Hmmm... jak byłam całkiem młoda (podstawówka) to słuchałam właściwie wszystkiego. Co mi się nawinęło. Potem wielki szaaaaał an High School Musical czyli piosenki z HSM
Potem wielkie uwielbienie dla Rihanny - dosłownie, wszystkie piosenki znałam na pamięć. I powiem, ze te stare dobre kawałki dalej lubię, bo niektóre są naprawdę świetne. Tymczasem Rihanna wpadła w sieci komercji a ja przerzuciłam się na rocka, konkretnie na Evanescence, które uwielbiam do dzisiaj. Właściwie od nich zaczęła się moja "przygoda" (Ech, jak ja nie lubię tego okreslenia -_-') z klimatem i cięższą muzyką.
Wzruszyła Was moja historia?
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Arisu, zajebiście wzruszyła, będę płakać...
Offline
Ja już płaczę...No ale lepiej tak niż w drugą stronę;D
Offline
Ja słuchałam głownie popu, tego co znane i powszechnie lubiane. Były niestety takie żałosne etapy w moim życiu jak HSM czy Rihanna <bleee>. Potem był nieszczęsny Zmierzch, którym teraz gardzę, i przy okazji Zmierzchu poznałam Paramore. Potem było Flyleaf, Evanescence i w końcu gothic metal:)
Offline
Czyli w sumie zmierzch wyszedł Ci na dobre
A tak wgl to ostatnio to zaczęłam słuchać wszystkiego nie ograniczam się już do metalu i rocka. Lubię teraz posłuchać np. eski.
Taak, to przez ludzi z sanatorium
Offline
Starsze rodzeństwo ma duży wpływ na młodszych.Ja w...powiedzmy schedzie po braciach dostałam rap,polubiłam Armina Van Buurena,szalik z GieKSy (wraz z miłością do klubu).W sumie tez przez brata zaczęłam słuchać SOAD.
Aż żałuję,że nie mam młodszego rodzeństwa.Ale by było zajebiste;D
Offline
słuchałam Offspringa też na początku, na równi z Green Day, Zebrahead, 30STM, SOAD... muszę przyznać, że to dobry zespół, ale w pewnym momencie zaczęłam zwracać uwagę na teksty i wiele zespołów na tym straciło, między innymi on...
Offline
Ja też słuchałam The Offspring!
Gdzieś tak na początku 2008, bardzo intensywnie. I przez to ich muzyka zaczęła mi się kojarzyć z pewną osobą... Czasami powracam, raczej rzadko, bo ich brzmienie nie odpowiada mi tak bardzo jak kiedyś, ale jest to lekka, przyjemna muzyka ;d
A co do tekstów... Nie zauważyłam, żeby Offspring wykazywał się jakąś niesamowitą górnolotnością tekstów, ale aż tak źle nie jest ;P Są raczej średnie pod tym względem - nic zachwycającego ^^
Offline
Elspeth napisał:
Starsze rodzeństwo ma duży wpływ na młodszych.Ja w...powiedzmy schedzie po braciach dostałam rap,polubiłam Armina Van Buurena,szalik z GieKSy (wraz z miłością do klubu).W sumie tez przez brata zaczęłam słuchać SOAD.
Aż żałuję,że nie mam młodszego rodzeństwa.Ale by było zajebiste;D
Pokazanie komuś mroczniejszej muzyki i sprawienie że ten ktoś się tym zainteresuje daje niesamowitą satysfakcje
Offline
Kusiciel
noo...zależy jakie to młodsze rodzeństwo ja mam młodszego brata i nie chciałabym, żeby słuchał rocka/metalu od razu by było, że on sie bardziej zna etc. na szczęście mam ten fart, że on słucha hip hop/rap. Jak ja nienawidzę tej muzyki w ogóle to muzyka? gadanie żeby tylko było jak najwięcej przekleństw muzyka powinna za sobą coś nieść. Muzyka bez przesłania, a z samymi przekleństwami to nie muzyka
Offline