Ja jako rodzimowierca nie powinienĂŠm w nie wierzyĂŚ, aczkolwiĂŠk jednak jako byt siĂŞ bardzo one spodobaÂły. Nie wierzĂŞ, by mogÂły mieĂŚ ze mnÂą kontakt (jako z rodzimowiercÂą), ale z chrzeÂścijanami - mogÂą.
Z anio³ów najbardziÊj lubiê serefinów.
LubĂŞ starosÂłowiaĂąskie wyraÂżenie o niech:
«Серафими Многоꙮчитїи» - jest tu uÂżyta jedna z dziwniĂŠjszech liter cyrylicy ;3

Ja sobie obra³em anio³a jest nim Samael, anio³ œmierci który sprzeniewyrzy³ siê Bogu i zosta³ wygnany, na S¹dzie Ostatecznym razem z archanio³em Gabryjelem bêd¹ s¹dziÌ dusze zmar³ych, Gabryjel bêdzie jako obroùca, Samael jako oskar¿yciel, anio³y to byty duchowe które s³u¿¹ Bogu, nie które zbuntowa³y siê i zosta³y wygnane. Tak po za tematem wierzê nie tylko w to, ¿e s¹ anio³y, ale wierzê te¿, ¿e s¹ dusze zmar³ych wœród nas które nie rozwi¹zali pewnych spraw tutaj na ziemi i siê jeszcze b³¹kaj¹ na ziemi, i dlatego te¿ za te dusze siê modle przebywaj¹c na cmentarzach. Na moim avatarze jest przedstawiony jeden z anio³ów wygnanych

Ostatnio edytowany przez Samael (2012-07-29 10:40:05)

Ja jak siê urodzi³am to dosta³am od swojej prababci obrazek z anio³em i noworodkiem Jest to mój anio³ stró¿, ale nie wiem jaki to anio³. Bardzo lubiê motywy anio³ów i bêdê bia³a takie obrazki w pokoju

Nauczono mnie, Âże jest tak. I tak to widzĂŞ.

1. Serafiny  przewodzi Metatron, prawdziwy wladca w Niebie o brylantowych skrzydlach, rowniez poczwĂłrnych
2. Cherubiny przewodzi Gabriel o brylantowych skrzydlach, rowniez poczwornych
3. Trony czarne skrzydla, zawsze cztery, potezne i rozlozyste. Tronami przewodzi Zafikel, byly general Wojsk Anielskich, oÂślepiony przez Uriela w pierwszej wojnie niebiaĂąskiej
4. Panowania  (Dominacje) skrzydla snieznobiale, najczesciej cztery, ulozone w prosty krzyz, jedno nad drugim, i dwa po srodku po bokach
5. PotĂŞgi (Moce, WÂładze)  o czerwonych, kilkukrotnie skladanych skrzydlach, rowniez zawsze jedna para, bardzo brutalny Chor, prawdziwe Zlo w Niebie, przewodzi im Michael (Bo Ktoz Inny jest jak Bog), Aniol Ognia
6. Cnoty - skrzydÂła brylantowe wrecz, przesliczne skrzydla, zawsze dwa, iskrzace sie w sloncu. Chorowi temu przewodzi Raphael, Aniol Powietrza, i podobo straszny zboczeniec
7. ZwierzchnoœÌ (KsiĂŞstwa)  skrzydla szarawe bardzo czesto, u silniejszych z nich pojawia sie czasem druga para, czesto rowniez skrzydla sa zupelnie czarne, przewodzi nimi Uriel, Aniol Ziemi
8. ArchanioÂłowie skrzydÂła potezniejsze od anielskich, czesto wieksze od samych wlascicieli skrzydla, rozniez najczesciej biale lub kremowo-biale
9. AnioÂłowie  ich skrzydla sa najczesciej biale, proste, pojedyncza para
10. Grigori, nazywane rowniez duchami anielskimi, bezcielesne, eteryczne istoty, ich skrzydla najczesciej sa niewidzialne, nawet jesli sami Grigori sie objawiaja

Lonely.Day i Kali
Dziêki za przedstawienie mi tematu anio³ów z wygl¹du oraz zachowania i obowi¹zków. Szczerze to nigdy jakoœ w ten sposób siê nimi nie interesowa³am. Po stworzeni tego w¹tku chcia³am coœ wiedzieÌ, a szukanie tego w necie napewno zaje³o mi sporo czasu .
Kali
S¹ czterej tzn. piekielni ksi¹¿êta.
Szatan - z heb. jest wÂładcÂą ognia
Lucyfer - z Âłac. On przyniĂłsÂł ÂświatÂło, jest takÂże symbolem powietrza
Belial - z heb. On nie ma pana, jest niezaleÂżny i niegodzi siĂŞ ze Âświatem
Lewiatan - z heb. to w¹¿ z g³êbin, jest sumbolem morza
KaÂżdy z nich jest symbolem jednego z czterech kierunkĂłw Âświata, co oznacze Âże "Pan zÂła" jest wszĂŞdzie.
Takie jest moje zdanie, napisane doœÌ krótko.

