Byłoby miło ^ ^ Ale ja, dla odmiany, wolałabym mieszkać w mniejszym mieście :] Albo najlepiej w górach
Offline
Fanatyczka XIII. Století
A ja z Herr_Gravem jak chodziliśmy po jednej galerii handlowej słyszeliśmy teksty typu: "O kurwa, ja mam chyba jakieś zwidy, to Halloween czy coś?" xD A my mieliśmy z tego LOla, oboje mieliśmy mocny ciemny makijaż, ja byłam ubrana po wiktoriańsku, a Grav miał czarne bojówki i czarna koszulę. Ja z takich tekstów mam tylko pompę, nie wkurwia mnie to jak czasami kiedyś I jeszcze spojrzenia dzieci pełne przerażenia, to mnie szczególnie rozwala już od... 9 lat, czyli od kiedy jestem jaka jestem
Offline
Ja w sumie w szkole, tej byłej, czyli gimnazjum słyszałam dość niepochlebne opinie, ale miałam to gdzieś.
Teraz, w liceum jest zupełnie inaczej. Słyszę na swój temat nawet czasem komplementy, a to całkiem miłe. "Podoba mi się twój gorset" <3
Szkoła jest tak tolerancyjna, że aż do przesady. Przynajmniej moja klasa, ale na korytarzu też się nie spotkałam z jakimiś obelgami czy coś.
Mama akceptuje, tata akceptuje, za to babcia nie akceptuje. Mówi, że wyglądam jak średniowieczna stara OMA, tak, tu ją cytuję. Oma to w sensie starsza kobieta, chociaż może w jej słowniku inaczej to znaczy, nie wnikam. Ale czasem jak słyszę jej poglądy to głowa boli.
Za to ostatnio byłam w sklepie i zaczepiła mnie pracownica. Powiedziała, że ładnie wyglądam, że mam świetny styl i chciałaby, żeby tak się ubierała jej córka! <3
Jej, to było takie miłe. Szczególnie, że się tego zupełnie nie spodziewałam, mieszkam w małym mieście, gdzie jestem wprost żywym okazem, jedyna gotka.
Metali też mało widzę, ale gota ani jednego nie widziałam. Szkoda, w sumie.
Offline
Fryderyka napisał:
...gdzie jestem wprost żywym okazem, jedyna gotka.
Metali też mało widzę, ale gota ani jednego nie widziałam. Szkoda, w sumie.
To jesteśmy już dwie.
Offline
Trzy. W mieścinie w której spędzam weekendy i wszelkie wolne od uczelni też chyba jestem jedyna. A miasteczko nietolerancyjne jest i to bardzo nawet.
Dzisiaj byłam na spacerze i gdzie się nie zjawiłam to wszyscy stamtąd uciekali:(
Offline
Na to akurat się uodporniłam:P Teraz najbardziej wkurzają mnie te reakcje alergiczne i uciekanie z krzykiem na mój widok. Że bym ja chociaż jakoś makabrycznie wyglądała, a nie wyglądam. Ubrań gotyckich mam dosłownie sztuk kilka i nie nosze ich zbyt często. Zazwyczaj więc wyglądam prawie normalnie. I tak się właśnie zastanawiam czy to prawie robi aż tak wielką różnicę...
Offline
Nie wiem co ostatnio młodzież ma z tą anarchią. Za mną też tak wołali jak jakieś dwa tygodnie temu wyszłam na zakupy w mieścinie. Z tym,że ja wtedy wyglądałam bardziej na punka niż gota, więc się im w sumie nie dziwię. Bardziej dziwi mnie to,że ta sam grupka szła za mną przez kilka ulic i wołała anarchia:P
Offline
Najwidoczniej prostaki jakieś z ograniczonymi umysłami...
Offline
Ubior odmienny to jedno - wszak "jak Cie widza, tak Cie piszą " - coz nie zawsze "piszą" wlasciwie , bo w tych kwestiach motłoch jest "niepiśmienny"
stąd nierzadko absurdalne,dla Was, okreslenia...tego co "widzą"
Czym innym są reakcje na odmienne, nierozumiane zachowanie -
spacery po cmentarzach, sesje zdjeciowe w mrocznych miejscach , inne rytualy , wyszukane gusta.
ja wygladam "przecietnie"- a i tak wszyscy czują dystans -
... i tak ma byc.
Offline
Też wyglądam raczej przeciętnie, ale ludzie zwykle ode mnie uciekają. Może też czują dystans? Albo odrazę jaka zwykle czuje się na widok brzydkiego człowieka.
Offline
Więcej ignorancji.
Wy jesteście ponad nich, uświadomcie sobie to wreszcie
Wtedy przestaną wam przeszkadzać krzywe spojrzenia itp.
Mnie to np dodatkowo nakręca żeby bardziej szokować
Offline
Mnie czasami też. Mam dni kiedy uwielbiam wejść ubrana po gotycku do jakiejś galerii i patrzeć jak ta modna młodzież w karmelowych sweterkach i pastelowych rurkach odsuwa się, a czasami nawet ucieka na mój widok
Offline