Przeklęty
A ja jestem wybrakowana i nie pamiętam swoich snów, srednio zapamiętuje 3 w roku : ((
Offline
Dzisiaj miałam bardzo dziwny sen. Obudziłam się w środku nocy. Bo śniła mi się taka postać którą na szybko narysowałam w paintcie http://img838.imageshack.us/img838/467/beztytuufr.jpg
Coś tego typu. chodziła za mną. i emitowała jakieś psychodeliczne dźwięki.
Offline
i te barwy które są wokół tej postaci tez były. tylko bardzo żywe.
i ta głowa mu się obkręcała
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Mi się czasami śni, że to mój ostatni dzień życia, i muszę się ze wszystkimi pożegnać. Zwykle jest to 'wizja' gdy jestem na wózku inwalidzkim, za oknem jest ciemno, a ja z moją zapłakaną mamą jadę do różnych miejsc jak szkoła czy domy bliskich, i wszystkim po kolei mówię, że jadę do szpitala na uśpienie, z powodu ciężkiej nieuleczalnej choroby...
Brrrr...
Offline
Mi się ciągle śni moja śmierć.
A dzisiaj mi się śniło że rozmawiałam z jakimś zombiakiem przy ogromnej kryształowej kuli.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Tak jak Scarlett, mi często śni się moja śmierć, w snach umarłam już na wszelkie możliwe sposoby.
A dzisiaj miałam jakiś zryty sen o tym, że rozebrałam się w jakimś centrum handlowym (czy czymś w rodzaju), tam było pełno ludzi O_o Chyba wcześniej nie miałam takiego snu.
A parę dni temu miałam sen zupełnie porąbany, zarazem śmieszny, jak i po prostu surrealistyczny ^^''
Śniło mi się, że jechałam autokarem pełnym ludzi, to wyglądało jak wycieczka szkolna, a ja miałam na oko ok. 15 lat. Jechałam na tyle autokaru razem z moją przyjaciółką z Rosji, Katią (osoba naprawdę istniejąca), ona była w moim wieku (tak naprawdę jest sporo starsza ode mnie) i wyglądałyśmy jak taka mieszanka gotyku i punka (no, ja wyglądam zwykle właśnie jak taka mieszanka, ale Katka jest całkiem gotycka), miałyśmy bardzo dużo piercingów, tatuażu, mocne makijaże i wyglądałyśmy ogółem tak, jakbyśmy jechały na jakiś gotycki festiwal, nie wycieczkę szkolną xD Reprezentowałyśmy całą swoją postawą ogólny bunt, olewanie wszystkich i "fuck the system" Jak przyszedł kanar, żeby sprawdzić nam bilety, ja zaczęłam przeszukiwać swoją kostkę, znalazłam w końcu coś, co wyglądało jak bilet, ale... było po niemiecku! xD Podaję to, kanar patrzy, czyta i mówi: "Ale to przecież nie jest bilet do... (wymienia nazwę jakiejś miejscowości), niech pani zobaczy" - pokazuje mi jakieś słowo, a ja na pełnym luzie mówię (!) po czesku: "Nevím, nerozumím německy." ("Nie wiem, nie rozumiem niemieckiego"), on coś ciągle do mnie gada po polsku, skończył gadać, a ja mówię: "Nerozumím nic z toho, co jsi řekl." ("Nie rozumiem nic z tego, co powiedziałeś"). Gościu patrzy się na mnie jak na kosmitę, a ja: "Docela nic! Opravdu!" ("Zupełnie nic! Naprawdę!"). Dalej patrzy się na mnie dziwnie, ja patrząc się na niego jak na idiotę mówię bardzo wolno: "Nemluvím polsky" (Nie mówię po polsku"). Gościu chyba nawet tego nie zrozumiał, pokręcił głową, popatrzył na mnie i na Katkę ze zdegustowaniem i poszedł. xD