Ostatnio edytowany przez Alice409 (2012-08-26 11:44:41)

Wierzê w anio³y, podobnie jak i w demony. Przedstawiciele dwóch przeciwnych frakcji œwiadomoœci. Ludzie, w zale¿noœci, od swych zapatrywaù na œwiat, merytoryki rozumowania, maj¹ swojego anio³a stró¿a, lub demona opiekuùczego. Dla mnie to oczywiste. T¹ tematyk¹ zajmujê siê poniek¹d, czêsto dyskutuj¹c o tym z przyjació³mi. Wielu z nich miewa doznania, œwiadcz¹ce o istnieniu w ich pobli¿u istoty naprzyrodzonej. Ja mam podobnie i wiem, ¿e osobiœcie posiadam demona opiekuùczego. Mam na to dowody. Zarówno te namacalne jak i zupe³nie teoretyczne.

Swoj¹ drog¹, rozgl¹dam siê tak po tematach i szukam czegoœ, gdzie by zmieœciÌ, d³u¿sze i szerzej pojête, rozwa¿ania na temat snów, wizji sennych, proroctw, a nawet obecnoœci istot nadprzyrodzonych w tak zwanym pó³œnie. Powiedzmy, ¿e to mój temat.

To odpowiednik anio³a stró¿a. Z moich obserwacji wynika jednak, ¿e anio³y s¹ na swój sposób silniejsze od demonów. To oczywiœcie tylko teoria. Ka¿dy mo¿e mieÌ na to inne spojrzenie i za swój sposób rozrózniaÌ plusy i minusy obu istot. Anio³ stró¿, przede wszystkim dysponuje w³asnym kodeksem zachowaù. Mo¿e wiêc wp³ywaÌ na nasze poczynania, ochroniÌ przed czymœ, odsun¹c od niew³aœciwych poczynaù. Ma sumienie i to na nim bazuje. I tu podam przyk³ad, mam znajomego, który podczas jednej z imprez, zdradzony, przez swoj¹ dziewczynê, wpad³ w sza³, rzuca³ siê i wariowa³, chcia³ uciekaÌ, biec do domu i zapowiada³, ¿e pope³ni samobójstwo. Wszyscy wpadli w panikê, tylko nie ja. Nie zatrzymywa³em go. Znajomi mieli mi za z³e, ¿e nie mam serca itd. Ale on opowiada³ mi kiedyœ o postaci, któr¹ czuje gdy œpi. Wiedzia³em, ¿e ma anio³a stró¿a. Rzeczywiœcie wyrwa³ siê wtedy i pojecha³ do domu. Tak, istotnie, chcia³ sobie podci¹Ì ¿y³y, gdy zadzwoni³ telefon...to by³ jego ojciec, który nie odzywa³ siê od ponad roku. Dlaczego akurat wtedy? No w³aœnie, dzia³anie anio³a. Dlatego by³em o niego spokojny.
Demon opiekuĂączy, w przeciwieĂąstwie do anioÂła, nie posiada wÂłasnej woli. Nie moÂże wpÂływaĂŚ na losy i poczynania swojego wÂłaÂściciela. Nie ma wÂłasnego kodeksu postĂŞpowania. Nie wie co jest dobre, a co zÂłe. Nie rozró¿nia teÂż co jest korzystne dla jego wÂłaÂściciela, a co nie. Bazuje jedynie na g³êbokiej ludzkiej podÂświadomoÂści i realizuje jej pragnienia wewnĂŞtrzne, bez wzglĂŞdu na konsekwencje. I tu podam przykÂład mojej znajomej. Tamtego dnia siĂŞ z niÂą spotkaÂłem. ChciaÂła Âżebym byÂł w pobliÂżu, bo miaÂła rozstawaĂŚ siĂŞ wtedy ze swoim facetem, chciaÂła bym byÂł nieopodal, Âżeby jÂą wesprzeĂŚ po tym wszystkim. RzeczywiÂście, rozstali siĂŞ, ona nie czuÂła siĂŞ najlepiej, zÂłorzeczyÂła mu paskudnie, wyzywaÂła go i ÂżyczyÂła mu najgorzej. PrzeklinaÂła go ca³¹ drogĂŞ do domu. Jak siĂŞ póŸniej okazaÂło, jej  byÂły juÂż facet, wracajÂąc do domu z tego spotkania zostaÂł napadniĂŞty, pobity i okradziony. Demon opiekuĂączy zatem, realizujÂąc jej pragnienie, sprowadziÂł na jej byÂłego, niebezpieczeĂąstwo. To wÂłaÂśnie umiejÂą demony.