Spoko, Kamol chyba twierdził, że ja się do szyby w autobusie uśmiechałam jak się kiedyś na mieście spotkaliśmy;P Ta, zróbmy sobie znak rozpoznawczy.
Offline
Hmm, szczerze mówiąc nie obchodzi mnie to, jak odbierają mnie kobiety. Nie szukam dziewczyny.
Chociaż coś w tym jest - glany, długie (aktualnie średnie) włosy i czarny płaszczyk działają raczej odstraszająco. Normalne dziewczyny mnie nie zauważają, dresiary się śmieją (ja też szczerzę do nich zęby). Gotek nie spotykam to nie wiem, ale podejrzewam, że wyglądam za mało gotycko.
Nie jestem dziewczyną, ale mnie osobiście najbardziej drażni to, co się błyszczy. Nie lubię "plastikowych" ubrań (wiem, nie tak to się nazywa). Mam po prostu wrażenie, że istnieje dziwna moda na cienkie, błyszczące, sztuczne materiały. O ile taki gorset czy spódnica wygląda fajnie, to błyszczący materiałowy płaszcz szczerze mnie śmieszy.
Ostatnio edytowany przez Inugami (2012-08-11 01:05:42)
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Chodzi Ci o lateksowe ubrania? Jak dla mnie każda lateksowa rzecz jest nieco śmieszna, no nie mogę znieść tego widoku...
Offline
Również. Ale mówię o takich... No nie wiem, co to jest. Taki błyszczący materiał, z którego robi się lepsze peleryny przeciwdeszczowe. Ostatnio obserwuję prawdziwy zalew rynku takim czymś.
Ja natomiast preferuję naturalne, grube materiały. I najlepiej jak najlepiej pochłaniające światło. Nienawidzę się świecić (włosy mi wystarczą).
Offline
Ja osobiście też nie przepadam nie tylko za lackiem, lateksem czy innymi materiałami tego typu, ale i za skórzanymi płaszczami, kurtkami i innymi rzeczami na wierzch. Skórę lubię w obuwiu i dodatkach, np pasek ze skóry, bo te sztuczne szybko się niszczą. Lubię odzież z różnych gatunków tkanin- uważam, ze nie kolor, czy wzorzystość jest najbardziej dekoracyjnym aspektem w tkaninie, ale właśnie jej faktura.
Offline
Mam skórzaną kurtkę (taką krótką) i nie jest zła. Ale skórzane płaszcze są już tragiczne. Nie mam nic do Matrixa, ale to jest po prostu śmieszne (szczególnie wtedy, kiedy skóra sięga za kolana).
Offline
Wydaje mi się, ze zależy do czego się taka kurtkę nosi, i jak się samemu w niej wygląda. Nosiłam kilka lat temu taki płaszyk zimą do połowy uda, i wyglądałam w nim fatalnie. Nie mam nic przeciwko, kiedy ktoś nosi skórzane płaszcze czy kurtki, czy lac, ale ja osobiście nie czuję się dobrze w takiej odzieży.
Offline
Ciężkie, wzmagające pocenie i trudne do wyczyszczenia. Znam to. Chociaż na szczęście moja kurtka jest ze skóry ekologicznej - można ją normalnie wyprać. Poza tym ze skóry mam tylko glany i paski do spodni. I etui na telefon.
Offline
Ja tam bym się widziała w skórzanym płaszczu, tyle, że musiałby był w raczej kobiecym kroju (wąski w talii i dopasowany powyżej, a u dołu rozszerzający sie). A jak już taki widzę, to niebotyczne ceny albo rozmiary. Bycie szczupłym nie zawsze jest fajne...
Offline
Kogo ma odstraszać, to odstrasza, kogo przyciągać to przyciąga. Pustaki i inne pokemony się trzymają z daleka, gothki wręcz przeciwnie i oto właśnie chodzi. Trzeba się dobrze prezentować przed tymi, którzy nas obchodzą. Reszta jest nie istotna. Fajnie, odstraszam wyglądem pustaka, to świetnie, bo po co mi pustak, skoro nawet na taką nie spojrzę. A gothek nie odstrasza z samego założenia i to jest właśnie fajne. Jak ktoś wiem o co chodzi i jest swój, to nie zostanie odstraszony, a wręcz przyciągnięty. Gdy wychodzę z domu, to zawsze w pełnym "ekwipunku", nie tylko na imprezy. Gdyż, dajmy na to, idę ulicą i spotkam, jakąś gothkę z "młodego narybku", ona wie, musi wiedzieć, kto ja jestem i skąd się wziąłem. Zwykle zagadują i tak rozwijają się nowe znajomości. Tak samo jak panny, nie z klimatu, nie zaczepię na ulicy, bo po sobie będę robił siarę, ale jak widzę pannę w klimacie, to wiem, że jestem we właściwym miejscu, o właściwym czasie i zostanę przyjęty z usmiechem.
Offline
Ja myślę, że liczy się wnętrze, a nie to w co ktoś się ubiera. Chyba, że jest to facet w kolorowych rurkach i koszulką z dekoltem w serek do pępka. No to sorry, ale taki facet to już nie dla mnie. Mój chłopak ubiera się w koszulki swoich ulubionych zespołów i spodnie z krokiem prawie między kolanami. Klimatyczne to nie jest, ale mnie się taki podoba.
Offline