Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
ostatnio sceptycznie podchodzę do twierdzenia 'słuchać DOBREJ muzyki'. Każde gusta są inne, i dla jednych muzyka metalowa może być zwykłym 'darciem ryja', dla innych dobrą muzyką, i na odwrót. Wszystkim nie dogodzimy, zawsze znajdzie się towarzystwo myślące inaczej.
Moim zdaniem każdy, kto słucha muzyki, która w nim budzi dobre emocje, słucha muzyki DOBREJ. Bez względu czy jest to metal, reagge, pop, czy rap
Offline
Punkt dla Divy;D
Offline
też tak uważam. Myślę, że wujek miał na myśli "ambitną" muzykę. Zdanie wyrwałam z kontekstu, wcześniej pytał się mnie o gusta muzyczne moich znajomych i obok kilku metali, czy gotów wymieniłam ludzi słuchających muzyki pozbawionej głębszego przesłania
Offline
Gość
Divo! Do Mozarta nic nie mam, jednakże zacytuję teks z mojego ulubionego filmu: "w czymś takim <gesty pokazujące grę na pianinie> Jest zbyt lekki. Wolę mocniejszych facetów".
Poza tym, nie lubię jak sie we mnie coś wmusza, czy jestem tego świadoma czy nie, kiedyś zrozumiem ze byłam zmuszana i będzie mi to przeszkadzać ^^
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Elspeth napisał:
Punkt dla Divy;D
Piwo mi! <3
IronIsMad napisał:
też tak uważam. Myślę, że wujek miał na myśli "ambitną" muzykę. Zdanie wyrwałam z kontekstu, wcześniej pytał się mnie o gusta muzyczne moich znajomych i obok kilku metali, czy gotów wymieniłam ludzi słuchających muzyki pozbawionej głębszego przesłania
To dokladnie to samo, nie wazne jak to ujmiesz. Kazdy slucha tego, na co ma ochote. Jesli budzi w tobie emocje jakas nuta, to znaczy, ze jest wystarczajaco ambitna, by Tobie sie spodobac. A wtedy nie ma czegos takiego, jak muzyka 'slaba, malo ambitna, pozbawiona glebszego myslenia'.
Lúthien Nemezys Grandin napisał:
Divo! Do Mozarta nic nie mam,
Uwielbiam was koteczki za to, ze mimo wszystko pamietacie, jak mam an imie <3 (nastepne pokolenia uzytkownikow tego juz nie beda pamietac <3)
No i dobrze, Mozart wymiata ;3
Offline
Już Ci jedno obiecałam,nie będę tak rozpijać młodzieży;) Po maturach kochana,po maturach...
Na imię masz inaczej ale to się wryło w pamięć jak cała Ty;D
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
I tak mi skarbie piwo wisisz na imię? Na imię mam Divol, nie znam innego <3
No to zdawaj maturę i wsio do mnie to oblać
Offline
Oblać?Nie będzie czego;D Już ja coś wymyślę,żeby się dostać na północ...
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Elspeth napisał:
Oblać?Nie będzie czego;D Już ja coś wymyślę,żeby się dostać na północ...
Czekam niecierpliwie :3
Thera Santoryn napisał:
A ja pamiętam Shoumetsu, Ciebie się nie zapomina, a szczególnie kiedy mnie zjeżdżasz aż strzela...
Sens wypowiedzi będzie mi się śnił po nocach.
Offline
Gość
Od małego byłam fanką Michaela Jacksona i The Beatles i jak już mi tak zostało; często do nich wracam, jak się rozpamiętuję swoje szczęśliwe szczenięce lata. Już będąc w podstawówce, dorwałam się do kolekcji płyt mojego taty, gdzie wyszukałam kilka znanych nazwisk w świecie muzyki klasycznej: Mozart, Schubert czy Chopin, których nadal uwielbiam.
Nie mogę powiedzieć, że czegoś kiedyś słuchałam, a teraz odstawiłam do lamusa, gdyż lubię powroty do przeszłości. Muzyka wiąże się z konkretnymi wspomnieniami i przeżyciami. Mam to szczęście w nieszczęściu, iż kiedy było gorzej, muzyki po prostu nie słuchałam. I tak oto w ten sposób moja muzyka kojarzy mi się tylko z rzeczami dobrymi.
Jako dziecko lubiłam Andrzeja Piasecznego i Natalię Kukulską, później dorwałam T.A.T.U, Pink czy Avril Lavigne. Potem przyszedł czas na niemieckie przeboje - wszystko, czego słuchano za naszą zachodnią granicą, słuchałam i ja. Był to bardzo miły dla mnie okres, na którym skorzystała moja nauka języka niemieckiego. Później dzięki jakiejś niemieckiej gazetce poznałam j-rock: The Gazette, Antic Cafe, Girugamesh, Maximum the Hormone, Miyavi... Swoją drogą to miło widzieć w sygnaturze Shoumetsu kadry z mniej już przyjemnego teledysku Dir En Grey (o ile się nie mylę).
A później dorwałam się do last.fm! I poszło! Joy Division, The Cure, Combichrist, Mephisto Walz, Bauhaus, Qntal, Blutengel i wiele innych - myślałam, że nie ogarnę większości zespołów z metką 'gothic', ale jakoś w te kilka lat mi się udało. Jako słuchacz powinnam być z siebie dumna!
Bauhaus, kurcze... pierwszy gotycki zespół, można by powiedzieć, że kolebka subkultury gotyckiej. <not bad> Ja dopiero w czwartej klasie zainteresowałam się porządnie muzyką i przerzuciłam się z Kupichy (bleeeeeeeee) na Linkin Park, The Offspring, Red Hot Chili Peppers, Flyleaf (słuchałam też soundtracków z Transformersów) itp.., no a jak się dorwałam do Underworld i jakichś metalowych utworów Linkin Park to nadszedł czas na METAL. I tak trwa do tej pory.
Offline
Gość
Ja w (chyba) pierwszej klasie podstawówki słuchałam Gosi Andrzejewicz :O
MASAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAKRA :O
Mam nawet autograf z dedykacją :O
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Jak ja lubie, gdy ktoś się ze mną zgadza.
Offline