Cała ta podróż była surrealistyczna, bo ja i Katerina mówiłyśmy tylko po czesku i rozumiałyśmy tylko czeski (Katia zna czeski gorzej ode mnie, a w śnie mówiłyśmy obydwie bardzo płynnie i szybko), a cała klasa mówiła po polsku xD Poza tym byłyśmy zupełnie nieprzygotowane na tę podróż, w kostkach miałyśmy tylko po dwie butelki winiaczy, szlugi i jakieś płyty, więc jak znalazłam w swojej kostce batona, wykrzyknęłam z zachwytem niemal aż do utraty tchu: "Katka! Podívej se! Bohatství!" ("Katka! Popatrz! Bogactwo!") xD Cieszyłysmy się z tego batona, jakbyśmy tydzień nic nie jadły xD
Ogólnie w rozmowach naszych przewijały się kwieciste słowa typu: "Mrdat to", "Seru na to" (coś w rodzaju "jebać to", "pierdolić to") i ogólnie ciągle przekleństwa xD
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Dzisiaj miałam trzy sny, które łatwo można określić jako wyraz podświadomego pragnienia bliskości i miłości i tęsknotę za niektórymi osobami. Poza tym potrzebę zrozumienia i pocieszenia...
Pierwszy sen, to była, no cóż... Kamasutra w stopniu zaawansowanym xD Nawet nie pamiętam, co ja tam zboczonego robiłam i z kim, ciągle z kimś innym i ciągle dziwne rzeczy xD
Drugi sen był o moim dawnym nauczycielu od ang. z gimnazjum, Ukraińcu, którego uwielbiam, o którym nieraz tu pisałam, więc nie będę się powtarzać, zwłaszcza, że jak zacznę o nim gadać, to to nie ma końca... Tak za nim tęsknię i tak chciałam się z nim zobaczyć w przerwie świątecznej... Może za parę dni... We śnie po prostu była szczera rozmowa z nim o różnych poważnych rzeczach.
Trzeci sen, bardzo krótki, to była właściwie jedna scenka... Stałam sobie ubrana w ten, jak to ktoś określił, dziwkarski gorset xD http://restyle.iai-shop.com/product-pol … mrami.html (resztę ubrań też miałam niezbyt skromną) i byłam bardzo smutna, miałam smutną minę. Od tyłu podszedł do mnie lider Sami-Wiecie-Jakiego zespołu, objął mnie krzyżując ręce pod moimi piersiami, powiedział smutnym głosem moje imię, tak jakby mnie o coś prosił: "Johanko..." Serce mi mocno biło, odwróciłam się i popatrzyłam na niego zawstydzona, miałam oczy pełne łez. Powiedział: "Nebuď smutná... Když jsi smutná, já budu taky smutný..." ("Nie bądź smutna... Kiedy jesteś smutna ja też będę smutny..."). Widząc wyraz jego twarzy, troskę w jego oczach, uśmiechnęłam się przez łzy... To był piękny sen... I nie taki dziwny, kiedyś jak płakałam przez coś, co on mi (niezbyt zastanawiając się nad tym, co pisze i w jaki sposób) napisał, później przepraszał mnie za to i było widać, że naprawdę było mu smutno z tego, że przez niego płakałam.
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Kuro, nie taki dziwny, tak jak pisałam, tak się w snach w różnych scenkach objawia pragnienie bliskości... Zresztą już od dawna nie śniły mi się te dwie osoby, które były w tym śnie, i już się zastanawiałam, że to dziwne, że tak dawno mi się nie śniły osoby, który od dawna zajmują ważne miejsce w moim sercu...
Dzisiaj spałam ok. pół godziny, ale też coś mi się śniło: szłam sobie bez celu ulicami Jihlavy (takie miasto w Czechach) zastanawiając się nad różnymi rzeczami, łzy same z siebie płynęły, ludzie mijali mnie nie zauważając...
