Kurde a ja męczę się z tym czerwonym i co chwilę mi rudy wychodzi.
Wow, wyglądam jak co druga kobita na ulicy! Rewelacja -.-
Offline
Jak farbowałam na czerwono, to wychodził mi rudy kiedy farba się spłukiwała po jakimś czasie. Albo moje włosy mają magiczne właściwości, że czerwonego nie trzymają, albo taki urok tego koloru.
Teraz pofarbowałam szamponetką na rudo i mam kolor centralnie wiewiórkowy. ^^
Offline
Taki niestety jest czerwony...
Offline
Ja mam ciemny blond z takim rudozłotym odcieniem(?).
a strasznie chciałabym mieć taki http://3.bp.blogspot.com/-JFKokWqlqW8/T … ong_60.jpg
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Ooo, kiedyś udało mi się podobny kolor uzyskać, ale to było w pizdu czasu temu <3
http://pu.i.wp.pl/bloog/64317451/474190 … medium.jpg
tyle że tutaj już jest nieco wyblakły :c
Offline
Chwilowo czerwień.
Miałam rudy, blond, fiolet, brązy wszystkie i niebieskie, majdłużej jednak czarne. I wrócę do nich jeszcze.
Offline
No szlag mnie trafi. Już drugi raz farbowałam kłaki na czerwono (o dziwo całe a nie tylko grzywkę) i dalej jest chujowo. Grzywkę, która już od dawna mniej lub bardziej czerwona jest, tym razem jest w idealnym odcieniu, reszta włosów to tragedia. Przy łbie jakieś ciemne to takie (z moich własnych niby ale czerwone na pewno nie), reszta włosów średnio ruda. marnuję tylko czas i pieniądze. Jutro, najdalej we wtorek potraktuję je tonerem i jeśli nie wyjdzie to kompletnie się załamię.
No kurwa! -.-
Offline
A próbowałaś najpierw rozjaśnić (mocno rozjaśnić) a potem czerwienią potraktować?
Offline
Ta, boki miałam prawie białe. Nawet tam biednie chwyciło ale i tak nie jest źle. Całych włosów na pewno nie rozjaśnię w takim stopniu, już miałam niemiła przygodę z rozjaśnianiem i zawszę klnę na czym świat stoi jak mam coś rozjaśnione. Same problemy. Dziwi mnie tylko fakt, że z grzywką nigdy aż takiego problemu nie było a reszta włosów jakby była niereformowalna O.o Ja sobie z nimi poradzę, jeszcze nie wiem do końca jak ale będzie tak, jak ja mówię!
Offline
Elspeth proponuję udać się do dobrego kolorysty bo albo zniszczysz sobie włosy albo, zawsze będzie źle. Rudości i czerweienie są bardzo trudne przy samodzielnych kombinacjach. Albo zaopatrz się we właściwe środki w sklepie fryzjerskim.
Offline
Fryzjerom i tym podobnym podziękowałam jak się kiedyś włosów pozbyłam. Bawię się tym czerwonym od ładnych kilku lat i jakoś nigdy wielkich problemów nie było, nie mówiąc już o jakimkolwiek zniszczeniu włosów. Wyjdzie, wierzę w to ale chyba trzeba przemówić im do rozsądku;)
EDIT: Jednak są rzeczy niezastąpione. Toner skłonił moje włosy do pogodzenia się z kolorem. Szkoda tylko, że za jakiś czas będzie to trzeba poprawiać. Niemniej nie narzekam, w końcu się udało:D Chcecie czy nie, chwalę się kolorkiem:D Końcówki nie chwyciły ale to wyłącznie moja wina. Grzywka standardowo ciemniejsza przez inne farby
http://imageshack.us/photo/my-images/25 … 0019n.jpg/
Offline
A moje włosy jakimś cudem przybrały taki równomierny kolor, że odrosty nie odcinają się od farbowanej reszty. Bardzo mi to odpowiada, bo od dłuższego czasu zastanawiałam się, jak wrócić do własnego koloru. Tak więc póki co koniec z farbowaniem, bo już mi szkoda tych moich nieszczęsnych kudłów.
Offline
Ja z natury miałam włosy średnio brązowe ale ufarbowałam je szamponem koloryzującym do 24 zmyć i zaczęły dziwnie blednąć po jakimś czasie i zdecydowałam się pod wpływem impulsu, że chcę mieć czarne i kupiłam Palette trochę mi się jej zostało mam teraz brązowo czarno burgundowe.
Offline