"Gotem siê nie stajesz, gotem siê rodzisz". Pewnie ka¿dy spotka³ siê z ta domen±. Co my¶licie o takim rozumowaniu?
Jak dla mnie to absolutne bzdury zakrawaj±ce o te g³upoty zwi±zane z przeznaczeniem. Wed³ug mnie to, jakie mamy preferencje zale¿y do tego, w jakim otoczeniu dorastamy, z jak± muzyk± mamy styczno¶æ. Przyk³adowo, ja, gdyby nie pó³metek w gimnazjum do dzisiaj pewnie bym s³ucha³a Rihanny i chodzi³a w szpilkach.
"Czy mam odpowiedni charakter na gota/gotkê?". Kolejna g³upota. Mówi siê, ¿e zwykle goci to melancholicy, ale wydaje mi siê, ¿e charakter nie ma nic wspólnego ze s³uchan± muzyk± czy ubiorem.
I wreszcie: co wed³ug Was jest wyznacznikiem przynale¿no¶ci do subkultury? Ubiór, muzyka, której siê s³ucha, charakter, pogl±dy...?
Wziê³o mnie na jak¿e g³êbok± refleksjê
Offline
Gość
Mishia napisał:
Wziê³o mnie na jak¿e g³êbok± refleksjê
Czas wiêc na refleksjê.
Có¿, nie mo¿na siê urodziæ gotem, czy te¿ innym tworem. Na subkulturê natrafia siê raczej w ci±gu swego ¿ycia, mo¿na jak±¶ przyj±æ gdy w³asny intelekt zgadza siê z zastanym wzorcem proponowanym przez subkulturê, b±d¼ brak intelektu czy rozumu kieruje równie¿ w subkultury w których nie s± takowe potrzebne i brak mózgu przestaje doskwieraæ w towarzystwie tego organu pozbawionego. Czasem trzeba sprawdziæ samemu co pasuje.
Ja gotem siê nie urodzi³em, raczej siê nim stawa³em, i ci±gle siê stajê, bo zawsze mo¿na odkryæ co¶ nowego, np. nowy zespó³, kupiæ jaki¶ sprzêt itd. Twierdzê, i¿ gdybym na jakim¶ etapie tego klimatu nie pozna³, by³bym jak s±dzê ubo¿szym o ciekawy styl ¿ycia, szarym obywatelem. I to spe³niaj±c wszystkie stereotypowe cechy przypisywane gotom - jestem melancholikiem, romantykiem, a nawet leczê depresjê, " zawsze by³em inny" ( niekoniecznie przewrotny i niewinny ) czyli powinienem byæ "prawdziwym gotem". A jednak bez trafienia na ten klimat w biegu ¿ycia, spe³nia³bym te kryteria gotem nie bêd±c. A, no i lubi³em zawsze czarny kolor, zanim dosiêgn±³ mnie gotyk te¿ tak by³o. Cholera, urodzi³em siê gotem
Niekoniecznie, mieszka³em kiedy¶ w strefie s³uchaczy disco polo, wielu mia³o jak±¶ kasetê z t± muzyk±, nawet ja co¶ mia³em z tego dawno temu jak dinozaury jeszcze ¿y³y. Nie czu³em jednak tego, wiêc ta próba bycia jak inni mi nie wysz³a. I tak nie mog³em byæ jak reszta tych spod kasztana (miejsce spotkañ towarzystwa w poprzednim miejscu zamieszkania) . Nie rozumia³em nigdy tego towarzystwa, nie trawi³em ich zawê¿onego do absolutnego zera krêgu zainteresowañ. Nie lubi³em byæ kserokopi± czego¶ innego, lub czego¶ z czym wewnêtrznie siê nie zgadza³em. Nie potrafi³em byæ jak oni, ograniczyæ sw± przestrzeñ do cienia tego drzewa. Zawsze wola³em pola, zapach dzikich traw, tajemniczo¶æ najrzadziej uczêszczanych le¶nych dróg... Na szczê¶cie w¶ród ca³ego ba³aganu jaki cz³owiek ma do wyboru znalaz³em to, czym jestem teraz, co jest czê¶ci± mnie i pasuje w moje gusta i potrafi je wyraziæ. Szuka³em, a¿ znalaz³em.
Gotyk to co¶ g³êbszego ni¿ sama muzyka, To tre¶æ duszy, to co¶ co j± po czê¶ci tylko uzewnêtrznia przez ubiór, mo¿na okre¶liæ go jako sposób na ¿ycie, jego styl , który mi odpowiada i odpowiadaæ bêdzie ad secula seculorum.
