Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Ha, mam podobnie z dalszymi znajomymi, gdy widują moje fotki w internecie :d
Offline
Gość
Ja mieszkam z matka, nie ma nic do tego co ubieram i czym sie interesuje. Ojciec mi kolo huja lata, wiec mam luz
Kusiciel
Już trochę narzekałam na moich starszych ale powiem jeszcze raz - nie tolerują mojego wyglądu. Uważają że to dziwactwo, że jest to nienormalne i że wyglądam strasznie. Jak pokazuję matce jakąś fajną sukienkę powtarzając parokrotnie słodkim głosikiem ,,kup mi, kup mi" odpowiada że to są rzeczy dla ludzi dorosłych a nie dla 15-latek. Ojciec jest najgorszy. Tak wszystko wyolbrzymia i używa tylu epitetów że nieraz się przez niego popłakałam. Najgorzej chyba jest jak mówi że wyglądam jak dziwka. Jeżeli chodzi o muzykę ojciec twierdzi że jest straszna i satanistyczna, a matka się na nią wyłącza jednak zbyt głośno słuchać nie mogę. Mam również całkowity zakaz śpiewania.
Co do nauczycieli... Niektórym podobają się elementy mojego stroju np. polonistce ,,o fajne masz to takie" - wspaniała kobieta. Matematyczka się ze mnie śmieje mówi że ,,jakby spotkała mnie w ciemnym zaułku to by nie wiedziała czy przywalić torebką czy uciekać". Pedagorzka miała jakiś czas pewne wątpliwości. Reszta mnie zlewa. Jestem miła, uśmiecham się często więc mam u nich profity
Offline
Przeklęty
To niewesoło z tymi rodzicami. Moi, całe szczęście, są tolerancyjni. Ewentualnie mówią że coś mi się pojebało, ale to olewam.
Offline
Kusiciel
Mieszkam z tatą. Pewnego razu oznajmiłam mu, że będę gotką. Na początku myślał, że będę zawsze zakładała gorsety naciągnięte na tyle, że będę omdlewała i wielkie spódnice. Że raczej jest tolerancyjny, z niechęcią, ale zgodził się no to zdjęłam z niego ten strach przed budzeniem mnie z omdlenia, że jak na razie nie zamierzam nosić wielkich sukni, a gorsety nie do stopnia omdlewania kupiłam sobie kilka sukienek, przerobiłam spódniczkę i bluzkę i okazało się, że spodobał mu się gotyk nawet sama zanadto nie przepadam za wielkimi spódnicami. Chyba przeraziłam się nimi, gdy był bal przebierańców w podstawówce, poślizgnęłam się na schodach o spódnicę, i poleciałam na wszystkich chłopaków z klasy A nauczyciele spoko. Może dlatego, że do szkoły nie noszę się gotycko A to z powodu nadmiernej ilości dresów do szkoły bardziej metal/rock. Wracam ze szkoły, od razu biorę gotyckie ciuszki
Offline
Masakra. Minęło 5 tygodni wakacji, z czego trzy tygodnie byłam w sanatorium i tydzień w szpitalu. W szpitalu i w sanatorium chodziłam raczej 'normalnie' ubrana- sanatorium było położone na górze w Beskidzie Śląskim, i zawsze tam było chłodno, więc dla własnego zdrowia zrezygnowałam z sukienek, a w szpitalu to głownie przesiedziałam w piżamce. No i nie chodziłam przez te wakacje jakoś bardzo gotycko(poza owym 'wolnym tygodniem', który miał miejsce po 10 lipca, i w czasie którego chodziłam ubrana tak jak normalnie, czyli spódnica, gorset, jakieś falbaneczki, itd). I dzisiaj ubrałam się w moją 'wiedżmową', ulubioną spódnicę, krótki top gorsetowy, falbaniasta koszulę i glany. Cięta riposta babci, kiedy wyszłam tak odprowadzić siostrę do koleżanki: 'do którego kościoła na pogrzeb idziesz?'. Cały dzień mnie tak jeździ, a to dlatego, ze kiedy wyszłyśmy z mamą z domu obie ubrane podobno- obie w długich, ciemnych spódnicach, mama w czarnej bluzce z dekoltem a ja w krótkiej gypsy, to potem 'troskliwe sąsiadki' pytały babcię, czy mojej mamie ktoś umarł, bo obie wyglądałybyśmy, jakbyśmy nosiły żałobę.
Czasem słuchając opinii ludzi z poglądami podobnymi do poglądów mojej babci, to płakać mi się chce nad ich głupota.
Offline
Pamiętacie jak mówiłam o mojej 11-letniej kuzynce, którą nawróciłam na metal?
Przedwczoraj mi mówiła że jej mama kazała wykasować dwie piosenki z mp3. Our diabolika rapture HIMA (WTF?) bo tam jest "Diabolikal" i Within Temptation "Our solemn hour", a jak ona tłumaczyła że tam jest "sanctus espiritus" czyli duchu swiety to jej mama powiedziała że "jak w rocku jest Duchu Święty to to jest satanistcyzne" (WTF x 2)
I jeszcze jej kazała słuchać spokojnych ballad i Hanny Montany, bo niedługo zacznie się ubierać na czarno i ciąć.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Komentarz jedyny, jaki mogę z siebie wydobyć, nie będzie na poziomie: RZAAAAAL =='' Brak mi słów...
Offline
Jako,że nie też brak słów na skomentowanie tego to nic nie powiem na ten temat...
Offline
Nie chcę też obrażać mojej cioci, bo ja rozumiem ją z jednej strony. Moja kuzynka ma 11 lat, w tym wieku jest podatna na wpływy i wyrabiają się gusty i charakter. To oczywiste że może się bać, zeby nie zeszła na złą drogę, ćpać itd, poza tym jest raczej tradycjonalistką. No ale, błagam, chyba lepiej wychować dziecko na pięknej muzyce czy to gotyckiej, czy ogólnie rockowej/ metalowej niż na HM. Uważam, że bardzo przesadziła. Na szczęście kuzynka uważa mnie za wyrocznię, więc będziemy walczyć obie
Offline
Dusza
Z mojej rodziny to tylko babcia ma do mnie pretensje. Według niej mam wyglądać "do ludzi",bo będzie się mnie wstydzić,ale co mi tam. No i jeszcze mój ojciec .
Niestety do gimnazjum muszę się ubierać normalnie,ale w liceum to się zmieni. Więc u mnie to jest na razie dobrze .
Offline
Gość
Ja z matką nie mam żadnych problemów , ojca nienawidzę więc też mnie to nie obchodzi co sobie myśli ,a w szkole mam jedynie problemy z nauczycielką niemieckiego która jest dyrektorkom liceum do którego chodzę , bardzo się czepia o glany że chodzę w nich po szkole ( a sama chodzi po szkole w 10 cm szpilkach) , i oto że mam kolczyki w uchu i przegrodzie nosowej ( wredna baba i tak jej nienawidzę)
A poza tym to nawet jest spoko.
Moi rodzice szanują gotyk. Tata powiedział, że też miał swój styl (podobno chodził w fioletowych, pluszowych dzwonach ) ogólnie nic nie mają, a nauczycielom podoba się nasza subkultura. W ogóle nigdy nie spotkałam się ze złą opinią na mój styl ubierania się.
Offline