Ja tam za to biegam jak rusałka, a jeszcze nie zdarzyło mi się wpaść w pajęczyne. W zimie natomiast mówie lasom stanowcze nie. Śniegu po kolana, mokre buty, mokre spodnie, ciemno, zimno i do domu daleko. O nie.
Offline
Przeklęty
Mina to wyobraź sobie ze musisz w krótkich spodenkach robić na tym czymś pompki
Albo czołgać się itd.
heh, jak tak o tym myśle to masakra, a z drugiej strony to było zajebiste
Offline
Nie, czołganie już jest ponad moje możliwości. Te robale... A fuuuj.
Offline
Do robaczków nie mam nic, zawsze wiedziałam, że te najmniejsze istotki boją się nas, ludzi, najbardziej. Las, o tak, jak najbardziej;) Moja okolica jest zewsząd otoczona lasem. W jednej części mamy bagno,, stary, opuszczony basen sportowy(bardzo klimatyczne miejsce), cmentarz żołnierzy radzieckich, a po drugiej stornie osiedla rzekę i zalew.
Offline
Nelight, bardzo podoba mi się twój avatar. :3 Dzieło mojej ulubionej autorki jeśli chodzi o ten rodzaj sztuki.
Boisz się mrówek? O.o No cóż... ja nie cierpię wszelkiego rodzaju owadów (oprócz motyli i ciem ), w tym mrówek, (szczególnie, że kiedyś urządziły sobie mrowisko pod moim łóżkiem O.o) ale żeby zaraz się ich bać?
Offline
Hmm.. no może się źle wyraziłem
Po prostu.. ciężko to określić ;P
Ale z tym mrowiskiem pod łóżkiem to współczuje..
Tak poza tematem, to podałabyś mi imię tej autorki?
Ostatnio edytowany przez Nelight (2012-09-07 22:51:55)
Offline
Wygnany
Ja jak byłam młodsza bałam się pobierania krwi. Pamiętam, że jak miałam 10 lat to leżałam w szpitau i jedna babka tak mi pobrała, że całą ręke od góry do dołu miałam we krwi. Teraz mi przeszło, ale nienawidze robali i pająków ble...
Offline
Zawsze lubiłam żaby, ślimaki i dżdżownice. Jak byłam mała łapałam je i przynosiłam do domu, a mama darła się w niebogłosy. Myszki też zawsze lubiłam, ale raz jedną przypadkiem zabiłam (najpierw rybki, później mysz...). Owadów nigdy nie darzyłam specjalną sympatią, ale mój dziadek jest pszczelarzem, więc jak miałam jakieś 6 lat chciał mnie do nich przekonać. Okadził dymem ul i kazał włożyć mi do środka rękę, zrobiłam to niechętnie, a one tylko łaziły mi po dłoni i łaskotały. Jednak to nie zmieniło faktu, że za nimi nie przepadam.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Z tymi pszczołami to chyba bym umarła ze strachu O.o
Offline
Dobra, moja kolej.
Boje się clownów. A czego w nich dokładnie? Białych twarzy, czerwonych nosów, przerażających oczu.
Najbardziej tej białej maski, ukrywane uczucia. Tylko z tym mi się to kojarzy. A ja cholernie boje się nieszczerości.
Kiedyś była i arachnofobia ale ją przezwyciężyłam. Kupiłam sobie ptasznika ^.^
Pobieranie krwi... no jak chyba większość tutaj.
Boje się, że kobieta źle wbije mi igłę.
Offline
A ja mam lęk wysokości ale.. Strasznie lubię go odczuwać więc specjalnie wychodzę na wysoko położone miejsca O.o. Również mam lekką arachnofobię, a co do pobierania krwi - choć mam obawy, że te nasze "urocze i miłe" pielęgniareczki zrobią mi krzywdę, to i tak nie mogę odwrócić wzroku od tej igły @.@. Przyciągające stworzenie xD.
Offline
Clowni... nigdy się ich nie bałam, byli dla mnie raczej idiotyczni.
Arachnofobia... to mi nigdy nie przejdzie.
Pobieranie krwi... lubię krew, jej widok etc. nigdy nie uważałam, że można się wtedy czego bać.
Lęk wysokości... pozbyłam się go dawno temu.
Lęk przed windami... windy są super. ^^
No i coś nie typowego... mam drobny lęk przed ruchomy schodami. xD Oczywiście jeśli muszę, to na nie wchodzę, ale zawsze trochę odczekuję zanim na nie wejdę i uważam, żeby mnie nie wciągnęło. xD
Oczywiście wszystko to już pisałam, ale co tam...
Offline