Kusiciel
Nie ma chyba takiego tematu a myślę, że sie przyda jeżeli jest to z góry przepraszam więc... do szkoły (najbardziej interesuje mnie gimnazjum ;p) nosicie długie wiktoriańskie suknie, spódnice, gorsety, czy wolicie czarne spodnie i bluzkę?
Offline
Chodzę i tak, i tak ;p W sumie to nie ograniczam się pod względem ubioru, zresztą nikt mi nigdy nie zwrócił uwagi, że jestem nieodpowiednio ubrana, czy coś... Jak chce mi się kombinować to chodzę w długich, bardzo obszernych sukniach, gorsetach, wysokich obcasach, a jak mi się nie chce to zakładam dżinsy, trampki i męski tshirt ^^
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Chodziłam tak ubrana zarówno do gimnazjum, do liceum jak i na uczelnię, przez następny ostatni semestr studiów też zamierzam tak chodzić A czasami noszę punkowe, lolicie albo indyjskie ciuchy
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
u mnie zalezy
Gimnazjum 1 klase przechodzilam w spodniach i roznych bluzkach ze specjalnymi 'wzorowanymi na gotyk' bluzami, oraz w glanach (w samej szkole niestety w glanach ) Ale od 2 kl. ma sie to zmienic na falbankowane sukienki <3 (I spodnie w stylu punkowym, te szersze z dodatkami, nie umiem ich nazwac, sa na evildolls)
Offline
Nie wyobrażam sobie pójść do szkoły bez gorsetu, ale niestety nie mam spódnic do ziemi... Najczęściej noszę taką spódnicę do gimnazjum http://www.evildolls.pl/spodnica_Wiedzm … ve-18.html do tego podkolanówki w lolicim stylu i czarna bluzka czasami jeszcze to http://www.evildolls.pl/Komplet_Obrozka … e-103.html
Offline
Nie, mój "najbardziej" gotycki szkół do szkoły to jedynie czarna koronkowa sukienka (właściwie spódnica do kostek, z której zrobiłam sukienkę do kolan), rajtki, glany, czasem jakieś rękawiczki, krzyż, glany.
Ja w ogóle dłuugich spódnic nie lubię, znaczy są piękne ale ja się źle czuję w długich.
Najczęściej ubieram czarne spodnie/ spódniczkę, czarną bluzkę, glany/trampki, rękawiczki. Nie koniecznie mega efektowanie ale tak się najlepiej czuję.
Jako że wychowałam się na Hogwarcie, do tego uwielbiam japońskie mundurki często zakładam zakolanówki, czarną plisowaną spódniczkę i białą bluzkę (do tego kupiłam ostatnio krawat :3).
Offline
Tak,taki zestaw jak najbardziej jest zajebisty ale ja preferuję czarną koszulę;D (innych nie posiadam) uwielbiam swoje krawaty a kolekcja większa niż u większości facetów w moim wieku xD
Do gimnazjum chodziłam w bojówkach,zwykłych T-shirtach i glanach,w samej szkole trampki.Liceum to w mundurze więc się wypowiadać nie mogę;P Jak będę wyglądać ten ostatni rok jak zrzuciłam mundur to nie wiem bo życie jest nieprzewidywalne (moje ostatnio szczególnie).Jakoś nie lubię spódnic do szkoły nosić (nie wspomnę o gorsetach)...po szkole wręcz przeciwnie;D
Podsumowując w szkole wyglądam jak rasowy metal;P
Offline
A mnie się tam zdarza. W prawdzie już kilka razy słyszałam, że wyglądam jak wiedźma bądź zakonnica (?!), ale jakoś mnie to zbytnio nie zniechęca. ;D
Offline
Gorsety nosiłam do szkoły, ale długich spódnic nie, gdyż są w szkole niepraktyczne. Wolałam krótkie spódniczki i do tego kabaretkowe pończochy + 13 cm koturny Jeżeli chodzi o dodatki to zawsze koronkowe rękawki, kolie lub dusiki. W spodniach nigdy nie chodziłam, preferuję tylko spódnice. Teraz już nie chodzę do szkoły, ubieram się, tak jak mi się podoba, czasami mama mi zwraca uwagę,ale robię wszystko po swojemu.
Offline
Kali napisał:
Do szkoły noszę tylko czarne spodnie, czarne koszulki, bluzki. W spódnicach, w szkole czuję się niezręcznie.
To tak jak ja. Do szkoły noszę dżinsy i koszulki z restyle. Ogólnie mam przerąbane, bo nie lubię się wyróżniać, a styl gotycki nieco rzuca się w oczy ^ ^ Jednak jak patrzę na wypowiedzi niektórych użytkowników forum, to myślę, że się odważę i zacznę chodzić do szkoły w gorsetach
Offline
Gość
Ubieram się różnie, czasami chodzę w glanach po szkole co irytuje wszystkich
Zazwyczaj czarne rurki, albo ciemne dżinsy i jakieś czarne koszulki.
Ostatnio nosze również moją ukochaną spódnice do kostek oraz duży krzyż na szyi, z czego się śmieją bo nie jestem chrześcijanką ^^
Również słyszałam ze jestem zakonnicą, czarownicą no i zdarzało sie jeszcze że antychrystem :O
No ale cóż ^^ Jak sie chodzi cała na czarno z biblią (studiuję ją znowu) w ręku i z krzyżem na szyi to mozę to wyglądac jak zakonnica
Ja tam słyszę Emo, Satanistka i wampirzyca (to ostatnie mi pochlebia ) mimo, że mój strój ogranicza się do czarnych ciuchów i biżuterii (typu pieszczochy itd.). Może to przez makijaż...
Offline
Gość
Ta... Jeszcze Emo... U mnie tez to słychać.
Ostatnio jak był śnieg, to miałam okulary założone, żeby mnie nie raziło i słyszę "O... Biednemu Emo słońce za bardzo świeci w oczka. Faktycznie jest w chuj słońca!" Na szczęście nic nie odpowiedziałam, ale kiedy już rzucił mi śnieżką z kamieniem obok głowy to nie wytrzymałam!
Mnie tam to zawsze wkurzało i reagowałam... hm... groźnie to wyglądało. Ale się już przyzwyczaiłam i reaguję złowieszczym śmiechem i wzrokiem mówiącym "uwierz, to ci nie jest na rękę". Przynajmniej można się pośmiać.
Offline