Wygnany
Jeżeli nazwisko Sanit Germain, ma być odpowiedzią na moje pytanie, to jest to odpowiedź, dla mnie zupełnie niezrozumiała. To raczej unik z Twojej strony, jeżeli nie chcesz odpowiedzieć, to nie odpowiadaj, po cóż te gierki. Nigdy nie twierdziłem że pozjadałem wszystkie rozumy.
A nazwisko Sanit Germain kojarzy mi się z hrabią Sanit Germain, mistrzem duchowym teozofów, jak również z hierarchią udoskonalonych ludzi, ale pewnie się mylę.
Zresztą nie ma to już znaczenia, tematu nie było.
Offline
Nic nie wnosząc,a nawiązując zaczne.S.G. jego osoba była inspiracja dla autorki w książce "Hotel Transylwania ",ktora mialam dalej czytać.Jestem uwięziona między snem,a jawą miedzy życiem tu,a życiem gdzie indziej .Duzo mowi tez o mnie "Więc kimże w końcu jesteś?-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro"
.Trudno mi powiedzieć jaśniej,senna lena.
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-24 17:30:04)
Offline
Lukrecja napisał:
"Więc kimże w końcu jesteś?-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Jest to opis Anioła Ciemności, który łazi za Aniołem Przemiany ciągnąc go za spódnicę. W bóli i cierpieniu sprowadza na grzeszników demony, aby ludzie mogli zmienić się na dobre. Powołuje ich w agonii do zmian. Jest to ukryta definicja opętania.
Offline
DeathBoy napisał:
Lukrecja napisał:
"Więc kimże w końcu jesteś?-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Jest to opis Anioła Ciemności, który łazi za Aniołem Przemiany ciągnąc go za spódnicę. W bóli i cierpieniu sprowadza na grzeszników demony, aby ludzie mogli zmienić się na dobre. Powołuje ich w agonii do zmian. Jest to ukryta definicja opętania.
Proponuję motzno przeczytać Fausta ponownie, bądź też, przeczytać go w ogóle;______;
Offline
Darxet napisał:
DeathBoy napisał:
Lukrecja napisał:
"Więc kimże w końcu jesteś?-Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro".
Jest to opis Anioła Ciemności, który łazi za Aniołem Przemiany ciągnąc go za spódnicę. W bóli i cierpieniu sprowadza na grzeszników demony, aby ludzie mogli zmienić się na dobre. Powołuje ich w agonii do zmian. Jest to ukryta definicja opętania.
Proponuję motzno przeczytać Fausta ponownie, bądź też, przeczytać go w ogóle;______;
Zgadzam się (fu) z matołem (Darxet)
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-25 13:39:25)
Offline
Czytałem, nawet miałem go opcjonalnie na maturze, jednak w ostatniej chwili zrezygnowałem. Przedstawiam jednak sprawę w innym świetle. Czy ktoś z Was czytał kiedyś Jana van Helsinga?
Offline
Lukrecja napisał:
Darxet napisał:
DeathBoy napisał:
Jest to opis Anioła Ciemności, który łazi za Aniołem Przemiany ciągnąc go za spódnicę. W bóli i cierpieniu sprowadza na grzeszników demony, aby ludzie mogli zmienić się na dobre. Powołuje ich w agonii do zmian. Jest to ukryta definicja opętania.Proponuję motzno przeczytać Fausta ponownie, bądź też, przeczytać go w ogóle;______;
Zgadzam się (fu) z matołem (Darxet)
XDDDDDDDDDDDD (Fu)
DeathBoy napisał:
Czytałem, nawet miałem go opcjonalnie na maturze, jednak w ostatniej chwili zrezygnowałem. Przedstawiam jednak sprawę w innym świetle. Czy ktoś z Was czytał kiedyś Jana van Helsinga?
Pewnie ten dude coś tam dorobił ideologię i nadinterpretował Fausta (wnioskując po temacie rozmowy). <- jesli nie to ,to chętnie sie dowiem po co go tutaj wtrącać (wymienionego autora). Ale ogólnie czaje go z NWO XD NIestety nie zajmuję się takimi rzeczami, mam wiecej książek na pewno dużo ciekawszych do czytania ;____;
Offline
Dusza
Droga Lukrecjo, dlaczego edytowałaś oryginalny post? Wiele o Tobie mówił. Obawa przed ukazaniem samej siebie. Obawa jest czymś naturalnym, czymś co może nam pomóc w odkrywaniu swojego "ja". Czytałam oryginalny post, zdążyłam przeczytać w każdym razie Nie martw się, przecież po to jest ten temat, by móc powiedzieć coś o sobie, o tym, kim jesteśmy lub nie jesteśmy. O tym co czujesz wewnątrz siebie i jak odbierasz swoje własne odczucia. A to, że ciężko ci było nazwać taki stan to tylko dowodzi tego, że wiele w Tobie siedzi
Pytanie czy chcesz dalej się zagłębić
Offline
"Zgadzam się (fu) z matołem (Darxet)
XDDDDDDDDDDDD (Fu)"
...tak Fu bo brzydze się twojej osoby
Mi juz nie odpowiadaj + załatw sobie książke o czymś takim jak ludzkie odczucia żeby chociaż wyobrazić je sobie.
