A ja bede odmiencem - stany zjednoczone. Mieszkalam tam przez rok na polnocy, ale odwiedzilam wiele innych miejsc i planuje tam wrocic jak najszybciej na stale. W sercu jestem amerykanka, ludzie nigdy nie kapneli sie nawet ze ja nie stamtad dopoki nie powiedzialam. Znalam dziewczyne przez 3 miesiace, gadalam z nia codziennie. Nie wierzyla mi kiedy jej powiedzialam ze jestem uczennica z wymiany, dopytywala wszystkich wokol. Wspominalam to przy niej przy jednych z rozmow z nia, ale uznala ze zartuje wiec nawet przez tyle msc nie wiedziala
A co do klimatow to kazde miejsce w tym kraju ma cos odmiennego w sobie, co mnie zauroczylo... Stan California jest na 1 miejscu(chodzi o caly stan, ktory glownie jest terenem gorzystym, a wszedzie sa farmy... Choc nie powiem, najbardziej kocham poludnie, czyli tereny L.A. Jednej nocy gdy tam bylam, szalal huragan, nie zapomne tego, ale to tylko sprawilo ze bardziej poczulam gdzie jestem i przywiazalam sie i nie chcialam wracac), choc mieszkanie tam byloby za drogie to gdzies na wsi jak najbardziej <3
Podobalo mi sie rowniez detroit(co ja poradze? ), new york(i nie chodzi o przereklamowany manhattan), chicago. Najbardziej mnie ciagalo do tych "mrocznych" czesci miast, zwiazanych z przestepczoscia i ciemnymi typami... Tak, wiem jestem dziwna i glupia. A new york zwiedzialam tymbardziej z wypiekami na twarzy, bo zanim tam pojechalam to gralam w gta 4