksty Cofu w szkołach na języku angielskim, jako przykład poezji.

O, to ciekawe, nie wiedziałam o tym. To tym bardziej mój szacunek do Daniego wzrósł jak to przeczytałam. Chociaż co by się nie robiło, to i tak znajdzie się ktoś, kto zespół będzie nazywał satanistycznym i wymyślał niestworzone historie i znajdą się też dzieciaki, które stwierdzą: "Chcę być tak mroczny jak Dani, muszę zostać satanistą" i będzie się zachowywał jak stereotypowy satanista :/ A o tym, że ich teksty są wykorzystywane na lekcjach ang. to już zupełnie zdziwienie, ale pozytywne :D
"Władcy chaosu"? Że tak pozwolę sobie zdradzić swą ignorancję, co to w ogóle jest? Jakaś książka albo film biograficzny o Danim? Chyba nie znam, albo nie pamiętam, to dziwne...

Arisu, co do tej biografii to możesz zrobić tak jak ja zamierzam zrobić, czyli przeczytać ją w Empiku ;) Bo, cóż, w żadnej bibliotece raczej nie uda nam się jej wypożyczyć, jako przyszła bibliotekarka stwierdzam z bólem, że biblioteki pod względem wyboru kontrowersyjnych książek są dość zacofane ;) Chociaż "Justyna, czyli nieszczęścia cnoty" Markiza de Sade pożyczyłam z biblioteki, ale już "120 dni Sodomy" już nie było... ;)

Arisu napisał:

Przez Ciebie, Scarlett, mam kolejną pozycję do mojej listy -_-'

Nie szkodzi ;)

E tam, jak w Empiku nawet żadnej z biografii Cobaina nie było... wątpię żeby było cokolwiek o MM -_-'

Ja w empiku w Bełchatowie widziałam dzienniki K.Cobaina

Ja wiem, że jakaś książka o Nirvanie/ Kurcie jest w Takcie. Może kiedyś się przejdę. Chociaż moja koleżanka z klasy ma, miała mi pożyczyć.

Ja w kilku Empikach w Bydgoszczy widziałam i biografie Cobaina, i nawet jakąś książkę o historii black metalu xD Zuuuooo ;)

U mnie jest AC/DC i Metallica. I chyba Queen albo U2 też by się znalazło, ale pewności nie mam.

http://www.kagra.com.pl/?p=productsMore&iProduct=52 Władcy chaosu to świetna nie tyle o Cradle of Filth, ale o  najważniejszych reprezentantach sceny black metalowej(chociaż cof nie gra do końca black metalu, ale o nich też jest sporo napisane). Naprawdę polecam książkę;)

Ja kocham/ubóstwiam/żyję/podniecam się Mansonem. O! ^^

Wielu ubóstwiam xD Serj Tankian z SOAD (teraz nagrywa sam ale już mi się tak nie podoba jak SOAD :/ ), David Draiman z Disturbed za jego cudowny głos <3, Sully Erna z Godsmack, M. Shadows z Avenged Sevenfold, Tomasz "Lipa" Lipiński z Illusion i Lipali, Corey Taylor z Slipknota i Stone Sour ( mam do niego słabość <3 )... pewnie długo mogłabym wymieniać ale nie będę przynudzać xD

Bo SOAD to był zespół a żaden muzyk nie jest tak dobry sam jak był z zespołem;) Też go uwielbiam;D

Oh, SOAD to od niego tak naprawdę zaczęło się to wszytko. Uwielbiałam ich, ale chyba trochę mi przeszło :)

Ja lubię tylko parę kawałków SOAD (dwa wręcz uwielbiam: "Toxicity" i "Lonely day"), ale ogólnie zbyt metalowy i zbyt nowoczesny zespół jak dla mnie, a nu-metalu po prostu nie lubię (ogólnie lubię tylko kilka podgatunków metalu).

