Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
Oczywiście że tak, nic nie mam do tych kolorów, po prostu tak mi się kojarzą Kto lubi ten lubi. Jestem większą zwolenniczką neonowej zieleni i niebieskiego
Offline
Ja nic nie poradzę, że nie cierpię różu. Ale jak inni noszą to nie mam nic na przeciwko. A co do walentynek... ja bym może lubiła jakbym nie była singlem. Miałam trzech chłopaków (każdy z nich był deklem) i na razie mi starczy. Albo ktoś zdradza, albo się odkochuje, albo jest dupkiem. Gdzie tu miłość?!
Offline
Gość
Kali, nie martw się kiedyś znajdziesz Życzę szczęścia.
Ja w walentynki zerwałam z moim pierwszym chłopakiem
Uwielbiam robić kartki na Walentynki ^_^
Jak chcecie to napiszcie mi na PW gdzie wysłać, to chętnie się pobawię ^_^
Właściwie to się skapłam, ze my się nie znamy i przecież mi i tak nikt adresu nie poda ^_^
Nie ogarniam dzisiaj trochę, sorki.
~ na forum jest opcja edytuj. Shoumetsu
Gość
Proroctwa i wrozby to zadna sztuka, kazdy to potrafi. Prorokowac/przepowiadac trafnie, do tego trzeba miec talent )-)
Gość
Shoumetsu no przepraszam
Hehe Kali No może nie prorokiem ^_^
Ostatnio edytowany przez Lúthien Nemezys Grandin (2011-11-19 10:58:44)
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
może po prostu trafiła przypadkiem.
Moja przyjaciółka kiedyś zajmowała się tarotem. Teraz dziwnie mówić, dokąd to dosięgnęło.
Offline
Nie lubię walentynek. Wtedy uświadamiam sobie, że nikt mnie nie kocha, a nawet jeśli to wymarzonej czarnej róży i tak nie dostanę.
Offline
Spec od zadawania męczących pytań i przepalania grzałek do e-petów
taaak, nikt Cię nie kocha?
Przykro mi to powiedzieć, ale chyba wszyscy święto walentynek kojarzą tylko z miłością partnerską. Zauważcie, że istnieje też miłość do ojczyzny, braci/sióstr/rodziców/dzieci, zwierząt, wiary/religii. Nie ograniczajcie się tak
Offline
Gość
Kali napisał:
Tak, czy siak... no się spełniło.
Czasami mam przeczucia ^^
Ojczyzna mnie nie kocha; brat też mnie nie kocha; mama to może trochę, ale tyle to się nie liczy; tata to już w ogóle szkoda gadać; siostry i dzieci nie mam; zwierzęta też mnie nie kochają, ewentualnie tylko się podlizują, wiara i religia też mnie nie kocha, bo przecież chodzenie na czarno=czczenie szatana, więc tak, nikt mnie nie kocha.
PS.Skoro walentynki to święto zakochanych to jak ma się kojarzyć z inną miłością, niż partnerską? Mam być zakochana np.w ojczyźnie? Coś tu się nie zgadza.
Offline
Ojczyzna nikogo nie kocha.
I standardowo już słyszę to pytanie 'a co ona dla mnie zrobiła?'no kurwa...
Offline
Gość
Deionarra czemu twierdzisz że Ojczyzna cię nie kocha? Napisałaś "wiara i religia też mnie nie kocha, bo przecież chodzenie na czarno=czczenie szatana" no przepraszam bardzo ale to jest śmieszne. Od kiedy ubieranie się na czarno to oznacza? Popatrz na księży, popów, zakonników, zakonnice itd. Poza tym wiara i religia nie mogą kochać, kochać może np. to w co wierzysz. Anioły, Dajmony, bogowie, Bóg, duchy itd. Ale sama wiara nie może kochać bo to stan duchowy, jakaś siła.