Moje włosy są wyleniało rudę w tym momencie z jakimiś półcentymetrowymi ciemnymi odrostami. Ale nie mam mocy nic z nimi robić. One chyba też na to sił nie mają, bo przez zimę są w stanie dosłownie agonalnym, nie pomagają ani odżywki, ani podcinanie rozdwojonych końcówek.
Offline
Podcinanie ogólnie niewiele pomoże na zły stan włosów, podcina się jeden koniec a problem leży w drugim końcu, przecież tam się buduje;) Może udaj się do dermatologa, albo jeśli masz gdzieś blisko to do trychologa, w ostateczności zwykłego lekarza rodzinnego. Być może nie chodzi tu o włosy, a niedobór (lub też bardzo wątpliwy nadmiar) jakiś witamin / minerałów?
Offline
Odżywkami nie uratujesz zniszczonych włosów. Mnie fryzjer na polepszenie ich wyglądu polecił tabletki Revalid, kupiłam na Allegro (w aptece są dwa razy droższe) i faktycznie widziałam efekty, a wybrałam tylko jedno opakowanie.
Teraz stosuję prostą kurację "nie suszyć, nie prostować, nie farbować".
Offline
Elspeth napisał:
Podcinanie ogólnie niewiele pomoże na zły stan włosów, podcina się jeden koniec a problem leży w drugim końcu, przecież tam się buduje;) Może udaj się do dermatologa, albo jeśli masz gdzieś blisko to do trychologa, w ostateczności zwykłego lekarza rodzinnego. Być może nie chodzi tu o włosy, a niedobór (lub też bardzo wątpliwy nadmiar) jakiś witamin / minerałów?
Niedobory to ja mam z pewnością wszystkiego z moimi 19 kg niedowagi, ale to jakoś nigdy nie stanowiło problemu, poniszczyłam je farbowaniami, no i zima też nie służy specjalnie. Jak nie czapka, od której się elektryzują to mokry śnieg i wchodzenie z nim do suchych pomieszczeń. Uroki tej pory roku...
Co do tabletek, to chyba faktycznie warto by wypróbować, zaszkodzić nie zaszkodzą.
Offline
Te tabletki właśnie zawierają to, czego potrzeba a prawdopodobnie brak. Niemniej też radziłabym skonsultować się z lekarzem bo to nie boli a owszem, można sobie zaszkodzić.
Pora roku ma na to wpływ, stres jeszcze bardziej. Ale w przypadku włosów zwykle jest to reakcja opóźniona. O tym, że przecież czapka zimą to jak najbardziej zdrowa reakcja nawet nie wspomnę, jednak nie bardzo rozumiem co ma do tego śnieg. Latem czy wiosną też przecież myjesz włosy i siedzisz w suchym pomieszczeniu O.o
Offline
Przeklęty
Miałam wielkie plany farbowania, ale mi przeszło DZIĘKI cholera wie czemu. Za to będę miała dopinki <3
Dreadlocki, dredy, proste włosy, wszystko kolorowe <3
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Jebłam sobie trochę ciemniejszy i bardziej intensywny odcień rudego. Na szczęście u mnie rudy się dobrze i długo trzyma. Poza tym z Gravciem kupiliśmy różowe i fioletowe dopinki i planujemy kupić jeszcze zielone i czerwone. Dla mnie dopinki to najlepsze rozwiązanie, bo nie zawsze mogę wyglądać jak chcę niestety, więc nie mogę mieć na stałe pofarbowanych jakiś dziwnych kolorowych pasemek, i mniej włosy się niszczą i mogę je sobie zmieniać w zależności od humoru
Offline
naturalnie mam takie coś jakby pomieszać brąz z siwym a obecnie mam u góry włosów czarne z granatowym pobłyskiem a niżej połączenie burgundu i fioletu
Offline
A ja mam czerwone, długie prawie do pasa, całkiem proste włosy, ale jak na mój gust kolor za bardzo wpada w brąz i na następne farbowanie kupię prawdopodobnie inny odcień.
Offline
Szybko tracisz kolor po farbowaniu?
Offline
Jak kupowałam z Palette to ładny kolor trzymał się jakieś dwa tygodnie, a kolejne dwa wyglądał jak jasny pomarańcz (a kupowałam "ognistą czerwień"). Teraz przerzuciłam się na Garnier i jak na razie jestem zadowolona. Kolor wciąż taki sam, tylko przez pierwsze dwa dni był bardzo, bardzo ciemny. Teraz to wciąż czerwień, trzyma się o wiele lepiej niż palette. Tyle, że kupiłam nie taki odcień jak miał być (dałam się tej babce ze sklepu zakręcić). Jak na mój gust za bardzo wpada w brąz, więc z Garniej Olja polecam odcień 6.6, a ja mam 4.6.
Offline
Ja mam swój toner, typowy czerwony. Ale nie chwyta zbyt dobrze, muszę pod to dać zwykłą farbę (najlepiej czerwoną ale nawet na blondzie chwytało;)), takie moje włosy. Może wypróbuję tą farbę bo mam dość podwójnego farbowania;)
Offline
Ja od początku używam tylko farb. Pewnie będę mieć okropnie zniszczone włosy, ale jak na razie po ponad roku są mocniejsze niż były dawniej. Z doświadczneinia wiem, że na blondzie bardzo mocna chwyta i tych ciemniejszych kolorów nie polecam, bo wychodzą mocno wiśniowe. I oczywiście jeśli masz długie włosy, to musisz kupić dwa opakowania. Ja mam włosy prawie do pasa i jedno opakowanie wystarcza mi na połowę.
Offline
Krótkich włosów nie mam ale zwykle radziłam sobie jednym opakowaniem. Ja mam włosy pierońsko mocne, od farbowania się poniszczyły. Dlatego toner nie chwyta, muszę je najpierw trochę przeciorać farbą:)
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Obecnie mam jasny blond z dwoma jaskrawozielonymi pasemkami.
Offline