zanik funkcji życiowych | 20% - 4 | |||||
mroczny kosiarz | 0% - 0 | |||||
oddzielenie duszy od ciała | 35% - 7 | |||||
rozkładająca się kobieta (taniec śmierci) | 5% - 1 | |||||
wezwanie boga do raju | 15% - 3 | |||||
bóg śmierci = bóg narodzin | 0% - 0 | |||||
przejście w inne ciało - reinkarnacja | 10% - 2 | |||||
inne | 15% - 3 | |||||
|
Kusiciel
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ostatnio edytowany przez bernard (2014-06-13 18:15:36)
Offline
Gość
Śmierć to zanik funkcji życiowych. Jest przeciwieństwem życia. Dlatego jak to ujął pewien człowiek...
"Śmierć wcale nas nie dotyczy. Bo gdy my istniejemy, śmierć jest nieobecna, a gdy tylko śmierć się pojawi, wtedy nas już nie ma." Epikur
Rytualnie moje ciało się rozejdzie, zgodnie z prawami natury, fizyki, chemii i innych nauk...
W dusze nie wierzę, niemniej wiem, że podobno tylko Europejczycy rozdzielają duszę od ciała, dla Azjatów to jedność.
Mówi się też, że niektóre samochody mają duszę...ale one i tak już nie żyją.
atman napisał:
podobno tylko Europejczycy rozdzielają duszę od ciała, dla Azjatów to jedność.
Dusza wciela się w ciało około dwumiesięcznego dziecka w łonie matki i od tamtej pory są one jednością: dusza i ciało. Tak naprawdę są to zespolone ciała pierwszego i drugiego stopnia. Jak można oddzielić zatem duszę od ciała? Następuje to w momencie śmierci, a to już wątek szeroko omawiany w tym temacie. W naturze już istnieje harmonia i porządek, tylko ludzie szukają wzorów jak owa harmonia działa. Od zawsze były grawitacja, a Newton dopiero na to jakby wpadł, miał pomysł, żeby to opisać. Ze wszystkim tak jest, formuły istnieją, tylko trzeba je znaleźć i opisać. Zostaliśmy wychowani w erze techniki, skupiamy się na materialnym potencjale układów scalonych i mikroprocesorów grafenowych. Azjaci specjalizują się natomiast w sferze duchowej, oni odkrywają i opisują zjawiska zachodzące w ciele, a konkretniej w kilku ciałach, które muszą być i są jednością, bo nawet jeżeli pozbywamy się ciała pierwszego stopnia, czyli ciała materialnego, to pozostaje nam jeszcze kilka innych, w tym opisywana szeroko w tym wątku dusza.
Większość formuł i zjawisk zostało opisanych, lecz nie są one udostępnione publicznie. Wystarczy Wam, z całym szacunkiem, zadać pytanie o wiedzę Atlantów. Oni mieli wiedzę. Oni opisali zjawiska, które dzisiaj są przechowywane w archiwach. Zresztą, biblia też o tym mówi. Ale My, w sensie ogólnym jako ludzie, nawet nie wiemy o ich istnieniu. Wciska się nam pseudoprawdy, że piramidy to grobowce dla faraonów zbudowane przez niewolników ciągnących kamienne bloki. Wciska się nam, że Arka Noego to łajba-zoo. Wciska się nam, że po śmierci dusza idzie do raju za dobre uczynki.
Bullshit.
Gotyk zawsze kojarzył mi się z poznaniem, bo jesteśmy inni, niekonwencjonalni, nie pasujemy do ogółu. Więc do cholery rozpierdolmy te stereotypowe, przaśne (zwykłe, w znaczeniu popularne) bajki i zacznijmy interesować się następstwami gotyku. Tak, bo gotyk się wziął z dupy, nie jest wiadome kto zaczął gotyk i skąd takie strzeliste wieżyczki, skąd się wzięła rozeta. Gotyk wziął się z dupy, bo nikt go nie wymyślił,tylko odrestaurował ze starych ksiąg sarkofagu Arki. Jest inny, tak jak my. Dlatego do kurwy nędzy badam wszystko co się wiąże z moimi poglądami, z poglądami nas tutaj wszystkich, popierdolonych i innych niż reszta - gotów.
Offline
Wygnany
Ciało pierwszego i drugiego stopnia, wędrówka duszy do raju za dobre uczynki, czy też samo istnienie duszy, to elementy wiary. Nie można udowodnić że jakiś element wiary jest bardziej prawdziwy niż inny.
Jeśli ktoś wierzy w krasnoludki, jego wiara jest równoprawna z wiarą w ciało pierwszego i drugiego stopnia.
Morza krwi przelano, by udowodnić że jedna wiara jest bardziej prawdziwa niż inna. Więc pozwólmy DeathBoy, wierzyć każdemu w to co mu się podoba.
A gotyk nie wziął się z dupy, litości.
Gotyk jako styl w architekturze powstał na wskutek przemian społeczno- politycznych, rozwoju możliwości technologicznych ówczesnych budowniczych. Nie ma wyraźnej granicy między stylem romańskim, a gotyckim i w tym sensie nikt nie zaczął gotyku.
Natomiast subkultura gotycka to zupełnie inna para kaloszy i jedno z drugim nie ma nic wspólnego.
Jak zwykle DeathBoy, wrzucasz wszystko do jednej beczki wymieszasz i przedstawiasz jako wiedzę objawioną, a ja jak zwykle będę reagował, bo dla mnie to najzwyklejsze sianie zamętu
Offline