Może tak: 3 ściany na delikatny, jasny kolor, a 1 na intensywny, ciemny? Taki sposób malowania się sprawdza, gdy ktoś ma niewielki pokój, a chce mieć ciemne ściany (albo chociaż jedną ).
Zestawić możesz np. kość słoniową i bordo, jasny wrzosowy i bardzo ciemny fiolet.

dzięki za kontrastowe ostrzeżenia
moim podstawowym problemem jest brak zdecydowania : podoba mi się stylowa ciemna czerwień, ale też chłodny fiolet  i nie wiem, który wybrać, a może oba naraz? (stąd pomysł o ścianach w różnych kolorach) no i wszystkie 4 ściany ciemne też odpadają, bo to byłoby lekkie przegięcie

pokój jest dość jasny, okno ma mniej więcej od południowego wschodu, ale nie jest żaden problem, bo czasem trochę endorfin też jest potrzebne

kolejnym problemem jest kolor ściany, na której jest okno : jasne okno, więc ciemna ściana? ----> jak wkomponują się w to ciemne zasłony? (jedna mniejsza czarna, na którą zachodzi większa czerwona/bordowa lub fioletowa/purpurowa)
    a może ciemne zasłony to ściana jasna?

no i skłaniam się ku temu, żeby ściana, na której stoi łóżko była raczej ciemna, bo szybko się brudzi, ewentualnie mogłabym się skusić na powieszenie na ścianie przy łóżku jakiegoś materiału w ciemniejszym odcieniu (może takim samym, jak zasłona )

dodatkowo chodzi za mną wizja posiadania ściany "wyłożonej" kamieniem, taka imitacja np piaskowca czy cóś , bo  też mi się podoba

ściany sa normalne (pomijając dziury i krzywizny), tzn pod kątek prawie prostym do sufitu i podłogi :-)

no i nie pogardziłabym czymś namalowanym na ścianie np. czarna różą, nietoperzem czy zarysem gotyckich strzelistych okien tzn na ciemnej ścianie jasne okna w jednym kolorze, oddzielone od siebie filarami (nie ma problemu z wykonaniem, bo sobie sama namaluję

no i na koniec (jak na razie:-)) to jeden z najmniejszych problemów: mam kilka obrazków, nad którymi sie sporo namęczyłam, a chociaż nie są w stylu gotyckim, to chciałabym nacieszyć nimi oko i je powiesić, a nie chować do szuflady, i też zastanawiam się gdzie mogłabym znaleźć dla nich miejsce, bo też mogą się trochę "gryźć" z ogólnym wystrojem

No, z wysokością sufitu niejako nie miałem wyjścia, i musiałem chcąc nie chcąc zaakceptować ten dyskomfort. Nadal nie odpowiadający mi, bo nie mieści sie poważna szafa mieszcząca wszystko co mam i półka na mojeą kolekcję, rozrzuconą po pokoju. Nie mieszczą się też już półki na graty, bo nie da się gdzie zawiesić

A rysunki na ścianę, świetne. Ja za chwilę zawieszę własnej produkcji parowozy, wykombinowałem dla nich trochę miejsca. Jeśli to Twoje dzieła, podziwiam i zachęcam do umieszczenia ich na ścianie.
Ja u siebie powieszę ksera, bo szkoda mi orygianłów - pożółkną po jakimś czasie. Chociaż w domu wiszą moje oryginały też, ale w formacie A3 w pokoju z wolną ścianą. Tam jest "sowa w neogotyckim oknie" i "kadr z filmu Nosferatu" Herzoga - scena Lucy nad morzem. Następny w kolejce "Osjan". Niejako udało mi się przemycić gotyk  do tego mieszkania w tej romantycznej formie:) No ale ja uwielbiam romantyzm niemiecki w sztuce, więc co innego mogłem narysować oprócz kolei. No i nie mam tycj gotyckich prac w moim pokoju. U mnie wiszą te parowozy i obrazy z serii tradycji katolickiej, jak dawniej. Lubię dawne czasy i tę dawność w ten sposób staram się wyrazić (wiszą jak w skansenie - nad łóżkiem - na skansenie się wzorowałem:) ).

Jak masz normalne ściany, powieś te dzieła. Wyglądają interesująco.

A co do ścian wyłożonych kamieniem, jeśli chodzi o taki drobny kamień, do będzie jak papier ścierny. jak będziesz pijana i otrzesz się o te ściany, szlif na skórze gotowy. Wiem coś o tym, robiłem na poczcie i zahaczyłem parę razy o taką ścianę. Nie polecam, chociaż to dość trwałe wykończenie.

Łał, jestem pod wrażeniem Twoich rysunków, blair_witch. Ile mniej więcej zajmuje Ci stworzenie jednego takiego dzieła?
Ja proponowałabym Ci, żebyś wybrała 1-2 ulubione rysunki i powiesiła tylko te, ale ja jestem minimalistką i prędzej sczeznę niż dopuszczę do tego, żeby coś mi się gryzło. Dlatego nie jestem przekonana do malowania czegokolwiek na ścianach, chyba że pokój jest bardzo oszczędnie urządzony. Tobie też radzę zrezygnować z pewnych rzeczy na rzecz innych, bo w natłoku ozdób i kolorów nic nie będzie wyeksponowane i nie będzie w ogóle efektu.
A ciemne zasłony na pewno ładnie będą wyglądały na tle jasnej ściany.

Garinol, pokaż te swoje rysunki, ciekawa jestem. Szczególnie Lucy.

blair_witch napisał:

A "obrazy z serii tradycji katolickiej" - co konkretnie masz na myśli ?

Mam wizerunki P. Jesusa i Matki Bożej nad łóżkiem, obok pamiątkę z I komunii dziadka, a także stolik z starym krzyżem i zdjęciem papieża Piusa X z r. 1903, obok leżą dwie przedwojenne książeczki do nabożeństwa. Wyposażenie zgapione trochę ze skansenu we Wdzydzach. Dawniej posiadano takie elementy wyposażenia. U mnie są nawet używane nadal, u mnie jak wspomniałaś, religia jest częścią życia.

Bluebell napisał:

Garinol, pokaż te swoje rysunki, ciekawa jestem.  Szczególnie Lucy

Zasadniczo nie mam ich w internecie, no ale gdy Panie proszą, zrobię tu wyjątek i można będzie ujrzeć wspomniane prace. Rysunki wiszą na ścianie w ramkach i tak je sfotografowałem - odblask od lampy błyskowej. Oryginały są łądniejsze, zdjęcia zostały zmniejszone.
Sowa i kadr z Nosferatu:

Fajne i jestem pewna, że w rzeczywistości są jeszcze lepsze, no i kojarzę scenę z filmu
a tradycja katolicka - standardowe "elementy wyposażenia" posiadane nie tylko dawniej, ale też i teraz

ja mieszkam w wynajmowanym domu więc wiele zmieniać nie moge. Ściany są koloru wrzosowego, meble są w różnych odcieniach brązu i jasna drewniana podłoga, pościel mam w żaby, na ścianach wiszą moje malunki a na futrynie od drzwi a' la chińska maska którą zrobiłam z maski na karnawał i naklejek z podobno runami na regale stoi wazon z sztucznymi liśćmi o rozpiętości ponad 60 cm a do niego są dołożone sztuczne lilie mam jeszcze ozdobe na fotel jednak ma 4 łapy i czasem zmienia miejsce urzędowania

Dlaczego w 'naszym stylu"? To Tobie ma się podobać:)