SOAD zbyt metalowy? Hm.. xD

Ja ubóstwiam za wszystko zespół 30 Seconds To Mars. Nie jest to zespół gotycki, ale ich muzyka niesamowicie do mnie przemawia. Nie tylko muzyka... ich charakter, to jak zachowują się na scenie, ich oddanie muzyce i fanom... To muzyka 30STM nawróciła mnie na rock. Wcześniej tylko takie coś jak Selencia Gomez i Debilka Lovato :/ jestem im dozgonnie wdzięczna za to ;** I za wszystko właściwie :D

Właśnie ja w SOAD najbardziej to lubię. Że są tacy bardzo metalowi :)

SOAD jest metalowy ale na ostatnich płytach dość kiepsko im wyszło. Ubóstwiam ich wcześniejsze płyty, szczególnie Toxicity ;) Właściwie to między innymi ta płyta przyczyniła się do tego co teraz słucham :)

SOAD tak, ale w odpowiedniej chwili, chyba, że "B.O.B.Y.", to  zawsze i wszędzie!

Deathstars! Uwielbiam <33 Kocham takie połączenie gotyku z industrialem... Podobają mi się również ich teksty ^^ Może image nie do końca mi odpowiada, ale to szczegół, wystarczy mi muzyka :D Chociaż w sumie ten z Night Electric Night jest ciekawy ;)
A moje ulubione to 'Babylon', 'The Last Ammunition', 'The Rape of Virtue', 'Damn Me', 'New Dead Nation' ^^

Ja co do DeathStars zgadzam się z Christiną, też nie przepadam za ich wyglądem, ale muzyka jest świetna. I teksty...
"I dream...
and the laws of the world breathe cold, weakening to die
And I watch...
I watch the codes of life split in two as they open their arms for me and you" - to jakoś zapadło mi w pamięć...

SOAD, Three Days Grace, Korn, Evanescence, Slipknot. ;*

Kali, a jak nowa płyta Korna? Ha ha dubstep i te klimaty. ;D

Nie no fakt... coś nowego, ale jak dla mnie Korn, to zawsze jednak Korn. :) Wyszło im całkiem nieźle, a już na pewno lepiej niż w albumie Life is peachy, który moim zdaniem był... ;/ no z tym rapem beznadziejny.

Ja się jakoś nie mogę do tego przekonać. No po prostu nie wchodzi. ;D

Ja za Kornem nie przepadam aczkolwiek w połączeniu ze Skrillexem sa boscy ^^
http://www.youtube.com/watch?v=pI0Kwutugeg

Też mi się podobają w połączeniu. :) Ja jak słucham na internetowym radiu (radiu Z z wokalistami typu System Of A Down, lub właśnie Korn :p) to często ten utwór leci.

Lúthien Nemezys Grandin, dokładnie.
Uwielbiam połączenia metalu i drum'n'bassu i tym podobnych gatunków.

Ostatnio mam fazy na ETHS (i boską Candice...), SOAD, Scars on Brodway, Serj'a Tankian'a (czyli ci sami ludzie) oraz Linkin Park znowu o.O

Że już ni wspomnę o Cecile Corbel, Slot'cie i kilku punk'owych zespołach

Victoria Frances, Marilyn Manson, Sharon den Adel ... i wiele innych oryginalnych, wspaniałych osób.Ale te trzy ''postaci'' moge nazwać ulubionymi.
Victoria - podoba mi się jej oryginalność.
Marilyn - także oryginalny, niepowtarzalny, podoba mi się jego styl, muzyka jest wspaniała.
Sharon - brak słów, po prostu zajebistość  nad zajebistościami. Muzyka, styl, uroda. ^^

*Victoria Frances i Anne Stokes - obrazy
*Amy Lee i Sandra Bullock - uroda T_T
*Wiele zespołów :D

Halford :heart:
Mój ukochany muzyk^^ Wspaniały wokal i zarąbista osobowość. Zawdzięczam mu też, że jestem tolerancyjną osobą i cholernie mi z tym dobrze^^

da Vinci- mam do niego ogromny szacunek, ubóstwiam go po prostu. Nie tylko za to co namalował, głównie za myśl techniczną, światopogląd(wiecie, że był wege?).

