"Uwaga: Życie grozi śmiercią" Idąc za tą myślą dochodzi się do wniosku, że wszystko jest niebezpieczne, tak jak to pisała pani powyżej . Jednak, jeśli już chodzi o magię, to jeśli nabroimy, nawet po śmierci może być nie wesoło...
Trudno jest mi zdefiniować moją postawę w pogaństwie - nie utożsamiam się do końca z żadnym wierzącym nurtem, idę swoją ścieżką, przyjmuję jedne zasady, inne uważam za brednie, nadinterpretacje. Mimo to darzę wielkim szacunkiem wszystkich, którzy wierzą szczerze, a nie jedynie tworzą wizerunek w mniejszym lub większym stopniu nawiedzonych kultystów... Mam szacunek do wiary, do religii już niekoniecznie, dużo interpretuję wedle tego, co dyktuje mi moja dusza, ufam swej intuicji
Moim zadaniem jest zrozumienie harmonii świata i wpisanie się w nią, nie przeszkadzanie innym duszom i ewentualne wskazanie im drogi, dlatego intuicja jest dla mnie bardzo ważna. Dzięki niej, wiem też, kiedy się nie wychylać.
Ach, i nie czaruję. Nie chcę się wtrącać we wspomnianą harmonię, poza tym, gdy się wychylam mogę zwrócić na siebie uwagę kogoś niekoniecznie dobrego. Uważam, że nie tylko my jesteśmy na tym świecie (jeśli w ogóle jest tylko jeden świat )
Pozdrawiam
PS. I wiem, że sama teraz brzmię jak jakaś nawiedzona
Offline
... juz niebawem - Beltane - czyli Zapusty czyli Noc sw. Walpurgii - zwana tez swietem dwoch ogni -
wiele imprez gotyckich czerpie z legendy tej nocy i tego Swieta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Noc_Walpurgii
Ostatnio edytowany przez bernard (2012-04-28 19:02:25)
Offline