Hi;> Edytowałam bo zawsze edytuje .. gdy pare razy poczytam wydaje mi się to bezsensu albo za długie.
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-26 15:39:21)
Offline
Dusza
No muszę Ci przyznać rację Lukrecjo... czasem warto edytować posty bo rzucając padalcami czy zdychaniem (dobrze pamiętam oryginał? w stronę innych to czyta się to troszkę... hmmm... nie znam Waszej historii ale takie sprawy załatwia się raczej prywatnie. Najlepiej przy kolacji przy świecach... i z nożem w kieszeni
Offline
Cos sie uwziela przeciez pisze do niego nie do Ciebie xd Z tym osobnikiem się nie spotkam od tego ma kobiete uwierz gorsze jego czyny niż moje słowa.Zasługuje na te słowa i to publicznie.Mam prawo edytować to co pisze, za bardzo sie czepiasz ;>>to co pisze w strone niego jest tylko do niego nie odnosi się do Ciebie mimo iż to widzisz.Równie dobrze pisze to w sarkastyczny sposób on dobrze wie,że nie życze mu tego poważnie, znamy sie i nie pisze tego od tak wiec prosze nie przesadzac
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-26 21:04:47)
Offline
Dusza
Jeszcze nawet nie zaczęłam się czepiać
Offline
Emiel pewnie placze gdy do niego tak pisze XDXDXDXD biedak :c
Jak sama napisałaś nie znasz sytuacji,a co najważniejsze mojego sposobu w jaki mu "dokuczam" wiec prosze niech temat idzie dalej,a nie czepia sie mojego stylu on także chciał mnie "zabić",a oryginał źle pamiętasz pomyliło Ci sie z moim " narzekaniem" na czacie.Uł co za temat może coś lepszego do rozmowy ?
W kazdym razie nie wazne.Nie boje sie wyrazac swojego zdania tylko niekiedy pisze cos co jednak nie jest tym co uwazam wiec musze sie dłużej zastanowić,poukładać.
Czuliście sie kiedyś kimś innym ? Tzn np patrzeli w lustro i patrzac w nie czuli sie sobie obco (chociazby z oczu) wtedy jakby sie trzeba ..hm ..przyzwyczaic.
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-26 22:13:18)
Offline
Wygnany
Lukrecja napisał:
Czuliście sie kiedyś kimś innym ? Tzn np patrzeli w lustro i patrzac w nie czuli sie sobie obco (chociazby z oczu) wtedy jakby sie trzeba ..hm ..przyzwyczaic.
Uważam że to całkowite szaleństwo, ale zdarza mi się nagminnie. Często siedzę wśród znajomych i nagle z przerażeniem odkrywam że nie wiem co to za ludzie i co ja tam robię. Czy można się do czegoś takiego przyzwyczaić? Ja nie potrafię.
Offline
O tak i wśród ludzi i po śnie tak mam,ale czy przyzwyczaić...sama potrafie tylko po jakimś czasie ... oswoić się i uświadomić.Ostatnio miałam takie coś,że moje odbicie sie nie ruszało i stało w tym samym miejscu mimo iż się ruszyłam (czułam sie na chwile jakby nie podlegajaca temu swiatu poza czasem)były też sytuacje,że patrząc na odbicie (w oczy) one zaczely patrzec gdzie indziej raz tu raz tam i znowu na mnie prosto i usmieszek jakby lekki na ustach (ogolem bylo to tak jakby bylo sie obserwatorem swojego odbicia,ktore na chwile zaczyna zyc samo to bylo jakis czas temu i probuje to sobie przypominac )niekiedy widziałam w nich obce,szydercze,złe coś.Może komuś to wydać się głupie,ale w moim pokoju było czuć się obserwowanym,niespokojnym było coś nie tak.W pewien dzień pozbyłam się luster niektóre wyniosłam inne pochowałam tylko dlatego,że coś mi nie pasowało w nich.
Niesamowicie naprawde mi lepiej dobrze sie mi spi wczesniej mialam skurcze,bole,koszmary,paralize senne,dusznosci itp teraz spie jak dziecko i czuje sie bezpieczna ...i to nie jest chyba moja psychika skoro znajoma,ktora od dawnaa mnie nie odwiedzala wchodzac powiedziala,ze czuje sie tu lepiej bo nie ma tych luster.Czy ktoś ma takie dziwne "przygody" z lustrami ?
Ostatnio edytowany przez Lukrecja (2014-05-26 23:20:27)
Offline