Jako ludzie alternatywni nie musimy być święci nieprawda?
Ogółem jesteśmy ludźmi którzy lubią tworzyć a nie dostawać gotowe pomysly
przedstawiamy oryginalnosc tak?
no wiec moze wspomagacie sie jakos w uzyskaniu weny?
badz poprostu to lubicie?
pisac pozdrawiam...
Offline
Lubię alkohol, marihuanę, fajkami nie pogardzę ale staram się unikać. Wszelkie te specyfiki stosuję bardzo rzadko.
Do tego leki, igły żyletki itp.
wystarczy? ;P
Offline
heh ja bucham regularnie i to jest mój świat
palę ale nie pije i to mnie trzyma przy życiu hehe
sprostowanie buchać = Kirać = sprawdzcie w google hehe
Offline
Ja jestem kompletnie anty alkohol, anty fajki, anty narkotyki i anty seks przedmałżeński. Moja kumpela z klasy mnie nawet spytała czy należę do tej grupy punków którzy wyznają takie poglądy. Ja w uzyskaniu weny nie potrzebuję żadnych dziwnych specyfików, inspiruje mnie klimatyczna muzyka. No, chyba, ze mówimy o czekoladzie *_*
O, znalazłam nawet ten odłam punku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Straight_edge
Ostatnio edytowany przez Arisu (2010-10-15 19:40:32)
Offline
Arisu sXe? Tzn straight edge.
Anty seks przedmałżeński?
A potem jak cię chłopiec nie będzie zadawalał to co?
Offline
Potępiony
Ja jestem anty papierosom. Wkurwia mnie jak ludzie śmierdzą tym. Alkohol jest smaczny tzn zależy co. Oczywiście umiar.
Ech... ostatnio rozmyślałam o ćpaniu i ze to wprowadza w stan błogi i zabiera ból. Szkoda, ze rujnuje organizm.
Offline
Ja ćpałam... czasem ćpam nadal... tyle że leki.
Wiem jakie z czym łączyć by była faza.
Offline
Potępiony
Ta leki. Ja bez przeciwbólowych nie funkcjonuje po kilka dziennie.
Offline
Taki słodki... z fajnym szczupłym ciałkiem...dłuższymi włosami.
Gotów cię zaspokoić
Offline
Kusiciel
Ja nie biorę żadnych używek. Był czas, kiedy byłam uzależniona od lekarstw. Jednak szybko ktoś uświadomił mi, że niszczę sobie organizm i zaczęłam z tym walczyć.
Nie udało się do końca, ale się staram
A jeżeli chodzi o zaspokojenie moich potrzeb seksualnych to...Japończyk, ulala
Ostatnio edytowany przez Zasznurowana (2010-10-16 11:46:08)
Offline
Mnie się wydaję,że jedyne od czego jestem uzależniona to muzyka.Bez tego żyć nie umiem,mogę nawet nie grać ale nie pamiętam dnia,bym czegoś nie słuchała...
Żadnych fajek,alkoholu,narkotyków,dopalaczy,leków czy innych świństw.Choć nie,leki tak ale jakbym ich nie brała to już bym nie miała stawu kolanowego więc jestem zmuszona.No i owszem,czasem się piwa napiję;P
Offline