Malakian-świetny gitarzysta i wokalista. Mam słabość do gościa, w sumie nie wiem czemu :D

McGregor-aktor taki. Nie jest genialny, ale ma kilka świetnych ról. Grał i geja i księdza, i mnóstwo scen których nie mam ochoty nawet oglądać, bo mnie na samą myśl odrzuca. I za to gościa cenię, no ktoś to grać musi.

Lucas-wymyślił SW i już to jest powód, żeby go wielbić^^

Amy Lee Sharon den Adel Tarja Turunen za głos i wygląd
bł. Jan Paweł II za to że połączył religię wszystkich kontynentów za to że był otwarty za to że pokazał jak kochać nawet zabójców i za to że mimo choroby potrafił walczyć

Moimi idolami są: Victoria Frances, Anja Ortodox  i Andrzej Lampert (to jeszcze zostało mi ze starych czasów).

Ja bym mogła całą listę jeszcze dopisać... Choćby za jedną rolę...

Anja Orthodox, mój ideał kobiety.
Dani Filth, mój ideał mężczyzny
Ryutaro Arimura(mój avatar)- mój ideał artysty.
Morgan Lander- za to, ze ejst liderką jednego z niewielu metalowych, kobiecych zespołów, pięknei śpiewa i gitaruje;D
Tim Burton- za jego niesamowity kunszt filmowy
Janne Wirman- ukochany klawiszowiec(Children of Bodom)
Michał Jelonek- ukochany skrzypek
Alexi Laiho i Neil Zaza - gitarzyści
Ludovico Einaudi- pianista
:)

Uwielbiam Amy Lee :heart: Jej utwory są takie prawdziwe, głębokie, dające wiele do przemyślenia.. Przemawiają do mnie.. Magia oraz jej cudowny głos.. Jest sobą, to się liczy.. Wielce podziwiam..

Kolejną osobą jest Emilie Autumn.. Twórczość i kreatywność nie zna granic..

Ja podziwiam głównie Tarję Turunen i Sharon Den Adel. Tarję być może dlatego, iż Nightwish był moim pierwszym zespołem, dzięki któremu poznałam metal symfoniczny. Dlatego bardzo szanuję byłą wokalistkę i jej twórczość. Sharon wielbię za styl bycia. Można wpaść w zachwyt widząc jej niezwykłe kreacje na koncertach. Ma piękny głos i razem z zespołem tworzy niesamowite utwory. Nie można również zapomnieć o Victorii Frances - potrafię godzinami oglądać jej dzieła. Oczywiście istnieje wiele innych zespołów, które uwielbiam, aczkolwiek wymienione przeze mnie osoby są, że tak się wyrażę - na pierwszym miejscu.

To tak, oto moja lista, tych niezmiernie cenionych, podzielę, że tak powiem płciowo.:p

Roman Kostrzewski - za całą twórczość, teksty, chociażby ten mówiony w kawałku "Delirium tremens"
Tadeusz Miciński - za całą twórczość literacką

Emilie Autumn - zdecydowanie za wszystko, muzyka, styl, osoba godna podziwiania
Marylin - moja przyjaciółka, którą podziwiam za odwagę w wyrażaniu siebie, za wygląd, za to również, że nie liczy się opinią publiczną, tylko jest sobą - http://www.facebook.com/martyna.m.moszc … ts&fref=ts
Rayne - moja Rayne, ubóstwiam tę wariatkę, za to, że mnie znosi, mobilizuje, nie sposób, aby nie cenił jej niezmiernie http://www.facebook.com/renata.r.ciesie … ts&fref=ts

Wybaczcie, te odnośniki, może zbędne, ale pomyślałem, że sam ksywa nic nikomu nie powie.:P

jakżeby mozna jej nie kochać było ?

http://www.youtube.com/watch?v=hOeX9l3vmV0

Ja tam kocham mojego Satosza z Girugamesh za jego teksty, śmiech który zawsze poprawia mi humor, za emocje i pracę które wkłada u każdy utwór i ogółem za wszystko!!!!!!