Kiedyś próbowałam wyrzucić pająka z akademikowej łazienki. Nie dał się jeszcze w pewnym momencie zaczął mnie gonić, a był wielki, czarny i miał takie paskudne czułki. Dobrze,ze już nie mieszkam w tamtym akademiku(wyprowadziłam się z innych powodów).
Offline
Może nie są przyjemne, ale żeby się ich od razu bać?
Offline
No ja się boję.
Heh. Co roku jestem nad jeziorem i tam to już jest koszmar. Wielkie, szare, włochate pająki z 5 cm odwłokiem i czterema parami czarnych ślepji. A jak ostatnio byłam na koloniach (za rok nie będę mogła już jechać D; ) to mi się trafił pokój z balkonem do którego dochodziły gałęzie jakiegoś drzewa. Tam było całe gniazdo! Dobra, chyba mamy lekki off topic. ^^
Ostatnio edytowany przez Kali (2012-03-18 19:04:57)
Offline
Widziałam kiedyś w encyklopedii takiego jak opisujesz.
Ohydny był. Ponoć każda para oczu służy mu na innym etapie polowania. brr
Offline
Moze to głupie ale od zawsze bawiło mnie rzucanie pająkami w dziewczyny
Od najmlodszych lat trzymalam sie w towarzystwie chlopakow i to sie nie zmienilo bo nadal wole przyjaznic sie z facetami. Ale to juz offtop
Offline
HEJ, CIEKAWE CZEMU ALEKSANDER, NIE WYBAWIA MNIE Z OPRESJI PRZED PAJĄKAMI :C
<aleksander, mój kot>
Pewnie jakbym go zawołała, takim piskliwym głosikiem, jak to zawsze gdy znajdę to obrzydliwe stworzenie, popatrzyłby się jak na idiotkę i poszedł spać :C
Nienawidzę pająków :C Mogę się dołączyć do waszego klubu antyfanów pająków.
Jakieś inne fobie? Hm, winda. Ta, zdecydowanie nienawidzę jeździć windą. Ale to też z takich typowych fobii.
Ogólnie pewnie trochę by się jeszcze znalazło, ale jakoś nic nie przychodzi mi teraz do głowy. Hm, może czas spać po tak męczącym dniu? Zdecydowanie.
Offline
Apropos Kotos- jak mi sie przypadkiem (chroń Odynie) Elizabeth z Agrafkowym Paskudem skrzyżuje, to chętnym podrzucę kociaki- wprawdzie nie gwarantuję, że po matce nie odziedziczą socjopatycznych skłonności (które nie dotyczą jedynie najbliższych jej ludzi- mnie i Johanki, ewentualnie zanikają w czasie rui), a po ojcu skłonności do wypróżniania się wszędzie z wyjątkiem kuwety, ale gwarancję daję, że będą sUodziutkie i wpierniczą każdego robala
A z dziwactw- hmmm, specjalista stwierdził, że mam jakieś zaburzenia na tle depresyjnym, więc muszę trochę to poleczyć. Ale cóż- czasem bywa
Ostatnio edytowany przez Herr Grav (2012-04-04 21:57:59)
Offline