Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Niestety nie wygląda to ciekawie przy mojej karnacji. Mam szaro-ciemnawą karnację (jak zombie) naturalnie, i wszystkie skary mają u mnie kolor ciemno-brunatny.
Offline
Gość
To jest kolejny powód, dla którego odpuściłam. Jestem dość blada i na nogach JESZCZE mam siniaki z przedszkola -.- To nie chcę wiedzieć jak skaryfikacja by wyglądała.
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Właśnie ładnie.
Ja nie mam bladej skóry rzecz w tym. Wyglądam jakbym była brudna.
Offline
http://i45.tinypic.com/287dsaa.jpg To moje.
W sumie niby nie skaryfikacja. To było dawno, już prawie tego nie widać, ale kiedyś jeszcze poprawiałam. Obok serca później były jeszcze dwie gwiazdki.
Ja lubiłam ten ból gdy igła przecinała skórę. Byłam trochę nienormalna i chyba już mi trochę przeszło.
Offline
Gość
Jak patrzę już mam łzy w oczach z bólu O_o'
Jejku chciałabym zobaczyć, jakby moja rodzina zareagowała na takie coś
Ale ładne jest to fakt...Jejku ale Wam zazdroszczę odwagi.
Przeklęty
Jak dla mnie takie cuśki to zwykłe cięcie się i tyle
A skaryfikacje jak nie są dobrze zrobione to są obrzydliwe i wgl.
Zreszta wycinanie sobie skóry... BLE
Jak dla mnie to jest chore i tyle
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
http://img331.imageshack.us/img331/6916 … chy2he.jpg
Mam słabość do czegoś takiego, niby proste, a jednak zajebiście mi się podoba.
Offline
Gość
Na twarzy? Nigdy.
Nie toleruję kolczyków na twarzy, a co dopiero skaryfikacji.
tak jak wspominałem, samemu sobie nie... Why? Praca, akceptacja społeczna, wiek...
Niemniej mam sporo blizn, dwie po ataku nożem (5cm na ręku i wąska na klatce piersiowej nad sercem ) i oczywiście z dzieciństwa, rozrabiało się, to ślady są
Offline
Przeklęty
Ja mam sporo blizn (od takich po ataku nożem, aż po lutownicę ) i powiedzmy sobie szczerze ze u innych czasami bardzo mi się podobają.
Ale BLIZNY a nie brak mięsa albo coś takiego...
W każdym razie mój kumpel ma przez całą twarz bliznę po dosyć głębokiej ranie zadanej półmaczetą. Nie ma kawałka ucha i ma ciągle zszywany nos, ale poza tym to nie ucierpiał bardziej. Trochę leczenia i już jest wszystko zagojone. Powiem wam ze to u niego mi się cholernie podoba. Zawsze miał nieskazitelną skórę itd. I mu to pasuje mega.
Wstydził się strasznie tej blizny, ale już od dłuższego czasu to się wręcz z nią obnosi ^^
Teraz mu sie to podoba. I powiedzmy sobie szczerze ze dziewczynom też
Jak mi pozwoli i znajdę zdjęcia jakieś, to wstawię.
Offline
Gość
... Czyli tylko ja nic złamanego, skręconego, uciętego, podpalonego, przypieczonego itd itp nie miałam?
Ojej ... czuję się dziwnie ._.'
Ja sobie nic nie złamałam, najwyżej miałam kilka wybitych palców i stłuczoną kostkę po wypadku, no i mi zęby jedynki wtedy lekko skruszyło na końcach. Blizna na uchu, ramieniu i nadgarstku (głupio to wyglądało mimo, że po prostu wywróciłam się w ogrodzie i zajechałam nadgarstkiem o stalową doniczkę). Jeśli chodzi o uszkodzenia ciała to chyba tyle.
Offline