Offline
Jeżeli sny faktycznie mówiątyle o naszej podśwaidomoości i psychice, to ja jestem równo powalona. Ja nawet nie wiem czy to podpada pod kategorię ,,sny" ja mam raczej takie półprzytomne wizje, tuż przed przebudzeniem. A potrafią być poprostu tak nienormalne...
-Ostatnio śnił mi się, uwaga, uwaga, gigantyczny, TAŃCZĄCY ptak kiwi. Razem z nim tańczył fioletowy kangur i coś przypominającego strusia.
-Śniłam się sama sobie, ubrana w kimono, jak jakąś wielką grupą (oddziałem?) idziemy walczyć na wojnie z Chinami, które zaatakowały Europe. Nikt nie ma broni, idziemy zobie ot tak, na żywcz
-Albo snił mi się mój były sąsiad (który nota bene zginął na zawał dwa dni wcześniej) jak prowadzi sklep z porcelanowymi lalkami, a potem, jak drugi raz byłam w tym sklepie, to wszystko było rozwalone, podeptane, regały się paliły, a jego już nie było.
[ w tym momencie macie pełne prwao stwierdzić, że nie będziecie zadawać się z osobą o tak dalece spaczonej psychice. Nie obrażę się )
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Loretta, poczytaj sobie moje sny, to stwierdzisz, że też jestem pojebana xD
Ale faktycznie dobre, zwł. to:
-Ostatnio śnił mi się, uwaga, uwaga, gigantyczny, TAŃCZĄCY ptak kiwi. Razem z nim tańczył fioletowy kangur i coś przypominającego strusia.
To mi przypomniało mój sen zprzed paru miesięcy, robiłam jakieś zakupy i jak wyszłam ze sklepu zobaczyłam takiego wieeelkieego strusia, który był wyższy niż centrum handlowe, jak mnie zobaczył to zajebał głową w piasek tuż przede mną, tuż przed moimi oczami jego łeb mi mignął i wbił się tuż pod stopami, pech chciał, że to nie był taki sypki piach, tylko twarda ziemia xD Tak tym łbem zajebał, że później była scena jak z kreskówek: miał takie spiralki w oczach xD
Offline
Ooo..no rzeczywiście, struś też niezły
Albo śni mi się Krokodyl skaczący na trampolinie i jakiś koleś, który mi wmawia, że musze mu...ee...zapłacić w naturze, to wtedy on powstrzyma tego krokodyla i on mnie nie zje. No i co? I mnie kurde zjadł. [ten krokodyl znaczy się].
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Ja to niebyt trzeźw piszę więc może byc bez sensu xD
Dzisiaj w pociagu troched spałam i śniło mi się muzeum Matek Boskich xD Jak wiadomno, katolicy mają szczeg,olne upodobanie do tworzynia kolejnych wizerunków i obajwień "Matki Boskiej", a dzisiaj mi się przyśniło mnóstwo takich Matek Boskich zgromadzonych w jednym miejscu xD Tak dzisiaj sie mi mi sniła m.in. "matka boska uesańska" owinęta w flagę Stanów Zjednoczonych i "Matka Boska Unijna"
owinięta w flagę Uniii Europejskiej xD Jak to śniłam, jeste trzeźwa byłam, teraz jestem niezbyt trzeźwa xD
Ostatnio edytowany przez Marie_JohanaXIII (2011-02-04 15:38:50)
Offline
Fanatyczka XIII. Století
Dzisiaj śniło mi się jak ja i Katia (moja przyjaciółka) chodziłyśmy sobie po jakiś strasznych miejscach, gdzie były psy, koty i węże, których się bałam, bo były agresywne i wyglądały przerażająco. I ja ciągle krzyczałam, płakałam, jak tylko któreś z tych zwierząt sie do mnie zbliżyło, a Katerina mnie uspokajała. Przytulałam się do niej i już się niczego nie bałam.
Ten sen nie był dla mnie taki dziwny, zważając na to, że ona jest osobą, która mnie rozumie i pociesza.
Offline