Podoba Wam się? Zajmujecie się tym? Jak chodzicie pomalowane na co dzień?
Jesli chodzi o mnie to ja nie lubię przesady, podoba mi się tylko taki jakby rozmazany tusz tworzący łzy. Na co dzień maluję tylko rzęsy i myślę że to wystarczy
Offline
Oczywiście gotycki makijaż bardzo mi sę podoba, aczkolwiek żadko chodze pomalowana. Jak juz kiedyś wspomniałam wszystko co gotyckie nie podoba sie moim rodzicom A więc muszę maskować swoją ,,gotyckość'' przed nimi. Z resztą w mojej szkole są obowiązujące zasady, że nie można chodzić w makijażu do szkoły. Czasem tylko lekko powieki pomaluje czarnym cieniem do tego czarne paznokcie. Tyle jak na razie.
Offline
W szkole nie mam takich zakazów. Paznokcie maluje na albo ,bordowy albo czarny. Co do makijażu to maluje się czarną kredką ,często robię "kocie oczy", czasami używam bordowej szminki ale delikatnie i przeważnie jak gdzieś wychodzę. ^^
Ogólnie bardzo lubię robić makijaż a bardziej charakteryzację ^^ mam kilka zdjęć ale nie wiem czy chce wam je pokazać xD Lubie też się przebierać i mam dwa zdjęcia jak się na emo zrobiłam xD
Offline
Kusiciel
Jeżeli chodzi o mnie, to tak:
Do szkoły tylko tusz, czasami kredka, zawsze pomalowane na czarno paznokcie.
Kiedy już czuję się wolna od szkolnego smrodu dresiarzy itp. nakładam na oczy czarny(matowy) i srebrno-czarny cień (z niewielką ilością brokatu), do tego kredka lub eye-liner, oczywiście, czarny.
Ust szczerze mówiąc nie maluję, jak już, to na bordowo. Osobiście czarne usta mi się nie podobają.
Obowiązkowo przelotka i tusz.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Na co dzień się nie maluję, bo nie mam na to czasu, poza tym na uczelni bym trochę dziwnie wyglądała, ale na jakieś spotkania, koncerty, sesje zdjęciowe itd. maluję się, bo lubię wykonywać i nosić makijaż gotycki. Zwykle maluję powieki ciemnym tuszem (szary, ciemnofioletowy albo ciemnoczerwony), maluję rzęsy czarnym tuszem, obrysowuję od góry i od dołu rzęsy czarną kredką do oczu przedłużając linię za powiekę ("kocie oczy"), usta maluję krwistoczerwoną albo bordową szminką.
Offline
Wygnany
Ja w ogóle prawie się nie maluję, tylko jak jest jakaś okazja.
W wakacje mam zawsze pomalowane paznokcie na czarno.
Czasem pomaluję sobie rzęsy tuszem lub oczy "maznę" kredką, zdarzy się bordowa szminka. Ogólnie lubię gotycki makijaż, bardzo mi się podoba, jednakowoż, że jestem dosyć młoda, nie chcę sobie niszczyć skóry.
Offline
Na co dzień używam tylko tuszu, jeżeli wyglądam bardzo fatalnie to kredki ^^
Do zdjęć czy poza szkołą to duużo czarnej kredki i eyelinera, a jeśli chodzi o usta to najczęściej jest to jaskrawa czerwień lub ciemna. Nie używam pudrów, fluidów, podkładów, itd, ponieważ - po pierwsze - nie potrafię tego używać, zamiast maskować niedoskonałości zawsze je podkreśla -.-, a po drugie mam skłonności do trądziku i obawiam się, że sotosowanie pudrów itd mogłoby je jeszcze bardziej nasilić.
Offline
Na co dzień się nie maluję, bo chcę mieć długo młodą i ładną cerę. Natomiast na imprezy, sesje fotograficzne i wszelkie okazje używam czarnego tuszu, czarnych kredek do oczu (jednej tradycyjnej, drugiej takiej wodnistej), czarnych cieni z Inglota (polecam gorąco, są naprawdę czarrrne! ), no i krwistoczerwonej lub czarnej szminki, czasem w różnych kombinacjach.
Offline
Do pracy się nie maluje bo czas poświęcany na robienie precezyjnego makijażu wolę wykorzystać na dłuższe spanie Poza pracą kredka i tusz . Na koncertach i w miejscach klimatycznych preferuje pełen makijaż
Offline
Na codzień tylko eyeliner.
Niekiedy jakiś ciemny cień i tusz do rzęs.
Planuję jeszcze zakup białego pudru.
Paznokci prawie wcale nie maluję.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Biały puder nie jest mi potrzebny, bo mam piękną, jasną cerę, chociaż czasami by się przydał, bo często się czerwienię jak się wstydzę, a łatwo mnie zawstydzić ^^'' Dlatego też myślę, czy sobie nie kupić.
A nie napisałam wcześniej o paznokciach. Zwykle do "normalnych" ubrań mam pomalowane na perłowo, a do gotyckich na krwistoczerwony lub bordowy. Maluję zarówno paznokcie u rąk, jak i u nóg. Wolę różne odcienie czerwonych lakierów niż czerń na paznokciach, jakoś średnio podobają mi się czarne lakiery.
Ostatnio edytowany przez johanaXIII (2010-08-26 14:22:01)
Offline
Ja także mam ładną bladą cerę, ale kurde mam piegi...
I denerwuje mnie to że one tam są
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Scarlett, a mi się zawsze piegi podobały
Offline
Ja też jestem blada (jupi). Wszyscy mi mówią, że jestem blaaada, moja mam przez jakiś czas snuła domysły, że mam anemię. A najlepsze jest to, że byłam w tym roku w Bułgarii, a jak wróciłam to wszyscy, którzy nawet nigdzie nie wyjeżdżali są bardziej opaleni ode mnie ^^. Niestety mama nie chciała mi kupić 50-siątki, więc jednak trochę się opaliłam, ale na szczęście trochę no i za niedługo zejdzie i powrócę do swojej upiornej bladości ^^
Ze słońca też mam trochę piegów i bardzo mi się podobają.
Co do włosów to mam zamiar przefarbować na rudy jeszcze przed szkołą, ale szamponetką, bo nie chcę niszczyć włosów.
Dobra przestanę off-topowac i się przymknę ^^
Offline
Ja jestem blada, a ten efekt wzmacniają czarne włosy.
A co do paznokci... Uwielbiam eksperymentować z ich kolorem. Zazwyczaj są czarne lub czerwone, czasami granatowe, niebieskie, fioletowe, ciemnoczerwone, ciemnozielone... To chyba najbardziej kolorowy element mojego stroju ^^
Offline