Ja do dzisiaj nie uwa¿am siê za gotkê, mimo, ze ju¿ w podstawówce by³am nieco inna ni¿ reszta dzieciaków. W podstawówce sama z siebie s³ucha³am trochê wspó³czesnego pop punk rocka i starego rocka, oraz jrocka. Gimnazjum zaczê³am ju¿ od death metalu, dzisiaj juz zaczyna siê kolejny rok szko³y ¶redniej,tak¿e uniknê³am fazy, gdzie wszystkie dzieciaki biega³y s³uchaj±c popowej szmiry. Wydaje mi siê, ¿e sporo do powiedzenia ma sposób, w jaki byli¶my wychowani. Ja dzieciñstwo mia³am bardzo szczê¶liwe, dziêki rodzeñstwu, bo reszta rodziny pozostawia wiele do ¿yczenia(ojciec alkoholik, agresywny wujek, drugi wujek-alkoholik i jego ówczesna ¿ona-alkoholiczka , która parê razy nieomal zabi³a mê¿a, bo nie radzi³a sobie z agresj±) a to wszytko w jednym domu.Zda³am sobie z tego sprawê dopiero jako nastolatka- starszy brat i mama zapewnili mi dzieciñstwo, z którego pamiêtam tylko dobre rzeczy. Zawsze by³am dosyæ pozytywnie nastawiona do ¿ycia, czasem mam wra¿enie, ze za wielka ze mnie niezdara, ¿eby siê uwa¿aæ za gotkê. Gotki to dla mnie nigdy nie osi±gniêty idea³- sama nie wiem, co rozumiem przez takie pojêcie.Prawdziw± gotkê wyobra¿a³am sobie jako piêkn± ksiê¿niczkê, nieco samotn± i w³a¶nie melancholijn± i romantyczn±. Na obraz takiego idea³u chyba mocno wp³ynê³a sylwetka królowej Wiktorii Hannover. Co do wspó³czesnej subkultury, to, czy jeste¶ gotem, czy nie, zale¿y od tego, czy sam/sama siê tak czujesz. Mo¿e ubiór, poci±g do piêkna i muzyka wystarcz±.
Offline
Bzdura
Ja my¶lê ¿e teza zawarta w temacie w ogóle nie podlega dyskusji.
Cz³owiek jest kszta³towany od urodzenia, przez najbli¿szych, ¶rodowisko w jakim siê obraca, do¶wiadczenia ¿yciowe. W pewnym momencie stwierdza, ¿e przynale¿no¶æ do danej podgrupy kulturowej mu odpowiada, mo¿e to wynikaæ z podobnych pogl±dów, mo¿e z fascynajcji przedstawicielem danej subkultury... Przyczyn mo¿e byæ wiele, fakt jest taki, ¿e w momencie narodzin jeste¶my tabula rasa, czyst± kart±. Wszystko przychodzi z czasem
Offline
Polaæ fromabove.
Natomiast jako wyznacznik subkultury zdecydowanie uwa¿am muzykê, której osobnik s³ucha. (czyli nie metal symfoniczny, a na pewno nie wy³±cznie) Dla mnie wa¿ny jest równie¿ wygl±d, ale tu ju¿ jest kwestia wzglêdna- nie ka¿dy chce siê wyró¿niaæ, nie ka¿dy ma tak± mo¿liwo¶æ. Zrozumia³e. Ponadto mnie z gotami kojarzy siê sk³onno¶æ do refleksji, romantyzm, nihilizm, melancholia, oczytanie itp., ale ryzykownie by³oby zak³adaæ, ¿e ka¿dy got taki musi byæ. W koñcu goci to indywiduali¶ci, pozbawieni konkretnej ideologii- jeden mo¿e byæ anarchist±, a inny nazist±. Tak¿e- przede wszystkim muzyka. Reszta jest kwesti± indywidualn± i dobrze, bo dziêki temu jest ciekawiej.
Ostatnio edytowany przez Narcissa (2012-08-29 11:16:23)
Offline
Pewnie nie Ciebie pierwszego a poza tym 'z nami siê nie napijesz?!' xD
Ja w ogóle nie rozumiem takich rozkmin. Niby sk±d mia³oby siê wzi±æ to 'gotyckie co¶' z którym mieliby¶my siê rodziæ? No bo chyba geny takiego paskudztwa nie przenosz±
I nie wierzê, ¿eby wiêkszo¶æ u¿ytkowników forum by³a, ¿e tak to ujmê, od zawsze gotami. Co do charakteru to akurat subkultura gotycka moim zdaniem nie jest tak prosta do okre¶lenia. Bo niby jaki charatker powinien mieæ przyk³adny got? Czego powinien s³uchaæ, jak siê zachowywaæ?
Offline
No w³a¶nie, dobre pytanie. I tu wracamy do niejednokrotnie poruszanego na forum tematu klasyfikacji, która wg mnie jest bezsensowna.
