Gość
Jako że, większość z nas jeszcze się uczy, zapytam czy zapadły wam może w pamięci jakieś teksy nauczycieli lub uczniów z waszych szkół?
Taka pusta ta kategoria...
Heh, a ja właśnie niedawno założyłam zeszyt z tymi wypowiedziami ;P
- Nie dotykaj mapy palcem! Palce są tłuste! Wyliż!
- Wyjmij tą skuwkę! U mnie na lekcji kiedyś uczennica połknęła skuwkę.
(po chwili) - U mnie na lekcji to kiedyś nauczyciel identyfikator połknął
- Ale jak to? Za duży jest?
- No... zapomniał się i połknął
(po chwili) - Żartowałem,
- Wy to te telefony weźmiecie to wam śpiewają w rękach! U mnie to zabrzęczy, puści smsa... Niedługo na nich jeździć będziecie
- Bardzo dobrze, dostateczny
- Kolejną warstwą społeczną byli nobilitowie. A skąd się wzięli? Spadli z kosmosu.
- Na pewno? Na mur, na beton?
Offline
Moja babka z matmy:
- Nie jemy podczas uczenia się, nie jemy podczas pływania... (?!)
A kto kurna je podczas pływania??!!
Offline
Potępiony
Podejrzewam, ze ryby i ssaki morskie
Chociaż słyszałam,że niektórzy lubują pływanie z schabowym w paszczy.
______________________________
Nauczycielka z polskiego: "twoja głupota sięga zenitu"
Na lekcji polskiego w podstawówce, ach te czasy
Ktoś: Kto to jest ornitolog?
Pani z polaka: No wie ktoś?
Krystian: Bada ptaki
Pani z polskiego: a teraz Krystian....
Dominik: wstanie i pokarze ptaszka
________________________
"Nie jesteśmy na lekcji muzyki, więc nie odpowiadamy chórem"
"Dyskutować to siebie będziesz z kolegą na przerwie"
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Tu będą akurat sytuacje, w których studenci większą rolę odgrywali, ale wykładowczyni też się odzywała
mgr M.H.: Coś mieliście jeszcze dzisiaj zrobić. (nie brzmiało ani jak stwierdzenie, ani jak pytanie)
P.K.: Ale pani pamięta, że mieliśmy coś zrobić czy nie?
mgr M.H.: No ja pamiętam.
P.K.: Eee...
mgr M.H. o pracy A.Z. (pustej): No, to jest arcydzieło.
Ja: Tak, minimalistyczne.
A.Z.: Wyraziłem tylko to, co miałem na myśli, nic więcej.
Więcej nie mam przy sobie, ale największym artystą był jeszcze jak chodziłam do liceum nauczyciel historii, prawie całe lekcje dusiłam się ze śmiechu i mam zapisane prawie połowę zeszytu jego wypowiedziami xD W ogóle wszystkie stwierdzenia śmieszne nauczycieli zapisywałam i zapisuję wszystkie śmieszne stwierdzenia wykładowców
Ostatnio edytowany przez Marie_JohanaXIII (2010-11-27 20:53:40)
Offline
Ja: Proszę pani mam problem z tym zadaniem.
Polonistka: A co ja ci dziecko na to poradzę?
Offline
Potępiony
Ta historycy wymiatają! Ogólnie zawsze mnie rozwalali.
Nasz na ostatnim sprawdzianie wyglądał jakby chciał kogoś zabić, chodził po klasie z młotkiem a on ma taką groźne spojrzenie, ale jest miły i lajtowy i lubi misie ma ich trochę w klasie obok kompa
Zawsze mówi " Za ściąganie (dramatyczna pauza) jest (pauza) jedynka.
Tak tak tylko każdy ma wielka rolkę ściąg z notatkami.
Inny historyk:
"Ej ty wkurwiasz mnie!"
" Co myśleliście, ze zapierdalali cały dzień na roli, a potem wpierdalali szarańcze"
Te teksty były forever! W ogóle był śmieszny lubił zgrzytać roletą i bawić się kluczami i opowiadał jak sobie łóżko kupował.
Jeszcze jeden ten od odpowiadania chórem i dyskusji ma taki grymas an twarzy, ze nawet jak mówi to mu się warga zapada -~- o tak
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Scarlett, cytowany przez Ciebie tekst mnie rozwalił, taki prawdziwy xD
Offline
Bardzo prawdziwy. A potem ma do mnie pretensje że coś źle zrobiłam.
