Co Wasi rodzice na wasze stroje ? Mi moja kochana mamusia pozwala tylko chodzić w czarnych ubraniach i słuchać metalu, a jak wczoraj zaproponowałam, że kupię sobie obrożę z ćwiekami, no bo chcę jednak czymś bluzkę przyozdobić to mi powiedziała, że w żadnym wypadku i oprócz noszenia czarnych koszulek i słuchania metalu mam się nie posuwać nawet o krok do przodu No to mam załatwione kilka lat życia i muszę sobie do 18 poczekać Może macie jakieś pomysły jak ją przekonać, choć wątpię, że ją w jakiśkolwiek sposób przekonam, bo moja mama jest zodiakowym skorpionem i jest taka z jajem, czyli po prostu stoi na swoim i nie pozwala sobie napluć w kaszę. Dawajcie propozycje i piszcie o swoich przypadkach
Offline
Przeklęty
Moja mama wrzeszczy że jest gorąco a ja w czarnym chodzę i w glanach...
Ale to nic...
Ostatnio nasłuchałam się od ukochanego, ze jak zobaczy mnie w obroży to mi doczepi smycz, albo lepiej, od razu mi da obroże od swojego psa, żebym kasy nie wydawała.
Że juz nie wspomnę co mówiło tatuowaniu się... -_-
Offline
Moja matka nic do tego nie ma.Gorzej z kolczykami ale jak wróciłam z septum do domu to tylko powiedziała,że głupia jestem bo katuję ten nos nawet przy alergii.No i koniec tematu.
Oczywiście są sytuacje gdzie na przykład wyjście w obroży nie jest mile widziane ale to rozumiem i staram się wyglądać 'normalnie'.
Jak przekonać mamę?Ja na kolczyki miałam sposób. 1)robię za własne pieniądze, 2)nie marudziłam potem i umiałam sama o niego zadbać (nie bardzo pasuje do obroży xD) 3)pokazać,że nie jest to chwilowy kaprys,takie widzimisię.Ja na kolczyk w wardze czekałam prawie 5 lat (do 18 i jak już zrzucę mundur w szkole).Uparcie obstawałam,że chcę i zrobię.
Ubrania mi matka sama kupuje (albo sama sobie kupuję) jakie mnie się podobają bo wie,że w innych chodzić nie będę:D
Mój luby kolczyków nie lubi ale widzi,że mi na tym zależy.A też już z niektórych zrezygnowałam dla niego:(
Offline
Lonely.Day napisał:
Ostatnio nasłuchałam się od ukochanego, ze jak zobaczy mnie w obroży to mi doczepi smycz, albo lepiej, od razu mi da obroże od swojego psa
Ta mi mama też coś takiego powiedziała, tylko że zamiast smycz powiedziała kaganiec I powiedziała, że ona nie będzie oczami świecić jak jej znajomi mnie zobaczą i powiedzą, że idiotka... -_-' Moja mama, choć zawsze wydawało się, że mądrze mówi to stwierdziła i trzyma się tego, że jak ktoś się ubiera na czarno to chce zwrócić na siebie uwagę, bo np. jest nielubiany... A obroża to jakaś wgle nienormalna jest... Moim zdaniem to zwykły naszyjnik, tylko po prostu on nie wisi tylko jest przy szyi... Ja mamie cały czas mówię, że wszystko jest dla ludzi, ale jakoś nie skutkuje...
Offline
Mi mama jakoś specjalnie wyrzutów nie robi... W obroży nie chodzę, bo nie lubię, ale pieszczochy rodzice mają dosyć. I samych czarnych ubrań. Tata ubolewa, że nie chodzę w szpilkach tylko w glanach
Offline
Przeklęty
u mnie też kilka osób ubolewa nad szpilkami :d
Kiedyś w pewnym hufcu Komendant stwierdził ze to mało kobiece
PFFFFFFFFff
Offline
A ja ostatnio coraz częściej biegam na obcasach:D Choć nie powinnam przez ten cholerny staw skokowy! Chyba się starzeję powoli... Ale jednak co glany to glany,wygodne,wytrzymałe,nie przemakając itp. itd.
Offline
U mnie z matką jest spoko, spytałam ją kiedyś czy pozwoliłaby mi chodzić w takich ciuchach, powiedziała że tak, bo jest się taki styl podoba. A nawet pochwaliła mi się, że za młodu chodziła w długiej, czarnej kiecy i ma mnóstwo kolczyków. ;P
Ojcu to zwisa, jak sie ubieram i co robię. Gorzej z babcią. Uważa, że coś ze mną nie tak i - co zapewne każdy zna - myśli, że jestem satanistą, albo chuj wie kim. Ale bele rodzice nie mają nic przeciwko.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Im więcej mam kolczyków, tym bardziej moja matka czepia się moich kolczyków, chociaż rzadko mnie widzi... Mam prawie 23 lata, a boję się wykonać wszystkich swoich planów piercingowych, bo boję się jej reakcji, wiem, śmieszne i żałosne... :< A co do ciuchów, żeby jej nie denerwować, to jak jadę do niej, ubieram się w miarę 'normalnie"... No i czepiała się mojej głowy ogolonej po bokach, mimo, że można było te zgolone miejsca zasłonić włosami, tak więc teraz po bokach mam włosy długości gdzieś 4-5 cm i nie wiem, czy jeszcze będę miała odwagę zgolić, chociaż bardzo bym chciała...
Offline
Jak ja miałam wygoloną potylicę to mnie matka sama goliła:D No,jeszcze trochę podrosną te boki po Reicie i znów się golę<3
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Elspeth, ja pierdolę, jak ja Ci zazdroszczę :<
Offline
Na mnie czasem jakaś lalunia się krzywo spojrzy, ale generalnie słyszę same miłe komentarze na temat mojego wyglądu. Od moich znajomych, obcych ludzi, a także rodziców i ich znajomych. Ostatnio np. czekając na autobus w Tychach usłyszałam rozmowę dwóch całkiem zwyczajnych dziewczyn, które uznały, że jestem "zajebista".
Po za tym moja mama pracuje w sklepie z ciuchami i przynosi mi wszystkie czarne koronkowe bluzki w moim rozmiarze.
Jedynie na zrobienie tatuażu i kolczyków po za uszami muszę czekać do pełnoletności, ale minął mi już ten dziecinny bunt, kiedy uważałam to oczekiwanie za coś strasznego.
Ostatnio edytowany przez Narcissa (2012-07-03 21:53:56)
Offline
Spoko,ja już jestem po osiemnastce i jakoś się niewiele zmieniło...
Offline
Mi babcia mówi że "spoganiałam"... Nie ma to jak wsparcie rodziny
Offline
Evww napisał:
Mi babcia mówi że "spoganiałam"... Nie ma to jak wsparcie rodziny
Ale babcie zawsze nas tak wspierają Niestety najstarsze pokolenie nas nie rozumie
Offline