Przeklęty
Huahuahuahua pepe pan dziobak XD
Offline
Przeklęty
Skanuj, skanuj
Offline
A ja chcę jelenia na ramieniu (http://pixers.pl/image/1/400/n8nLuQEMMz … -linia.jpg), a na łopatce cytat z mojej stopki
Offline
Gość
Mi to się marzą takie ścięgna albo kości na stopach http://tatuaze.panicz.com/stopy/kosci-tatuaze,i30.html
Dusza
ja na plecach mam napis bardzo związany ze mną: wrażliwość błogosławieństwem i przekleństwem. marzy mi sie też jeszcze jeden (to wciąga) klepsydrę, którą oplata wąż. myslę że dobre miejsce to na prawym boku tułowia. już sie nie mogę doczekać...
Offline
Dusza
Póki co mam zamiar zrobić dwa tatuaże, na które wciąż odkładam i dopracowuję. Jednym będzie cytat japoński na kręgosłupie, a drugim tatuaż kojarzący się z Alicją w krainie czarów(a w zasadzie bardziej wersją Alicji z gry "Alice: Madness Returns".) - albo "eat me, drink me" z ciekawymi ilustracjami, albo Cheshire Cat z napisem "We're all mad here."
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Jebłam sobie taką oto dziarę, o której od dawna marzyłam: http://jeannexiii-hikaru.deviantart.com … 1399824877 Jest to oczywiście logo zespołu XIII. stoleti, a robiona była w Studio Tatuażu Demolka w Bydgoszczy, polecam, gościu dziara zajebiście, ma wielkie doświadczenie, a poza tym fajnie się z nim gada
Offline
Fajnie zrobiona. Widać, że kawał dobrej roboty.
Offline
Ja mam nieco dziwne podejście do sprawy. To znaczy wychodzę z założenia, że mój "gotyk" = mroczna elegancja, piękno, ale z klasą, nieskalane wręcz. Cóż siebie za nieskalaną uznać nie mogę bo i tu i ówdzie parę kilo za dużo i buzia zbyt okrągła i blizny potrądzikowe i jakieś znamiona od urodzenia, rozstępy i cholera wie co jeszcze, ale mój "ideał" gotki to kobieta elegancka, z nieskalaną, gładką i mlecznobiałą skórą.
Dlatego chociaż niektóre tatuaże naprawdę mi się podobają to sama tatuażu mieć nie chcę.
Kiedyś marzył mi się drobny tatuaż wokół nadgarstka, taki by w razie czego można go zasłonić zegarkiem czy szerszą bransoletką ale doszłam do wniosku że nie ma sensu robić tatuażu i później go ukrywać.
Niektóre tatuaże naprawdę mi się podobają i jak widze je u innych aż zżera mnie zazdrość, z drugiej strony jednak sama bym sobie tatuażu nie zrobiła bo tatuaże uważam za same w sobie takie... nieeleganckie. Choćby to był piękny, delikatny motyl, subtelny dmuchawiec czy inny delikatny motyw to sam fakt że to tatuaż już mi nieodpowiada.
Ale ja jestem popieprzona.
Offline
Wygnany
Gdybym miała zrobić sobie tatuaż, to byłby to wielki krzyż gotycki na całych plecach albo wielkie skrzydła anioła demona - bardzo mi się takie podobają ale sobie raczej nie zrobię, bo co ja potem na starość z taką ozdobą zrobię? Kiedyś ktoś mi powiedział fajną przypowiastkę dotyczącą tatuażu :" Wytatuuj sobie winogrona, na starość będziesz miała rodzynki"
Ps. i oczywiście wyłącznie czarno - biały, nie znoszę kolorowych tatuaży.
Ostatnio edytowany przez Black_Rose_Lady (2014-05-12 21:16:57)
Offline
Nawiązując do "Wytatuuj sobie winogrona, na starość będziesz miała rodzynki". Znajoma mi, nawet bliska osoba, zrobiła sobie kiedyś niewielki tatuaż na brzuchu - delfinka. Po 2 ciążach sporo osób żartuje, że teraz ma na brzuchu tatuaż wieloryba.
Fakt tatuaże w pewnych miejscach mogą na starość stracić swój urok, są jednak miejsca w których skóra się aż tak bardzo nie marszczy. Tatuaże na nadgarstku czy np. za uchem raczej się nie zmienią, przynajmniej nie jakoś drastycznie. Niemniej jednak, nadal uważam tatuaże same w sobie za mało estetyczne.
Offline
Dusza
Właśnie dzisiaj wyszłam od tatuażysty. Zwykły tribal na nadgarstku owinięty jak bransoleta. Tak na początek Ale koszt we Wrocławiu to 750 zł. Warto wydać na dobry sprzęt i sprawdzonego tatuażystę. Potem mniej nieprzyjemnych niespodzianek
Offline
Ja zamierzam pokryć ok. 1/3 (albo i więcej...) ciała. Ręce, plecy, dłonie, szyja z dekoltem, stopy. Jak na razie mam jeden, na ramieniu. I plany na następne, tylko jak na razie odkładam kasę na coś innego.
Offline