Co za babsztyl...
Offline
Przeklęty
U mnie prym wiedzie ksiądz... Niby taki święty, a na lekcjach pokazuje, co potrafi...
- Chodzicie do komunii jak kaczki do koryta z ziemniakami
- Jak coś nie pasuje to pocałuj klamkę z tamtej strony. Tylko niech ci się usta nie przylepią
To niektóre z jego tekstów. W dodatku ma taką mimikę, że można paść.
Offline
O księciach często krążą różniste opowieści. W mojej szkole ksiądz odgryzł mi kawałek kanapki... Czego to się z głodu nie zrobi...
Jednak zdecydowanie najśmieszniejszym nauczycielem jest niejaka pani historyk Margaret BuonaBox (pseudo - Królowa Nocy). Nikt nigdy nie widział jej w innym kolorze niż czarny. Nosi także od czasu do czasu zgniłozieloną oliwkę lub majestatyczny fiolet. Wszyscy się śmieją - 35-letnia kobieta w czarnych włosach i gotyckim wdzianku? Ciekawe. Od zawsze po szkole chodzą jej zwroty typu: "Czarno to widzę...", "Będę was wspierać... duchowo.", "W tej klasie jest za dużo słońca. Strasznie razi w oczy!" itp. Wymyślono także wiele "informacji" o Mrocznej Pani, np.:
- ulubione danie Buony? - czarna polewka i krwisty befsztyk
- ulubiona piosenka Margaret? - "Czarny chleb i czarna kawa"
- o czym myśli nauczycielka, kiedy kupuje samochód? - zastanawia się, czy zmieści się w schowku na miotły
Ostatnio edytowany przez Aurillen (2010-11-30 16:50:41)
Offline
Moja ulubiona kwestia pana od P.O.:
Nie masz w głowie? Masz na głowie!
Wtedy należało rozpakować i założyć maskę przeciwgazową (słonia). Czasami podchodził do ławki i jednym ruchem ręki zrzucał wszystko na ziemię, radośnie mówiąc:
W lesie nie ma stołu!
Ech, to były piękne czasy…
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Aurillen, rozwaliła mnie ta historia xD Ja w gimnazjum miałam (ale mojej klasy nie uczyła) nauczycielkę od angielskiego, gotkę (poza gotykiem słuchała jeszcze klimatycznego black metalu) i jej metoda zapewniania spokoju i ciszy na lekcjach była taka: "Jak będziecie cicho, to pod koniec lekcji powiem wam jakieś wymyślne angielskie przekleństwo" xD Skutkowało
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Wykładowczyni od Pedagogiki bibliotecznej mówiła o odruchach i przyzwyczajeniach opowiada autentyczną historię:
"Chłopiec z podstawówki ok. 9, 10 l. zawsze mówił do kolegi: "Zawiąż sznurówki, bo się wypierdolisz"
Jak to usłyszałam, myślałam że padnę xD
Na tym samym wykładzie jeszcze parę bluzgów poleciało, np. jak mówiła o potrzebie dawania dobrego przykładu innym:
"Zwracam uwagę, żeby nie przeklinać, a wychodzę i kurwy lecą jak deszcz" xD
Wykładowca od Literatury współczesnej o filozofii i etyce postmodernistycznej:
"Czym jest filozofia postmodernistyczna? Wszystko jest relatywne, względne, np. pojęcie prawdy. Prawdą jest to, co do czego się umówimy, nie ma prawdy absolutnej. (pokazuje na P., największego pijaka na roku ) Ja wyjmę 100 zł z portfela tego pana, bo stwierdzę, że ten pan te pieniądze przepije, a ja mogę je spożytkować w pożyteczny sposób. Czy można powiedzieć, że je ukradłem? Nie, zrobiłem z nich lepszy użytek."
D.: W jego przypadku to może być prawda xD"
Ten sam wykładowca o Tadeuszu Micińskim:
"To jest pisarz, który długo nie żył..."
moje skojarzenie, nie wypowiedziane na szczęście głośno: "A później ożył..." xD
Offline
Przeklęty
Mnie zawsze bawiła uwagą jaką dostał mój kolega z klasy z gimnazjum.
"Arkadiusz W. na lekcji języka polskiego, zerwał listek z kwiatka "
: D
Offline