Feel to nic. Moja mama ostatnio mnie zawołała do pokoju, a w telewizji Bieber.
A przy okazji.. Niezbyt często jestem na kompie.. A nie istnieje wersja strony na telefon (brak możliwości zalogowania) więc uczestniczę w większości biernie na forum.
Offline
Kusiciel
U mnie luzik. Choc zdziwiłam się gdy moja familia powiedziała jednogłośnie, że podoba im sie moja mroczna strona ;p nauczyciele czepiają się tylko glanów, i krzyży ale mam ich gdzieś ;p
Offline
staram sie nadrabiać ... no to ja staram sie ograniczac dodatki a co do czarnego to mój ojciec w moim wieku byl metalem wiec sie nawet cieszy... a co do blogu to szkoda ... (http://goth-ripper.blog.pl/komentarze/i … d=10134108) ;(
Offline
Dusza
Ja nie mam raczej problemów z otoczeniem, a nawet jeśli, to
to olewam. Rodzice się zbytnio nie czepiają, a nauczyciele nawet lubią Problemy mam tylko z matematyczką, która jest strasznie ograniczona w tym kierunku. Chyba nie było jeszcze lekcji matmy, na której nie dostałbym uwagi, czasem to nawet 2, 3 wpadną XD Ostatnio pobiłem rekord i dostało mi się w jakiejś 15 sekundzie lekcji, bo usiadłem nie w tym miejcu, co trzeba Uczniowie (choć nie wszyscy) raczej mnie ignorują, ale mi to w
ogóle nie przeszkadza.
Offline
Tak Was widza nauczyciele i pedagodzy ...i katecheci - głowni odbiorcy tego typu informacji :
ponizej link do strony
http://www.psychocafe.pl/topic/1268-subkultura-gotycka/
Offline
A mnie nauczyciele chwalą za styl. Więc chyba nie wszyscy spoza klimatów są tak ograniczeni, jak widzi ich Bernard...
Offline
"...A mnie nauczyciele chwalą za styl. Więc chyba nie wszyscy spoza klimatów są tak ograniczeni, jak widzi ich Bernard...
/Narcissa/
nie chodzi o to ze sa ograniczeni - ale o to ze sie sami "ograniczaja" -
wiedze o Was czerpia nie od Was samych ale ze zdawkowych, schematycznych opisów
nie pytaja Was o zrodla Waszej fascynacji, Wasze ispiracje, nie rozmawiaja z Wami -
postrzegaja Was wielokroc , jako dziwadla, niegroznych odmiencow -
informacji szukaja /jesli w ogole szukaja/ w literaturze fachowej na temat trudnej młodziezy
Ps. link do stronki dostalem od znajomego nauczyciela
Ci ktorzy nie wiedza - nie rozumieją -
skoro nie rozumieją - boja sie -
jak juz poznają -przestają sie bac -
ale czy zrozumieją ?
Ostatnio edytowany przez bernard (2012-04-09 23:15:51)
Offline
z rodzicami trudności nie ma ojciec z nami nie mieszka a mama w młodości była metalem więc strasznie sie cieszy. jeśli chodzi o nauczycieli to też problemów brak, nie zwracają uwagi na ta jak się ubieram, informatyk w młodości był metalem więc nawet jak uczy mnie grać na gitarze to uczy mnie o tej muzyce a z pedagogiem ostatnio rozmawiałam o zespołach grających roka gotyckiego i podoba mu sie mój styl. gorzej że wszyscy chcieliby mnie przerobić na metala.
Offline
Z moimi rodzicami było i jest bardzo ciężko... Nie akceptują tego i nie rozumieją. Co najgorsze, nie pozwalają sobie nic wytłumaczyć. Wszystkie próby rozmów na ten temat kończą się awanturą. Glany kupili mi po długich miesiącach przekonywań.
Z nauczycielami jest dobrze, dopóki nie maluję paznokci i nie mam zbyt wyzywającego makijażu. Ogólnie raczej im to nie przeszkadza.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Jak dla mnie są miejsca, w których jest z góry ustalone że trzeba wyglądać tak a nie inaczej i osoba kulturalna to uszanuje. Dlatego teraz już nie rozumiem bulwersów o to, że nie można się tak czy inaczej ubrać do szkoły/pracy.
Poza tym Ayumi, miesiące to i tak niewiele, bywa że niektórzy nie mogą rodzica przekonać latami ;P
Offline
Czyli można uznać, że miałam szczęście w tej kwestii.
Offline
Ja nawet nie mam problemów. Do szkoły nie chodzę jakoś mocno pomalowana, czy wystrojona, ale nawet jeśli, to nikt się nie czepia. Rodzicom to w sumie teraz obojętne. Na początku mama była przerażona czernią, czy muzyką, a jak jedziemy (np. do babci) to nie mogę na czarno, bo wszyscy myślą, że w żałobie jestem. Tata "uwielbia" moje glany (czasem rano wstaję, a tu prezent: umyte i wypastowane na mnie czekają :3), a jak mnie pierwszy raz zobaczył w gotyckiej spódnicy, w wiktoriańskiej biżuterii i falbankach, to mu się spodobała, żę w końcu ma swoją "damę", której zawsze chciał, bo ja zwykle taka chłopczyca byłam (i jestem).
Offline
Przeklęty
A ja się zastanawiam czy nasza jebnięta dyrektorka się będzie rzucać o platformy... ._.
Nie są ani super ozdobne ani nic, tylko wysokie...
Offline
Dusza
U mnie rodzina sadzi,iż jestem opętana i potrzebny mi ksiądz...
Rodzice twierdzą,że to z głupoty bo jestem młoda i zaraz mi to przejdzie.
A nauczyciele? Zaniżają mi oceny,próbują czasem nawet ośmieszać.Tylko dwie nauczycielki nie zwracają uwagi na moja subkulturę. A do tego już do szkoły chodzę w zwykłych ciuchach. Dlaczego? A bo dyrektorka zagroziła mi,że mnie wywali ze szkoły,jeśli się nie zmienię.Bo "buntuję młodzież","daję zły przykład młodszym","należę do sekty" A jednak na szkole mi zależy...Co najlepsze,rodzice i siostry też tak myślą. I w dodatku nasłuchali się w programiku :"Dlaczego ja",że młodzież o mrocznym stylu życia do sami samobójcy i wszyscy tacy tylko chcą się zabić. Media...
Offline
Osz kuźwa... Niewesoło, muszę przyznać. Fakt, media potrafią osobom "nieuodpornionym" na ich papkę wyrobić błędną opinię na właściwie wszystkie tematy.
Offline