BloodAngel napisał:
A przy okazji to miło mi Cie poznać bo jestem tutaj nowa )
Mnie również
Offline
Gość
Hmm .. czyli koniec tematu ?
Nie jestem ideałem, nie chcę być.
Tylko tyle, że nie zamierzam nic w sobie zmieniać
Offline
Chcę przytyć. I chcę większe piersi.
Nic poza tym
Offline
Gość
Przytyć ?
Ile ważysz ?
Ja chce schudnąć 10 kg ..
Gość
Eh zazdroszczę xd
Ja narzekam na duże biodra bo jestem po prostu kobieca ...
znaczy sie nie chcę byc mężczyzną .. jednakże często słysze od plastików wygladasz jak chłop glany spodnie i tak dalej ..
Gość
No tak ale 91 w biodrach i 61 w tali to takie .. gr
Ja chcę mieć większe piersi. Dlatego chcę przytyć.
Miałam kiedyś fajne xD ale schudłam dużo ostatnio... przez problemy rodzinne, kłótnie i stres.
Offline
Gość
Eh rozumiem Kasiu a ile schudłaś ?
Nie wiem nie ważyłam się... Ale z biustu C zrobiło mi się B ;(
I nie mówić do mnie Kasia tutaj. Jam jest Miyako albo Scarlett ^^
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Ja tylko czasami myslę, że mogłabym być inna w czymś z charakteru albo wyglądu. Z wyglądu czasami denerwują mnie moje wielkie piersi (mój kręgosłup z trudem to znosi, poza tym nieraz słyszę jakieś chamskie i zboczone teksty na ten temat), nie chciałabym mieć żadnych pieprzyków (bo mi się to nie podoba, a jeden mi wręcz przeszkadza w życiu, jak ociera o ubrania, to boli), mniej łamliwe paznokcie (chociaż nie mam zbyt łamliwych, ale chciałabym mieć jeszcze bardziej wytrzymałe niż teraz) i w sumie tyle. No i nie chciałabym mieć tak tragizcnego wzroku (bez okularów widzę wyraźnie na odległość ok. 10 cm od oczu). Generalnie na brak zaintersowania moim wyglądam nie narzekam, czasem aż zanadto, mam nieraz wrażenie, że są osoby, którym podoba sie tylko mój wygląd, nie moj charakter (np. mój narzeczony chyba należy do takich osób), więc czasami myślę, że mogłabym być brzydka i wtedy zobaczyłabym, kto tak naprawdę mnie lubi albo kocha.
Z charakteru... W zasadzie mi moj charater odpowiada, lubię osoby z takim charaterem, chociaż czasami jest "niepraktyczna" w życiu tak wielka uczuciowość (wszystko co się dzieje, i dobre, i złe rzeczy bardzo przeżywam) i marzycielstwo (układam sobie w głowie jakieś niesworzone historie np. o tym, że mam przyjaciółkę podobną do mnie, z którą mieszkam w pokoju, i moja wielka wyobraźnia sprawia, że czasami zaczynam wierzyć w to, co sobie wyobrażam, o innych moich wyobrażeniach nie będę mówić, bo są zbyt osobiste tudzież mało cezuralne), skłonna do zauroczeń (wieeele było, ale moje najsilniejsze, na zawsze trwające to pewien Czech Sami-Wiecie-Kto i mój dawny nauczyciel od angielskiego z liceum... O, nawet teraz gdy o nich myślę, moje serce bije jak szalone), potrafiąca cieszyć się jednym związkiem (a dla mnie po paru latach znajomości to nuda jest po prostu... A niektóre kobiety potrafią sie dobrych parę lat zachwycać swoim facetem, jakby dopiero co go poznały), pracoholizm (tak, bez czegoś do roboty czuję się chora, a jak mam cos do zrobienia, to choćbym miała to robić całą dobę, jak się za coś wezmę muszę skończyć), palenie (mogę w ogóle nie palić przez np. miesiąc, a mogę wypalić czasami pół paczki dziennie), mniej przeklinać, mieć więcej wiary w siebie i w to, że ludzie mnie zauważają. Mogłabym być mniej nieśmiała (trudno mi odezwać się do kogoś znajomego, nie mówiąc o nieznajomych) i nie uważać, że jak coś do kogoś mówię, to że ta osoba nie rozumie/nie słucha/nie interesuje ją to co mówię.
Czasami też przydałoby mi się umieć ukrywać uczucia i myśli, a po moim zachowaniu, nawet jak nic nie powiem, od razu wszystko wiadomo...
Przez jakiś czas myślałam, że mogłabym byc normalna, czyli standardowa, jak każda inna dziewczyna, ale stwierdziłam, że p******ę to i nie chcę się zmieniać. Pasują mi moje dziwne zainteresowania i w ogóle.
No i przede wszystkim byc bardziej zdecydowana (ja nawet mając jakiś prosty wybor, trudno mi podjąć decyzję, co jest lepsze, a słowa, jakich używam bardzo często, to "chyba", "może" itp.) i mniej starać się przypodobać paru osobom. Mniej też myśleć o tym, co mogą o mnie myśleć osoby, na których w jakiś sposób mi zależy.
Offline
Potępiony
BloodAngel napisał:
No tak ale 91 w biodrach i 61 w tali to takie .. gr
Nie narzekaj ja jestem grubsza. Mam wielka dupę (96), w tali 63.
Ja lubię siebie, akceptuję siebie Zmieniłabym tylko sobie nos trochę, bo jest za duży i nie lubię się szczerzyć, bo wtedy się rozszerza, a i o rozmiar większe cycki, ale liczę, ze mi jeszcze urosną ^^.
I schudłabym ok 10 kg, bo mam za grube nóżki trochę.
Jak schudnę to będę zadowolona z wyglądu całkowicie. A i jeszcze chcę taka biała karnacje jak Dita, brakuje mi jeszcze ;D
A charakter hmm.... wolałabym być mniej, ze tak powiem nudna, mieć silniejszą psychikę, umieć z każdym pogadać wiecie... otwarta towarzysko. Ale nie potrzebuję silnego kontaktu z ludźmi. Ludzie, których znam to beznadziejne materię.
Offline
Gość
BlackQueen napisał:
BloodAngel napisał:
No tak ale 91 w biodrach i 61 w tali to takie .. gr
Nie narzekaj ja jestem grubsza. Mam wielka dupę (96), w tali 63.
Ja lubię siebie, akceptuję siebieZmieniłabym tylko sobie nos trochę, bo jest za duży i nie lubię się szczerzyć, bo wtedy się rozszerza, a i o rozmiar większe cycki, ale liczę, ze mi jeszcze urosną ^^.
I schudłabym ok 10 kg, bo mam za grube nóżki trochę.
Jak schudnę to będę zadowolona z wyglądu całkowicie. A i jeszcze chcę taka biała karnacje jak Dita, brakuje mi jeszcze ;D
A charakter hmm.... wolałabym być mniej, ze tak powiem nudna, mieć silniejszą psychikę, umieć z każdym pogadać wiecie... otwarta towarzysko.Ale nie potrzebuję silnego kontaktu z ludźmi. Ludzie, których znam to beznadziejne materię.
Zgodze się .. ja mam z nimi dobry kontakt bo mnie kilka osób "lubi" nie wiem jakim cudem i mnie to nie cieszy .. ogółem jestem otwarta i miła - nigdy nie wiadomo jaki kto jest lecz , gdy zobacze że to pusta dziewczynka która tylko czeka na wyru**anie ze strony chłopaka mówię - pa . Przez to że jestem odważna zawsze to mnie wysyłaja do dyrektora lub coś ..