Offline
Ja tak naprawdê nigdy do koñca za gotkê siê nie uwa¿a³am, chocia¿ w jaki¶ sposób czu³am siê zwi±zana, a nigdy nie by³am melancholijna, a tym bardziej romantyczna (buahahahaha) i przewa¿nie stara³am siê odrzucaæ emocje i kierowaæ siê rozumem
Tak¿e, ponawiam moje powy¿sze pseudorefleksje i zgadzam siê z tym, co napisali¶cie.
Offline
(czyli nie metal symfoniczny, a na pewno nie wy³±cznie)
Ojej, bo siê rozp³aczê.
"Muzyka gotycka" to bardzo w±skie okre¶lenie - patrz±c przez ten pryzmat mo¿na doj¶æ do wniosku, ¿e goci to jakie¶ 5-10% "gotów".
Jest tak¿e muzyka, która w zbrodniczy sposób nawi±zuje do gotyku i zwie siê goth metal, opera metal czy inaczej symphonic metal! Ludzie, strze¿cie siê!
A na powa¿nie - nic nie ma znaczenia w tej sferze. Ka¿dy sam decyduje o tym, czy jest gotem. Inni natomiast sami decyduj±, czy uznaj± go za gota.
Jak ka¿da subkultura ta te¿ posiada niekiedy g³upie drabiny hierarchii. Czasami czuje siê to a¿ zbyt dobrze. W¶ród "metali" o m±dro¶ci ¶wiadczy d³ugo¶æ brody, wysoko¶æ glanów, d³ugo¶æ w³osów, masa ³añcuchów, liczba naszywek i wiek. Kiedy by³em w podstawówce wyobra¿a³em sobie "króla metali", który ma 66-dziurowe glany po pas, brodê do ziemi i jest najwy¿szym autorytetem.
Ma to sens? Dla po³owy ludzi mogê byæ pozerem, druga po³owa mo¿e mnie akceptowaæ. Czy z powodu tej pierwszej po³owy mam chowaæ g³owê w piasek i byæ nikim? Dla mnie gotyk to ca³kowicie odmienna subkultura, której nie warto porównywaæ do innych. Owszem, istniej± w niej wyra¼ne wp³ywy punku, metalu, (szczególnie ostatnio) j-rocka oraz elektroniki... Ale czy warto z tego powodu szaleæ? Gotyk pochodzi od punku? Mo¿e i pochodzi. Ale czy got musi byæ te¿ punkiem?
Ostatnio edytowany przez Inugami (2012-08-29 17:25:08)
Offline
Przeklêty
A ja gotk± nie jestem wcale. Mnie siê po prostu podoba muzyka i styl ubierania siê.
Jakbym mog³a to bym chodzi³a na zmianê w spodniach w czerwonoczarn± kratê i sukniach wiktoriañskich.
Ale nie mogê. Nie mam ani jednego ani drugiego.
Czujê siê punkometalem jakkolwiek to dziwnie brzmi
Offline
Potêpiony
A ja siê czujê sob±, i tylko sob±. Nie chcê byæ nigdy jako¶ klasyfikowany... Choæ, kto¶ kiedy¶ powiedzia³, ¿e nale¿e do subkultury "prutheniowców", i mo¿e to jedyne jako tako trafne stwierdzenié...
Offline
Kiedy¶ siedzê sobie w parku szkolnym z kole¿ank±, siedzimy, co¶ tam szkicujemy, w pewnym momencie ona pyta:
-'Orkov, ty jeste¶ gotk±?
-nie, ja po prostu jestem sob±.
-tak my¶la³am, ze tak powiesz. Gdyby kiedy¶ kto¶ mnie zapyta³, czy Orkov jest gotk±, powiedzia³abym, ze orkov jest orkovem po prostu'
Inugami, rozwali³e¶ wszytko tym 'królem metali';D aczkolwiek ja my¶lê, ze zale¿y w jakie ¶rodowisko tych metali siê wejdzie. Je¶li spotyka siê ludzi, którzy siedz± w tym ju¿ ³adnych parê lat, to zazwyczaj przyja¼nie patrz± na nowe duszyczki wchodz±ce w ten ¶wiat. Z kolei te 'nowe duszyczki' czê¶ciej maj± w sobie co¶ takiego nieprzyjemnego- 'mam wy¿sze glany, to jestem bardziej true'. Sama zaobserwowa³am obydwa przypadki w swoim ¶rodowisku.
Offline
Spec od zadawania mêcz±cych pytañ i przepalania grza³ek do e-petów
Ten drugi przypadek przechodzi chyba przez okres bycia 'kinder-metalem' takich to ja te¿ zna³am.
Offline